bellka

Isoldo jak się cieszę, że jednak jesteś, że się odezwałaś :) Tylko dlaczego tak mało :( Żagielku trzeba korzystać z łatwizny ile się tylko da. Dodii, zostaw trochę tych grzybów dla innych :p Graziello, nawet jak byś zgłosiła na policję, to pewnie znaliby że to ...znikoma szkodliwość...i umorzyli dochodzenie. Ostro trenujesz, podziwiam Cię :) Myślę, że ktoś chciał Ci pojazd podprowadzić, no bo co mu przyjdzie z samego tylko uszkodzenia Polewam YYYYYYYYYYY i za zdrowie Jubilatek toast wznoszę, niech nam żyją w zdrowiu i szczęściu :)

Isoldo Samono Żagielku Obściskowuję Was mocno I życzę wiecznej młodości, radości i żebyście zawsze były szczęśliwe, radosne, pełne optymizmu i zdrowe, a wszystkie marzenia niech się Wam spełniają. Cześć Melisso :) Pięknie to ujęłaś :) Wafelku, Ciebie czytać to sama rozkosz.:) Chętnie bym z Tobą podeptała te górki :) Anamku, przecież wiadomo wszem i wobec, że Twoja wnusia jest najpiękniejsza, no! :) Chwile spędzne z takim maleństwem są najszczęśliwsze i niezapomniane, uściski dla Was Miłego dnia Desseczki :)

Hejka Desseczki :) Prawdziwa polska złota jesień i niech trwa przynajmniej do grudnia :) Joanko, wiosną będziesz mieć cudownie, tyle tulipanów :) A zdjęcia, szkoda ale trudno, nie przejmuj się tak :) Kappa polewam uuuuuuuuuuuuuu , jednak nie winkiem a żurawiną :D Fajnie wygląda ten przepis, zaraz sobie odpiszę. Anam pewnie bawi wnusię :) A co się dzieje z Isoldą? Smutno bez Jej nocnych rymowanek :(

Adorku Niech Ci się wiedzie przez całe życie, bądź zawsze szczęśliwa i radosna, marzenia niech Ci się spełniają no i zdrowia, zdrowia Eppo i Ador, trzymajcie się, wysokich lotów, bez stresów, bawcie się ale z umiarem :D Emem, skąd Ty jeszcze bierzesz czas i siły na takie pyszności :) Graziello, a może to był znak, że masz nie jechać swoim pojazdem. Podobno nie ma przypadków :o Kappa też, bo jakby wlazła na drabinę, a tam może szczebel uszkodzony i nieszczęście gotowe :p A tak poważniej, to ludzka podłość nie ma granic. Melisso, wczorajsza pogoda chyba tak nas dołowała, a teraz dni już krótsze, słońca mniej i smutniej. Dodii, tak intensywnie spędzasz wakacje i nie tylko, że chyba nie zdążyłaś wszystkiego opowiedzieć fryzjerowi :D Zidane, dziękuję za przesyłkę :):)

Cześć Kappa :) Ja też wolę na płasko, choć delikatne górki, np. jak ostatnio też mogą być. Skok oglądałam od początku do końca, chwilami mi dech zapierało. Qrcze, ale emocje. I masz rację, możliwości są ogromne, ale nie zawsze właściwie wykorzystywane i we właściwych celach.

Anam, fajnie jest poprzytulać takie maleństwo, no super fajnie, w serduchu się tak cieplutko robi. Najważniejsze, że wszystko szczęśliwie poszło, dobrze że nie 13-go, obściskuję Mamuśkę i Kingę, Babcię też, no dobra Tatusia też :D Całą Dessę też Melisso, dawno Cię nie widziałam :) A gdzie Mastaba, Dollot, że już nie wspomnę o Samonie :)

Anam ufff... witaj w gronie Babć :) Gratulacje dla Mamy i Taty Kingi, malutka niech zdrowo rośnie :) Kawał "baby" jak na porządną Desskę przystało :D Wafelku, opisujesz to wszystko pięknie i plastycznie, widzę to wszystko i Ciebie w akcji :)

Emem, na taki obiad to ja biegiem :D Żeberka w kapuście, mniam, nie jadłam już od nie wiem kiedy.

