bellka

Emem....miało być Wnusio....a nie Wnusiom :D

Cześć :) Isoldo, ja nic nie "pochowałam i po cichu liczę na cud :) I powtarzam za Eppo.....jak zechcesz to się uda.....coś na ten temat było kiedyś w stopce Rozany, ale teraz stopki nie widzę. Rozanko, też nie dostałam @ w sprawie kalendarza. Wnusia dalej chora, gorączka ją męczy, lekarz zwiększył dawkę antybiotyku, ale podobno przy zapaleniu ucha tak jest, że gorączka wysoka i długo trzyma. Emem, gadaj jak Wnusiom pewnie go już widziałaś.

c.d. Dodii, dla Ciebie też dużo radości :) Szkoda, że znowu z nami nie będziesz. Rozanko.....już się nie mogę doczekać na kalendarz, zaraz lecę na pocztę :) Margles.....ciekawa jestem Twoich hipotez na temat kamyczków :) Skonfrontujemy to na zlocie :D A moja wnusia chora, ma zapalenie ucha i od piątku trzyma ją gorączka, mimo że łyka antybiotyk i inne dziadostwa, tak mi jej szkoda, bo nie dość że w ogóle jest niejadkiem, to przez te dni prawie nic nie je.

Zaś nie chce mnie wpuścić.... Może po kawałku. I Cześć :) No i miałam się nie odzywać, bo chyba mnie tutaj za dużo, ale nie mogę się jakoś oprzeć....jak kogoś lubię to lubię.....jestem stała w uczuciach :p Mastabo, cieszę się bardzo że jedziesz :) Emem....gratulacje dla Ciebie i całej Rodzinki i niech się wnusio zdrowo chowa Alicjo, na ostatnim zlocie wyglądałaś pięknie, ale jak gadają, że jeszcze wypiękniałaś, to nie wiem czy Cię rozpoznamy :D Anamową wnusię widziałam na filmiku, jest rozkoszna, a jak pięknie śpiewa :) Ciekawe czy się domyślicie co wyśpiewuje :D

To ja teraz tak trochę nie w temacie i dla rozweselenia. Zobaczcie jak różnie można muzykować :) http://youtu.be/96kUUgZwJQs I Ador, udanej biedronki :D Chyba Graziella, Margles i Alicja też dziś biedronkują....bawcie się dobrze :D

c.d. Ador, co do terminu to chyba musisz sama zdecydować, ale może jednak lepiej od soboty, nie wiem, się dopasuję :) Dodii dzięki za kawę, hmmmm.....niegrzeczny Raj, to brzmi interesująco :D Melisso, ja wczoraj miałam problem z dostaniem się do Tartaku, dziś jeszcze nie wiem, zaraz się okaże:) Emem. u mnie też fiołki już kwitną, ale w malutkich kępkach, a za oknem.....lepiej nie gadać. Miłego dnia Desseczki

No to dalej próbuję :) Wreszcie Kappa dała jakiś znak :) Ja nie zauważyłam wcześniej tej informacji o tym jeziorze, ale obejrzałam i myślę, że to nie dla nas, tam będzie multum ludzi, dzieci no i ceny raczej wysokie, a do tego jeszcze dodatkowo za prąd trzeba płacić. To miejsce co znalazła Ador jest dobre (takie jest moje zdanie) i nie będziemy rozrzucone po domkach. Chociaż problem z dojazdem mam taki sam jak Rozana, aktualnie to nawet jeszcze nie wiem czym i jak tam da się dojechać. Może dojedziemy do jakiegoś punktu zbiórki i tam któraś Desska nas zbierze.

Też mnie nie chce wpuścić, będę próbować dalej.

Graziello teraz to mi dołożyłaś :p I już nie wiem czy mam się rumienić, czy schować pod stół, bo ja wolę raczej być cicho i mało zauważalna, a tu się teraz porobiło ;) Wiesz....ja tylko dlatego, co by mi Ador i Eppo odpuściły te kamyczki, no bo ileż można żyć w stresie ;) :D Idę po tą @.......

