Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bellka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bellka

  1. bellka

    DESSA

    Mastabo, napisałam, że "można powiedzieć"......i nie miałam najmniejszego zamiaru Cię urazić czy obrazić. Może użyłam niefortunnego określenia, za co przepraszam. Dobranoc :)
  2. bellka

    DESSA

    Witam pięknie :) Joanko, Gama na pewno tęskni. Myślimy, że tylko my tęsknimy, niestety zwierzęta też. Moi sąsiedzi mieli dwa psy, jednego wilczura i drugiego wieloowocowego mieszańca, ten wilczur od szczeniaka wychowywał się przy tym drugim i zawsze byli razem. Ten mieszaniec często uciekał, ale po kilku dniach wracał, aż ostatnio nie wrócił. Wilczur strasznie za nim tęsknił, też przestał jeść, szczekać, siedział prawie cały czas w budzie. Od miesiąca mają drugiego, takiego półrocznego. Początkowo w ogóle na niego nie zwracał uwagi, ale szczeniak go zaczepiał, pare razy został przez wilczura ostro potraktowany, ale teraz wilczur jest zupełnie inny, zaczął jeść, dokazuje z maluchem, szczeka, w ogóle odżył, jest znowu radosnym psem. Jeżeli macie zamiar wziąć drugiego, to lepiej zrobić to wcześniej niż później.:) I Alicjo, dokazuj i ćwicz, to pomaga, zwłaszcza o tej porze roku.:) I Melisso,. smakowite masz lektury.:) I Mastaba zawsze nas dobrze ukierunkowuje, można powiedzieć, że jest naszym prywatnym lekarzem.:) I Emem, kiedyś smażyłam placki z jabłkami na tym oleju, były mniam, no i ten miły zapach.:) I Zidane , jakoś późno zaglądasz, o tej porze to ja niestety już na grzędzie.:) I A ja dalej bawię się z wnusią, strupki już odpadają, dwa dosyć mocno rozdrapała, ale nie są widoczne. Smarujemy je sokiem z aloesu, też jest bardzo dobry na wszelkie blizny, a zapomniałam o oleju. Jutro zaraz córce przypomnę. Wkurzają mnie te krótkie dni, dobrze chociaż, że nie ma jeszcze prawdziwej zimy, wczoraj nawet miałam ochotę iść do ogrodu i coś robić, ale później mi się odechciało. I Żagielku i P.A., kciuki trzymam cały czas.:)
  3. bellka

    DESSA

    Dzień dobry:) Żagielku, no niestety, NFZ bierze nas na przetrzymanie.:( Chyba dziś wyjdziesz na spacer, u mnie pogoda piękna, nawet słońce się pokazało. Żdrówka dla Ciebie i P.A. Margles, robię tak samo jak Ty, eksploatuję swoje ciało i wcale o nie nie dbam, musze to zmienić, tylko jak się zmotywować, oto jest pytanie. Dopadło Cię wszystko, co nie powinno, ale dasz radę, nie masz innego wyjścia, chociaż bardzo współczuję Ci bólu. Ja spałam na siedząco po wypadku, byłam tak poobijana, że żadna pozycja nie przynosiła mi ulgi, tylko fotel i pufa po nogi, no i łatwiej było się zebrać do kupy. Alicja to mądra dziewczynka i najważniejsze, że Jej się chce. Isoldo, tak piękną uroczystość można czcić nawet przez miesiąc, tylko czy dała byś radę.:) Dodii, najważniejsze że jesteś zadowolona i że wszystko Ci się dobrze układa.:) Zidane, później....to znaczy kiedy? Bo to jest pojęcie względne :p Melisso, kawały świetne.:D A mnie coś chyba bierze, wczoraj byłam całkiem rozbita, do tego gorączka, zaraz sobie zaaplikowałam tableteczki i dziś jest lepiej. Może to wczorajsze to tylko zmęczenie materiału. Miłej niedzieli Wam życzę
  4. bellka

