-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Hej Dodi :) Fajnie, że urlop się udał, że przyjaciółki zadowolone i zachwycone Zakopanem, że zguby się odnalazły. Ale, że nasze %% im nie służą, to już mnie troche dziwi :p Też kocham góry i Zakopane, chociaż teraz już tylko po dolnych partiach chadzam jak tam jestem. Może teraz będziesz miała więcej czasu dla nas. Pozdrowienia dla Mamy Z.
-
Znowu w nocy buszowały, ale bez %% ??? Isolda, nie byłam na wcześniejszych zlotach, ale Ci powiem, że w S. było bardzo, bardzo fajnie, najważniejsze że Was poznałam realnie, tylko coś mało było czasu na pogadanie, takie od serca, ale wiadomo wszystko przez te żurawiny, cytryny, winogrona, wiśnie itp. :D Eppo nie rób obciachu z tą peruką, lepiej już kapelusz z w/w owocami :p Melisa dzięki za kawkę, a do kawy nic??? Ciekawe czy Samona złapała choć jedną gwiazdę. A gdzie jest Dollot?
-
Oj Samona, daj spokój. Guza Ci nabije i tyle będzie :p U mnie niebo zakryte chmurami, nie widać gwiazd. Żagielku dla Ciebie i TM :)
-
Jeszcze mi się coś przypomniało. Ten SKS czy SMS co raz bardziej się panoszy :( Emem, cudne granie na kieliszkach, można wypróbować :D Epciu, wysokich lotów i wszystkiego co dobre :)
-
Samona, już się boję :p A jak pójdę na wagary to co? Graziella, u nas też tak jest, że wykładowcy często korzystają z innych zajęć. Isolda toś mnie zmartwiła nóżką, może czymś nadwyrężyłaś. Rdzewieć nie możesz bo u Ciebie przecież cieplutko i suchutko, co innego u nas. Fajne takie niespodzianki :D Anamku smutne wieści głosisz. To na Zlot nie będzie winka???
-
A w ogóle to mam czkawkę i dlatego się tłukę,o! :D
-
Hejka Samona i Graziella :) Właśnie się poczułam wykwintnie :D Graziella na UTW to chyba jako wykładowca. Ja mam rozpoczęcie 13-go ale jako uczennica.:D Zeszyty już mam, ołówki też :p
-
Mastabo, u Ciebie wszystko dobrze? Malutka się już uspokoiła i siedzi spokojnie u Mamusi?
-
Miało być - a nocne granie udane - :D
-
Isolda, jak Twoja noga? A nocne udane?
-
Ooooo...ale cisza, wszyscy jeszcze śpią. No to stawiam świeżutką, gorącą i pachnącą kawę, mleczko i kruche ciasteczka maślane :D Czy u Was też już tak zimno? A w górach spadł śnieg. jakby kto nie wiedział. dla Was Desseczki
-
No i mam problem. Graziella nie kazała się budzić, a ja już zaparzam świeżutką kawę. Będę dmuchać w drugą stronę, żeby do niej aromat nie doleciał :p Eppo wysokich lotów i baw się dobrze. Adorku, a co Ty taka na nie.....a nas chociaż troszkę lubisz, co? Miłego dnia Damy :)
-
Cześć Żagielku, cześć Desseczki :) Epciu, wcześnie zaczął chodzić Szymuś, moje wnuki to dopiero po roku. Ciekawe jak ten trzeci zacznie :D Ale Samona dobrze gada, Twoje kwiatuszki będą bez kwiatków, ścieżki zadeptane, kamyki (jak masz) w innym miejscu niż są. Meliso, moje szare też nie chcą współpracować :D Cmokam Wszystkie
-
Oooo...moja kochana Eppo, się nie migam ino nie mam możliwości. Wnusia mi pomaga i owszem, nawet suche liście zbiera rączkami albo grabi swoimi grabkami :D ale moja prawa łapa znowu się buntuje. Teraz ją jeszcze nadwyrężyłam przy ratowaniu i przesadzaniu paproci i tak chodzę, patrzę i się wkurzam, bo niewiele mogę zrobić. Nawet jedynej pnącej róży nie mogę przyciąć, bo nie mam siły nacisku czy ucisku w prawej łapie :( A poszalałabym w ogrodzie, oj poszalałabym :D
-
Cześć :) MASTABO wszystkie swoje dobre fluidy ślę do Maleńkiej Gdzie Jej tak śpieszno, jeszcze nie wie że tutaj nie jest tak całkiem wesoło. Mój syn też urodził się ponad dwa miesiące wcześniej i już po roku dogonił rówieśników, a teraz to kawał chłopa. Będzie dobrze Graziello, szacun dla Ciebie za te wyczyny :D A ogrodniczki sadzą, flancują, przesadzają i co tam jeszcze się da, dobrze że jesień taka piękna. Anamku, róże nie wymagają wielkiego zachodu, trza je tylko przycinać, ale ja się nie znam, tak sobie gdybam, bo u mnie co przetrwa to rośnie :p
-
Cześć Emem , Graziello i Meliso, cześć Desseczki :) No Emem, u Adora masz przechlapane, przecież ją tam skręci od tego widoku. Odważna jesteś :p Załapuje się na Melisową kawkę i dodaję kruche z jabłkami, własnoręcznie wczoraj upieczone. U mnie dziś pochmurno i mglisto, może jednak słonko wyjrzy.
