bellka

Zidane, dzięki za chochoły. Są cudne, nigdy bym czegoś takiego nie wymyśliła. Anamku, własnoręcznie strzepywałaś śnieg z drzew? Ja tylko z 2 jałowców, pozostałe za wysokie. Ale i tak część gałązek się połamała. A rododendron dalej skuty lodem i śniegiem, boję się ruszać. Halo, halo...Samona gdzieś Ty.

Hi, miało być "czekają na mnie". Ostatnio zaraziłam się skrótowym gadaniem od mojego wnusia chyba. On też z trzech słów tworzy jedno :p i bądź mądry o co mu biega.

Dzień dobry Desseczki :) Zidane, kocham Cię, że przegoniłaś czarnowidztwo tego Arnala. Witaj Isoldo. Wszyscy jeszcze śpią, albo już pracują. Ja już miałam bliskie spotkanie ale z jednym kijkiem, zakończonym czymś płaskim :p Odstawiłam rozgrzany do czerwoności. Teraz czekają nam prozaiczne czynności, ale jednak niezbędne do wykonania, żeby dalej móc się poruszać po mieszkaniu :D

Dzień dobry Dessowni, miłego dnia życzę :D Anam, oczy popsujesz czytając przy latarce. Tylko nie mów, że jeszcze robiłaś to pod kołdrą :p Ptaszki są biedne, też je dokarmiam, ale jak im dać pić jak woda zaraz zamarza. Muszą jeść śnieg, chiba. Epopeja, wiesz jak to jest. Grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne tam gdzie chcą :p No to ja wolę to drugie :D A papieroski i %% to też dla zdrowotności tylko :p Zaraz idę do wnusia, dziś mam dyżur :D Wrócę wieczorkiem. Pa....

Anam, nareszcie coś pisnęłaś :D Tak myślałam, że pewnie znowu pozbawili Cię luksusów :p Ta zima to chyba szkoła przetrwania dla nas. A może to pójdzie bokiem, co się tak uparło na nasz region. Wszędzie jako tako, a u nas co. Zemsta to jakaś :( Ale za co, przecież my grzeczne są :D

Konfitura truskawkowa, albo wiśniowa. Możesz sobie wybrać :D Idę coś upichcić na obiad. A i jeszcze robię racuszki, dzieci lubią, może wnusio też polubi :D

Dzień dobry Desseczki :D Miłego dnia życzę. Nie patrzmy prze okna, niech ta zima pozostanie tylko wspomnieniem. Znowu zapowiadają intensywne opady mokrego śniegu. Stawiam świeżutką pachnącą kawkę, śmietankę albo kakao. Do tego chrupiące rogaliki z masłem, twarożkiem i miodem albo konfiturą. Samonie chyba zepsuł się gadulec. Trzeba jakiegoś zdolnego mechanika, co by naprawił :D

Zafira, jest okropnie. Dobrze że u mnie chociaż jest prąd. Fajne "sanki" ma wnusia :D Ale co się stało z Samoną? Dlaczego się nie odzywa? Samona, miałknij chociaż coś :D

???? Dalej pusto. W naszym regionie znowu kilkanaście miejscowości bez prądu :( To co energetycy naprawili, nowe drzewa się połamały i pozrywały linie i słupy. Normalnie masakra.

Dobry wieczór miłe Desseczki :) Wszystkich gdzieś wymiotło. Isoldowa kawka już zimna. To może coś ciepłego i na rozgrzewkę do kawki :D Kapkę naleweczki, albo sok malinowy do herbatki. Na dworze jest tak paskudnie mimo że pięknie. Mam dość zimy.