    DESSA

    Melisso, nie chodzi o to, żeby mnie ktoś doceniał, naprawdę. Jak mam chwilkę to zaglądam tak ze zwykłej ciekawości, a przy okazji coś skrobnę. A czasem nic nie piszę....... Gdzieś czytałam taką złotą myśl, nie wiem tylko czy coś nie pokręcę...."kiedy masz powiedzieć coś ważnego, to usta się zamykają" ..... Nie straszcie zimą i śniegiem, nie cierpię zimy.
  5. bellka

    DESSA

    Dziś późno wpadam, ale miałam niespodziewanych gości, no i tak nam zeszło, próbowaliśmy nalewki jeżynową i malinową...malinowa musi jeszcze postać....na szczęście.:D Dodii, dobrze u TM jest wszystko dobrze, przynajmniej możesz cieszyć się z wszystkiego czego doświadczasz, a widzę, że to są same przyjemności.:) Przeprowadzki nie zazdroszczę, myślę jednak, że tam będziesz tak samo szczęśliwa jak w obecnym miejscu, chociaż możesz mieć inne widoki i inne powietrze, najważniejsze to przyjaźni ludzie dookoła, a tych Ci chyba nie brakuje. Z resztą z Twoim optymizmem i uśmiechem, szybko sobie ludzi zjednujesz. Melisso, ano wstyd, że tak mało wpisów. Widocznie pozostałe Desski są bardzo zajęte, albo nie tęsknią za nami. Czasem też mi się nie chce nic pisać....ale Was lubię i piszę.:) Alicjo, opisz koniecznie wrażenia z jogi. Kiedyś chodziłam, a teraz nie pasują mi godziny, muszę się sama rozciągać, naciągać i medytować, ale do tego potrzebna jest mobilizacja, a tej mi jakoś brakuje. I chrupie mi coś w kręgosłupie :( Żagielku, co u Ciebie? A teraz życzę dobrej i spokojnej nocki...pa :)
  6. bellka

    DESSA

    Emem, dzięki za poranną kawę i bigos.:) Dobrze, że nikt nie przyszedł, to spokojnie sobie bigos odgrzeję, taki odgrzewany jest najlepszy. Melisso, chyba Kafeteria się przed Tobą ugięła, wpuściło Cię chyba bez problemu. Nie cierpię takich ponurych dni, a na dodatek teraz zaczęło padać. Eppo się relaksuje i pewnie nawet nie ma czasu na kompa, chyba wkrótce powinna wrócić. Popatrz Anam, a u nas nie ma takich imprez dla dzieci.....a może są, trzeba by się zainteresować. Ty wracaj do domu, pamiętasz że w piątek idziemy na bal.:D Część Desseczek się w ogóle nie odzywa, Graziella, Kappa, Wafelek, Mastaby i Zidane to jak na lekarstwo, Adora też wcięło, Margles pewnie jeszcze chora.....a tu jesień i jesienne smuteczki nas dopadają, żeby choć słonko było. Mimo tego miłego popołudnia Wam życzę.:)
  7. bellka

    DESSA

    Cześć :) Rozanko, Ciebie pierwszą podejrzewałam o "darowany dzień", ale....Zidane też często daleko od domu, Anam też wędrowniczek....to i trochę zwątpiłam.:) Isoldo, jak miło czytać takie słowa, cóż....wspaniała dziewczyna to i musiała trafić na wspaniałego faceta, niech im się wiedzie.:) No i najważniejsze, że było wspaniale i cudownie. Melisso, szkoda żeś tak daleko, chętnie bym jeden garnek zwinęła.:) Alicjo, trzeba było odczekać, aż paznokcie wyschną :p U mnie ponury dzień, pokapuje, głos swój cenny oddałam, a teraz się będę obijać.
  8. bellka