-
DODI Uśmiechu w każdej chwili, radości w duszy, zdrowia, żebyś zawsze była szczęśliwa, niech Ci się wiedzie zawsze i wszędzie Pogoda jest cudna, aż żal siedzieć w domu, przez to wykarczowałam paprotki i poprzesadzałam w inne miejsce. A jutro chyba się nie ruszę :(
-
Samona, soli się nie soli, tylko pieprzy i wpietrusza :p
-
Wszystkie Desski już śpią, to ja po cichutku, na paluszkach przemykam :D Do potraw słodkich zawsze dodaje się troche soli, a do kwaśnych i ostrych troche cukru, to wiedziałam, ale że do śledzi też to nie wiedziałam, ale skoro Joanka twierdzi, że tak znaczy się tak ma być, następną partię zrobię z dodatkiem cukru. Anam, papryka króluje chyba wszędzie, teraz taka akuratna na nią pora. Ador zrobiła coś figurowego :p Kappa, od dziś trzymam kciuki, a 13-go to już mur beton. Dawno nie widziałam Mastaby, czyżby dalej się urlopowała. Taka pogoda może być przynajmniej do 1-go grudnia, bardzo mi się podoba. Cmoki dla Wszystkich
-
Dobrze Joanko, że mnie poprawiłaś, pieprz dodaję, a zapomniałam napisać. Ale o cukrze nie słyszałam, następne tak zrobię, będą jeszcze pyszniejsze. Ja już jestem grzeczna i teraz to cały czas będę czekać na te insze śledzie.
-
Anamku, kotka Ci dziękuje i dlatego mrauczy :D Ja też się przyczyniłam do jej odkarmienia, nie :D A więc śledzie Joankowe: filety matiasa wymoczyć i pokroić na niewielkie kawałki, i dalej warstwa śledzi, warstwa drobno pokrojonej cebulki, drobno posiekany koperek i następna warstwa, i następna i zalać olejem. Dobrze zrobić dzień wcześniej, co by się pogryzły :D
-
Cześć Desseczki :) Joanko, jak miło Cię widzieć. Trzymam kciuki za TM. Twoje śledzie u mnie też zrobiły furorę, są przepyszne. Koperek mam już zamrożony, tak że zimą będzie lato :D Ador, wcale się nie dziwię, że tak szybko pozbyłaś się gipsu. Przecież Ty wszystko robisz szybko to i Twoje kończyny też :D Meliso, 3 godziny na dojazdy??? Współczuję. Kappa się chyba gdzieś zaszyła, że nic się nie odzywa.
-
Witaj Żagielku :) Nowy tapczan może być, ale mąż niech zostanie stary :D Przychylnych ramion NFZ Ci życzę :)
-
Cześć Za pamięci, Samona ja tam fotek żadnych nie robiłam, do zredagowania kalendarza nie mam polotu, zdaje się na Was. Isoldo, ten Hierro naprawdę jest groźny, że też nie mają sposobu żeby takiego smoka uspokoić. Emem, gratuluję zwycięskiej gry :D Ador, Graziella Cmoki dla Wszystkich Dessek.
-
Samona, Ty to zaraz o witaminkach myślisz :p Isolda, to zaczynamy.....tany :D