-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
:):):) I Kawa czarna + kruche ciasteczka z dynią (Anamkowe) = Dzień dobry :) I Kappa, coś wcześnie robisz pobudkę :) I Dodii, no szkoda że jesteś daleko...:) I Alicjo, trafiają się ludzie, co to z nudów, albo żeby się popisać, albo jacyś psychiczni..... Fajne są takie spotkania, widać że byłaś lubiana :) I Miłego dnia dla całej Dessy
-
A jak przestały "płonąć"... te uszy....to znaczy, żeśmy już przestały :D Fajnie się wspomina letnią przygodę.....i tak trochę smutnawo jest. Kappa, ja też nie moczyłam cebulek w niczym, wsadziłam, a wiosną się okaże :) O dziwno, u nas też jest cieplutko i niech tak będzie przynajmniej do lutego :D Dla całej Dessy
-
Kappa, całkiem do rzeczy gadasz :D Jak się wyjdzie do ludzi to zaraz inaczej, a tak to co, klawiaturka, ekranik....kilk,klik ....no i jak kto ma człowieka poderwać :p I Anam, będzie dobrze, a net to może jakiś radiowy tam jest albo w kablówce, albo....posłuchaj Kappy :) I Dodii, u mnie dziś było lato....żółte na błękicie, ani pół chmurki i cieplutko, a my w domku bo wnusia znowu przeziębiona :( To przedszkole to chyba nie był najlepszy pomysł....a może jak się teraz wychoruje, to później będzie lepiej....sama nie wiem.
-
Acha....zmieniłam Kappę, teraz sobie pogadam do woli sama z sobą :p No to najbezpieczniej o pogodzie.....zapowiada się pięęękny dzień i w związku z tym zaplanowałam zrobić przepierkę. Acha...wczoraj zrobiłam obcinkę malin i trochę gałęzi, ale niestety ręka znowu rozbolała i później już tylko błogie lenistwo. A poza tym to....drzewa już golusieńkie i tak smutno sterczą, wczoraj nawiało mi pełno liści z olbrzymiego dębu co rośnie przy ulicy....a było już tak pięknie wygrabione... No to może jeszcze zaproszę Was na kawę.......już podana :D Miłego dnia Desseczki
-
Cześć Desseczki Joanko, też czasem mam, że sezon minie i zostaje ze starymi, ale w tym roku te stare to już muszą na śmietnik, ewentualnie do odśnieżania. Zostają mi tylko takie, co to mogę jazdę figurową na nich ćwiczyć :D I Dodii, zostaw sprzątanie i na łono, pogoda zaprasza, a od jutra straszą deszczami. Jakoś %% w kolorze bluu mnie nie pociągają, choćby były najwspanialsze ;) I Rozanko, a kiedy masz zaplanowany jakiś luzik :) II Alicjo, no przydałoby się trochę Twoich fotek, zawsze to inne spojrzenie na akcje i reakcje :D I No i komu mam cuś zazdraszczać.....wiadomo....Wafelkowi :) Kolory jesieni, cudna pogoda i górki i pagórki, a na zakończenie SPA....no! To jest to :D
-
Dodii...też poproszę pigwówkę, kolorystycznie mi bardziej pasuje :D Zdrowie naszych kochanych Solenizantek, niech im się wiedzie....a za drugim podejściem...zdrowie całego Tartaku :) I Melisa, czasem tak jest, że wszystko się wali na głowę, a ona taka malutka i wszystko musi ogarnąć....ufff Ale najważniejsze, że do przodu :) I Isoldo, dobrze się czyta dobre wieści...gratulacje dla TC :)
-
c.d. :) Anam, bardzo chętnie skorzystałabym z Twojego doradztwa.....ale nie chcę żebyś mnie znielubiła :p Jestem strasznym klientem, bo....jak się mnie podoba, to portfelowi nie, no i znowu jak się podoba, to okazuje się że nogi mi się skróciły i buty są za wysokie, a inne podeszwę mają śliską, tamte znowu za wysoki obcas, w tych mi kolor nie pasuje....chyba pójdę do Chińczyków, oni tacy mali to może akurat coś mi spasuje ;) I Miłej niedzieli Desseczki
-
Niestety, muszę się znowu podzielić na cząstki... I Cieszę się, że reportaż się spodobał :D A dziś :) I Isoldo Żagielku W dniu Waszego Święta wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim zdrowia i uśmiechu i spełniania się tego w sercu się zamarzy I Dla Samony i zapalam lampeczkę :) I Pogoda jakaś dziwna, słońce, ale gwiździ jak u Dodii, i jakieś ciemne coś zasnuwa niebo, a gadali że u nas ma być ładnie.
