-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Wafelku, ja na harfie? Ja to tylko na nerwach potrafię grać, a i to nie zawsze mi wychodzi :) Rozanko...festiwal śliwek...trafne określenie :) Najbardziej lubię węgierki. Wczoraj i dziś....z przerwą....biedronkowałam z Anam, faaaajnie tak :) Tylko qrcze zimno jakoś za oknem, i dzień krótszy, i dłużej się trzeba ubierać, i grzać będzie mus....nie podoba mi się to.
-
Odnośnie zagadki, to Anam nie zgadła :p Co prawda są to działania okiem i paluszkami, ale z haftem nie mające nic wspólnego...:D Jeszcze trochę poczekam, może ktoś odgadnie....:) Dodii, nie można tak długo trwać w błogim stanie....to już wygląda podejrzanie :p Gratuluję Ci grzybobrania :) Alicjo, u mnie też pada i nawet wieje. Co do afrykańskiego przodka.....to chyba dobrze kombinujesz :D Gorące rytmy mają to do siebie, że wnikają w nas głęboko i poddajemy się im w całości. Wafelku, dziś też musi być miły i dobry dzień, chociaż taki bardziej jesienny :) Ciekawe czy nasze "Ptaki" doleciały już do swoich gniazd.
-
Rozanko, też Cię obściskuję :) Powiedz co Ci ta darń zrobiła, że ją zdzierasz :p
-
Cześć Desseczki :) Hej Rebecco i Ruda :) Graziello, ależ Ty masz w sobie energię...i tu i tam....i to i owo...jesteś niesamowita :) Ja bym tam Kappę dwa razy obściskiwała :) Ostatnio mam trochę luzu i nie zgadniecie co robię. Mogłabym to zostawić jako zagadkę....chyba tak zrobię, która odgadnie dostanie nagrodę....na zlocie :)
-
To ja tym ptakom.....wiatru pod skrzydła i szczęśliwego dolotu Widać, że zima nadchodzi... Wybudzonych zapraszam na kawę...:) Dziś mam też leniwy dzień. Rozanko, teksty różnych druków, ankiet, oświadczeń mogą być dobrym tematem dla kabaretu :)
-
No jak to.....kawy nie ma, herbaty nie ma??? To ja zapraszam wedle życzenia :) Dodii, stan lenistwa czasem jest wskazany, a wręcz zalecany :D Co ja robię....mało robię, raczej udaję że coś robię.....a nie, przepraszam....zrobiłam przepierkę i pięknie schnie, a i jeszcze zrobiłam smalec :D Miłego dnia Desseczki :)
-
To ja, całkiem spokojnie i kulturalnie....Was ciacham!!! ;) Jakieś mądrości wypisują, rysują, a człowiek ciemny jak ta tabaka :p Poczekajcie jak mój wnusio pójdzie do szkoły, to dopiero błysnę wiedzą....;) Też miałam dziś dzień leniwy, trochę pogrzebałam w szafie, chciałam coś wyrzucić.....ale jakoś mi się nie udało. Poczekam jak będą zbierać ciuchy i wtedy zrobię czystkę.
-
Dobrego dnia Desseczki :) Alicjo, rozmowę pamiętam, ale.....jakoś nie mam chęci :) Że też akurat wszystko Cię dopadło i to w jednym czasie, najlepiej się nie przejmować, zwłaszcza głupotami koleżanek.....no co Ci będę gadać, wiesz co robić :) Anam z Graziellą jakieś nowe serduszka drukują....ciekawe jak :) Hej Dodii...u Ciebie to chyba zmęczenie materiału i zbyt dużo emocji na raz......dasz radę :) Eppo....jasne że srali ortografię....najlepiej wie Rozanka, co to jest miękkie ch i twarde h :) Melisso, ktoś musi zasuwać, żeby ktoś....na ten przykład ja...mogli sobie polegiwać i trochę się obijać.....:)
-
Graziello...litości.....o tej porze i takie zagadki ;):D Ale tak sobie myślę, że to takie wędrujące "robaczki" w programie....wędrują i coś knują, a najchętniej coś psują ;) Doooobranoooc :)
-
Graziello, podobno jazda na rowerze to samo zdrowie :) A Ty już zaprawiona jesteś w różnych wyprawach, to tylko będziesz śmigać :) Dobrze, że chociaż masz jaki taki sprzęt i dostęp do nas :) Rozanko, ależ to nic nowego....wszyscy faceci tacy są, a teraz w B. ma możliwości korzystania z różnych zabiegów....oczywiście o ile zechce. Alicjo....też cały czas myślałam dlaczego się nie odzywasz....a tu przyczyna taka prozaiczna, acz upierdliwa niemożebnie. Powodzenia na nowym miejscu i kciuki trzymam za P.W. Melisso....już coraz bliżej do lata ;) Oj Anam.....powiem tak jak "gość"...fuj ochida ;) Isoldo, Ador i Eppo....bawcie się dobrze, a Isolda niech ładuje akumulatory bo musi Jej tego starczyć na cały rok :D
-
Ja się załapuję na herbatkę Emem, kawę zostawiam Eppo....śniadania nie ma....i nie będzie, o! :) Isoldo, nawet nie musisz gadać, że u Eppo jest super, znając Ją wiadomo, że inaczej być nie może......jeszcze tylko Ador i Joanka mogą z nią rywalizować :D Miłego dnia Desseczki
-
No i znowu mnie nie wpuścili No to piszę od nowa, bo zapomniałam sobie zapisać... I cd. Eppo to ma zawsze fajne imprezy, trafia na fajnych ludzi we właściwym czasie i miejscu....to jest chyba to tzw. szczęście :) A ja wczoraj grillowałam, bo ...lato się kończy, bo...w końcu udało się prawie wszystkich zebrać do kupy, tak to cały czas się rozmijamy, jedni tu...inni tam. A poza tym to spokojnie i cicho....chociaż z ciszą to różnie bywa, od wczoraj znowu idą pielgrzymki, wiatr wieje od J.G. i mimo, że 1 km odległości to prawie wszystko słychać, o ile w międzyczasie nie zagłuszają tego tiry....