Dzień dobry :D Co raz później rano wstaję, jakoś mi się nie chce, choć już nie śpię. Ćwiczę gimnastykę w łóżku :p Zidane, bardzo zainteresowałaś mnie tą tematyką. Muszę poszperać w domowej bibliotece albo wypożyczyć. Tylko tak mało mam czasu na czytanie. Epopeja, tylko Ci współczuć. Piątek emerycki, a przed Tobą niewdzięczna robota. Nie cierpię remontów, żadnych. MASTABO :) Dzień radosny, dzień jedyny, Dziś są Twoje urodziny. Więc Ci życzę samych radosnych dni i spełnienia marzeń. :)

Zidane, już jestem :) Chętnie łyknę tej nalewki. A zdradź jeszcze jej skład :D

Dzień dobry :D U mnie tylko -5 i nawet wyjrzało słonko. Kurcze, zaraz inaczej, chce się żyć. A Anamek dalej bez prądu :( I nikt nie wie kiedy będzie. Epopeja, wysłuchałam wszystko :D Mastaba, dzięki za śniadanko :D Dziś trochę odespałam zaległości, a później znowu walczyłam ze skutkami zimy...uffff Ja chcę wiosny, chociaż trochę!

Też oglądałam migawki z trzęsienia ziemi. Wygląda to strasznie. O tsunami też coś mówili. Dobrze, że u nas nie ma takich kataklizmów.

Dzień dobry :) W nocy gadały, a teraz odsypiają...ech Stawiam świeżą kawkę i rogaliczki drożdzowe. A resztę sobie dopasujcie :D Teraz wybywam do realu do wnusia, wrócę wieczorkiem :) U mnie choinka jeszcze stoi, choć sztuczna ale też się sypie, chce udawać prawdziwą bo obiecałam jej że ją wywalę :p No to pa.....

No i tak se wiszę. Przyjdzie mi tak do rana wisieć? Nie macie litości? Nie to nie, idę sobie. Pa....:D

Epopejo, dzięki za nożyce :D Ciekawe ile teraz powiszę. Świetna ta mała. A jaka podstępna i kokietka. Zwiodła ich tym tańcem :D

Witam pięknie :) Isolda, po remoncie będziesz jak nowa. Trzeba się z tego cieszyć. Alicjo, wolny dzień? Ale powiem Ci, że też tak lubię, niby nic nie robię a tak jakoś miło się robi wokół mnie. No to podaję śniadanie, biała kawa, bułeczki maślane, masełko, konfitura truskawkowa, twarożek, a i jeszcze miód. Co kto woli, może wybierać. U mnie też znowu coś białego leci, najgorsze, że już nie mam gdzie składować tego śniegu. A może go przerobić na cóś :p

Hmmm...pewnie znowu powiszę do jutra :p Dobranoc Desseczki :)

Dobra Zidane, zaraz coś zadziałam :D

Zidane, zamiast się cieszyć z pomocy sąsiedzkiej to marudzisz :D Współczuję za to psinie. U mnie jak na razie cicho, biało, lodowato. Oby już nie padało.

Dzień dobry :D Widzisz Mastabo, żadna się nie ulitowała. Kości mnie bolą dziś od tego wiszenia :D Wczoraj też nie wystawiałam nosa z domu, tyle co do łopaty :p Anamek pewnie jeszcze odcięta od świata, w naszym regionie sporo miejscowości było bez prądu. Dawno nie było takiej zimy, drzewa pod zwałami zmarzniętego śniego i lodu przygięte do ziemi albo połamane. Ja chce do lata. Isolda to ma dobrze, zazdroszczę Jej :D Miłego dnia życzę :)

Alicjo, pięknie gra orkiestra, ale tylko we dwie będziemy hulać :D

Dzień dobry :D Lodowaty ten dzień. Drogi oblodzone, drzewa oblodzone zgięte aż do ziemi, schody oblodzone, siedzę w domu i czekam na wiosnę :D Chyba, że podepnę łyżwy :p Ale skąd je wziąć. Nic to, zostało mi czekanie na odwilż. Stawiam pachnącą kawę, ciekawe kogo zapach przyciągnie :D Do tego kruche babeczki i drożdżówkę. Smacznego :D

Emem, gratulacje :D To dopiero dobra nowina. Ja też wiosną zostanę drugi raz babcią, ale nie wiem co się urodzi. Wstydliwe to maleństwo, nie chce tego pokazać :D A może to i dobrze, będzie niespodzianka.