-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Eppo, ciekawam jak tego dokonałaś. Chyba nie unicestwiałaś ich osobiście, ja bym się bała. Najważniejsze, że już lepiej z nogą. Dobrej nocki Wam życzę :)
-
Cześć Desseczki :) Dodi, też jak nie mam czasu na jedzenie to zapycham się słodkimi bułkami. Melisko, podstawiam pufę pod nóżki i delikatny masażyk, zaraz się lepiej poczujesz. Anamku, myślałaś że to tak lekko przejdzie, nie da się, ale dasz radę i będzie wszystko pięknie i wspaniale. A ślub to w B. czy w C., bo nie wiem gdzie bramkę zastawić :p Eppo, jak Twoja noga, jest lepiej? Ale skoro sadzi pole lawendowe to pewnie tak :D
-
Przed monitorem siedzę sama nad kuflem pełnym piwa oczami wodzę tu i tam a głowa mi się kiwa Ja nie dbam o czerwony nos Ni o to, że wciąż tyje Lecz biorę kufel w ręce swe i piję, i piję, i piję ...do dna....:D No i na co mi przyszło, muszem pić sama bo nikogutko nie ma!!! Dobranoc :)
-
Hejka Desseczki :) Rozanko, Ci nie zazdroszczę, w takie upały zwiedzanie. Będziesz latać z wywieszonym językiem. Eppo, czyżby osy dopadły Twoją cudną nóżkę? I %% nic a nic??? To ja za Ciebie i za Twoje zdrówko wychylam kielicha :D
-
Baloniku nasz milutki rośnij sobie okrąglutki wszystko widzisz, wszystko wiesz Tyś jasnowidz jakiś jest :D Dodii, jak miło Cię widzieć :) Szkoda że nie mogłaś być z nami, ale rodzinka swoje prawa ma. Joanko, poczęstunek mówisz skromniutki, ale smakowity bardzo i przywracający wspomnienia wspaniałych dni.
-
Kalendarz jest przy kompie, mam go cały czas na oku :D Teraz juz wylatam, bo niechcący zaprosiłam syna z rodziną na obiad i musze się zwijać i uwijać. Chlapie tym jęzorem jak głupia no i mam :D
-
Hejka Meliso :) Miłego dnia Desseczki Ja mam dziś imieniny mojej córki i dzień spędzę rodzinnie, może jakiś grill będzie, się okaże co córka pokaże :D Epopeja jest biedna, dobrze że chociaż nie ma uczulenia na ugryzienia os lub pszczół, ciekawe jak się dziś czuje. Też mi brakuje Samony i jej cudnych podsumowań :p A teraz, a teraz ....100 lat, 100 lat dla kochanej Joanki Joannko, niech Twoje życie będzie radosne i szczęśliwe, niech się spełnią wszystkie marzenia, niech uśmiech nigdy nie schodzi z Twojej twarzy i serducha, całuje w oba poliki
-
No pięknie się bawicie w sobotę, pięknie. Dollotowi kapie , Epopeja wchodzi w obce rewiry, a nie lepiej było posiedzieć pod gruszką i odpoczywać. Eppo nie zazdroszczę, mogę Cię tylko pomiziać jakimś kremikiem.
-
Hmmm....znowu muszę coś postawić, ale tak z rana :D No to może dla zdrowotności herbatkę jaśminową UUUUUUUUUUUUUUUUUUU
-
Emem, na Twoje fotki też czekam :)
-
Słońce świeci wstawać dzieci, noooo.....szybciutko :D Epopej dzięki za wiadomość od Samony. Też czekam na resztę fotek od Zidane, Anam i pozostałych Dessek. Stawiam kawę z mlekiem, drożdżowe z owocami. Na śniadanie poczekam na Melisę.
-
Oddalam się, troche jestem zmęczona, wnusia mi dziś dała popalić. D o b r a n o c :)
-
Isolda, też Cię kocham Ale czy na wszystkie sposoby??? :p
-
Graziella, a pewna jesteś że to Twoje rączki :p A może to Melisa.
-
To są rączki Adora :D Zgadłam ili niet. Czy to Twój Maestro na fotce? Piękny.
-
Anam, to jest to, makolągwa. W moim atlasie ma inne kolory, ale Twoja kropka w kropkę taka sama, z czerwonym biustem. Koty pewnie z tęsknoty kabelek przegryzły.
