Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bellka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bellka

  1. bellka

    DESSA

    Hejka.:) Kawa od Dodii już zimna :p Zapraszam na świeżą i gorącą.:) Dodii, przecież było wiadomo, że sobie poradzisz, no bo kto, jak nie Ty. Alicjo, chyba ściągnęłam Cię myślami.:) Widziałam Twoje bezcenne miny, gesty i czułości, jakimi obdarowywałaś konie. I oczywiście jak gadałaś z psami.:) Jesteś w tym jedyna.:) Właściwie to Emem miała dobry pomysł na przespanie zimy, żeby się tak tylko dało. Pal licho zaległości, żyłybyśmy innym trybem. Margles, wymiana instalacji ciepłowniczej zimą, to tylko u nas jest możliwe. Ciekawe dlaczego nie wpadli na ten pomysł latem. Ale kto latem myśli o zimie. Musisz się w jakiś grzejnik zaopatrzyć. Ador to pewnie już wygrzewa się gdzieś na plaży. Dobrego dnia Wam życzę i ciepełka. Żagielku odezwij się.
  2. bellka

    DESSA

    Cześć.:) Dziś to już pogoda szaleje na całego. Nawet nie pytam jak u Was, bo pewnie wszędzie jednakowo. i "(kazdy powinien dac z siebie to, co ma najlepszego do dania) to moj komentarz do tekstu. czyli nie dajmy sie!!!!! " Dobrze gadasz Kappo Te trzęsienia ziemi są okropne, tyle ludzi zostaje bez niczego, bez dachu nad głową. Widziałam w tv jak pomagają wolontariusze, chwała im za to. Ale domów nie odbudują, tym powinno się zająć państwo. I pokazuj się częściej, żebyśmy się nie zamartwiały o Ciebie. i Dodii, u Ciebie jest ogólnie fajnie, bo i klimat przyjazny dla ludzi i nie ma takich kataklizmów. Chociaż te ciągłe pożary też są poważnym zagrożeniem i co najgorsze, że bezmyślni ludzie je powodują. Ale chyba blisko Ciebie się nie zdarzają. Trzymam kciuki za powodzenie na egzaminie.:) i Joanko, musisz zamykać owieczki na noc, nie masz wyjścia. Tu już nie chodzi o odszkodowanie, ale o same owieczki. To by była strata ogromna, one są takie sympatyczne. U Anam z dzikami nie nie taka prosta sprawa. Tylko solidne ogrodzenie by je mogło powstrzymać. Uważaj jak wychodzisz wieczorem, żeby Cię nie zaatakowały. i Emem, ależ Ty jesteś marzycielka :p Zapaść w sen zimowy....z jednej strony fajne, ale wyobrażasz sobie te zaległości do odrobienia po przebudzeniu. To ja już wolę się męczyć z tą pogodą i walczyć z wszystkimi przeciwnościami. i Może na rozgrzewkę chcecie nalewkę wiśniową, bo malinową muszę jeszcze dosmaczyć i doprocentować.:p
  3. bellka

    DESSA

    Cześć.:) Kappa, wreszcie jesteś. My się zamartwiamy o Ciebie, a Ty tak rzadko się pokazujesz. Kiedyś marzyłam, żeby mieszkać tam gdzie Ty, ale teraz już mi się odechciało. Każdego dnia żyjesz w niepewności, to jest straszne uczucie. I najgorsze, że nigdy nie ma pewności kiedy coś takiego nastąpi. Już wolę nasz "durny" klimat. Dobrze że u Ciebie tylko trochę zakołysze, widocznie w tym rejonie jest bezpieczniej. Melissko, faktycznie Kafeteria sobie z Tobą pogrywa. Ciekawe w czym jest ten problem. Pewnie się powtarzam, ale spróbuj zmienić nick i zarejestrować się na nowo, bo bez Ciebie to już nie to samo. Dodii, na pewno kawa Luwak ma niepowtarzalny smak, Nie jestem smakoszem kawy, to pewnie bym nawet nie zauważyła różnicy, nie lubię tylko jak kawa jest kwaśna. A tak to u nas w te dni, to wiesz jak jest. Biegamy po cmentarzach, sprzątamy, a wiatr niweczy nasz wysiłek, bo gwiździ jak w kieleckim.:D Przy okazji spotykamy dawno nie widzianych znajomych, trochę rodziny, co to też jakoś się oddaliła. Każdy ma swoje życie i upodobania i nic się nie poradzi. W ogrodzie to samo, liście co były zgrabione na kupki rozwiało i robota od nowa.
  4. bellka

