Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bellka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bellka

  1. bellka

    DESSA

    Witam w ten upalny dzionek.:) Melisso, nic nie robiłam z kopru włoskiego. Trzeba coś poszukać w necie, tam pewnie przepisów od groma. Wczoraj zrobiliśmy ognisko dla dzieci (my też oczywiście) i kiełbaski pieczone na patykach. Pogoda była cudna, nawet wieczór nie był bardzo zimny. Wnuki miały radochę, już koniec wakacji i pewnie koniec przyjemności, trzeba było im ostatnie dni wakacji umilić. Tym bardziej, że jak wszyscy mieli wolne, to akurat w weekend nie było pogody. Mamy jeszcze w planach nasze wielkie tradycyjne ognisko, z ziemniakami w kociołkach, kiełbaski oczywiście też, ale to już na zakończenie lata. Margles, co u Ciebie, dawno się nie pokazywałaś. Żagielku, Ciebie też brakuje. Udanego weekendu Wam życzę.
  2. bellka

    DESSA

    Kappa, dzięki że się odezwałaś. Niby mówią, że brak wiadomości, to dobre wiadomości, ale to się ma nijak do rzeczywistości. Nie wyobrażam sobie jak to przeżyłaś, chociaż u Ciebie tylko lekko zatrzęsło, ale jednak. Bo nie wiadomo w którą stronę to mogło dalej iść. Jak pokazywali w tv epicentrum trzęsienia i rozchodzące się kręgi, aż nad ocean, to sobie pomyślałam...nie daj Boże jeszcze tsunami. Bardzo współczuję wszystkim pokrzywdzonym.
  3. bellka

    DESSA

    Hej.:) No i nie zdążyłam się załapać na kawę od Zidane. To moc atrakcji przed Tobą. Tylko nie kupuj czasem broszki.:p W tv gadają o silnym trzęsieniu ziemi we Włoszech. Kappa, jak u Ciebie? Uściski dla Was
  4. bellka

    DESSA

    Cześć :) Dziś wreszcie nie padało, ale rano było tylko 11 stopni :o Alicjo, Ciebie to aż miło czytać.:) Radość i szczęście przebija z każdego słowa. I tak trzymaj i niech tak trwa na zawsze.:) Faktycznie, ostatnie zloty już całkiem na luzie, nie ma żadnej spinki. Graziello, aż Ci zazdraszczam tego zwiedzania i energii. Czekam na dokładniejsze relacje z wyprawy. Zidane, a Ty gdzie się znowu wybierasz? Kappa to już chyba pod swoim niebem.:)
  5. bellka

    DESSA

    Joanko, Twoje zdrowie. Dobre wino nie jest złe.:) Emem, u Ciebie sucho, a u nas ciągle leje. Kappa, no nie da się o Tobie zapomnieć.:) Szczęśliwego dolotu Ci życzę.:)
  6. bellka

    DESSA

    Dzień dobry.:) Dziś Joanka świętuje.:) Joanko Wszystkiego najlepszego, dużo radości, uśmiechu, zdrowia, powodzenia we wszystkich przedsięwzięciach i spełnienia marzeń. Ściskam Cię mocno i Rozanko, zawianie zawianiem, ale jak sobie przypomnę Twoją pozycję w PKS-sie w czasie snu, to nic dziwnego, że korzonki Cię dopadły. Dobrze że już bolenie przeszło. Jak drzwi wstawione, to dom wygląda już jak dom. i Dodii, no aż się nie chce wierzyć, że tam tyle prawdziwych grzybów masz. Generalnie wszyscy grzybiarze narzekają na liche zbiory. Ciekawe jak jest u Adora, ale Ador milczy.:) i Alicjo, a Ty gdzie się podziewasz? Pewnie znowu na jakieś wczasy się wybrałaś. i Dobrego dnia Wam życzę
  7. bellka

