-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Kawowy Ściskam Cię urodzinowo i życzę wszystkiego najlepszego. Zdrowia, radości, miłości i zdobywanie tego co jeszcze nie zdobyte Zajrzyj może czasem do tartaku, czekamy na Twoje relacje.:) i Margles dobrze słyszeć, że u Ciebie co raz lepiej. Masz rację, kontakt z naturą czyni cuda. Bo my też jesteśmy częścią tej natury. Nawet Alicja to potwierdza.:) i Rozanko, wierzę że sobie poradzicie z budową, najważniejsze że szybko idzie do przodu. Rozalka wchodzi teraz w najpiękniejszy wiek, fajnie że mogłaś się nią nacieszyć. i Emem, ślicznie wyglądają ukwiecone balkony. W ogrodzie mam werbenę i bakopę, muszę dokupić komarzycę, ale przez te burze i gradobicia, ciągle muszę z kwiatkami uciekać i chować pod stół, część i tak została zniszczona. Burze nas strasznie polubiły, wczorajsza nocna to już była lekka przesada. i Żagielki, dla Was też buziaki. i W dalszym ciągu jestem w szoku po wpisie Zidane. Zidane nie przesądzaj z góry niczego. Wierzę, że Ci się uda i jednak będziesz z nami. Trzymam kciuki i nie tylko i Dobrego dnia Wam życzę.
-
"Nie będę, niestety, na naszym zlocie. Muszę dokończyć rozpoczętą kurację." ZIDANE! Nie przyjmuję tego do wiadomości. Zlot bez Ciebie?! Masz 2 miesiące czasu. Nie wierzę, że Ci się nie uda. Musi się udać, rozplanuj to jakoś. Normalnie jestem w szoku, musze się uspokoić, żeby cokolwiek więcej napisać.
-
Jak fajnie wejść do Dessy i widzieć Was od rana. Taka refleksja mi się nasunęła w związku z wpisem "gościa".....żeby móc kochać innych ludzi, trzeba najpierw pokochać siebie. Joanko, też uwielbiam takie kolorowe kompozycje kwiatowe. teraz zasadziłam lekko fioletową werbenę razem z takimi ciemno niebieskimi drobnymi kwiatuszkami, nie wiem jak się nazywają, ale ładne. W ogóle lubię raczej drobne kwiatki, są takie wdzięczne. Dobrze, że wredne grypsko się od Ciebie wyprowadziło. Graziello, z przystojniakami to różnie bywa. Wiek nie stanowi przeszkody w miłości i w zakochaniu, każdy ma serce i ludź ciągnie do ludzia, taka nasza natura. Czasem nawet "paskuda" może stanowić obiekt zakochania i chciałoby się razem być, ale w życiu jak to w życiu, różnie bywa. Melisso, nasze województwa dostały ostrzeżenia przed gwałtownymi burzami, tak że uważaj na spacerze.:) U Anam chyba w porządku, u mnie tylko porządnie grzmiało i lało, ale gradu nie było. Te wszystkie atrakcje dopadły centrum city. No i pozalewało, bo wszystko wypłytkowane, wyasfaltowane i woda nie ma gdzie wsiąkać, poza tym studzienki kanalizacyjne nie konserwowane. Od zachodu już nadciągają ciemne chmury, chociaż słonko też się pokazuje. Udanej niedzieli życzę :) Zidane Margles
-
Witaj Zidane Cieszę się ogromnie, że już się pokazałaś, że jest lepiej. Ciekawe co u Margles, faktycznie dawno się nie odzywała. Emem, fajnie tak mieć dwa dni wolnego, możesz poszaleć.:D U mnie po południu przeszła burza i silna ulewa. Teraz też coś mruczy.
-
Dzień dobry.:) Kappa, nie wiem jak Ty, ale mnie od wczorajszych procentów boli głowa.:p Dodii, nigdy nic nie wiadomo, co człowieka dopadnie.:D Wiek nie ma znaczenia, ani przyzwyczajenia. Fajny ten piesio, wygląda na takiego groźnego. U nas upał od samego rana. Poszłam kawałek do sklepu i wróciłam ugotowana. Jednak wolę narzekać na upały, niż ziąb. Zidane Margles Żagielki I dla całego Tartaku
-
Graziello, już na wszelki wypadek cmokam w czółko.:D A ja mam wysokie ciśnienie, a na widoku nic przystojnego i ponętnego nie ma.....
