-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Niestety Isoldo, nie udało się zobaczyć....przynajmniej u mnie. 25 stopni na plusie i chłodno.....też bym tak chciała :) Co do palenia to też ograniczam, ale jak czytam o niepaleniu, to zaraz mnie nachodzi ochota na dymka......silną wolę ćwiczyć chyba trzeba, ale jak..... Anam, okazja trafiła się świetna, szkoda tylko że o tej porze roku. Z takim dzieckiem to już można kontakt nawiązać, cieszę się że jest Ci tam dobrze :) U nas śnieg znikł, jest -2, nawet dziś nie wieje....można wytrzymać. Jutro wybieram się do lekarza, może mi da jakieś skierowanie na rehabilitację. Miłego dnia Desseczki
-
cd :) I Oczywiście rzuciłam się też na lektury, czytam "Dom Kalifa" pożyczony od Anam. Początkowo jakoś nie bardzo mnie zachwyciła, ale teraz nie mogę doczekać się zakończenia.....czytam i widzę tą atmosferę, architekturę, zwyczaje,,,,autor świetnie to wszystko opisuje. Mastabo, przytulam Cię mocno , trzymam kciuki i wszystkie dobre myśli lecą w tamtym kierunku Miłego dnia Desseczki
-
Tracę już cierpliwość, znowu mnie wywaliło Kappa, jestem druga :) Mam nadziejże już wylazłaś z łóżka :p U mnie też pochmurno, zimno i cały czas posypuje....trzeba to jakoś przetrzymać. nie mamy wyjścia....chyba, że wyprawa do ciepłych krajów :) Isoldo, zgadzam się z Tobą w 100%.....tolerancja, zaufanie i "przestrzeń zastrzeżona"....to najlepsza recepta :) Mimo pracowitych dni, życzę Ci aby były spokojne :) Dodii, no nie znoszę czosnku :) Wnusia od wczoraj znowu poszła do przedszkola, mam więcej czasu dla siebie, może załapię się na jakąś rehabilitację, bo kręgosłup mi siada. I Musze w kawałkach, nie chcą wpuścić....
-
No to dobrego dnia dla Nas :) Rozanko, trzymam kciuki, żeby ten remont szybko się skończył to wtedy i zgrzyty się wyprowadzą :) Graziello, dobrze że robisz to co lubisz :) Ja też lubię ruch w interesie, ale trochę luzu też jest potrzebne, siły trzeba regenerować :) Mastabo, dobrze Cię widzieć :) Przytulam Cię mocno Emem, dzięki za kawę :) I dla wszystkich Dessek
-
Kappa....nie bardzo wiem na czym to polega, ale chyba związne z wyczynami sportowymi i jakimiś pokazami??? Oświeć nieoświeconą :)
-
Isoldo ....gratulacje dla Ciebie i Tristana i niech Wam zawsze, szczęśliwie i tak pięknie będzie razem Też zaczynam myśleć o rzuceniu tego świństwa, ale podobnie jak Melissa .....na razie tylko myślę. Kawa i tarta czekoladowa....mniam, dzięki Melissko :) Listopad jest wredny, ale i tak o dziwo jakoś szybko przeleciał, a w grudniu Mikołaj, zaraz święta i już styczeń :) Margles miała dalej coś pisać i cisza, też pewnie zajęta :) Mastaba też mnie niepokoi.... Miłej niedzieli
-
Emem kawę bardzo chętnie, przyda się odrobina energii :) Coś ta się tak do mojego jabłecznika dopięły :p Ale niech Wam idzie na zdrowie :D Wredną masz tą pracę, najgorsze że świątek i piątek.....najważniejsze jednak że jest. I niech będzie chociaż spokojnie. Idę się doprowadzić do ludzkiego wyglądu i czekam na gości :)
-
Widzisz Kappa, a ja jakoś nie interesowałam się wcześniej takimi tematami, a to jest bardzo ciekawe i wciągające. Jak znajdziesz chwilkę to coś napisz :) Muszę poszukać jakiejś książki na temat leczenia w innych kulturach. No wiesz co, pieca se nie umiesz włączyć.....chyba lenistwo przez Ciebie przemawia :p
-