-
No i znowu mam zasieki, nie chce wpuścić @ jedna
-
Anam Łysy w pełni jest zawsze piękny, ale do twarzy mu z tym zimnym granatem, co to wróży .....nie będę gadać, co by w złą godzinę nie powiedzieć :D
-
Graziello Halllo, hallo ...tu Dessowe radioooo :p Piękna, jesienna pogoda wygoniła wszystkie Desski w plener.... Jedne zbierają grzyby, inne kolorowe liście... Co niektóre zabawiają się w południowych klimatach.... Jedna zajada się pierogami....i kapustą.... Inne konsumują paszę, co to ma dobroczynny wpływ na urodę.... Może ze dwie wzięły się za mycie okien.... Jedna chciała na plażę, ale zgubiła klapeczki.... Druga rozdziewicza apartamenty.... A może któraś grzebie w ziemi, wsadza i przesadza.... Pewna Desska chyba zdobywa góry i pagórki.... A kolejna otwiera okno na świat...... A sprawozdawca.....że tak powiem....trochę poplenerował, podrzemał, chciał kupić botki, ale niestety nic się nie podobało... I Do kolejnego spotkania w eterze ;):D
-
Omal nie zderzyłam się z Dodii :) Ale za to teraz przy kawie nie będę sama, razem raźniej :D Dodii...i w ten deszcz polecisz do lasu?
-
Nie zdążyłam wczoraj na toasty, ale przynajmniej głowa nie boli :p Adorku, nie bij....zapomniałam o tej nalewce, teraz zapisałam sobie na widoku i jak tylko córka wróci z pracy to zaraz się zapytam :) Za oknem znowu kapie i na dodatek wieje, a wczoraj było tak ładnie. Dodii, w tym roku chyba rekord pobiłaś :) Wnusia twardo chodzi do przedszkola, świetnie się zaadaptowała i to mnie cieszy, szkoda mi jej tylko że tak wcześnie musi wstawać, ale ona sobie nie krzywduje. Nawet pani pomaga w różnych drobnych pracach, zaopiekuje się płaczącym maluszkiem, normalnie jesteśmy zaskoczeni. Dobrego dnia Wam życzę
-
Adorku Wszystkiego najlepszego, dywanu grzybowego, słońca każdego dnia i spełnienia się marzeń I Kappa, też widziałam fajnie krótkie botki ale w CCC, tylko nie było mojego rozmiaru. I Isoldo, ale jesteś zagoniona, przysiądź może na chwilkę i odpocznij :) I Zidane, tylko Ci mogę pozazdrościć wyprawy na Kaszuby, pogodę na weekend zapowiadali dobrą, to impreza się uda. :) U mnie w tej chwili wyszło słonko i niech tak już zostanie. I Dla wszystkich Dessek
-
Ależ Kappa....wytrzymasz :):):) U Ciebie chyba cieplutko :) Jakoś po tej chorobie nie mogę dojść do siebie. Nadal chrypię i coś słabowita jestem, kupiłam sobie tran i od wczoraj łykam, może pomoże. A od przyszłego tygodnia już rozpoczynam naukę :D
-
No i znowu....kawy nie ma, że o śniadaniu już nie wspomnę... Anam, też by mnie coś takiego wzruszyło, to świadczy o wrażliwości Chrzestnego i miłości do Niuni :) A za oknem kap, kap, kap.... Miałaś rację, że pogoda się zepsuje. Dodii....toś teraz Diana :) Muszę się przyzwyczaić :D Dobrego dnia Desseczki
-