-
Kappa, ja tylko we dwie te %% spożyjemy, to marnie nas widzę.:D Chyba, że Joanka nas wesprze.:) To pijemy, za Kappę....bo Jej święto i za całą Dessę, żeby nam się wszystkim dobrze wiodło i za chorutkie, żeby szybko odzyskały zdrowie i siły.:)
-
No Kappa, co do przyczyny wzrostu ciśnienia, toś mnie zaskoczyła.:p Ale się nie dziwię, też by mi skoczyło.:p Za kolorowe drinki dziękuję, wolę taką herbatkę po góralsku jak Graziella.:D To co, proponuję toast za Kappę UUUUUUUUUU Niech Jej się wiedzie.:)
-
Kappa Ściskam Cię imieninowo i życzę wszystkiego najlepszego. Zdrowia, radości, sukcesów, udanej uroczystości i spełnienia marzeń i Graziello, jakiego guza, no jakiego :p Myślałam że Cię ominęłam, ale skoro się nie udało, to oczywiście chucham na obolałe miejsce i cmokam Cię w czółko i Emem, dzięki za kawę i słodkości Dzień się dobrze rozpoczyna. Słonko świeci, ale niebo raczej nie wygląda przyjaźnie. Ciekawe jak będzie później. Desseczki
-
Cześć wieczorkiem.:) Melisso, możesz jako gość, najważniejsze że jesteś. Też się boję jeździć na rowerze, a kiedyś, kiedyś na nim śmigałam. Może gdybym znowu spróbowała, to bym polubiła, ale pod górkę to już rady nie dam. A jak jest z górki, to później jest pod górkę.:D Chyba grillowanie Ci się udało, było pochmurno, ale dość ciepło i nie padało. Za to wczoraj wieczorem u mnie przeszła nawałnica, nawet grad padał. Niebo wyglądało niesamowicie, cały czas głośno mruczało. Emem, ale jutro masz chyba wolne i możesz świętować.:) Żagielek już dziś z życzeniami dla From italy, a ja poczekam do jutra.:) Zidane Margles
-
Hejka :) Adorku, wreszcie się pokazałaś i już jest miło. Najważniejsze, że wszystko u Ciebie oki.:) I jako Dyrektor musisz mieć oko na wszystko :p W ogrodzie roboty bez końca, ale coś uszkodziłam sobie w kręgolu i niewiele mogę zrobić. Ostatnio jadę na tabletkach p.bólowych, bo nawet mam problemem z chodzeniem, znaczy się chodzę, ale cały czas mnie boli. Emem, u mnie nic nie padało, a wieje jak w kieleckim :D Od jutra wróżą deszcze i burze....brrrr Alicjo, udanej zabawy weekendowej.:) Fajnie że polubiłaś prace ogrodowe, zresztą w takim towarzystwie, to nic dziwnego.:D Buziaki dla Wszystkich
-
Tak sobie siedzę, czytam i myślę. Co się dzieje z Adorem? Adorku, pokaż się, chyba niemożliwe, że znowu masz jakieś problemy. Melisso, dalej Cię nie chce wpuścić?
-
Cześć.:) Joanko, jakże Ci zazdraszczam, że bywasz i w tym roku też będzi4esz na tym koncercie. Fajnie że macie taką pakę i razem jeździcie. Desseczki, ja tylko robiłam za kibica.:p Uszkodzona tam i tu nie za bardzo nadaję się do startu w zawodach, a niektórzy śmigali pięknie i to w wielu kategoriach. Też rozmawiałam dziś z Zidane. Jest już w domu i czuje się co raz lepiej. Zidane wszystkim bardzo, ale to bardzo dziękuje za życzenia imieninowe, za wsparcie, trzymanie kciuków i przesyłanie dobrej energii. Szczególnie mocno obściskuje Żagielki i dziękuje za piękną kartkę. Rozanko Mastabo dla Was też szczególne życzenia i uściski od Zidane. Na razie nie siada do kompa, dlatego podziękowania i życzenia przez posłańca.:D Jak zajrzy, to osobiście wszystkim podziękuje. Zidane, czekamy z niecierpliwością, a kciuki dalej trzymamy Pogoda jak w środku lata, cały dzień prawie na świeżym powietrzu. Trawę by trzeba kosić, ale jak w takim upale co robić, poczekam aż się ochłodzi.
