-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Cześć Desseczki :) Mastabo, innych narzędzi tortur już nie było, a przynajmniej nie pamiętam :D A ja też jadę w Beskidy od 15 września, do sanatorium w Ustroniu :D Graziello, nauczyciele teraz mają ciężko, ale szybko przywykniesz :) I precz z wszelakimi kłodami! Soldo, co tak cieniutko piskasz? Emem, cóż Ci powiedzieć :( Faktycznie praca ta nie wygląda wesoło, nie wiem czy jest warta Twojego wysiłku i zdrowia, ale musisz decyzję podjąć sama, bo na TM też nie możesz liczyć, faceci jednak wredni są, poza niektórymi wyjątkami. Eppo, nie daj się sadyście ;) Zidane, czekam, też czekam....:D
-
Emem, kciuki już trzymam! Będzie dobrze :)
-
Cześć Alicjo i Emem Jak się cieszę, że udało Ci się wrócić na łono Dessy :) Musisz chuchać i dmuchać na swój sprzęcik, a jeszcze posłuży. Alicjo, ja tam i tak wolę psy :D
-
Hej Zidane Cześć Desseczki Zidane, jak fajnie, że już jesteś :) U mnie słonko było się skryło, mimo to cieplutko jest. Ja idę dziś na imieniny szwagra, znowu się nawcinam ciasta :D Ciekawe czy Anam poczyniła jakieś zakupy, ja kupiłam sobie żurawkę w dwóch kolorach, a córka borówkę amerykańską. Po niedzieli będziemy sadzić.
-
A ja się dalej obijam i tak do końca tego dnia będzie :D Melisso, ale się zawzięłaś ;) Rozanko, nie wiem kto był w tych pończochach, nie rozpoznałam, albo zapomniałam, wiesz jak to jest ze snem, jedne rzeczy się pamięta a inne umykają :D
-
Kappa, Melissa, Eppo Popatrzcie ile we śnie można przeżyć, ile przygód zaliczyć :D Też się uśmiałam :D Melisa do przyziemnych zadań wróciła, a ja dalej bujam w obłokach. Młodzi naprawdę mają problem z pracą, czasem nawet ukrywają przed pracodawcą swoje wykształcenie.
-
Dzień dobry :) Śpicie jeszcze? Ja już nie :D Zapraszam na kawę i herbatniki owsiane, no może jeszcze po kostce gorzkiej czekolady dostaniecie;) Ale miałam dziś sen. Byłyśmy na zlocie tam gdzie w ub.roku w S. Isolda z Tristanem, Eppo, Ador, Anam, Mastaba i jeszcze kilka Dessek, ale był taki zamęt że wszystkich nie spamiętałam. Pamiętam tylko, że Tristan(chociaż go nigdy nie widziałam) wszystkim Desskom dawał po 3 pary majtek :p Stał jakby w kasie biletowej i tam dzielił tymi dobrami :D Jakieś dzieci były z nami, czyjaś mama, walizek nie dało się rozpakować, jedzenie poukładane jak na szwedzkim stole, kolejka do toalety, dwie Desski na twarzach miały naciągnięte niebieskie pończochy a na głowie kapelusze Eppo i gadały, że wracają z kabaretu :o I nie wiem jak się skończyło, bo się obudziłam i już nie mogłam zasnąć. No to miłego dnia, mimo tego że pada :)
-
Emem pozdrawia i obściskuje calutką Dessę Może wkrótce odzyska sprawnego kompa. A jakby tak Isoldę i Kappę zatrzymać, to zatrzymamy też lato? ;)
-
Eppo, skoro tak mówisz to jestem gotowa na wszystko :p;) Co by dotrwać do polewania :D Isolda, najważniejsze że szczęśliwie i bez problemów doleciałaś :) Teraz potrzebny Ci jeszcze chociaż tydzień urlopu, żeby się przestawić na inne tory. Anam, smutno się robi na samą myśl, że koniec lata już tak blisko. Ciekawe co u Emem, dalej pewnie bez dostępu do świata i do nas. Jak Jej się pracuje i tak w ogóle.
