bellka

Isolda, kolacja u Eppo już dziś, nie wiem czy zdążysz. Eppo już chyba szaleje w kuchni, albo odsypia zarwane nocki. Zapraszam na kawę, świeżo parzona i troche drożdżówki. Alicja masz bojowe zadanie na Święta :D Dziś idę do moich wnuków, chore bidaki obydwa, może się ucieszą jak zobaczą dawno nie widzianą babcię. Miłego dnia Desseczki :)

Eppo, ale wyżerkę szykujesz, aż żal że nie da się nic uskubnąć :p Anam i Isolda marchewki zajadają, Ador się dołącza ....i myślicie że od tego się chudnie? Może i tak, ale kolor skóry z pewnością będzie zbliżony do azjatyckiego :p Emem, cudne robisz ozdoby, w dzieciństwie też pamiętam robione gwiazdki, pawie oczka, krasnale z wydmuszek i łańcuchy kolorowe lub ze słomy. Raz to z narażeniem życia broniłam kolorowego łańcucha zrobionego w szkole, chłopaki chcieli mi odebrać, nie dałam się i tak spinkalałam, że nabawiłam się zapalenia płuc, ale łańcuch lekko zmaltretowany uratowałam :D Samona, rzucam Ci berecik, też może być na łeb :p

U mnie śnieg był, ale deszcz go zmył i ni ma nic. Kappo św.Miasto rozkopane, przekopane wzdłuż i wszerz, wszędzie remonty, ale podobno ma być pięknie i tego się trzymam :D Eppo jak stół zastawi to wszystkim oczy wyjdą na wierzch, nie mówiąc już o językach :p Ale takie ognisko w grudniu to cuś pięknego :D Żagielku, szkoda że wirtual nie pozwoli choć powąchać tego ciasta, pewnie jest pyszne. Anam chyba gdzieś wojażowała. Melisa, chucham na Twój obolały ogonek.

Eppo kochana, "wielkie ognisko" leży niedaleko "grilla" :p Grill to takie mniejsze ognisko, nieprawdaż :D

Ale się zleciały na zimne zakąski od Eppo :p Eppo zrób grilla, nikt Cię nie przebije :D "łopata na zimno" tylko ciekawe czyja, gości czy Eppo:p

Czy macie śnieg??? U mnie był i już nie ma. Eppo, zimne zakąski chcesz? Mogą byś Joankowe śledzie albo śledzie w śmietanie, sałatka gyros, jajka faszerowane, możesz upiec pasztet, koreczki i co Ci tam w duszy zagra :D Emem, Mateuszek jako Mikołaj cudny, w ogóle jest śliczny :) Cześć Zidane rzadko widziana :)

Oczywiście cmoki też dla całego Tartaku

Oj Żagielku, a skąd takie myśli Ci przyszły do głowy. Wszystkie o Tobie pamiętamy, na ostatnim zlocie, a moim pierwszym co rusz o Tobie gadałyśmy, nawet chciały po Ciebie jechać, a upominki zaraz odkładane były dla Żagielka :D Cmoki dla Ciebie i TM

Meliso, też nie lubię. Ciebie czekałaby droga krzyżowa, najpierw do rodzinnego po skierowanie do chirurga lub jakiegoś podobnego, później do niego po skierowanie na prześwietlenie, bo okiem nie zobaczy, macanie też nic nie wykaże, morfologia, mocz itp,, z wynikami z powrotem do niego, a on Ci powie proszę leżeć, smarować czymś tam, nie nadwyrężać tej części ciała. No może zwolnienie by Ci dał, ale też wątpię. Wiesz co, dobry jest przeciwbólowy żel "olfen", może to troche wyciszy ten ból. Ale my tu o chorobach, a Solenizantka przysypia :D

Meliso, coś za długo to Cię boli. A może by tak jednak do lekarza, co?

Cześć Solenizantko Ty się z Adorem nie wybieraj więcej do lasu, Ona Cię zgubi i co :p Pewnie więcej gadałaś niż spałaś :D No to podstawiam kielonek i za Twoje zdrowie wypijam :D

Kto mną miesza, czego chce :p Samono ja tam trzeci raz wpisuję się na listę kalendarzową, potwierdzenia na piśmie nie trzeba, kalendarz trzeba :D No i Solenizantek nie ma :( Nic to, i tak wypijam ich zdrowie YYYYYYYYYYYYYYY

Joanko, wiem co mogłaś przeżywać, dobrze że trafiłaś na mądrych lekarzy i suni pomogli. Zidane, dobrze że u Ciebie już dobrze, może częściej się pojawisz na salonach :) Dobrego dnia Desseczki :)