Cześć Desseczki Dobrze chociaż, że Zidane na kawę zaprosiła :) Dzień ponury to aż się kawa prosiła....no i jabłecznik niczego sobie :D Zaglądaj Zidane choć na krótko, bo wszystkie Desski jakieś zarobione i zagonione, nawet chwili oddechu nie mają, żeby się przysiąść. Rozanko, nadmiar zajęć - źle, ale brak zajęć to już bardzo źle, przynajmniej się nie nudzisz :) Jak ja nie lubię remontów, ale czasem jest mus i nie ma zmiłuj, ale za to jak później będziesz mieć pięknie :) Z tą kabiną prysznicową to prawdziwy pech. Ciekawe jak tam Eppo, chyba niedługo powinna już wrócić. Dziś zapowiedzieli mi się goście, więc też się uwijam i zwijam....ale lubię to :) Miłego dnia i dla Wszystkich
-
Ador...no gdzie Ty Anam wysyłasz po nocy....przecież ją tam zaraz uprowadzą :p Anam, wykład nie był taki straszny, choć drastyczne momenty były :) Może jutro pogoda Ci dopisze i coś zobaczysz, bo wieczorem to tylko światła i światła.... Piekę jabłecznik, jakby ktoś był chętny to zapraszam :)
-
Emem u mnie za oknem tak samo.....z wyjątkiem stukania....L) To ja poproszę jednak rozgrzewającą herbatkę :) Lecę do wnusi.... Dobrego dnia Desseczki :)
-
c.d. :) Leczeniem zajmowano się już od czasów ludzi pierwotnych, a metody i sposoby przyprawiały o ciarki, chociaż niektóre z nich są nadal stosowane tylko może bardziej nowoczesnymi narzędziami. Ponieważ wtedy nie znano nici, do zaszywania ran używano....wielkich mrówek, ukręcano im główki i zakładano na rozcięte ciało, a mrówki w konwulsji zaciskały swoje łapki na rozciętym miejscu, tą samą metodą zaszywano również rany wewnętrzne, szwów nie było potrzeby wyciągać, ponieważ mrówki rozpuszczały się w organizmie tak, jak obecne nici rozpuszczalne. I wiele jeszcze innych ciekawostek było....ale ja wolę gadać niż pisać ;)
-
Krzyk rozpaczy poszedł....to dalej próbuję.:) I Jak dobrze, że nie jadam krówek... Dodii, dzięki za informację :) Ale za to jadam pewnie inne świństwa, co to o nich gada Kappa.:) Hello Anamku :) No popatrz, a to takie wielkie city ....szkoda, że akurat trafiłaś na taką porę roku. Dziś był bardzo ciekawy wykład ...medycyna i leczenie w innych kulturach i religiach... Za chwilę c.d.
-
Nie chce mnie zaś wpuścić @ jedna....
-
Ło matulu, Joanka od południa wisi.... Twoje śledzie są przepyszne, moje mi też smakują, zresztą śledzie to są śledzie :) Wszyscy dookoła chorują, u mojego syna wszyscy....a ta pogoda niby taka fajna, a jednak bardzo zdradliwa.
-
Dobrego dnia Desseczki :) Isoldo, u mnie pogoda też się chyba psuje, bo niebo całe zachmurzone, ale jeszcze jest na plusie. Jak masz internet radiowy, to silny deszcz może mieć jakiś negatywny wpływ, ja też tak czasem mam. Kawa podana, do tego rogaliki z konfiturą.....zapraszam :)
-
Hejka :) Na temat stanu konta się nie odzywam, po co mam się denerwować.... Ale....wygram w lotto i będzie po problemie :) I Rozanko, remont to zawsze wielka niewiadoma pełna niespodziewanych niespodzianek I Emem, nie podczytuj tylko pogadaj z nami, choćby o pogodzie, no :) I Joanko, moja mama miała owce, a nawet kozę.....i musiałam pić to wstrętne mleko...brrrr Wiewióreczka może znalazła inne miejsce, albo się zakochała i poszła za oblubieńcem. I Dziś pogoda jak we wrześniu, oby jak najdłużej tak było....ale to pewnie tylko marzenia, bo już straszą ochłodzeniem i śniegiem. Poleciałam dziś do city, kupiłam matyjasy czy matjasy :p i zrobię sobie w oleju z cebulką.....chodzą za mną już od dawna.