-
No i mało brakowało. Po wysłaniu pokazał się jakiś dziwny komunikat, ale sprawdziłam i post jest. Anam, skoro tak....to czekam na deszczowy dzień i na fotki :D No i czekam też na fotki od Joanki, Zidane, Samony.......nie pamiętam kto jeszcze był operatorem :D
-
Hejka Desseczki :) Kappo, ten scenariusz z TS jest mi troche znany. MS nim wydoroślał (a właściwie to nie wiem czy do końca wydoroślał) też dał mi popalić. Taki ten wiek jest, niby czują się dorośli i dojrzali, ale to tylko fizycznie, a pozostałość to duże dziecko. Odciąć kasę niby można, ale....jak nie dostanie od mamy to może spróbować zdobyć w inny sposób i wtedy dopiero jest problem. Eppo, po pierwsze primo to trzeci a nie czwarty raz :p po drugie primo, jako najmłodsza stażem to powinnam być dopieszczana a nie straszona :p po trzecie primo, się nie dam, pójdę na zapasy i drżyjcie Desseczki :p:D Melisso, ciekawa jestem Twoich wrażeń, jak to jest spotkać się z kimś po tylu latach. Chyba za dużo już napisałam, a jak nie puści znowu :(
-
Cześć Desseczki Żagielku Joanko, no przecież musiało się udać, nie było innej opcji :) Wszystkiego tylko dobrego dla Młodej Pary Też czekam na fotki. Graziello, znaczy się, że antonówki Cię zaatakowały ;) Dobrze, że masz bliziutko na takie wyprawki - zaprawki :D Mnie się w tym roku nie chce nic przetwarzć Lenistwo totalne. Anam, a od Ciebie to jakieś fotki ze zlotu będą? Też mnie smuci fakt, że lato się kończy, co widać po dużo krótszym dniu. Dollociku, Kappo....nic się nie dzieje?
-
Cześć Desseczki :) Graziello, co było minęło, otworzyłaś nową kartę życia, piękniejszego i spokojniejszego życia. Nie ma tego złego......patrz na swoją stopkę, jak pisze Mastaba :) Mastabo, mam inne podejrzenia co do zniknięcia kociaków, ale nie będę pisać co by Was nie stresować. Kappa, u mnie też sucho i na dodatek wieje. Melissa, korki są naszą zakałą. U nas też całe miasto rozkopane, korki straszne, autobusy jeżdżą w cały świat. Rozanko, świetna wiadomość :) Żeby tylko były szczęśliwe, czego im z całego serca życzę :) Anam, gratulacje :) Tak szybko i łatwo Ci poszło? Hmmm...chyba dlatego, że tak lubisz ład i porządek :D Joanka pewnie łapie oddech :)
-
Kappa Ciesze się, że szczęśliwie doleciałaś :) A teraz sobie odpoczywaj, ciekawe czy ta energia z tego makbra (czy czegoś tam) dotrze do Ciebie, jak by co to daj znać :D Ador, Tobie nie potrzeba już więcej energii, jesteś gejzerem energii, ale do mnie by mogła dolecieć :D Graziella, balkon Twój śliczny, tak pracuje moja wyobraźnia :) Skoro poszłaś na spacer, to znaczy że z nogą już oki :) Jak się siedzi w jednym miejscu, to nawet się nie wie, że za miedzą może być tak pięknie i ciekawie.
-
Emem moje gratulacje :) Się ciesz, oderwiesz się przynajmniej od dzieci no i kasa jakaś też zawsze będzie. Też nie lubię tej roboty, ale można się do wszystkiego przyzwyczaić. Eppo, dalacin jest bardzo szkodliwy, dobrze, że Twój syn umie czytać :p A żurawina jest dobra na wszystko, na bóle na smutki i radości, na krety, osy i szerszenie, na dzika pewno też tylko w większych ilościach :D No i nie strasz Adorem, bo będziesz mieć ze mną do pogadania :p Dosiadam się do Grazielli, popatrzymy z balkonu na świat, u mnie coś się brzydko chmurzy.