    DESSA

    Cześć Desseczki.:) Zidane, wyobraziłam sobie radość z otrzymanej paczki-niespodzianki.:) Mam nadzieję, że Sopot podbijesz, bo nikt takiej torby nie ma.:D Wafelek tymi torbami zrobiła nam super niespodziankę. Teraz jeszcze tylko czekamy na reakcję Joanki. Joanko, we wtorek kciuki trzymane, musi się udać.:) I wszystkiego najlepszego dla Twojej "Malutkiej", niech Jej się wiedzie. Słonko u mnie już wypróbowane, świetnie się spisuje.:) Muszę nosić przy sobie. Kiedyś w okropny upał nie mogłam odkręcić butelki z wodą. Myślę sobie, z wodą w ręce padnę z pragnienia. W końcu zaczepiłam młodego chłopaka i poprosiłam o pomoc. A teraz.....sobie sama poradzę.:D Zakupy już zrobiłam, teraz dosiadam się do kawy i pysznego ciasta od Emem. Też będę coś piekła po południu, ale śliwek nie mam, pewnie szarlotkę ukręcę. Dodii, Ty cały czas na grzybach, czy rodzinka Cię obsiadła?:D Ciekawe czy Ador lata na grzyby, po drodze jak widziała grzybiarzy, to chciało Ją skręcić.:p Margles Dobrego dnia dla całej Dessowni.
  8. bellka

    DESSA

    Dziś są urodziny Epopei. Może zajrzy, może nie, ale i tak życzę Ci Eppo wszystkiego najlepszego. Chyba wreszcie będzie prawdziwy letni dzień. Lecę na dwór pooddychać świeżym powietrzem. Zapraszam na kawę i ciasto z malinami.:) I proszę o fotki ze zlotu, żeby było co wspominać.:)
  9. bellka

    DESSA

    Emem, a nie można tej torbieli usunąć? Przecież torbiele są usuwalne. Ja Ci poradzę metodę babciną. MC będąc nastolatką stłukła sobie poważnie kolano, zbierała się woda. Lekarz chciał ściągać, ale udałam się wcześniej u nas do takiej znanej "babki" co składała wszystko co połamane, zwichnięte. Do niej leciało się z każdym złamaniem, stłuczeniem. I właśnie ta babka poradziła mi, żeby uszyć woreczek z płótna, napełnić go solą, podgrzać na patelni dość mocno i przykładać w to miejsce, gdzie zbiera się woda. Metoda bardzo skuteczna, woda z kolana została usunięta bez interwencji chirurgicznej, bo sól zbiera wilgoć. Emem, możesz spróbować, bo to nic nie zaszkodzi, a może Tobie też pomoże. Kciuki trzymam, co by było lepiej. I dla wszystkich dobrego dnia
  10. bellka

    DESSA

    Zidane, tak, tak, Mary Lou ma dziś imieniny i urodziny. Ale jest "leniwcem" i nie wchodzi na net, ale za to ma inne walory, których nam brakuje i najważniejsze, że swoją osobą przynosi radość wszystkim. Jest nie do podrobienia.:D Powiem Ci, że klimaty tamtejsze faktycznie niespotykane, nie byłyśmy jeszcze w takim miejscu, tylko czasu brakło żeby wszystko zobaczyć, ale co nie co się liznęło. Też czekam na fotki, dziewczyny obiecały, że przyślą na @.
  11. bellka

    DESSA

    Mary Lou Wiem że nie zaglądasz, ale i tak się ściskam po całości i życzę wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń.
  12. bellka

    DESSA

    Dzień dobry Desso.:) Wczoraj Melissa kawę stawiała, to dzisiaj ja zapraszam.:) Do kawy wafelki śmietankowe. No właśnie, Wafelku jesteś na miejscu czy znowu gdzieś wędrujesz. Dziś mam zamiar nic nie robić i posiedzieć w ciszy i spokoju, czy mi się uda, zobaczymy. W każdym razie dzień zapowiada się pięknie i słonecznie. Dobrego dnia Wam życzę. Żagielku, co u Ciebie?
  13. bellka

    DESSA

    Cześć Desseczki.:) Margles, zaparłaś się na te Perseidy.:D Ja zrezygnowałam. Jakiego masz żółwia? Jest duży, czy mały i czy kłopotliwy, co lubi jeść? Pytam, bo wnusia koniecznie chce jakieś zwierzątko, może akurat taki żółw by jej przypadł do gustu. One chyba długo żyją. Pogoda nie rozpieszcza i nic się nie chce robić. Może na kawę się skusicie, do tego placek ze śliwkami.:) Udanego weekendu Wam życzę.:)
  14. bellka

    DESSA

    Jeszcze mi się przypomniało, jak na Podlasiu oglądałyśmy spadające gwiazdy, wtedy noce były cieplutkie. A to w związku z tym, że dziś będzie widoczny największy rój Perseidów, ale jak tu iść i oglądać w taką zimnicę. Nawet się nie chce nosa wystawiać na dwór. Jednak gdyby tak razem z Wami, to na pewno bym wylazła i oglądała.:)
  15. bellka

