-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Cześć Desseczki No Margle, ale przećwiczyłaś nam szare.....:D Wafelku, też Ci zazdraszczam mimo, że nie jeżdżę na nartach, ale już same widoki i słońce by mi wystarczyły :) Ador, śniegu na metr, słońca i lazuru i udanego szusowania :) Dodii, u mnie też sypie, ale ja niestety uziemiona w domku, jakieś przeziębienie mnie dopadło :( Zidane....koncert na trzy pary rąk? No to ja mogę jako dyrygent, ewentualnie......zaśpiewać :p
-
Dobrego dnia Desseczki :) Meliso...gratuluję otwarcia pięknej stronki :) Zima nie odpuszcza, mnie zaś dopadło przeziębienie, kicham, prycham i zdycham :p Kiedyś miałam fazę na krzyżówki, teraz czasem je rozgryzam żeby poćwiczyć szare....albo jak chcę się wyłączyć z myślenia o sprawach przyziemnych. Ciekawe czy pójdzie...
-
Hmmm....nawet dolatują :) To jeszcze dopiszę.... teraz przerabiam "Potęgę podświadomości"
-
Przed chwilą postu nie było, teraz się pojawił Nie chce mi się nawet pisać, bo co drugi leci gdzieś tam....:( Co do książek i lektur pisałam już dwa razy, nie doleciało, więcej nie piszę. Powiem tylko, że wszystko co napisałyście o książkach, to też moje, i czytanie z latarką pod kołdrą, a latem na dachu komórki, gdzie trudno mnie było znaleźć.
-
No jak to jest....Was wpuszczają, a ja mam dalej zasieki
-
Ciekawe czy zasieki już zdjęte. Jak wpuści to.....witam cały Tartak Jak nie wpuści ...też witam
-
Nooo.....te dwa cieniutkie się pojawiły, ale epistoły nie ma :(
-
Mastabo, u mnie nie zadziałało :( Ciekawe czy teraz pójdzie. Po tamtym poście napisałam jeszcze dwa i nic...gucio :(
-
No i znowu doopa :( Tyle się napisałam....o książkach i nie tylko.... i poszło się kochać?!
-
Ciekawe czy dziś mnie wpuszczą. Wczoraj trzy razy usiłowałam się włamać i nic....wszystko leciało w kosmos :( X Mastabo niech Ci się wiedzie zawsze i wszędzie, bądź szczęśliwa i radosna, każdy dzień niech będzie piękniejszy od poprzedniego i wszystkie marzenia niech Ci się spełniają X Zobaczę czy poszło i coś jeszcze napiszę :)
-
Hej Desseczki :) Witaj Margle :) Co do książek....hmmmmm....ostatnio mało czytam swoje książki, nie mam kiedy, obecnie jestem na etapie bajek i bajeczek ;) Jak siądę z książką to często zasypiam Ale mam je wszędzie, na półce, w stosiku, w kuchni, w pudłach ....i w łazience też :D A dawniej....potrafiłam siedzieć do 2-ej w nocy i czytać, a o 5-ej wstać do pracy....a teraz? Teraz to pesel się buntuje :p Didii, jak z odśnieżaniem? U mnie przez godzinę zasypało na amen :( Graziello, jeszcze Cię to choróbsko trzyma? Zdrówka Ci życzę
-
Dobrego dnia Desseczki :) No dobra...jak wszyscy Melissę to ja też dodatkowo Ją cmok, cmok, cmokam......ale dalej obstaję przy swoim i każdą Desskę też cmokam Kappa, witaj na naszej ziemi i baw się dobrze, ba...nawet wyśmienicie się baw i nie marudź, że się o Ciebie wszyscy troszczą :) Eppo, no pięknie wyłuskujesz walory Desskowni....czekam na pozostałe ;):D U mnie sypie to białe.....którego tak nie cierpię. Anam, pokrzyczeć to można też w szafie, po co wyłazić na taką pogodę ;)
-
A ja tam wszystkie Desski cmokam po równo i sprawiedliwie Każda jest wyjątkowa i w wyjątkowym wydaniu :) Adorku, nie piekl się tak na mnie.....ale dziękuje za sprecyzowanie przepisu i za link :) Poraziłaś mnie jednak skutkami tej drugiej choroby...właściwie schudnąć to ja nie chcę, tylko coś na te stawy by się przydało, a widzę że to leci i jedno i drugie. Wafelku.....szkoda zdrowia, i tak nic nie zmienisz........jednak jest co raz gorzej w naszej służbie zdrowia :( Isoldo, mówisz że Zidane coś kombinuje....może, może :) Fajną masz zimę :) Idę się wypoziomkować, dobranoc Desseczki :)
-
Ja tam myślę, że wszystkie Desski potrafią pięknie latać....tylko czasem brak właściwego paliwa :p Graziello dobra wiadomość, że już jest lepiej, takie jakieś dziwne wirusy latają w powietrzu i nie wiadomo kiedy człowieka dopadają. Ciekawe jak Joanka, może też wraca do zdrowia. Joanko daj jakiś znak :) Hi,hi...Dodii odśnieża moją metodą, ciekawe kiedy mnie podpatrzyła ;) Emem też dawniej gotowałam dziś na jutro :) Eppo wpłyń na Adora niech się z nami podzieli tymi mądrościami, bo tak napisała, że nawet domyślić się nie idzie ;)
