-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Cześć Desseczki :) Alicjo, wnusia pięknie zaadaptowała się w przedszkolu, dwa dni miała takiej załamki, a tak to leci z pieśnią na uściech:D Ale dziś dostała gorączki, niby nic innego jej nie dolega, ani karu, ani kaszlu, narzeka tylko że bolą ją nóżki.....oby to tylko nie jakieś grypsko było. Adorku....no jak Cię nie kochać, chociażby za te knedle ze śliwkami....ubawiłaś mnie :D Dodii...ja się dalej obcyndalam :p Chociaż Ador mnie zawstydziła....ale i tak nie będę żadnych przetworów robiła, o! Kappa.....to kurtka fajna, leciutka i ciepła. Syrop klonowy do fasolki po bretońsku....a fuj Eppo...odezwij się, co z Tobą....:) Żagielku, co u Ciebie :)
-
Dobrego dnia Desseczki....mimo, że trzynasty i piątek :D Dziś rano na podjeździe zauważyłam malutką jaszczurkę, wygrzewała się na słoneczku, miała szczęście że jej nie rozdeptałam.....córka przeniosła ją w inne cieplutkie miejsce. Melisso, masz tyle wdzięku w sobie, że wszystko co robisz jest romantyczne :) Przecież znowu przed nami nowa wiosna i lato.....:) Alicjo, nieważny kalendarz, ważne to że w sercu maj :) Kappa...gratulacje dla Ciebie i Oskara Widzisz jakie masz zdolne dziecko :) Za butami też musze się rozejrzeć, ale nie cierpię chodzenia po sklepach i szukania, potrzebuję mobilizacji .....może przyjdzie. Emem, dzięki za kawę :) U mnie również zimno, ale słonko przedziera się przez mgłę, to pewnie będzie piękny dzień.
-
Hej Rozanko :) Ja o kuchnie nie pytałam.....ale z opisu już mi się podoba :) Wszystkim chorowitkom zdrowia życzę, przecież jeszcze lato...nie nada chorować :D
-
Winko już pewnie wypite....nic to, napiję się sama...nalewki malinowej :D Kappa, odcinam Cię, co byś nie wisiała do rana :) Dodii, powodzenia na grzybobraniu :)
-
Cześć Zidane :) Co z tą grypą, przecież to jeszcze nie pora.....dopiero co Joanka z tego wylazła, a teraz Ciebie dopadła... Zdrowia Wam życzę Do soboty będziesz zdrowia, udanego biedronkowania życzę :)
-
Emem :) moja wnusia na razie się rozkręciła i chodzi....i odpukać nic jej nie dolega, ale teraz zaczyna się taki paskudny grypowy czas. Joanka z Córką już spotkały się z wirusem....Joanko zdrowia Wam życzę :) Żagielku :) nie ma to jak w domu....ale czasem taki mus, że NFZ też trzeba odwiedzić. Isoldo :)....tak od razu wpadłaś w wir pracy.....może to i lepsze niż takie powolne rozkręcanie. Słonko wychodzi.....miłego dnia Desseczki
-
Hej Mastabo :) Nie wiem gdzie cała Dessa lata, jakieś jesienne pustki się poczyniły.. Z kawy chętnie skorzystam :) Alicjo...wiedziałam, że musi być dobrze....Twoje pozytywne fluidy i nasze mają silną moc :) A co jest z Żagielkiem? Miłego dnia Desseczki
-
Dzień niech będzie dobry :D Kappa....no to sobie powisiałaś....za wszystkie czasy ;) Isolda tylko się przesmyknęła i.......dalej spokój.... Mam gorącą kawę, jest ktoś chętny....to zapraszam :)
-
I znowu nie dokończyłam myśli ...:o Mastaba i Ador wreszcie przestały się urlopować....będą z nami częściej :) Czy zrobiłyście rekonesans w terenie?
-
Anamku Bądź szczęśliwa i radosna przez całe życie, a wszystkie marzenia niech się spełniają Ściskam mocno i dla całej Dessowni
-
To byłam ja :D Poleciało bez logowania....