-
Epopeja, tak to będzie gąsiorek, najbardziej jest podobny, właściwie to identyczny. A fotosik mi się nie otwiera, pisze że strony nie odnaleziono. A polane już jest i czeka :D No to wypijmy za wszystkie Desski.
-
Noooo....to stawiam :D Czerwone wytrawne YYYYYYYYYYYYYYYY Ostatki Mastabowej cytrynówki (wspomnienie) uuuuuuuuuuuuu No i jeszcze żurawinową F. uuuuuuuuuuuuuuuuuuu
-
Epopeja, a gdzie Ty się jeszcze wybierasz, co? Zdopingowałaś mnie żeby zajrzeć do atlasu ptaków. Ten raniuszek nawet mi pasuje, tylko kolory trochę nie bardzo z oryginałem, ale jeszcze poszukam. Makolągwa to chyba nie. No widzisz Graziella, a nie wierzyłaś, a to jest skuteczne i szybkie lekarstwo no i awansowaś na pierwszą :D A co się dzieje z Samoną?
-
Hejka wieczorkiem :) Emem, nie wyrzucaj przypadkiem starej Frani, toż to już zabytek. A dawniej się człowiek cieszył z takiego urządzenia, jednak do wygód szybciutko się przyzwyczaja. Isolda, ale Ci dobrze :D Nie dość że w objęciach Tristana, to jeszcze się na winko załapałaś. Kappa, to z kim się będziesz sabatować, zeznawaj :D Dobrej zabawy Ci życzę :D Melisa, czy Ty musisz się nad nami znęcać? Takie pyszne ciacho i tylko przyjdzie się oblizać. A Graziella już cierpi z tego powodu. Wyczyść dobrze tą śmietankę z tapicerki, bo będzie cuchnąć i dopiero Ci TM głowę ususzy. Eopeja, dobrze że przypomniałaś o koperku, muszę kupić i zamrozić. Matko, znowu zima przed nami..:(
-
Graziella Komary przystąpiły do gremialnego ataku, wieczorkiem biegiem zmykałam z ogrodu, muszę kupić jakiś psikacz. Też poproszę kieliszeczek cytrynówki, albo może i dwa :D Sikoreczko, jesteś w błędzie, my niestety nie grzybiejemy. Grzyby są unicestwiane odpowiednimi środkami :p Dziwne ale prawdziwe. D o b r a n o c Desseczki :)
-
Epopeja Zdrowia i wszystkiego najlepszego, bądź zawsze taka radosna i uśmiechnięta i nie zmieniaj ani ciut, ciut Mastabo, szerokiej drogi i udanego wypoczynku :) Fajnie, że zabiedronkowałaś z Żagielkiem. Rok Joankowego śledzia! Popieram w całej rozciągłości :D Kappa, a może byś tak znalazła chwilkę dla nas, co? :)
-
Witam wieczorkiem :) Epopej i Graziella, dzięki za fotki :) Moja pamięć została odciązona :p Ale pozostałe Desski nic nie podsyłają. Mastabo, Twoja cytrynówka była wyśmienita, byłaś świadkiem naocznym jakie walki o nią były toczone :D Czekamy na wiadomości po USG :) Ja też tęsknię za spokojem, niby siedzę na tym swoim za...iu a i tak wszystko i wszyscy mnie wkurzają. Ugotowałam dziś zupę cukiniową, ale mi nie smakowała. coś chyba nie tak zrobiłam. albo cukinia była do bani. Mastabo nie zapomnij uściskać Żagielka.
-
Epopeja toś szczęśliwa, bo nikt Ci tych śledzi teraz nie wyrwie z gardła :p Żagielek to takie wymyśle obiady robi, a ja to tak na "odwal się" Coś ostatnio obraziłam się na kuchnię. Jutro robię zupę cukiniową, zięć jak usłyszał to skomentował...muszę chyba coś na mieście zjeść....ciekawe co powie jak spróbuje, o ile mi się uda. Czy ktoś uprzejmie podeśle mi jakieś fotki ??? Czy pozostanie mi to tylko zapisać w pamięci.
-
Dobrego dnia Desseczki :) No widzisz Rozanko, wnuczka jest bardzo spostrzegawcza, a na Zlocie Ador odebrała Ci kuchenne przywództwo :D Dziś też się obijam, bo to ostatni dzień laby, a jutro znowu "niania" rusza do obowiązków :p Komary tutaj też grasują, żadne pryskanie im nie straszne, chyba się już uodporniły.