Hejka Desseczki[ kiss] w niedzielne południe :) U mnie też jesiennie, słońce czasem się pokazuje, liście lecą jak deszcz bo trochę mocno duje. Emem wyobrażam sobie jak jesteś utrudzona, początki zawsze trudne, jak w każdej pracy, skoro półmetek masz za sobą to dalej już poleci :) Wafelku, oj Wafelku, czytałam Twoje relacje z zapartym tchem. Niesamowite przeżycia i sytuacje, gdybym zobaczyła te nosze pędzące z górki, to zaraz bym zawróciła, jestem tchórz. Ale widoków i akcji Ci zazdraszczam, jednak to już nie dla mnie, z przyjemnością tylko mogę poczytać :) Dodii i Graziella to jak kozice, dadzą radę :D Anam!!! Jesteś już babcią???

Emem Wiem, że jesteś zagoniona, ale choć dwa słówka skrobnij :) Kappo oczywiście, że Twoja wróżba się spełniła....daleko od domu....przy świetle księżyca ....spotkałam....Was :D To były najciekawsze osoby, zwariowane (w dobrym znaczeniu), zakręcone, wesołe i jedyne takie na świecie :) No! Posłodziłam Wam :p :D Anam, miał być pastuch elektryczny i co? Dodii, znaczy się grzybki wychodzą Ci na przeciw, dobrze że Ador nie słyszy ;) Żagielku, widać jesteś wspaniałą babcią, skoro wnuczka zwierza Ci się z wszystkiego, pewnie nie do końca z wszystkiego, ale jednak :)

Ador, robie co mogę, a że niewiele mogę to i niewiele robię, a plucie wychodzi mi najlepiej :p A dlaczego Isolda nic nie gada :( Alicja w pracy ma "kriokomorę" ;) Nie zazdroszczę, też miałam przepisaną ale wytrzymałam tylko 30 sekund i już więcej mnie tam nie widzieli, a szkoda bo podobno odmładza. Jestem jednak ciepłolubna.

Eppo, właśnie dodatkowe zajęcia mnie zmogły, zwłaszcza zumba, ale musiałam w nich uczestniczyć, były zlecone przez lekarza :p :D Się nie wypinaj na Adora, kochaj Ją jak Irlandię bo warta jest tego, no! :D Ador, przez Ciebie oplułam monitor :D Wafelku, tak obrazowo wszystko opisujesz, nawet jeżeli tylko powierzchownie, a uczucie powrotu pod swoje niebo, swój deszcz i śnieg jest cudowne, mimo że w innych miejscach jest pięknie i ciekawie. Jednak przeżyć i widoków nikt Ci nie odbierze, to jest tylko Twoje. Graziello, dasz radę, trzymam już kciuki. Normalnie, dziewczyny czempionki pierwszej klasy.......i co ja tutaj robię... :)

Biedna Kappa, całą dniówkę wisiała ;) Eppo, roboty ziemne chyba Desski dopadły, trza coś wykopać, przekopać, zakopać itp. A z Adorem to gdzieś nie wyjeżdżałaś? Przyznaj no się :D Ja po kuracji z trudnością wracam do normalności, dusza jeszcze jest tam a ja tu :p Wafelku, gratuluję i podziwiam i czekam na obfite relacje, robisz to pięknie. Graziello, trzymam kciuki co by Ci się udało. Melisie nie zazdroszczę gonitwy w pracy. Fajnie że spotykasz się z siostrą, macie chyba sporo do przegadania. Emem, tylko pomachała rączką i dalej poleciała do swojego kieratu. Anam dziękuję za fotki :) Ale od nikogo więcej nic nie dostałam :( Zidane obiecała i cisza, Joanka takoż samo. Dobrej nocki Wam życzę i dostojnie oddalam się do wyrka :)

To znowu ja Jakieś pustki w Tartaku :( Anam nie ma dostępu do netu, awaria. Dessowa rodzinka jeszcze się nie powiększyła. Wszyscy czekają z niecierpliwością na Malutką Desseczkę. Mama i Babcia całe w nerwach. Też bym się denerwowała.

Cześć Eppo i Adorku ;) Można się zdrzemnąć nim się stronka otworzy Eppo, fajnie jest, luzik masz, nie musisz się kolegować z budzikiem. Adorku, tam kuracjusze też latali za grzybami, nie wiem, może mieli taki zabieg zlecony przez lekarza ;) Ja miałam przepisane balety :p U mnie też zimno, poleciałam pozbierać orzechy i zmarzłam jak guzik w trawie, no nie lubię tej zimy jakoś.