-
No i znowu mnie nie wpuścili No to piszę od nowa, bo zapomniałam sobie zapisać... I I znowu niedziela, i jeszcze lato....to ja tak miłej i słonecznej niedzieli Wam życzę Melissko, jakoś powoli się rozkręcamy....bardzo powoli ;) Robię świeżą herbatkę....melisę z gruszką...ulubiona Zidane :) Mastabo, fajnie tak powędrować uliczkami wspomnień.....przypomina się wtedy wiele sytuacji i przeżyć. Emem, chylę czoła przed Twoimi wygibasami kulinarnymi :) Mnie się ostatnio jakoś nie chce....a może to zmęczenie materiału...w każdym razie wolę gotowiznę. A do pierogów za dalekooooo.... I Musze na raty, bo znowu mnie wywala...
-
Rozanko, ja też większość prac wykonuję na kolanach, bo tak jak Tobie kręgosłup mi robi wbrew, a od kucania cierpną nogi. Melisa, mięta z rana to chyba nie bardzo, ja często piję herbatę owocową "liptona", albo "melisę z gruszką".:)
-
Dzień dobry Desso Emem się coś zaniedbuje...kawy porannej nie ma ... To może ja coś podam....ale zaraz mnie Eppo oświergoli, że to nie ta pora :p Ale może na kawę właściwa....to zapraszam :) Eppo, ja właściwie też sowa, ale musik mnie zmusił do zmiany przyzwyczajeń i właściwie nie narzekam, bo dzień mam dłuższy :) Mastabo, prace ogrodowe na kolanach....toż za parę lat sąsiadka będzie mieć duże problemy z kolanami. Miłego dnia Desseczki
-
Emem, chyba Cię ściągnęłam myślami Rozanko najważniejsze że już jesteś....a w szpitalu to najważniejsza jest kolejka i czekanie, inaczej pobyt, nawet najkrótszy nieważny ;) Trzy lata temu też byłam w szpitalu na małym zabiegu, okres oczekiwania trwał od 7-ej rano do 16-ej. W kolejce do zabiegu byłam ostatnia i planowo miał być o 14-ej, ale kiedy już mnie zabrano na salę zabiegową ....spadły wszystkie instrumenty ...i musiałam dalej czekać, aż je odkazili i wydezynfekowali....no takie szczęście...
-
No i mam powód....bo nowa stronka :D Zapraszam na czerwone z colą i lodem, co to serwowała Anam....zapomniałam jak się nazywa, ale sklerozy nie mam....co to to nie ;)
-
Oczywiście....uśmiecham się do Was całą gębom :D
-
Uśmiechu też Wam życzę :)
-
Życzę Wam miłego wieczoru :)
-
Cześć Desseczki Ador, nie przyznawaj się do mojitowania czy mohitowania, bo Tristan gotów Cię opodatkować :p A swoją ścieżką, dobre to było :D Wszystkiego dobrego dla Twojej Malutkiej.....5 m-cy to już coś :) Eppo, czy możesz nie przypominać o pracach ogrodowych ;)...chociaż u mnie chyba niewiele do roboty jest, ale jednak wisi nad głową. Wafelku.....świetne i szczera prawda :D Będę pisać dotąd, aż się ta strona nie zakończy :o
-
Cześć Desseczki Kappa, ale sobie powisiałaś ;) I znowu kolejny tydzień dobiega końca, lato też....a mnie się znowu chce zlotu :D Wczoraj kupiłam łososia wędzonego.....gdzie mu tam do Zidanowego....nawet koło niego nie leżał.... Joanko, nam też było smutno bez Ciebie...ale co się odwlecze itd....:) A real często lubi płatać figle. A gwiazdy znowu spadają......samej nie chce mi się oglądać. A księżyc pyzaty jak piłka i spać nie daje.
-
Joanko Wszystkiego co się szczęściem zwie, tylko radosnych chwil, gładkich dróg i spełnienia marzeń I Ja już o 7,00 rano zgłaszałam ten wpis do usunięcia i dalej wisi Nie wiem czy tu w ogóle są Admini, a jeżeli są to totalnie wszystko mają w nosie. I Hi,hi....Rozanko, to cały urok babciowania ;) Dobrze że ja na wciąż mam tylko jedną wnusię, ale jak czasem są we troje.....to lepiej nie gadać, jak wyjdą.... przez godzinę siedzę w ciszy.
-
A niech to gęś kopnie Tyle napisałam i.....poszło... I już mi się nie chce drugi raz pisać.....a to chyba przez to, że jak kliknęłam to sobie pomyślałam "ciekawe czy przejdzie"....no i mam odpowiedź...wrrrr Cmokam Was za to mocno
-
Zidane ja Ciebie też w czółko i nie tylko....:) Wypoczywaj i szybko do nas wracaj :) Żagielku, instrukcje i regulaminy przyprawiają mnie o ból głowy, jak ja tego nie cierpię. Kappa, a co Ty tak malutko....siedzisz jeszcze w G.? Oczyma wyobraźni widzę biedronkę u Joanki :) Isoldo chyba Ci zazdroszczę. Emem, wreszcie wykorzystałaś urlop na maksa, należało Ci się jak nie wiem co :) Witaj Gościu :)