    DESSA

    Emem dzięki za tort.:) Skoro upieczony przez przez T.C. to pewnie pyszny tak, jak to ciacho. Obiecałaś podać przepis, pamiętasz?:D Wznoszę toast pigwówką YYYYYYY ....zdrowia i radości dla Ciebie.:) Melisso, dzięki za info, kupiłam Politykę, świetnie wszystko opisane. Szkoda, że nie napisali tego przed naszym wyjazdem. Ador nas trochę uświadomiła, ale pisane na dłużej zapada w pamięć. Joanko, u mnie też zimno, teraz jest 10 stopni.....brrrr
  16. bellka

    DESSA

    Emem Ściskam Cię urodzinowo i życzę spełnienia tego, czego sama sobie życzysz. I jeszcze radości każdego dnia, spokoju, zdrowia i kufereczek stóweczek. U mnie na razie nie pada. Tegoroczne lato nas nie rozpieszcza, czas się chyba przyzwyczaić do tych anomalii pogodowych. Na dobry początek dnia stawiam kawę i racuchy.:)
  17. bellka

    DESSA

    Margles, nie przesadzaj może z tą renowacją. Miałaś siedzieć, wdychać świeże powietrze i odpoczywać, a nie bawić się.:) To Cię Graziella wzięła na przetrzymanie. Czekać do września?! Graziello, udanej wyprawy Ci życzę i pogody, nie tylko ducha.:) Co nie co pamiętam z tłumaczeń Wafelka, ale chyba nie wszystko. tasza - torba zicherka - agrafka paryzol - wiadomo parasol Pozostałych z pamięci nie daje rady, ściągać nie będę, pozostawię innym do odgadnięcia.:D Dodii już chyba dawno w objęciach rodziny, ciekawe kiedy zajrzy.
  18. bellka

    DESSA

    Hej Desseczki.:) Same wiecie jak jest na zlocie, wszystkiego nie da się opisać, a zwłaszcza atmosfery, a ta była cudowna. Humory dopisywały, %% się lały, śmiech od rana do wieczora, zwiedzanie, czeskie piwo i knedliczki. Żywy baner niepowtarzalny, a coś takiego to mogła wymyślić tylko Ador.:D Torba jedyna w swoim rodzaju. Wafelek sprawił nam nimi wielką radość. Ador ma za zadanie przesłać do tych co zaniemogły, a dla Margles zabrała Graziella. Fotki też mają być przesłane na @. Musicie się uzbroić w cierpliwość :p U mnie leje, siedzę z wnusią, a wczoraj miałam przedszkole i na to konto dziś zaspałam. Dobrego dnia Wam życzę.
  19. bellka

    DESSA

    Na torbę od Wafelka już się M.C. napaliła. Powiedziałam, że jak zasłuży, to jej pożyczę.:D Ador, te kamole to ważyły chyba więcej, niż pasażerki.:p
  20. bellka

    DESSA

    Melisso Ściskam Cię urodzinowo Spełnienia marzeń, spokoju w pracy, radości, uśmiechu, zdrowia i kasy w nadmiarze. o Graziello, jak pięknie opisałaś V Zlot, dla mnie był to pierwszy. Jechałam cała zestrachana, tym bardziej, że Eppo i Isolda mnie wcześniej "straszyły".:D Dla mnie ten pierwszy jest niezapomniany, chociaż każdy kolejny był inny, a jednak wspaniały. Właściwie nie potrafiłabym określić, który był najlepszy. o Dodii, szczęśliwego dolotu i dobrej zabawy pod naszym niebem.:) o Rozanko, ja nie wróciłam połamana, ale dziś chodziłam za kosiarką i teraz to czuję każdą kosteczkę, a te kończące kręgosłup najbardziej. Zaraz sobie coś łyknę i mam nadzieję, że przejdzie, bo jutro mam wszystkie wnuki u siebie. Tak po cichu to Ci zazdraszczam tych atrakcji budowlanych, do zimy na nudę nie będziesz narzekać.:) o Margles, nie forsuj się, siedź na łonie i zażywaj relaksu. Z dalszą rodziną najczęściej spotykamy się na pogrzebach. Fotki na pewno będą, ale nie wiadomo kiedy. Dziewczyny prześlą na @. o Zidane o Joanko, nie byłyśmy u Samony, był problem z dojazdem.
  21. bellka