-
Dobrze że spojrzałam w nasz Dessowy kalendarz. Dziś są imieniny MASTABY.:) Mastabo Ściskam Cię mocno i życzę wszelakiej szczęśliwości, przede wszystkim zdrowia, radości, miłości i czego tylko pragniesz, niech się spełni. No i tak trochę dla siebie i całej Dessy, żebyś się w końcu odezwała :)
-
Witam niedzielnie.:) Pogoda dziś jak marzenie, cieplutko, nie wieje. Dodii, u Ciebie często są takie huragany? Fajną masz pracę, tak to można pracować.:) From italy, zawsze u kogoś jest wszystko ładniejsze, lepsze i smaczniejsze.. Nawet suchy chleb inaczej smakuje.:D Też lubię Carlosa, zwłaszcza gitarę.:) Margles cieszę się bardzo, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Ale kciuki i nie tylko dalej trzymam. No zgadnij w jakiej dyscyplinie mogłam startować.:D Zidane jesteś już w domku? Udanego wypoczynku Wam życzę.:)
-
Rozanko Ściskam Cię urodzinowo i życzę wszystkiego najlepszego. Radości, zdrowia, realizacji planów i zamierzeń i spełnienia marzeń. Wpadłam tylko na chwilunię, zaraz wybywam na imprezę sportową.:D Zidane Margles Dobrego dnia
-
Margles, ja też widziałam Twój wpis. Nawet miałam zadać dodatkowe pytanie co do zagadki, ale coś mnie oderwało od kompa i później zapomniałam. Jakieś cuda tu się dzieją :o
-
Zidane Wszystkiego najlepszego dla Ciebie, przede wszystkim dobrego zdrowia, radości, spełnienia marzeń i czego tylko chcesz. Ściskam Cię gorąco i From italy, gratuluję Powiedz jeszcze tylko kiedy ta uroczystość. Wyobrażam sobie jak te przygotowania przeżywasz. i Żagielku Niestety, starość się P. Bogu nie udała. Każdy chciałby dożyć jej w zdrowiu i w pełnej sprawności fizycznej i umysłowej, ale nie każdemu jest to dane i trudno nam się z tym pogodzić. Myślę, że każda z nas o tym myśli, siedzi to gdzieś w głowie. i Emem, glebogryzarka bardzo ułatwia prace ogródkowe, fajnie że Ci się udało. Chwastom nic nie przeszkadza we wzroście, ani susza, ani ulewy, ani przymrozki, są zaprawione w bojach z naturą, a my możemy tylko z nimi walczyć. Spokojnego dnia w pracy Ci życzę. i Dziś mam słonko, ale wieje mocno lodowate powietrze. Jeszcze pare dni i będzie cieplutko, tak obiecują w prognozach. Dobrego i uśmiechniętego dnia Wam życzę.:)
-
Cześć Desseczki :) Ale paskudnie się u mnie zrobiło, leje ciurkiem i wieje...brrrr Nic dziwnego, "zimna Zośka" tuż, tuż :p From italy, może zdradzisz tajemnicę, o jakie przygotowania chodzi, ciekawość mnie zżera.:D Cieszę się, że wkrótce się zobaczymy, to znaczy, że będziesz na zlocie, czy jeszcze wcześniej? Emem, tak sobie myślę, że te dawno nie odzywające się Desski chyba nas znielubiły:( Joanko, wszędzie latają jakieś wredne wirusy, ale że akurat teraz wiosną Cię dopadło. Szkoda, ale wyleż dokładnie, inaczej będzie się wlokło i wlokło, a robota nie ucieknie. Jak mnie ostatnio dopadło, to trzymało 3 tygodnie. Ja jakoś nie lubię obserwować żywiołów natury, wolę spokój i normalność. A teraz często się zdarza, że burze wyrządzają olbrzymie szkody, nie mówiąc już o powodziach, czy huraganach. Zidane jestem przy Tobie i wszystkie dobre myśli lecą w Twoją stronę. Margles widać, że jest lepiej i będzie co raz lepiej. Żagielku no co u Ciebie? Uśmiech zostawiam i udanego wypoczynku życzę, a chorutkim szybkiego powrotu do zdrowia.:)