-
Cześć Dodii :) Ja się produkuję, a Ty szalejesz na salonach ;):D W lesie pewnie jeszcze ciepło, to i grzybki są. Wiesz, też się kiedyś zastanawiałam jak to jest z tymi obraźliwymi wpisami.....ale to już chyba wyższa szkoła jazdy...
-
Ależ Kappo....:) Ja wstaję wraz ze słonkiem jednak chwile te są tak gorące że kręcę się jak fryga, albo i bączek....:D i nie zawsze zdążę łyknąć Twej pysznej kawy zagryźć kanapką, ewentualnie cornetto ....ala panna, czy innego stanu :p I Melisso, czekamy tu cały czas na Ciebie, i nie tylko na Ciebie....na wszystkie Desski....zalatane, zarobione, wyjechane, smutne i wesołe, zdrowe i zdrowsze :) I Pogoda jak na listopad cudowna, słonko i na plusie, dziś trochę mocniej wiało ale nie ma co marudzić, patrząc na zniszczone Filipiny, a dziś 3 stany Ameryki.....straszne. I dla Wszystkich
-
Anam....to ja Cię tylko tak Baw się dobrze :) Dobranoc dla Tartaku :)
-
Żagielku Ty nasz jedyny ulubiony Nie przejmuj się balkonem, idzie zima i śnieg wszystko przykryje, a wiosną go upięknisz :) Jesień jest piękna i bardzo kolorowa (oczywiście jak nie pada) więc nie wybrzydzaj :) Dzielny jest TM.....no i zdolny do wszystkiego, przekaż proszę pozdrowienia :) Za każdym razem jak zaglądam szukam Twojego wpisu.....niby osobiście się nie poznałyśmy, ale jesteś mi bliska i myślę, że dla pozostałych Dessek tak samo :) Szybkiego powrotu do pełnego zdrowia Ci życzę I Kappa, nie migaj się od kuchni, Twoje potrawy są pyszne :) I Isolda, wiadomo...o rączki musi dbać, ale jak coś przyrządzi to rozkosz dla podniebienia :) I A Dodii znów stopkę zgubiła :)
-
Nowa stronka.....to zapraszam na kawę :) Kappa też mi coś obiecała......i pewnie zapomniała :p
-
Cześć Isoldo, to poza pracą miałaś też dużo przyjemności :) Oczywiście, że o Samonie pamiętam.....wiele chwil z Nią spędzonych pamiętam.....i jak pisze Kappa...zawsze z nami będzie. Co spojrzę na biedronkę, którą mi dała i fotkę oprawioną w ramkę, zawsze mam Ją przed oczami. I Joanko, dawniej dużo robiono z wełny, a teraz niestety tylko sztuczne włóczki, fakt że wełniane gryzą, ale ile ciepła dają. Jak byłam dzieckiem, mama też miała owce, pamiętam jak nosiłam z nią do gręplowania, a później w zimowe wieczory robienie na drutach i snucie opowieści, to były fajne czasy. Teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki, nie ma czasu na pogaduszki....ech I Dodii, też masz fajną pamiątkę :) I Miłego dnia Desseczki, trza się wziąć do jakiejś roboty :)
-
Ciesze się Joanko, że doszły :) Przynajmniej tak mogę się odwdzięczyć za to cieplutkie runo Dobranoc Desseczki :)
-
Kappa, jednak mi się udało :) Teraz mogę wysłać do Joanki :)