-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Hejka Desseczki :) Nie było mnie dwa dni, ale i tak niewiele jest do czytania. Jakoś dziwnie się czuję, bierze mnie chyba przeziębienie. Wnusia też chora.....podobno to normalne u dzieci jak zaczynają chodzić do przedszkola .....nie podoba mi się to. W ogóle wiele rzeczy i sytuacji mi się nie podoba,ale cóż ja marny robaczek na to poradzę... Joanko, dobrze że TM już w domku, ale teraz to musisz uzbroić się w cierpliwość, chory facet w domu......masakra. Dla wszystkich zostawiam
-
Obejrzałam jeszcze raz i jednak nie wszystkie widziałam :) Super miejsce :)
-
Joanko, ależ to szczęście w nieszczęściu, bo i pomoc i opieka od ręki. Dużo zdrowia dla TM i dla Ciebie spokoju i swobodnego oddechu :) Anam, dziś masz wesoło i rozrywkowo, Niunia już niedługo skończy roczek. Wielką radością jest patrzeć jak stawia pierwsze kroki :) Moja wnusia zaczęła chodzić jak miała 13 m-cy, pewnego dnia wstała...stanęła sama na nogi i poszła....i od tej pory już latała. Każdy czeka z utęsknieniem, kiedy maluszek zacznie chodzić, a jak już zacznie to się wzdycha..... fajnie było, jak siedziała w wózeczku :p Kappa, gratuluję nowej fascynacji, ja jakoś ostatnio oklapłam :o Joanka i Rozna nie odpuszczają ogrodom, a mnie w tą zimnicę nawet się nie chce tam wychodzić. Dodii, dzięki za fotki, chyba już je kiedyś widziałam :)
-
Kappa, aż nie chce się wierzyć w to co napisałaś ..... Coś strasznego, współczuję Ci.... Jeszcze raz dziękuję Wam za życzenia Wafelku ....zasłużyłaś i odpoczywaj :) No właśnie, co jest z Żagielkiem? Emem się zaniedbuje, kawy porannej nie ma.....to co, może ja podam :) Miłego dnia Desseczki
-
Nooo! Myślałam żeście o mnie zapomniały :p Dziękuję wszystkim pięknie za życzenia i niech się spełniają :) Też jestem zalatana, niby wnusia do przedszkola, ale ja po nią biegam tak po 12-ej i później znowu bawimy się razem. Ador, dla Ciebie koniecznie trzeba jakiś medal, nawet Dodii pokonałaś :D Anam...trzy kleszcze!? To ja już do lasu za chiny nie pójdę, w swoim życiu też dopadły mnie trzy, ale jakoś szybko je zauważyłam i wyskubałam. Zidane ....pewnie już poleciałaś....ale ja na molo zaglądam, fajne te kamerki.:) U nas też jest ale skierowana na J.G. i aleję między parkami, widać tylko śmigających ludków. Wszystkie zagonione......więc życzę Wam więcej luzu i mocno ściskam
-
Fakt, zapomniałam że grzybki mogą być w słoiczku :D Na to to możemy liczyć. Żubr pod grzybki? Czemu nie, chyba nie zaszkodzi :D
-
Kappa, trzymam Cię za słowo.....omlet musi być :D Tylko jak tu tak długo wytrzymać..... A z grzybami to nic pewnego, w tym roku nie było...
-
Dodii, a omlet na kolację może być?:) Najlepszy omlet jadłam jak zrobiła Kappa, był mniam....:) Kappa, po pierwsze sprawdź na innej wadze:p Myślę, że 5 dni to za mało na jakieś efekty, może po 2 tygodniach coś zauważysz. Powinnaś też pić dużo wody. Qrcze zimno, a obiecywali że będzie jeszcze lato.....dalej czekam na to :)
-
A ja lubię lato i słoneczko, a za oknem pada i wieje i jest do kitu. Kuchnię lubię w zasadzie każdą, a najlepiej taką w której nie muszę nic robić, a ktoś mi wszystko podstawi :p Ale skoro wszystkie Desski jeszcze śpią to stawiam kawę i resztki weselnego ciasta :D Mimo wszystko, miłego dnia Wam życzę
-
Dobrego dnia Dessownio Dodii, ja tam chętnie się drinkiem poczęstuję, przynajmniej dalej będę trwać w stanie....:p Jak czytam o Twoich zbiorach to aż nie wierzę, musisz mieć dobre miejsca....chociaż ja na grzyby nie chodzę:) Wesele było bardzo udane, chociaż do końca niestety nie dotrwałam...zmęczenie materiału....cholerka coraz częściej mnie dopada :o
-
Dodii Niech Ci gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaśnie.....wszystkiego co najlepsze, radości i spełniania marzeń
-
Dalszy ciąg też może pójdzie..... W tym roku nie robiłam żadnych przetworów, ani nalewek, nawet ogórków nie zakisiłam....jakiś leń mnie dopadł. Zidane, no goń jakoś tego zaraza i relaksuj się w ciepłym kraju :) Z tym autorem masz niewesoło, ale tacy też muszą być, żeby nie było zbyt pięknie. Wafelku, czy Kraków tylko przelotem zaliczasz, czy na dłużej przybyłaś :) Jutro idę na wesele, właściwie to na przyjęcie, ale to też w końcu jest wesele i weselić się trzeba :)
-
No to będę po kawałku.... I Bezdzietny ojciec - ksiądz....no jakie to proste jak ktoś odgadnie :D Joanko, bardzo dobrze że się czyta...jest dobrze....i niech tak zostanie, a nawet niech będzie jeszcze lepiej :) Wnusia moja chyba poszła we właściwym momencie do przedszkola, już zaakceptowała, rano się spieszy i mamę pogania żeby się nie spóźnić. Dziś ją odbierałam i opiekunka powiedziała, że bardzo ładnie już je (pierwsze 3 dni nie jadła nic) i zaopiekowała się mniejszym/młodszym kolegą. Wczoraj ją pytałam jak było, to powiedziała, że nie powie bo to tajemnica .....no i masz babo placek :o Qrcze, szkoda że nie ma tam jakiegoś podglądu, żeby zobaczyć jak się zachowuje....