-
Cześć Desseczki.:) i Zidane kciuki trzymam
-
Dzień dobry Desseczki.:) Margles nie ma to jak w domeczku.:D Pod nadzorem dzieci szybko dojdziesz do siebie. Cieszę się, że idzie ku dobremu.:) Alicjo, fajnie tak od czasu do czasu popracować na "roli" :D A jak jeszcze w miłym towarzystwie, to jest i zadowolenie i motywacja.:) Joanko Dodii, u mnie też słońce, herbata i co tylko chcesz.:D A wiesz jak wszystko pachnie. Drzewa obsypane białym i różowym kwieciem, a na dole soczysta zieleń, morze niezapominajek i łany pachnących konwalii......jest cudnie.:) Radosnego dnia Wam życzę.:)
-
Cześć.:) Zidane no Ci to dolega? Już jestem z Tobą, kciuki i nie tylko trzymam, wszystkie dobre myśli lecą do Ciebie. Margles do Ciebie też wszystko co dobre, najważniejsze że idzie w dobrą stronę. Jak będziesz w domku to daj znać. Dodii, potwierdzam, zdrowie najważniejsze, bo nawet nadmiar kasy bez dobrego zdrowia nikogo nie uszczęśliwi. Fajną masz pracę, tak to można pracować, nawet 15 godzin.:D Emem, dziś na obiad mam kotlety rybne zrobione wczoraj przez MC, a co będzie jutro to nie wiem. Ostatnio się buntuję i na pytanie córki - co jutro na obiad - odpowiadam, ja ziemniaki i kefir, a Wy co? A zięć bez mięsa nie uznaje obiadu. No bo nie dość, że gotuję prawie cały tydzień, to jeszcze wymyślać co i komu, bo wnusia ostatnio to tak je, że trza brać coś na uspokojenie. Nie mam już do tego nerwów. Pogoda na razie cudna, ale straszą burzami. Kappa no i co tam u Ciebie, pisknij coś.:) Isoldo jak Miguel, spokojny, czy rozrabia? Żagielki Uśmiechniętego dnia Wam życzę.:)
-
Witam niedzielnie.:) Margles prawie podskoczyłam z radości. I tak trzymaj. Ściskam Cię tak trochu delikatnie, co by nie uszkodzić Emem, myślę, że za późno się wzięłaś za "imprezowanie" :D Dodii, 10 godzin ciurkiem w pracy to trochę ciężko, ale jak dużo płacą, to można się poświęcić.:D Dziś wybywam w plener poza granice mojego miasta. Będzie wesoło.:D To co? Może kawa? Może herbatka? No to proszę, kawę podaję :) Dobrego dnia dla Was:)
-
Dzień dobry :) Pora wczesna, to szeptem gadam i chętnych na kawę zapraszam.:) Joannko, nie wiem kto to wymyślił, ale żeby tak długo czekać na wyniki?! Tak długo w stresie, niepewności i nerwach.....:o Wpadłam na chwilkę, bo real mnie goni. Pogoda fajna jest, to trzeba wykorzystać. Cmoki dla Wszystkich Margles
-
Oooo.....jaka piękna okrągła stronka:D Rozanko, no popatrz, chyba na oko mi coś padło. Specjalnie wróciłam się wtedy do Twojego ostatniego wpisu i stopki nie widziałam. Właśnie o tą pisaną mi chodziło, bo Twojej własnej dawno nie widziałam.:D Qrcze, to masz problem z wykończeniem. Może coś zelżą w tych przepisach. Ale najważniejszy jest dach, a ten już prawie masz. Graziello, też jestem ciekawa jak poszło Młodej. Może Joanka coś napisze. Masz jakieś wiadomości od Margles? Mam nadzieję, że jest już tylko lepiej.