    DESSA

    Za Chiny nie wiem kto miał ten "darowany dzień"..... Melisso, nie wiem dlaczego kafeteria tak Cię traktuje, ja bym napisała do admina. Jak jest przejazd kolejowy na trasie to przekichane, nic tylko Ci współczuć. Ło matulu, Margles....Ty taka drobinka i jeszcze zapalenie mięśni? Toż to jedna wielka męka. Mam nadzieję, że już jest lepiej.:) Dodii, widocznie nie można mieć wszystkiego, a chciałoby się, oj chciało.:D Najważniejsze jednak, że u TM wszystko dobrze, a u Ciebie bardzo dobrze.:) A teraz za Emem ślę życzenia do Młodej Pary niech im się szczęści, niech się spełniają marzenia, miłość i zdrowie niech będzie przy nich, no i ściskam ich baaardzo mocno Rodzicom, Młodym i wszystkim gościom udanego i wspaniałego wesela.:D Ponieważ pogoda miłosierna, więc znowu poszalałam w ogrodzie, karczuję takie jedno zarośnięte miejsce, nie wiem kiedy skończę ale wiosną na pewno. Za to teraz szkieletor mi się zbuntował i nie chce ze mną współpracować.
  9. bellka

    DESSA

    Cześć Desseczki :) To co.....komu kawę, komu herbatę, komu rogalika....:D Wczoraj Melissa częstowała.:D Pogoda sie psuje, słonka nie widać. Rozanko, będziesz miała super wycieczkę i na dodatek w gronie najbliższych. Dodii, z przyjemnością się Ciebie czyta, tyle optymizmu i radości wnosisz.:) I tak trzymaj:) Anam, też macham do Zidane ciekawe co ona znowu kombinuje.:) Żagielku No a Isolda już w pełnej gotowości, bo to przecież jutro jest ta piękna uroczystość. Trzymam kciuki :) A u mnie nic ciekawego się nie dzieje, zwykła codzienność przetacza się obok i przeze mnie, dobrze chociaż, że pogoda łaskawa. Miłego dnia dla Was.:)
  10. bellka

    DESSA

    Jak dobrze że zajrzałam. Witaj Joanko Qrcze smutne to co piszesz, ale skoro nie ma możliwości jej uratowania, to nie możesz skazywać ją na męczarnię, chociaż żal, bo każdy zwierzak jest członkiem rodziny.:( Będzie ciężko, ale dasz radę, przytulam Cię mocno. I Alicjo, kłamiesz że nic nie bierzesz :p A olej kokosowy? To może jest ten dopalacz.:D Najważniejsze, że Ci się chce i dajesz radę, a instruktor jogi Ci powie jakie możesz robić ćwiczenia, żeby sobie nie zaszkodzić. I Anam, z tym winkiem to może o wcześniejszej porze byś przychodziła, a nie jak ludzie już w pościeli.:p I Miłego dnia Desseczki i bez żadnych zmartwień.
  11. bellka

    DESSA

    Hej Anam.:) Prawie się zderzyłyśmy. Hmmm....wieczornica przy kominku też dobra rzecz.:D
  12. bellka

    DESSA

    Dzień dobry Desso :) Wreszcie przyszła ta szara pluchata jesień....brrrr Nie cierpię takiej pogody, ale cóż....taki mamy klimat. Melisso, z placka drożdżowego to pewnie już nawet okruszków nie ma, szkoda że wczoraj nie zajrzałam.:) 4 dni wolnego....to już można porządnie odpocząć i robić co się chce, albo i nic nie robić, dobra książka, lampka wina i pod kocyk. No i widzisz Isoldo, nie mamy już słoneczka, ale obiecują, że za dwa dni znowu będzie, najważniejsze, że nie ma żadnych mrozów, zaoszczędzi się na grzaniu. Emem, dzięki że odwiedziłaś Samonę Na pewno się ucieszyła. Anam, no co z tym koteczkiem.....on niech sobie tam....a my dalej walczymy, nie będziemy się poddawać i odstępować pola ZUS.;) Margles, jest już lepiej? Jesienne pogody sprawiają, że różne choróbska nas dopadają. Kuruj się dokładnie A moja wnusia podłapała wiatrówkę, jest jak biedroneczka, tylko w białe kropeczki. A ile się trzeba namęczyć, żeby ją wykropkować. Dziś mieli mnie odwiedzić chłopaki, ale w domu kwarantanna i fiasko z odwiedzin. Miłego dnia Wam życzę i nie dawajcie się żadnym wirusom.:)
  13. bellka