Lece skoro świt z życzeniami, a tu już kolejka taka :D Eppo najweselsza Baśko z Baś niech Ci się spełnia to o czym marzysz, zdrowia po stokroć, humoru nieustającego, ogrodu najpiękniejszego, radości i miłości i 100 lat z nami Zafiro spełnienia wszystkich marzeń, zdrowia po stokroć, humoru, radości, miłości i 100 lat z nami

Rękawiczki nie pasują do torebki :p

Też czytam :) Anam, a co rysujesz? Mastabo, deszcze źle, ale susza to jeszcze gorsze. Isolda, no wiesz, we mnie granatem :p Ale i tak nie trafiłaś, bo trafia się w płot, a ja tylko bellka dobrze okopana i zakotwiczona ;):D Samona nie ciesz się, trocin nie ma i obiadu nie było :D

No proszę, myślałam, że już z tej strony się nie wyrwiemy, a tu jest :D No to do kawy dorzucam gorzką czekoladę, na poprawę humoru, bo na procenta jest za wcześnie :D

Zapraszam na kawę i małe kruche ciasteczka :D Takie to jest to życie, Isolda się zapracowywuje, a Samona się obija :p Isoldo, życie to taka choroba, przenoszona drogą płciową i ciężko się z tego wyleczyć. Nie wierzę że mogą redukować wspaniałą orkiestrę, jak macie słuchaczy i wielbicieli to i zatrudnienie pewne. A granat bez zawleczki.....pójdę na pole, może coś wykopie, tam kiedyś były podobno okopy wojskowe. Miłego dnia Wam życzę i uśmiechu :)

Dobry wieczór Dessunie :) A ja dziś sprzątałam. Jakieś złe we mnie wstąpiło i musiałam się na czymś wyładować :p Emem, trzymam kciuki :)

Kappa, kapuśniach pychotka, zwłaszcza z kiszonej kapusty, uwielbiam :D Samono, ostatnio przez dwa dni szukałam samoprzylepnego wieszaczka, cały czas mi się plątał gdzieś więc schowałam w miejsce, w którym w razie potrzeby na pstryknięcie go znajdę i figa. Znalazłam dzisiaj przez przypadek w pudełku z nićmi W życiu bym na to nie wpadła żeby tam szukać. Emem, trzymam kciuki żebyś sobie z dziadkiem poradziła. Graziella, nie wiem czy bym była ucieszona z takiego najazdu. Mastabo, teraz masz zapewnione czyszczenie klawiaturki ;) Zdrowiej szybciutko, Ador też :)

Cześć dawno nie widziana Alicjo i Mastabo :) Mastaba, najlepsza to chyba nalewka malinowa, a może i cytrynowa :D Dziewczyny, zdrówka Wam życzę, nie dawać się tym zarazom, chociaż ta pora taka wredna jest. Eppo, grapefrutowa też dobra :D Graziella, dobrxze że już masz to za sobą, teraz tylko do przodu.

Kappa, ani wosku nie lałam ani bucików nie wystawiałam. Robiłam to dawno, dawno temu, to już historia :D Żagielku i prawidłowo wybrałaś i wygrałaś i TM też :)

Żagielku całusy dla Ciebie i wszystkiego najlepszego dla TM Szkoda, że nie masz pyrek, pyrki mają tyle witaminek (tak kiedyś gadali) :D Uwielbiam Cię czytać i żałuję, że nie poznałam Cię w realu. Ador, bo widzisz, boso spałaś i stąd ten cały galimatias zdrowotny. Herbatke z sokiem malinowym wypij, pod kołderki i kocyki, wypocić się i zaraz będzie Ci lżej. Czwartek kochana już jutro, wątpię czy dasz radę. Widzę, że mamy nową Desskę :) Witaj Papilociku, ciekawam tylko jak wytrzymasz z takimi sękatymi Desskami, ale życzę Ci wytrwałości :D Kappo, wosk przez klucz lub gałązki to się lało wczoraj :D

Ador, musisz dać przepis na nalewkę sosnową. Choć na razie odpukać, nic mi nie dolega, ale skoro taka dobra to i profilaktycznie można stosować :D Powiedz tym z NFZ, że już sobie sama rehabilitację zrobiłaś, niech się wstydzą. Ale wiesz, tak poważnie, to taka rehabilitacja Ci się przyda, bo to wszystko musi dokładnie wydobrzeć, nie ma żartów. A Samony to się bałam rok temu, a teraz już nie...tralalalalal O tym podlewaniu nie wiedziałam, mam jednego takiego gagatka, zaraz idę go podlać, i jutro też mu doleję.

Samono, ależ to niemożliwe, mnie i Ciebie to samo :D A to kłamczucha z Eppo ;) A może to wszystko przez ten spadek ciśnienia :p