-
Dobrego dnia Desseczki Isoldo, schody to dobra gimnastyka....a ćwiczyć trzeba ......wszystko :) I zadbaj o Eppo...daj Jej ten dywanik, no....;) Adorku, podaj no dokładnie ten przepis na stawy, napisałaś łyżeczka octu jabłkowego, łyżka miodu na wodę....trzy razy dziennie.....ale na ile tej wody i po ile te 3 razy dziennie? :) Idę na spotkanie z NFZ, z nieba białe leci i wieje...brrrrr Graziello, czy Ty już ozdrowiałaś? :)
-
Jednak doszło....ale chyba szło pieszo, zamiast lecieć światłowodem :)
-
A co to....jak nie czkawka to zasieki :o Napisałam i pusto
-
Ale macie czkawkę :p Ciekawe czy ja też dostanę ;) A może to po tej płynnej galaretce....;) Ja tam nie mam Tere, musze se sama...ale na razie daje radę. Beffana, zwolnij trochę, bo Ci się ta miotła szybko zedrze :p Popieram pomysł Eppo co do gulaszu Melissy....mogę podawać do stołu...ewentualnie zmywać uuuuuuuuu ;) To i myślę, że coś mi tam z tych %% skapnie :p Dodii wreszcie Ci się spełniło....możesz szuflować ;) No właśnie, co ze Zlotem? Miłego wieczoru Desseczki
-
Zidane, a lodówka aby chodzi, nie wyłączyłaś jej przypadkiem :p Eppo, przydałby mi się taki wyjazd jak nic, ale jak na razie to ....nic...z tego :o Ja też myślałam, że Dziewczyny się bawią, a tu gramatyka psze Pań ;)
-
Cześć Desseczki :) Dodii, jak to dobrze, że napisałaś o tych %%, musze teraz w okularach do monopolowego ;) Mastaba, zmieniasz się na blue...? Ta 2-ga w nocy to był ewenement jednorazowy...taką mam nadzieję...brrr Joanko, szybko wracaj do zdrowia Eppo, jak znajdziesz przepis to podaj :p Aparaturę się skombinuje... Hej Zidane, tak dawno Cię nie widziałam :) U mnie dziś był lekki mrozik, słonko, a teraz znowu sobie to białe..... równo sypie.
-
Dobrego dnia Desseczki :) Chyba mi się coś udzieliło od Mastaby, nie śpię dziś od 2-ej, ale nic nie gotowałam. Miałam nadzieję, że jednak zasnę, niestety nie dało rady, pewnie w dzień padnę. Alicjo dzięki, już teraz wiem, że pszenicę można tylko w postaci %% ;) Emem, Malwinka zuch, że już podreptała. Mateuszek może ma ma " trzydniówkę" taka gorączka bez żadnych innych objawów, trzymam kciuki co by mu szybko przeszło. Za oknem jest cudnie, drzewa i krzewy pokryte białym puchem. Piję herbatkę i się nudzę....ale zaraz będę się zbierać i na dyżur :)
-
No dobra, Ador mnie postraszyła :p Melisa podkręciła :p No to na razie nic nie zmieniam :) Tak motacie z tą pszenicą, że się pogubiłam, to w końcu jak...ma być dieta z pszenicą czy bez pszenicy? Bo Dodii %% na pszenicy, a chleb bez pszenicy, zapijany octem jabłkowym ;) Eppo, u Ciebie zapowiadali śnieg i u Adora też :) Beffana, u mnie komin też otwarty, jakby co to ląduj, albo zrzucaj :) Alicja, że też o tej porze masz siłę na angielski :) Anam, no pięknie jest....trochę odśnieżyłam, a teraz zięć szufluje :)
-
A u mnie zasypało na biało i dalej sypie, zaraz idę odśnieżać i się dotleniać :) Bajelaż, ala "kawa mocha" i zimny kolor....muszę coś spróbować, bo już się sobie znudziłam :p A może i innym też ;) Rozanko, ciekawa jestem bardzo gdzie Cię to oko zaprowadziło :) Dodii, jesteś naprawdę silną osobowością, czytam Cię i podziwiam że tak świetnie sobie radzisz. I całe szczęście, że Cię mamy, bo mobilizujesz nas do innego spojrzenia na wszystko, podobnie jak Graziella :) Ale pozbyć się stresu nie jest tak łatwo, kiedy ciągle nas dopada, no bo jak, pomachać mu ręką i sobie pójdzie.... Dollot, widać też byłaś grzeczna :) Poczytałam o tej diecie bezpszennej, jak dla mnie to zbyt skomplikowane, chociaż właściwie bezwiednie niektóre zalecane produkty i tak jem, to pewnie na tej zasadzie jak pisała Melissa.
-
Jutro mam być w okolicy Lidla to może przymierzę. Ale...mam jeszcze jedno zastrzeżenie co do zmiany koloru włosów....wnuki mnie nie rozpoznają i będzie cyrk ;) Ostatnio tylko zmieniłam fryzurę i był problem. Adorku chucham na to stuknięte :)