    DESSA

    Dzień dobry :) Dodii...i to jest to co chciałam przeczytać i niech tak dalej będzie. Ściskam mocno i powodzenia życzę. Żagielku, toż to prawie jak wycieczka za dawnych czasów, kawa w termosie, herbatniki albo krakersy, no jeszcze może być kanapka.:) Alicjo, cieszę się....znaczy się, że tak całkiem od rzeczy nie gadam :p Za oknem dalej pięknie i ciepło, wnusia w przedszkolu to mam trochę luzu. Na to konto wczoraj poszłam do rodzinnej z wynikami, niby się poprawiły, ale i tak mnie postraszyła skutkami zaniedbania leczenia i rehabilitacji. A ja się naprawdę całkiem dobrze czuję. Isoldo, trzymam kciuki.....ino spokojnie i na luzie.:) Miłego dnia dla Was.:)
  14. bellka

    DESSA

    Adorku, a ileż tego można do podręcznego bagażu i na tyle luda i na dwa tygodnie :p Aspirynę chyba też zabrali.:D Gościu, co kraj to obyczaj, różnie ludzie czczą pamięć zmarłych, przede wszystkim zależy od lokalnej tradycji, w niektórych rejonach preferują sztuczne ozdoby, w innych żywe. A w niektóry kulturach przynoszą na groby rzeczy, które zmarły lubił, albo zabawki, albo urządzają uczty, ba....nawet się bawią. Ale....u nas niektórzy idą w myśl zasady.....mam duży dom, duży samochód, wielki grobowiec, to i cała reszta musi być wielka i rzucająca się w oczy.:p Ale mnie to rybka, niech sobie każdy czci jak mu pasuje.
  15. bellka

    DESSA

    Witaj Desso :) Adorku, dobrze żeś to napisała.....mi kazali pić wodę, znaczy się, że co......:o O nie! Koniec z wodą, od dziś tylko %% :p Myślałam że razem z Eppo poleciałaś. Dobrze chociaż, że chałupkę masz już suchą. Anam, nie strasz brakiem dostępu, jak jeszcze Ciebie nie będzie, to po tartaku tylko wiatr będzie hulać. Dobrze, że czasem Melissę chociaż wpuszczają. Właśnie u mnie od wczoraj tak hula i gwiździ jak w kieleckim, zapowiadają halny. Najważniejsze że jest słońce i ciepło, niech tak będzie chociaż do stycznia. Mimo tego jakaś jesienna chandra czasem mnie dopada, najchętniej bym ten czas przespała.
  16. bellka

    DESSA

    Witam :) Isoldo, Ty się ożywiasz przed północą, a ja wtedy przewracam się na drugi boczek.:D Ostatnio dopada mnie taki gardłowy kaszel, potrafi nawet obudzić w środku nocy, nic nie pomaga i wtedy też szukam trzeciego boku. Dwa tygodnie do ślubu to prawie już jakby jutro, gorący czas u Ciebie, ale wszystko się uda, będzie pięknie, fantastycznie, uroczyście.....jednym słowem cudnie.:) A mnie przy tej piosence Niemena robi się smutno i wtedy analizuje różne sprawy i przypadki, ale jest prawdą, że słowo może zabić, a nawet jeśli nie to bardzo skrzywdzić i zadać ból. Często nie panujemy nad tym co powiemy, a tego nie da się cofnąć ani wymazać gumką. Pisz Isoldo, pisz, każda Desska czeka na wiadomości i nowinki.:) Żagielku potwierdzam słowa Alicji, teraźniejsze kartony są solidnej konstrukcji i z trwałego materiału, nie da się ich tak szybko zdeptać. :) U mnie przez 2 dni cudna pogoda, sprzyjała wszystkim odwiedzającym cmentarze. Wczoraj wędrowałam z dziećmi i wnukami, a dziś.....dziś wybrałam się sama, aby w ciszy i spokoju posiedzieć przy tych co odeszli, pogadać, powspominać. Chociaż nie do końca tak mi się udało, bo co rusz ktoś znajomy się pojawiał, przysiadał, pogadał. W te dni spotykam często ludzi, których nie spotykam przez cały rok, a nawet dłużej.....no taki to czas. Coś za bardzo smucę......trzeba jakiegoś %% łyknąć, może mnie rozluźni.
  17. bellka