    DESSA

    Dzień dobry.:) Jak ja nie lubię tej zmiany czasu....wrrrr Dłużej pospałam, właściwie to zmuszałam się do spania i teraz mnie wszystko boli. Melisso, Dessa bez Ciebie i Twoich wpisów?! Nie wyobrażam sobie. Wierzę, że ciągły spam może być stresujący, ale przecież można z tym coś zrobi. Ja bym się zarejestrowała całkiem na nowo i pod nowym nickiem. Zidane dobrze gada, można telefonicznie, ale takie spotkania w tartaku są inne, takie cieplejsze, przynajmniej dla mnie. Emem, no całkiem nie rozumiemy tych maluchów . Bo cóż takiego fajnego jest w jeździe na nartach.:p Tu by się Ador mogła wypowiedzieć, Ona zna to uczucie.:) Adorze, wyjechałaś już, czy jeszcze? Kappa, dobrze że jesteś. A dziś znowu kolejne trzęsienie u Ciebie. Miejsce piękne, ale bardzo nieprzewidywalne i niebezpieczne. Zapraszam na małą czarną, może mnie postawi na nogi.:) Do tego mam drożdżowe ciasto z serem (kupne ale smaczne). To co, chętne są?:D Spokojnego dnia Wam życzę.
  5. bellka

    DESSA

    Miało być ...weekendu...:D Ostatnio często palec mi przeskakuje na klawiaturze.
  6. bellka

    DESSA

    Cześć wieczorkiem.:) Joanko, jak dobrze Cie widzieć. Pewnie zmiana klimatu Cię rozłożyła, zadbaj o siebie. Nie będę wycinać orzecha, jak liście zgrabię, to mi nerwacja przechodzi.:D Powiem Wam, że skierowanie wydębiłam, po święcie lecę skserować różne wyniki badań i wysyłam. Kiedy mi przyznają nie wiem, podobno czeka się 4 lata :o Ale co mi tam, poczekam, mam czas. Zidane znowu częstuje herbatką rozgrzewającą, chętnie się załapię. U mnie też cimno, zimno i mokro. A teraz jak jeszcze cofną czas, to o 16 będzie już ciemno. Bardzo nie lubię tej pory roku. Dziś spotkałam się z Anam, trochę żeśmy pogadały. %% nie było, bo ona za kółkiem, ale i tak było fajnie, tylko trochę krótko. Wczoraj myślałam o Kappie, jak podali w wiadomościach informację o trzęsieniu ziemi. Ale nic się nie odzywa. Zarobiona taka, albo zakochana.
  7. bellka

    DESSA

    Cześć Emem. Krówki też mogą być, prawie tak dobre jak chałwa. Wiesz jak to jest z rodziną, czasem się nie udaje dogadać. Zaraz idę do reumatologa, mam na dziś wyznaczoną wizytę, chcę od niego wydębić skierowanie do szpitala uzdrowiskowego, ciekawe czy mi się uda. Bo on taki mało kontaktowy jest.
  8. bellka

    DESSA

    Cześć Zidane :) Widzisz jaki mam dobry słuch i węch.:p Usłyszałam i poczułam aromat kawy. Nalewka musi mieć swoją moc, inaczej to byłby kompot. Będę ją wzmacniać. Uśmiechniętego dnia Wam życzę.:)
  9. bellka

    DESSA

    "No to w górę serca! " No to YYYYYY :D A propos tych serc w górę....koleżanki wnuczek był w kościele i ksiądz w pewnym momencie powiedział ...w górę serca", a on na cały głos....moja babcia w domu też tak woła jak siedzimy przy stole.:D Dzieci są bardzo pojętne i pamiętliwe. Dziś zlewałam nalewkę malinową. Popróbowałam i doszłam do wniosku, że ciut za słaba, ciut za słodka, ale kolor to ma taki piękny, rubinowy. Muszę ją trochę wzmocnić.
  10. bellka