Hejka wieczorkiem :) Rozanko, przynajmniej nie powiesz....ale się nudzę :p No i coś z tego będziesz mieć, a to się liczy. Anam, to jutro pogoda ma się skićkać.....wolałabym żeby nie, bo roboty w ogródku masa, a ja dziś dopiero o 17-ej wzięłam się za grabienie liści...i zaraz zrobiło się ciemno. Ale co tam, co zdążę to zrobię, a co nie to zrobię wiosną, przestałam się tym przejmować. Wnusia chodzi do przedszkola, ale ja ją odbieram po 13-ej, tak że wiele przez ten czas nie zrobię, no i nie mogę się utytrać żeby jej wstydu nie przynieść :D
-
Hejka Desseczki Anam, uściski dla Niuni Fajnie jak dziecko tak wszystko je, moja wnusia kapusty kiszonej nawet nie chce spróbować, a zawsze kupuję tylko w jednym miejscu i jest pyszna, można jeść bez żadnych dodatków. Kappa, to masz teraz tydzień z rodzimym żarełkiem....i pewnie jeszcze podanym pod nos :D Alicjo...warto czy nie warto...trudno teraz rozstrzygnąć gdzie więcej plusów, a gdzie minusów, w każdym razie w kąciku wspomnień będzie miał miejsce :) Słonka dziś nie widzę, jakoś smutnawo się robi na dworze. Emem zaniedbała się z podawaniem kawy.... Melisa nie chce dzielić się śniadaniem.... Miłego dnia dla Wszystkich
-
Witaj Wafelku....słodko-kawowy :) Najważniejsze, że urlop udany, zmęczenie ustąpi a wspomnień będzie moc:) Tylko może choć ciut się nimi z nami podziel, bo robisz to pięknie :) Kappa, tak przy okazji to może i Ty się poduczysz chińskiego i japońskiego :p Pierogi, ach pierogi...uwielbiam, ale robić nie ma kto... Ruda, lato było....tylko szkoda, że już się skończyło :)
-
To zapraszam na kawę, do tego kostka gorzkiej czekolady....na poprawę samopoczucia :) Pogoda póki co piękna, trzeba się nacieszyć i łapać słoneczko na zapas :) Orzechy już łyse, wszystkie liście spadły, na innych drzewach jeszcze są....kolorowe i zielone. Miłego dnia Wam życzę :)
-
Graziello ale stuknięcie było miłe :)
-
I prawie zderzyłam się z Kappą :) Kappa, pozdrów Koleżankę :) Znaczy się, wyżerkę będziesz miała podaną do stołu :D
-
Cześć Desseczki :) Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda jak marzenie, nie wieje, słonko świeci, cieplutko, aż się chce do lasu....niekoniecznie na grzyby, nawet tylko połazić. Dodii, Wasze regiony wyjątkowo obfitują w grzyby i to w te najszlachetniejsze, nie dziwię się że z przyjemnością tam latasz :) Miłej niedzieli dla wszystkich :) Drugą kawę stawiam, do tego pączki z czekoladą....oczywiście sklepowe :)
-
Alicjo....a to wrednota, skubana jedna.....oczywiście p.W. Bym mu kuku najchętniej zrobiła, ale los nie rychliwy, jednak sprawiedliwy, też się przewiezie. Tą antenę to pewnie przez pomyłkę Ci podesłali, ale że jeszcze takie trzymają na składzie :o Żagielku
-
c.d. :) Qrcze, Rozany jako blondynki to już w ogóle sobie nie wyobrażam, ale jak wszystkie to może i ja też w końcu się skuszę, muszę tylko jakąś perukę przymierzyć i zobaczyć jak to będzie u mnie. Rozanko, a co z Gościem, już powędrowała dalej? Kappa, najmilsze jest oczekiwanie na odwiedziny....że już o samej wizycie nie wspomnę:) Graziello, wprost nie do uwierzenia, że ZUS może coś zwrócić :)