    DESSA

    Cześć :) Eppo, udanego wypoczynku, słonka pogody ducha, szczęśliwego dolotu i powrotu dla Ciebie i wszystkich uczestników tej wyprawy.:) Dziewczyny, no przecież ja cały czas mam kasztan...tylko zimny, a chyba brązowego kasztanu to niema, kasztan to kasztan, a że na głowie wychodzi jak wychodzi...... Kiedyś zrobiłam sobie jasny brąz, kolor obrzydliwy, przynajmniej dla mnie. Miłego dnia Wam życzę.:) Żagielku Obejrzałam wczoraj "Nietykalnych", ten film jest cudny.
  18. bellka

    DESSA

    Cześć Desso :) Melisso, może się sytuacja na rynku poprawi, musi być dobrze. Też się martwię i trzymam kciuki żeby się wszystko wyprostowało. Zidane, dzięki za informacje :) Obejrzę z przyjemnością. Alicjo, dobry partner w tańcu i nie tylko, to już 90% sukcesu i tego Ci życzę. Rozana jak zwykle zabiegana, ale przynajmniej się nie nudzi.:p Emem, nie znam się na samochodach, ale widać że wszystko się komuś przyda, złodzieje nie mają sumienia i nawet się nie zastanawiają, na jakie straty narażają okradzionego. Mastaba jak zwykle z dobrymi radami dla nas, dziękuję:) Teraz przed Isoldą gorące dni, ale to normalny objaw. Wszystkiego najlepszego dla Tristana.:) A ja siedzę z wnusią, która jest mocno przeziębiona i cały tydzień jestem uwiązana, jutro córka ma urlop to muszę jeszcze na cmentarz lecieć, coś upichcić na te święta. W ogóle ten czas jest dla mnie trochę trudny, wracają wspomnienia i żeby je chociaż trochę zabić wpadam w wir roboty. A teraz już jestem padnięta i nic mi się nie chce, a jeszcze muszę farbę rzucić na włosy. Zastanawiam się nad zmianą koloru, chyba przefarbuję się na blond, może będzie mniej problemów z włosami. A może na czerwono...:p
  19. bellka

    DESSA

    Alicjo, masz szansę wystąpić w programie "Taniec z gwiazdami" :D Oczywiście Ty, jako ta gwiazda.:D U nas organizują kurs tańca salsy, ale w godzinach dopołudniowych.:( Ma być też kurs tańca towarzyskiego, ale tutaj to już trzeba w parach, a do pary nie ma nikogo...
  20. bellka

    DESSA

    Zidane, no właśnie miałam iść na "Bogowie". Ciągle coś mi staje na przeszkodzie, aż przestaną go grać i nie zobaczę. Widziałam tylko zajawki, ale słyszałam opinię osób, które już widziały i też chcę koniecznie zobaczyć. Kot w swojej roli podobno rewelacyjny, a wydawałoby się, że on tylko komediowy. "Chłopi" w teatrze muzycznym, musi być ciekawe i warte zobaczenia.
  21. bellka