-
Cześć Melisso A dlaczego dopiero wieczorem? Postaw teraz, a do wieczora się przegryzie :p Póki co dosiadam się do herbatki :) Wczoraj robiłam prace porządkowe, a dziś się wybieram w plener do.....a nie powiem ;) Joanko, wnusia jakby lepiej akceptuje przedszkole, w domu trochę marudzi i rozpacza, a w przedszkolu jest już dobrze, przedwczoraj i wczoraj zjadła nawet obiadek :) Mam nadzieję, że będzie dobrze....zobaczymy. Fajnie tak mieć grzyby na własnych włościach. Kappa, znowu masz figi....to one tak dwa razy w roku owocują? Dżem figowy był pyszny, a zwłaszcza z sękaczem od Rozanki....niebo w gębie :) Tylko wyraźnie pachniał malizną. Isoldo, a może tak kilka fotek z Joankowa byś też podesłała :) Miłego dnia Desseczki
-
"gość Dessa wysycha?" Nie smuć się "gościu" , nie jest tak źle, na zimowe wieczory lektury wystarczy :p Wafelku, a na południe się nie wybierasz :) Dodii na żniwach ....grzybowych, a Margles się bawi :D A ja zmęczona mówię dobranoc :)
-
No i zderzyłam się z Anam :D Masz guza? Jakby co to posmaruj białkiem, ginie od ręki :p
-
Oczywiście poleciało nim skończyłam myśl.... Joanko, później już było lepiej, wnusia chętnie została w przedszkolu, nawet zjadła obiadek i jutro się wybiera....a jak będzie zobaczymy, nic na siłę. Żagielek chyba wybierała się na spotkanie z NFZ, Ador, Mastaba i Zidane wybyły żegnać lato..... Melisso....fakt, ostatnio bardzo nas zaniedbałaś ;)
-
Kappa, w ciekawym miejscy żyjesz, na brak atrakcji nie możesz narzekać ;) Najważniejsze, że już jesteś w swoim domku i cała :) Dziękuję za pozdrowienia i ściskam Cię mocno :) Graziella też się nie nudzi, mimo że siedzi w naszym nudnym Kraju :p Dobranoc :):):)
-
Eppo, z taką piosenką na uściech to musi być miły poranek :D Margles, za tak pracowity urlop zostałaś nagrodzona sowicie :D Taka biedronka to już coś.... Emem, dzięki za kawę.....chałwę zostawię sobie na deser :) Moja wnusia dziś miała załamanie.....za Chiny nie chciała do przedszkola :( Miłego dnia Desseczki
-
Witaj Pani Muzyko :) Po takim urlopie to trudno znowu wejść w rytm pracy, ale najgorszy jest pierwszy raz....później to już poleci :D Powiem Ci, że u mnie dziś było cieplutko, chociaż nie upalnie...jednak białe zimne z ochotą wypiję :D
-
Hmmm....znaczy się, że nie tylko ja byłam taka inteligentna inaczej :D Rozanko, można Ci tylko pozazdrościć odwiedzin tego miejsca. Podziękuj Siostrze za pozdrowienia i przekaż od nas, chyba wszystkie mile wspominamy to spotkanie :)
-
Oba tłumaczenia nazwy "Biedronka" mi się podobają :D Ale to Anam jest mi bliższe, bo jak zaczęłam moją przygodę z netem i jakimś forum, to też na hasło "spotkanie w realu"...w pierwszej chwili pomyślałam tylko o jednym.....o markecie :p Odwaliłam dziś kawał roboty w ogrodzie, dotleniłam trawkę, coś tam przesadziłam, powalczyłam z nawłociami......już im nie pozwolę się tak panoszyć. Z siekierą i młotkiem jestem za pan brat, ale piły łańcuchowej bym się bała, żeby sobie coś własnego nie odpiłować.
-
I wersja do posłuchania :) http://youtu.be/9aiCec3evMo
-
Graziella, a kawałek płota jeszcze dziś może :p Oj szkoda, że mnie z Wami nie było.... Mam nadzieję, że Kappa została dokładnie obściskana :D Anam, nie zamykaj jeszcze lata do szafy.....od czwartku ma wrócić.... A mnie jest szkoda lata ....lalalalala Dobranoc Desseczki
-
Dodii....jeżeli tylko z własnej woli trwasz w tym stanie...to trwaj :D Takie dni i taki czas jest nam czasem bardzo potrzebny. Zaraz dosiadam się do kawy, przyzwyczajam się znowu do tej tradycji :) Powodzenia w żniwach grzybowych :) Ciekawe jak u Adora z grzybami.
-
Chciałam kołysanki posłuchać na dzień dobry, a tu....film niedostępny...:( Rozanko....też by mi było dobrze po %% :D Przekaż pozdrowienia Siostrze :) Emem...12 godzin to już jest wyzysk człowieka, jakoś dziwnie to jest ustalone. Jagaja, też Cię witam....chociaż nie znam :) Isolda już na swoim miejscu w domeczku, ciekawe czy od razu rzuciła się do tyrki, czy jeszcze ma luz. Ja póki co mam jeszcze luz, dziś nawet słonko wyjrzało zza chmur....będzie pięknie :) Miłego dnia Desseczki