    DESSA

    Nooo....skoro Zidane proponuje winko, to ja już się melduję.:) Za co pijemy? Może zdrowie całej Dessy i żeby Tartak nie skrzypiał.:) A może za tych co nie mogą....pić.:) Byłam dziś na wykładzie. Bardzo ciekawy, o Barcelonie i sławnym architekcie Gaudi. Wykład połączony ze świetnym pokazem. Niestety, Anam dalej wagaruje :p
  11. bellka

    DESSA

    Hej.:) Zidane, oczywiście że się załapię.:) I to nawet na dwie kawy, jedną od Emem i drugą od Ciebie.:D Nie wiem jak moje serce to zniesie.:p Emem, lepiej żeby ZUS Cię nie uleczył, ale tam różne cuda się zdarzały, z nimi nic nie wiadomo. :o Nie pada, to poleciałam pozgrabiać trochę liści. Masakra, tyle tego jest, że mi prawie ręce odpadły. Chyba wytnę te wszystkie liściaste, chociaż latem dają przyjemny cień, no i mam dylemat.
  12. bellka

    DESSA

    Hej Zidane.:) Ale na drinka się załapałam i to jest lepsze od herbatki :p
  13. bellka

    DESSA

    Gościu, stajesz się nudny i powtarzasz się. A nasze d....y, to nasze zmartwienie. No i nie załapałam się na herbatę z imbirem. Zidane, po orzechem to tylko latem, bo teraz już goluśki. Ale problemu nie widzę.:) Lubię wąchać książki, zapach świeżej farby drukarskiej to jest coś świetnego. I muszę Wam powiedzieć, że moja wnusia też wącha nowe książeczki.:D Spokojnej nocki Wam życzę, dobranoc.
  14. bellka

    DESSA

    Cześć.:) Oj Anam, sprawdziła się Twoja prognoza, cały dzień pada, a wczoraj było tak fajnie. Podobno jutro ma być słonko i ciepło. Gościu, bardzo marudny jesteś. Kawa nie śmierdzi, ma mocny aromat i smak. Gdybym tylko nie znała jej pochodzenia, to na pewno by mi smakowała, ale jestem trochę obrzydliwa.:p Emem bladym świtem częstowała kawą i krówkami i przegapiłam. Emem, masz już wyniki rezonansu? Pogoda typowo barowa, można by się wziąć za jakąś robotę w domu, ale nie mam nastroju. Może jakąś książkę poczytam, ale najpierw muszę się odkleić od kompa.:D Najlepiej będzie jak sobie zaordynuję lampkę koniaku, pomyślę, a później się zobaczy.:D Margles, co u Ciebie? Żagielku, odezwij się.
  15. bellka

    DESSA

    Cześć.:) Kawę rzadko piję, ale Luwak to już mi się wcale nie podoba i nie dziwię się, że ma taki "ciężki" smak. Nawet gdyby mnie częstowano za friko. Dodii, ale na makowca się piszę.:) Uwielbiam taki domowy, bo te kupne to takie se. Oj Melisso, cały czas masz pod górkę w Tartaku.:) Dobrze że jednak jesteś skuteczna w przebijaniu się przez te zasieki. Zidane, jak nie rozlewa się ta paskudna reklama, to z przyjemnością się wchodzi do Dessy.:) Była strasznie irytująca. Podziwiam Cię, że tyle książek czytasz. Ja ostatnio jakoś nie mam kiedy. Dziś u nas był piękny dzień, popracowałam trochę w ogrodzie, będzie mniej roboty wiosną.
  16. bellka