Musiałam się znowu podzielić....bo nie chciało wpuścić.... I Zidane...szpeje to chyba właśnie te wszystkie rupiecie i przydasie :) Nad atrakcjami myślę, trochę czasu jeszcze jest, to może coś wymyślę i czekam na Wasze niespodzianki :D Mastaba to skarbnica wiedzy tak dla nas pomocnej i korzystnej. Faktycznie, Wafelek też się nic nie odzywa, ciekawe co u Niej. Wszystkim chorutkim zdrowia życzę

Cześć Isoldo, to też wcześniej pisałam, że się nic nie odzywasz i nie wiemy co i jak. Jak jest nowy dyrektor, to faktycznie różnie może być, ale może chociaż termin urlopu pozostanie po staremu. Ustaliłyśmy termin na początek sierpnia, ale dokładnie to też jeszcze nie wiadomo, mam nadzieję, że jednak uda Ci się dołączyć. Melisso, jak miło Cię widzieć w całej krasie i ze śniadankiem :) Eppo, ja też zawsze zostawiam doniczki z sadzonek i leży mi to dziadostwo bezużyteczne, w tym roku wszystko pójdzie do kosza.....i jak znam życie, to na pewno zaraz będą niezbędnie potrzebne :D

Powiem tak....Margles, 4 dni to jest baaaardzo długo....ale nie stresuj się, załatwimy to w godzinkę :D Emem, cóż za dziadostwo Cię dopadło, patrząc jednak na to z drugiej strony....trochę sobie odpoczniesz :) Joanko, oglądałam bodziszki, pięknie to wygląda, nie sprawdziłam tylko czy są wieloletnie czy tylko jednoroczne, na jednoroczne się nie piszę, za dużo roboty, a mnie się już tak bardzo nie chce. Żagielku, widać NFZ Cię polubił, ale muszą chyba sprawdzić czy wszystko jest dobrze. Trzymam kciuki.....będzie dobrze Kappa! Zeżarło Cię co, czy co :o

Poszło, to może i dalej puści :) Zidane, już się zapisuję, termin pasuje i miejsce też.....z Wami to wszędzie jest pięknie :) Nie wiem tylko jeszcze jak tam dojechać, ale myślę że dam radę, Anam chyba też pojedzie, to sama nie będę:) Szkoda tylko, że Eppo i Isolda nie mogą :( Eppo, skoro piszesz, że nie możesz to widocznie powód jest ważny i nie będę Cię spowiadać co i dlaczego, jak zechcesz to sama powiesz......a może jeszcze wszystko się jakoś wyklaruje :) Smutno będzie bez Ciebie i Isoldy. No Margles....Ty się szykuj na specjalne atrakcje :p Isoldo, naprawdę nie wierzę, że Ty i bezy.....ale jednak spróbuję :D Do kawy jak znalazł :D To ja zapraszam na kawę i Isoldowe bezy :) Miłego dnia Wam życzę

Ciekawe czy mnie wpuści....

cd.:) Zdrówka Ci życzę, bo wiosna prawdziwa już się z nami wita. Rozanko też mi się wydaje, że to już ostatni dzwonek na załatwianie miejsca i terminu. Ale Isolda nic się nie odzywa, Kappa też, nie wiadomo jaki termin im pasuje, czy w ogóle cokolwiek im pasuje.:) A kto się tym zajmie......ja się nie podejmuję, bo nie mam takiego zmysłu organizacyjnego jak Ty Rozanko, czy Mastaba, wolę jakieś prace fizyczne :D A może Ador, a może ktoś bardziej sprytny, może ktoś się zgłosi na ochotnika :D Żagielku faktycznie wymyślili na dziś Dzień Mężczyzny, ale moi mężczyźni zapierali się nogami i rękami przed życzeniami, no i bardzo dobrze :D Żagielku, życzę udanego spaceru :)

No i mnie też nie chce wpuścić :( Musze się pociąć na kawałki.... I Graziello a ja myślałam, że znowu zdobywasz jakieś szczyty.:) Mimo wszystko jednak coś zdobyłaś i odniosłaś sukces i to najważniejsze, gratuluję i ściskam.:) Czekam na informację odnośnie prezentacji albumu :D Ador pewnie te prace polowe wylazły Ci oskrzelami.....i nie powiem, a nie mówiłam :) Zdrówka Ci życzę, bo wiosna prawdziwa już się z nami wita.