    DESSA

    Witam niedzielnie :) Obiecali słonko, a tu nic, niebo szare i smutne. Emem, z chęcią dosiadam się do Ciebie, herbata w takim towarzystwie to sama przyjemność. Wiesz, myślę że Twoi bliscy nie potrafią okazać tego, że za Tobą tęsknią, niektórzy tak mają. Nie przejmuj się tym, chociaż wiem, że każdy oczekuje na jakiś znak radości. Ty jesteś najważniejsza, bez Ciebie by sobie nie poradzili. Widzę, że przed Zidane w końcu usunęli zasieki. Gościu, prąd chyba jest tańszy od gazu, sama nie wiem dlaczego właściwie głównym źródłem ciepła jest gaz, skoro jest tak niebezpieczny. A zwłaszcza na Śląsku, gdzie tąpnięcia podziemnie w każdej chwili mogą spowodować rozszczelnienie instalacji gazowej, a nikt na bieżąco tego nie kontroluje. Sugerują że czujniki gazowe nas uchronią przed takimi wypadkami, ale to też tak nie do końca, no bo jak taki czujnik w nocy zacznie pikać, to pierwszym odruchem jest zapalenie światła i wystarczy żeby spowodować wybuch. Każdy musiałby mieć latarkę na baterię przy sobie. Miałam się dziś wybrać do kina, ale coś mnie lekko telepie, a pogoda nieprzyjemna i chyba posiedzę w domu. Miłej niedzieli dla Was Żagielku zamelduj się przed powrotem do szpitala.
  22. bellka

    DESSA

    Dzień dobry :) Ale zimny, a u Isoldy cieplutko, no i gdzie tu sprawiedliwość.;) A Ona narzeka, że za gorąco :p Mastabo jak dobrze Cię widzieć Zidane ma jednak dar przekonywania i ustawiania do pionu. Czasem ktoś taki jest lepszy od lekarstwa. Straszna tragedia w Katowicach i nic dziwnego, że Cię poruszyło, bo to Twoje rodzinne miejsce. Qrcze wszędzie ten gaz i człowiek siedzi jak na bombie, ale podobno co ma wisieć.... A ta rodzina miała strasznego pecha, tacy młodzi ludzie. Ciekawe są przyczyny, sugerują że instalacja rozszczelniła się na skutek wstrząsów. Dodii, Ty to masz fajnie :) Nie dość, że dookoła fajni ludzie, piękne widoki, to jeszcze wiosna.:) Miłego dnia dla Was. Żagielku
  23. bellka

    DESSA

    Dzień dobry :) Chociaż za oknem nieszczególnie, leje.... Zidane faktycznie, wczoraj Twój post widziałam, a dzisiaj go nie ma. Ciekawe co za cuda się tutaj dzieją..... Też mi bardzo brakuje nocnych rymowanek Eppo i Isoldy, są w tym niezrównane. Ja myślę, że ta rymowanka gościa to chyba Eppo, tak mi podpada pod Jej styl.:D Alicjo....nic z tych rzeczy, o które mnie posądzasz :p Zawsze byłam cicha i do żadnych rządów ani samorządów się nie pchałam. Ale jeżeli ktoś mnie o coś prosi, a jestem w stanie to wykonać i pomóc, to zapieram się wszystkimi kończynami i działam, chociaż nie zawsze się udaje, a czasem to działanie obraca się przeciwko mnie.....no ale taka już jestem i w tym wieku to już raczej się nie zmienię. :) Dobrze że wczoraj trochę popracowałam w ogrodzie, zawsze to ciut mniej roboty zostało na zaś. Niestety te działania to na razie tylko moja domena, bo młodzi nie mają czasu, a jak mają to wolę żeby zajęli się wnusią, a ja wtedy "odpoczywam".:D Melisso, coś Kafeteria ostatnio łaskawa dla Ciebie.;) Nie cierpię wizyt u zębologa, ktoś źle wymyślił z tymi zębami. Miłego dnia Desseczki
  24. bellka

    DESSA

    Joanko, wreszcie jesteś Jak się cieszę, że mimo wszystkich trudności i przeżyć jednak zajrzałaś.:) Witaj Isoldo, nasza Solenizantko Dobrze że jesteś, mimo żeś zagoniona do imentu.:) Ściskam Cię mocno.:) Nie wiem czy doczytałyście w końcu post Zidane, który puszczałam po kawałku, ale inaczej się nie dało. Teraz definitywnie już dobranoc.:)
  25. bellka

    DESSA

    To od "o" to dalszy ciąg Zidane. Chyba znalazłam sposób, napisałam coś, następnie edytowałam i wkleiłam. Bosssszzzzze ....dostałam lekcję cierpliwości. I już sobie idę...dobranoc :)
×