    DESSA

    Cześć Desseczki.:) Emem, kawa już chyba zimna, ale ciasteczka i chałwa nadal świeże, to się dosiadam.:) Niestety, z NFZ się lepiej nie zadawać, ale czasem jest mus. Rezonans jest dokładniejszy niż tomografia, ale bardzo nieprzyjemny. Chyba że miałaś jakiś nowocześniejszy sprzęt. Ja mam klaustrofobię i cały czas trzymałam palec na przycisku, ale jakoś wytrzymałam. Tłumaczyłam sobie, że nie przyniosę wstydu i dałam radę. Zidane, dzięki za interwencję w sprawie reklamy. Zniechęcała każdego. Lubię takie babskie, kameralne spotkania, a jak jeszcze podlane naleweczką, to sama przyjemność.:) Dodii, z przeziębieniem nie żartuj. Zmiana klimatu zawsze wywołuje jakieś skutki, najważniejsze że sobie poradziłaś. Gościu, dlaczego Ci tak ciemno, smutno i straszno.... Zawsze patrz w słońce i kieruj się w jego kierunku, a jak nie ma słonka, to może jakiś kaganek ...... A może to depresja jesienna Cię dopadła i potrzeba kontaktu z "kanapką". Chętnie bym Ci pomogła, ale nie wiem ktoś Ty i co Ci potrzeba.
  17. bellka

    DESSA

    I znowu nowa stronka.:D To może jakieś bąbelki, albo inne %%......serwuję.:D
  18. bellka

    DESSA

    Hejka.:) Nie wierzę, nikogo nie było?! I Isolda tak sobie wisi i wisi..... Dobrze że jesteście blisko wnuka i pomagacie z doskoku, przynajmniej się Wami nie znudzi.:) Z opisu widać, że jest pięknym dzieckiem. Zresztą teraz, to wszystkie nasze wnusie i wnuki są piękne. Też jestem zagoniona, właściwie to lubię, bo nie ma czasu na nudę.:p Dopiero wróciłam z Senioriady, dwudniowa impreza dla naszych seniorów. Wczoraj nie miałam czasu, ale dziś poleciałam. Fajnie było, śpiewały "dinozaury" Połomski, Rosiewicz i Łazuka. Powiem Wam, że oni to już dziadki, najlepiej trzyma się Połomski, a Rosiewicz skakał i tańczył jak za młodych lat. Występy przeplatane skeczami, pełne humoru, było super. A później afterparty z zespołem "Chrząszcze", ale do końca nie dotrwałam.:D Dobrej nocki Wam życzę
  19. bellka

    DESSA

    Dzień dobry.:) Witaj roztańczona Alicjo. Koniecznie musisz nauczyć P.A. żeby Ci wstydu nie przyniósł:p A teraz...... Isoldo Żagielku Ściskam Was imieninowo i życzę wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim zdrowia, uśmiechu, radości każdego dnia i siły do zmagania się z ewentualnymi przeciwnościami. Dla Samony zostawiam U mnie znowu pada i nic mi się nie chce. Bez słonka ciężko się żyje. Dobrego dnia dla Wszystkich.:)
  20. bellka

    DESSA

    Cześć.:) Powiem Wam szczerze, że takiej paskudnej jesieni to nie lubię, nic a nic. Słońca nie ma, co chwilę siąpi, wieje......brrrr Melisso, dziś Kafeteria była dla Ciebie łaskawa.:) Ja ostatnio nic nie czytam, czas bym pewnie znalazła, ale nad książką zaraz przysypiam. Gościu (chyba to była Zidane) tego filmu nie obejrzę, raz że późno, a drugie że nerwy mam ostatnio bardzo słabe. Żadnych przerażających filmów nie mogę ostatnio oglądać. Anam, powinnaś rozciągnąć zasieki z drutu kolczastego. Wtedy by dziki Cię nie odwiedzały. Już nie mówię, że cały teren, ale chociaż trochę koło domu. A jak wyjdziesz do ogrodu i Cię zaatakują? Bym się bała sama tam chodzić. Zidane, chciałam napisać na podany adres, ale pokazywało mi błąd i coś tam jeszcze. A dziś mi pisze...ten odnośnik wymaga otwarcia przez inną aplikację.... z tym to sobie już nie poradzę. A z orzecha już prawie wszystkie liście obleciały:( Wczoraj zgrabiłam, a tu świeży dywan leży. Kappa! A Ty gdzie?
  21. bellka