-
Kappa, wysokich lotów i szczęśliwego dolotu:) Fajnie, żeśmy się w tym roku spotkały, "cyganka" w Twoim wydaniu była super :D Też czekam na fotki, ale to jeszcze okres urlopowy, trzeba mieć cierpliwość. Joanko jak było, pewnie jeszcze odsypiasz :) Pisać dalej...lepiej wyślę i następny napiszę, bo jak mnie znowu wywali...
-
Cześć Desseczki :) Tak czytam i podziwiam i zazdraszczam tych przetworów. Ostatnio tylko robię kiszone ogórki, ale też tylko kilka słoików, bo nie zawsze się udają, a na inne przetwory to już nie mam siły ani ochoty. W tym roku nawet nalewki nie zrobiłam :( Wolę sobie posiedzieć przed kompem, albo na dworze, albo poczytać, albo nic nie robić :D
-
Emem dalej ma zepsutego kompa :( Na Jej prośbę ślę życzenia Joance Joanko Emem życzy Ci radości i uśmiechu każdego dnia, zdrowia, wszystkiego naj, naj, naj....i jeszcze więcej Wiem jaki to ból, być odciętym od świata, to już jest uzależnienie chyba :D
-
Joanko Wszystkiego najlepszego, bądź zawsze uśmiechnięta i radosna, wszystkie zamierzenia i plany niech się realizują a marzenia spełniają
-
Eppo, dobrze żeś lekka jak pióreczko, inaczej bym miała śliwę na głowie ;) Znaczy się jutro jesteś zaczajona....ciekawa jestem efektu. Takiemu "Dyziowi" to dobrze :p A ja dziś utyrana jak koń pociągowy. Anam, też mam jeszcze taką cytrynówkę i mówisz, że się zepsuje??? To muszę ją szybko wykończyć :D Boje się pisać długich postów, żeby mnie znowu nie wywaliło.
-
Dziwne, krótkie posty puszcza :o Graziello, opisałaś krótko, a mimo to bardzo dokładnie. Ciekawe doświadczenie i przeżycie. Anam, zrób coś z tym dzikiem, bo jak tak wyjdziesz na pole, a on akurat tam będzie ......
-
No i robi to samo co Rozanie :( Każe zakładać nowy temat, a post nie był taki długi. Rozanko dziękuję za przepis :)
-
Dollociku, dosiadam się do kawki :) I żadne jesiennie, lato jest i ma być! U mnie też słonko, trawa lśni od rosy, pajęczyny również i ma być ciepełko :D Jubilatka z całym "dworem" pewnie jeszcze odsypia :p
-
Też Wam zazdraszczam urodzinowej Eppo, piwka w porcie, pysznego obiadku a najbardziej Adorowych grzybów :D A właściwie nie zazdraszczam, bo imprezka u Anam była nader udana, pieczonki mniam, mniam, jabłecznik pyszny, grzyby na polu ale nie chciało nam się zbierać :p że o reszcie nie wspomnę :D No to proponuję toast za Eppo...100 lat albo i więcej YYYYYYYYYYY
-
Eppopejo kochana Niech radość, miłość, zdrowie, kasa, optymizm będą z Tobą, nigdy się nie zmieniaj, uwielbiam Twoje poczucie humoru, no i jeszcze marzenia niech się spełniają. Obściskuję Cię Urodzinowo ]kiss] Melisso, bo takie fryzury są czasochłonne, a rankiem to różnie bywa. Isolda, sprawozdaj koniecznie i obiektywnie fryzurę Eppo :D Miłego dnia dla całego Płota