Cześć Desseczki Melisso, nie poddawaj się, pisz chociaż po jednym zdaniu, a jak się rozkręci to Cię przepuści :) Rozanko, powodzenia w trasie i w pracy i bez żadnych niemiłych numerów :) Dodii, u nas też dzień zapowiada się piękny i słoneczny, chociaż trochę mroźne powietrze jest. Dobrze czytać, że wszystko Ci się układa i że jesteś tam szczęśliwa :) Tak sobie myślę, co by tu robić w taki piękny dzionek, ale na razie tylko myślę bo z ochotą trochę gorzej. Wczoraj się chyba czymś strułam i po południu dogorywałam, ale dziś jest już lepiej. Emem, jak Twoje zdrowie?:) Mastabo, co u Ciebie?:) Miłego dnia dla wszystkich

Graziello Ciebie zapomnieć się nie da :D Zresztą tak jak każdej innej Desski :D Uzbrajam się w cierpliwość i spokojnie czekam na uchylenie rąbka tajemnicy :)

Graziello, brzmisz bardzo tajemniczo......myślę, że coś więcej nam powiesz. :) Najważniejsze, że wszystko już dobrze :) Zidane, wczoraj byłam na filmie "Tajemnica Filomeny", warto zobaczyć. Melisso, no nie wiem co Ci poradzić. Jak piszę post to zawsze zapisuję i jak nie przejdzie, to później w kawałeczkach go posyłam, tylko dopisuję coś na początku, albo na końcu, żeby nie traktowało mnie jako spam.

No to cześć Wam :) Alicjo, czyżby wiosenny leń Cię dopadł :D Nie lubię jeść w łóżku, później okruchy uwierają. Przekaż pozdrowienia Grazielli :) Melisso, no i co, nie będzie dalszego ciągu.....bardzo jestem ciekawa czy tak przypadkiem kluczyki nie zapodziały się w Twojej torebce ;) A gdzie Isolda i Kappa......

Żagielku dla Ciebie i P.A. wszystkiego najlepszego Piękny jubileusz :) Desseczki z okazji naszego Dnia, niech nam się dobrze wiedzie, a nawet lepiej niż dobrze Teraz to święto jakoś przybladło, a w czasach PRL-u pamiętacie jak było.....goździk, rajstopy ewentualnie czekolada, albo tulipan, uścisk dłoni szefa, imprezki, zataczający się panowie na ulicy, a w ręku zmiętolony kwiatek ..... Dodii uważaj na delfinki ;) Zidane, w ogródku nie grzebałam, bo niby słonko ale jednak zimno jakoś, za to byłam z Anam w kinie :D Hmmm....małżeńskie łoża w Młynie.....fajnie, można losować kto z kim :p

Emem, chucham na obolałe miejsce.....może pomoże :) Współczuję Ci bardzo, te bóle są nie do zniesienia, chyba jednak musisz zrobić te badania. Zaraz Ci wyślę mój nr, jeszcze do Eppo miałam wysłać bo też coś przekombinowała, za jednym machem Was załatwię :D Miłego dnia życzę

Dodii....w środku nocy, kawa i lody? ;) Widać, że tam się czujesz jak przysłowiowa ryba w wodzie :D A ja dopiero wstałam, nie wiem czy to wpływ pogody, czy zmęczenie materiału, nie mogłam się dobudzić i nadal jestem jak śnięta. Może kawa mi pomoże, chociaż nie pijam od dawna o tej porze. Chętnych zapraszam na kawę i herbatniki :D Kappa! Gdzieś Ty?!

Cześć Desseczki Zaglądam, a tu same dobre wieści :) Kalendarz już prawie za progiem.....:D Ador i Joanka piękne miejsca znalazły na zlot.....i teraz jest problem, które wybrać, ale ja tam zdaję się na Radę Starszych, w końcu od czego jest :D I tu i tam dużo ciekawych miejsc do zobaczenia, chociaż w tym Młynie chyba by było ciekawiej. Dodii już z nami spaceruje......fajnie, że choć trochę o nas myślisz, bo to że Cię nie chce wpuścić to masz chyba za karę :p że tak daleko odleciałaś :) Miłego dnia życzę

Zidane, ja też nie mogę oglądać tych nowych kabaretów, tam bawią się kabareciarze......widownia raczej mniej. Isolda to ma dobrze, nieważna pora roku, a Ona i tak może na plażę:) Ador i Eppo już sezon letni rozpoczęły....ogniskiem do nieba, a tu qrcze zimno się zrobiło. Dobrze że wczoraj do południa wygrabiłam resztki starych liści i różnych śmieci i spaliłam, bo dziś mokro i nic by z tego nie było. Kappa....czy Ty dalej kręcisz się na karnawale :p Żagielku Emem I dla Wszystkich