    DESSA

    Hejka.:) To znowu ja :p Ale później nie będę miała czasu, a dziś mamy święto w Dessie. Adorku Ściskam Cię imieninowo i życzę wszystkiego najlepszego, radosnego, szczęśliwego, wesołego, bogatego i zdrowia, zdrowia, zdrowia I dla wszystkich Dessek dobrego dnia i tygodnia
  22. bellka

    DESSA

    Wafelku jak dobrze że się odezwałaś, bo już poważnie zaczęłam się o Ciebie martwić. Trzymam kciuki za TM, niech się nie daje żadnym wrednym chorobom. Dodii, rozumie żeś już w domku i pewnie zaraz idziesz do pracy. Fajnie że urlop udany i wrażeń mnóstwo. U nas zimno, po południu przestało padać, to poleciałam na spotkanie z koleżanką. Kawał ciacha zjadłam, jestem dosłodzona na maksa, musi na długo wystarczyć.:D Żagielku, co u Ciebie?
  23. bellka

    DESSA

    Dzień doooobryyyy.:) Kawa podana. Do kawy herbatniczki, albo babka karmelkowa. U mnie pada i mgła, a wczoraj było tak pięknie. Miłego i radosnego dnia Wam życzę. o I nowa stronka.... To może być nawet kawa po irlandzku.:D
  24. bellka

    DESSA

    Hejka Desseczki. Zidane, zmobilizowana się nie czuję :p i tak mnie tutaj chyba najwięcej, aż do znudzenia.:D Ale jak mam czas, to zawsze zaglądam i coś skrobnę. Ostatnie dni miałam bardzo zalatane, dziś odzyskuję równowagę ducha i ciała. Przez dwa dni siedziałam z wnukami, do tego lekcje odrobić z Filipem, a już ze szkoły wyrosłam. A on ma sto tysięcy spraw do załatwienia w tym czasie, pić się chce, głodny, musi do łazienki.....ale ustawiłam go do pionu, bo straciłam cierpliwość. Ale dziś to już musiałam zajrzeć. Wiecie, ja mam często dziwne sny. Dziś mi się jakiś zlot, w takim dziwnym miejscu. My takie jakieś zdystansowane do siebie. Widzę nieznaną mi Desskę, pytam Anam, czy to może Zafira, a Anam odpowiada...chyba tak, ale trudno poznać, bo dawno jej nie widziałam. Ale to nic, patrzę, a na stołku barowym siedzi Mastaba, ale ma ciemne włosy i obcięte na boba. Chwilę się zastanawiałam czy to aby Mastaba, ale jak się uśmiechnęła, to już nie miałam wątpliwości. Padłyśmy sobie w ramiona i tak się uryczałam, że w tym płaczu się obudziłam....no i nie wiem co mogło być dalej. Emem, rezonans jest bardzo drogi, chyba około 500,zł, ale jak mus to mus, zdrowie i sprawność najważniejsze. Margles, Ty aby nie za bardzo szalejesz? Wolno Ci tak wszędzie latać? Ale jak w takich atrakcjach można uczestniczyć, to żal siedzieć w domu. Joanko, młode kociaki są świetne rozrabiaki. Chyba sobie podporządku8je jamniczki, bo kot wie, że jest królem.:D Anam....sto lat dla Kini, zdrowia i szczęścia, niech rośnie zdrowo. Melisso, jak czytam jakie masz przeboje z wejściem do Dessy, to Ci aż współczuję. Rozana już prawie na finiszu, widzę Twoje emocje. Jak wygram w totka, to też sobie wybuduję malutki domeczek z daleka od wszystkich.:p Alicjo, jak wyniki? Na pewno zdałaś.:) No to miłego weekendu Wam życzę
  25. bellka

    DESSA

    No i proszę, ja spokojnie piszę, a za plecami Anam.:) Współczuję Ci tej smutnej rodzinnej uroczystości.:( Jedyne pocieszenie w tym, że nie cierpiała. Tak się to nasze życie przeplata, wczoraj radość, dziś smutki, a jutro......kto to wie. i No i nowa stronka, a na wszystkie smutki, najlepszy kielonek malutki.:)
×