-
Za dużo napisałam czy co, że nie chce mnie wpuścić
-
No i znowu mnie wywaliło :( Dobrze że sobie zapisałam, to spróbuję jeszcze raz.
-
Isoldo, ja tylko w czołówce na stronce.....dalej to lepiej nie gadać... A fryzurę zmieniałaś, czy tylko lekka kosmetyka?:) Kappa, ja i do lasu.....:D Ja tam wierzę, że Twoje dziecko już dorosło i będzie dobrze :) Ale ojczym....czemu nie :D Margles, Ty to masz ciekawe życie, nie nudzisz się nic a nic :) Szczęśliwego zdobywania indonyzejskiego lądu :) Nad zagadką muszę pomyśleć, bo nic mi się nie kojarzy. Joanko już kciuki trzymam i wszystkie pozytywne myśli kieruję w stronę TM....trzymaj się Miłego dnia Desseczki
-
No i trafiłam na czołówkę ....:D O tej porze to tylko kakao i lulu....paaaaa
-
Łoj....miało być... tu, a nie... ty :o
-
Nooo Kappa...tylko Ci pogratulować takiego Syna :) Graziello wytłumaczyłaś przednio....jak nie ma Cię ty, to znaczy że jesteś tam....ale najważniejsze że jesteś :) Wafelka motto już się uczę na pamięć :) Alicjo, nie jesteś odosobniona w walce z samą sobą, też to robię i bardzo rzadko wygrywam.... Dziś nie padało, to po południu robiłam porządek z poziomkami, wykopałam stare razem z chwastami i zaczęłam sadzić młode, ale zrobiło się ciemnawo......znaczy się, na jutro mam też zajęcie w polu :) Wnusia dziś po chorobie poszła do przedszkola, żeby jej tylko nie przeszło....leci cała w skowronkach :D Śpijcie dobrze...dobranoc :) Ciekawa jestem tylko co się dzieje z Eppo, Isoldą i Melissą :( No i oczywiście ze Świeżynkami :)
-
Też nie chcę jesieni i zimy, a zwłaszcza zimy, ale czy moje niechcenie ma jakiś na to wpływ. Emem, dzięki za kawę.....zaraz będę się dobudzać :) Jakoś Polsatu nie oglądam.....ale teraz może pooglądam, skoro tam tyle ciekawych rzeczy się dzieje :D Na razie nie pada, chyba słonko ma zamiar się pokazać. Miłego dnia dla Wszystkich
-
No i proszę ....jak jest miło i wesoło ....Adorku kocham Cię :D Tak mniej albo i więcej się domyślałam, ale pewności nie miałam :p A Smoleń jest bezkonkurencyjny, chociaż ostatnio już bardzo licho wygląda, ale....cały czas działa... Tak więc "lecz przecież to nie to, co kiedyś szło....chata, szkło i bez problemów jakoś szło.......a może by tak jeszcze raz....nikt nam nie daje żadnych szans".....oooooo, co to to nie, szanse mamy wciąż dopóki życie w nas.....nieprawdaż? I tego się trzymajmy :) U mnie niestety też cały dzień leje.....dla grzybiarzy to sama radość. Cmokam Was
-
Kappa....no to ja Cię ciach :D "Oda do starości" świetna :D Znowu leje i tak ma być cały tydzień :o Ale za to później prawdziwe babie lato.....tak gadali w tv :) Emem, nie oglądałam tego serialu, może w następnym tygodniu mi się uda. Wnusia chora, ja znowu na dyżurze, może w środę już pójdzie do przedszkola. A poza tym to nic ciekawego się nie dzieje....tylko kręgosłup mnie coś ostatnio napiernicza.
-
Wafelku, dobre to...zwłaszcza to drugie :D
-
Hejka wieczorkiem :) Alicjo.....pupa z chałwy ....to musiał być niesamowity widok, szkoda że nie utrwaliłaś na fotce :D Że też u mnie nie ma takiego targowiska ;) Wafelku, nie wierzę że Zidane pozwoliła Wam na skoki w boki :p Zaraz polecę na pocztę to obejrzeć :) Tyle żeście napisały, że już się ze wszystkim pogubiłam... Anam, ja mam ciasto śliwkowe....ale jak Ty całe na jednym posiedzeniu, to nie wiem :p Żagielku, bardzo dziękuję....a wiesz...raz pod górkę, raz z górki...i słonko też wyjdzie zza chmur :) Emem, jak poczytałam Twój zestaw obiadowy to już mi się ssanie włączyło :D Teraz pooglądam Wasze linki :)
-
Hello Anamku :) Widać że fajne miejsce dla siebie wybrali.....no i Ty sprawdziłaś się jako szef nadzoru :D Ja dziś miałam leczo....od córki, pyszne było a jeszcze pyszniejsze, że bez mojego udziału :p Teraz wybieram fotelik i odpoczywam :)