    DESSA

    Graziello, nie przejmuj się grą w scrabble. I tak zawsze, no prawie zawsze wygrywa Rozana, próbowałam z nimi chyba ze dwa razy, ale nigdy nie udało mi się wygrać. Robię ciasto jogurtowe, takie szybkie i właśnie przypomniało mi się ciacho od Emem, już mi ślinka leci. Zjedzone co do okruszka, można powiedzieć, że prawie wylizane.:D Też wracam do codzienności, ale sercem jeszcze jestem z Wami. Dziękuję Wam za cudowną atmosferę zlotu i za wszystkie atrakcje. Szkoda tylko, że nie wszystkim się udało, ale i tak byłyście z nami, no nie dało się inaczej.:)
  22. bellka

    DESSA

    Dzień dobry Desseczki.:) Powoli kolejne się odmeldowują. Melisso, najważniejsze że było cudownie i wszystkie szczęśliwie dotarłyśmy do domu. A w domu.....rano się budzę, ciszaaaaa A wczoraj jeszcze było tak wesoło. Z mojego powrotu najbardziej ucieszyła się wnusia, oczywiście zaraz przejrzała wszystkie przywiezione upominki, część zaraz zarekwirowała.:D Rozanko, to jeszcze wczoraj miałaś "pracowity" wieczór.:) Teraz kawa, rozpakować walizę, a co dalej....nie mam jeszcze pomysłu. Dodii , udanego urlopu.:) A dla wszystkich dobrego dnia.:)
  23. bellka

    DESSA

    Cześć.:) Melduję, że też już jestem w domku.:) Ale z drugiej strony mi szkoda minionych, szalonych, cudownych, rozśpiewanych, pełnych energii i humoru dni.....buuuuu Ale cóż, takie jest życie staruszka/ki :p Wafelek wreszcie pozwolił się sobą nacieszyć, zaskoczyła nas swoim niespodziewanym wejściem, a tuż za nią wniesiono wspaniały tort od Zidane. Łezki w oku się zakręciły...... Joanko, żal że Ci się nie udało, ale każdy rozumie, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Wszystko jeszcze przed nami. Emem i Wafelek przytargały takie zapasy prowiantu, i smakołyków, że nawet zamieć by nas nie zaskoczyła.:D Miejsce faktycznie urocze, cały domek dla nas i dookoła zieleń, kwiaty, piękne drzewa. Zobaczycie na fotkach, co jednak nie do końca oddaje stan rzeczywisty. Ador (tylko nie bij):p w pełni się wywiązała z obowiązków Dyrektora.:D Może dostanie awans na Prezesa :p Co do pogody, to nie było źle, wczoraj do południa padało, nawet lało, ale dla nas to był czas spokojnego relaksu. Dodii, żałuj żeś się nie zgrała z terminem zlotu.:) Margles, przytulam, szkoda i żal jak bliscy odchodzą. Więcej napiszę później, a może dopiero jutro, muszę złapać oddech .:D Wszystkie Zlotowiczki ściskam, te co nie były takoż samo Ja się produkuję, a tuż przede mną Joanka i Zidane.:)
  24. bellka

    DESSA

    Wafelku Wielką radość nam czynisz, obecnością swoją, cieszę się jak dziecko.:) Podobno w każdym z nas jest dziecko, to teraz wiem, że we mnie jest.:p A wiesz jakie jest przysłowie "żeby kózka nie skakała itd....." Dasz radę, no bo kto jak nie Ty.:) Rozanka już w drodze, a my wkrótce. Melisso, u mnie teraz przestało, ale dziś podobno ma tak być cały dzień. Żebyśmy chociaż tam miały względną pogodę. Dodii, ten szampan by mnie ucieszył, gdybyś go osobiście polała, ale cóż.....włączymy naszą wyobraźnię. To do jutra Desseczki Zidane Zrób coś z tym laptopem. Margles
  25. bellka

    DESSA

    Witam niedzielnie.:) Graziello, oczywiście że czuje się te dreszczyki, takie spotkania są świetne, można dokładnie naładować baterie na cały rok. Rozanko, głowę trzeba czasem przewietrzyć i oderwać sie od problemów. To co? Może kawa? A może herbatka? A może kefirek? Na kefirek przyjdzie czas.:p Buziaki dla wsiech
×