Zdjęć nie mam :( Graziello, zapomniałam aparatu, ale jak koleżanka mi prześle to Wam pokażę, tylko kiedy to będzie. Powoli dochodzę do siebie, złapałam jakieś przeziębienie, kicham i kaszlę i jestem zmęczona nic nie robieniem :p Tam cały czas w biegu i ruchu, a w domku oklapłam. Musze iść na pocztę i zobaczyć czy też dostałam jakieś fotki. Kappa szaleje w ogrodzie, ciągle coś zmienia, a Dodii jak zwykle albo gdzieś lata, albo gości przyjmuje :D Anam się nic nie odzywa, pewnie siedzi u córki, bo to chyba już termin się zbliża. Grzybów nie zbieram, bo się nie znam, może mi ktoś sprezentuje ;)

Dzień dobry Desseczki Już jestem w domku, wczoraj wróciłam i powoli dochodzę do normalności. Kappy kawa już zimna, stawiam świeżą i rogaliki drożdżowe :D Dodii spóźnione ale najgorętsze życzenia dla Ciebie, niech wszystkie marzenia się spełniają i bądź zawsze radosna, uśmiechnięta i szczęśliwa Wszystkim dziękuję za życzenia, znowu o rok mniej do setki :p Nie wiem co się tutaj działo, zaraz polecę poczytać. Anam, jesteś już babcią?

Cześć Desseczki :) Zapraszam na kawę i ciasteczka (wg wyobraźni) :D Jesień się zbliża, a w Dessie wiosna zaczyna :) Alicjo, trzymam kciuki :) Chociaż nie wiem czy sama bym się na to odważyła, ale Ty młodzież jesteś :) Nie wiem czy jeszcze wieczorkiem zajrzę, i tak na wszelki wypadek buziam Wszystkie Desski bo jutro rano skoro świt jadę poddać się renowacji :) Isoldo, musisz pokochać to miejsce, ten dom, palić białe świece, a zaraz inaczej się poczujesz.:)

Już podpieram to co się chwieje, jeszcze jestem stabilna :p Ador, gratulacje :) Rodzinka Dessowa nam się powiększa :D Qrcze, zazdraszczam Dodii, że jedzie do S. i spotka Zidane :) Eppo, nie gadaj że córka ma to po Tobie, przecież Ty jesteś stateczna i zrównoważona, chociaż na taką nie wyglądasz :p Tort Anamkowy świetny, medal dla pomysłodawcy. Emem tylko mignęła, pewnie zarobiona po pachy. Dollot takoż samo. Melisso, dobrze jest mieć pilota :D Isolda, żaden koniec nie lata :D Graziella, dobrze że Ci się chce :) Żagielku, NFZ mają zlikwidować, może będzie lepiej. A wszystko co dobre szybko mija, ja już żyję wyjazdem a do zrobienia mam jeszcze tyle rzeczy :o Dla wszystkich

Kochana Anam [kiss[ Dziś są Twoje Urodzinki bądź zawsze tak pogodna i wesoła, dziki niech omijają Twoje ranczo, kasa niech płynie z każdej strony w ilościach wymarzonych, wszystko niech kwitnie dookoła, rodzinka ma być szczęśliwa i wesoła a Twoje marzenia niech się spełniają Obściskuję Cię mocno Miłego dnia Desseczki

Ależ Isoldo, pisałam że dziękuję za wspaniałe przystawki i....nie chciało iść :( No takie wredne to ustrojstwo jest, jak kogoś pochwalić się chce to robi wbrew. Emem, chyba dziś nie było tak źle. Ja lubię jajecznicę ale z pomidorami nie bardzo. Ciekawe czy teraz poleci.

Ador, szczury też ryją pod ziemią? Dziś wsadziłam swoje żurawki, a na borówkę szukam miejsca :D I popatrzcie, wszystko co piękne kojarzy się z żurawiną :p Anam, już Cię wspieram....cytrynówką, już końcówka ale jest :D Dla całej Dessowni

Mastabo, powtórzyłam tylko za którąś Desską "przetwory-potwory" :) Osobiście do przetworów nic nie mam, powiem nawet więcej, bardzo lubię, tylko mój czas jest bardzo ograniczony, a dychnąć też trzeba. Cytat Roku - jestem za :) Emem, trzymam kciuki, dasz radę :) Melisso, nie dziwię się że jesteś wykończona. Dobranoc Desseczki :)

Hejka Desseczki :) Tak jest Kappa, piszemy co chcemy i nikt nam nie będzie dyktował o czym mamy pisać,o! Emem, posłuchałaś rad Dessowych? Dziewczyny mają rację. Nie mogę czytać o tych przetworach-potworach, też zawsze robiłam a od paru lat jakoś nie mam ochoty i czasu. Ale róbcie, róbcie, tylko coś na zlot przywieźcie, żeby ocenić czy to jest zjadliwe :p Tekst Żagielka do opatentowania, świetny :D

Miało być Isoldo a nie Soldo, przepraszam :)