Falsa - no to w sumie teraz mnie wkurzył ten mój lekarz, bo jeszcze tak mi bez żadnych emocji powiedział, że jeśli się nie obróci to cesarka, a ja mu na to , że przecież jeszcze może jest czas. A on oczywiście skwitował to milczeniem i ani słowa pocieszenia ;/ Ale dzięki za podtrzymanie na duchu, w sumie jest szansa, że jeszcze coś się tam w środku fiknie :)
Gandziulka - trzymam kciuki z całych sił i jestem pewna , że wszystko się uda. A dzisiaj się relaksuj już tylko i jutro wielki dzień !!! Ehhhh, że te nasze malutki będą musiały kiedyś dorosnąć ..... rzeczywiście trzeba cieszyć się każdą chwilką, najpierw że są w brzuszku, potem że się rodzą i w końcu możemy je przytulić.... się rozmarzyłam trochę
Jutro idą na konsultację do szpitala, gdzie mam zamiar rodzić i zobaczymy co z tym maluchem może się już obrócił, kto wie. Jeśli jest tu ktoś z okolic Katowic - szykuję się na Łubinową. Może któraś z Was dziewczyny również ???