Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Catarinka71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Catarinka71

  1. Olenkia nie warto w takie zabobony wierzyć:) Gosiak no jasne że chce:) Ciekawe jak już urósł:)
  2. Gosiu zmieniłabyś już tą stopke na \"nowy\" brzuszek:)
  3. No właśnie kiedyś był taki temat, dziewczyna pisała czy jak ma 38tc i 1 dzień to jest jeszcze 38tc czy już ma mówić 39tc. Okazało się że co lekarz to inaczej, w szpitalach też różnie piszą. ja urodziłam w 39/1tc i w karcie ciąży miałam wpisane że to 39tc, gdzie indziej wpisywali dziewczyną że to już 40tc. Dlatego ja zawsze mówiłam który to msc albo tak orientacyjnie ile zostało, najlepiej to po prostu odliczać dni do porodu:)
  4. MAMUŚKI: Nick...........Wiek......Miasto............Imię dz..... ...Data ur.dziecka Bebolek20.......21.......Kilcock.........Fabian....... ....12.11.2007 agusia333332....22.....Radom........Kubuś............... 03.05.2008 mama Meli.........22.......Św-ce..........MelAnia...........19. 06.2008 aanneczka........22.......Liverpool......Oleńka......... ..15.07.2008 Catarinka71......21.......Wrocław......Martynka........ 24.08.2008r. Anabelkaaa.......22.......Garwolin.......Jaś............ ....02.12.2088r. ZACIĄŻONE: Nick.......... Wiek...... Miasto......Tc/ Termin.... ..Płeć-imię.. Ulcia 87.......21.........Wysoka......40/02.05.09.....C-Zosia Tymbarkowa....21.....Szczecin.......37/25.05.09......S -Marcel Marillion.........21.....Wrocław........36/25.05.09..... S -waham się 2face............21......Białystok.......30/ 28.06.09 ....C- Lilianka Gosiaak.........21......Jastrzębie.....30/11.07.09..... S-Michał agawerka.......21.....Wrocław........28/21.07.09.....C- Amelia szczęśliwa87...21.....Olsztyn.........28/23.07.09..... C-Dominika Karaoke87......21.....Częstochowa..22/.01.08.09.....nie wiem OOOLLL........22 .....Olkusz..........21/12.09.09.....C- Emilka olenkia-malenka...20...Limanowa....15/08.10.09.......nie wiem kozaki_87......21......Rzeszów.......13/17.10.09.......n ie wiem WAŻNE DATY: Nick.....................data..................wydarzenie Catarinka71...........28 kwietnia........sprawdzamy bioderka Gosiaak.................7 maj................wizyta + usg4d
  5. Gosiaak może to być tabelka coś jakby \"ważniejsze daty\", dla mam np. szczepienia:( albo tak jak my jutro badanie bioderek:(
  6. Gosiu powiem Ci tak,w szpitalu mój P musiał pomagać brać mi prysznic bo nie mogłam stać na nogach ( podczas porodu latały mi jak porąbane i po porodzie miałam je jak z waty nie wiem od czego), później w szpitalu jak chodziłam to to samo, chwile przeszłam i musiałam usiąść ale to przez nogi. Urodziłam w niedziele, ze szpitala wyszliśmy we wtorek, w domu dałam młodej cyca i pojechałam z P do sklepu po przewijak szybko. Wszystko ok było tylko jeszcze trochę nogi i plecy bolały. Krocze nic. W piątek werandował młodą w sobotę byliśmy już na spacerku. Z kroczem nie miałam żadnych kłopotów tylko dziwnie bez brzucha się chodziło:)
  7. A ja znowu tak na chwile tylko, Witam nowe mamy:) Kurcze co ja mam już z młodą, ledwo wyszły zęby to zaraz je sobie wybije chyba bo tak łazić chce już
  8. Oleńko ja bez coli dnia nie mogłam przeżyć w ciąży. Praktycznie codziennie była cola z lodem.Ale nie pita litrami tylko jedna mała, ewentualnie pepsi ale bardziej cola z lodem. A był też taki okres że branie na chipsy miałam. Te takie duszki jadłam słone. Na samą myśl o ich smaku ślinka mi leciała. Strasznie mnie ciągnęło do nich:) To samo z Mc Donaldem miałam.Młoda jest zdrowa:)
  9. agawerka ja już urodziłam:D 8msc temu:) Ciąże prowadził mi.... yyyyy... nie pamiętam bo to nie polak i trudne nazwisko ale z Feminy koło Grunwaldu. Rodziłam na kamieńskiego i byłam zadowolona, wcześniej byłam na dyrekcyjnej i pomimo znajomości ( syn mojego lekarza jest tam ginekologiem położnikiem) nie chciałam tam rodzić. Wszystko stare, sprzęty, łóżka, fotele, sale... a na kamieńskiego full wypas luksusy, nowe łóżka porodowe, pojedyncze sale z łazienkami. Polecam A to że z Wrocławia jestem to już kiedyś nawet gadałyśmy bo pytałam gdzie mieszkasz dokładniej:P I witam nową koleżankę:)
  10. Cześć dziewczyny, można dołączyć do topiku?? Też jestem mamą siedzącą w domu ze swoim szkrabem:) Jak widać w stopce córa ma 8msc, nie prędko planuje powrót do pracy bo nie miałabym serca dawać ją pod czyjąś opiekę i baaaardzo chce ją wychować po mojemu. Puki co sytuacja mi na to pozwala. A w dodatku jest to mały cycoholik. Pomimo 8msc w jej diecie góruje pierś, ale co tam, ważne że super rośnie i jest pogodnym dobrze rozwijającym się bąblem:) Czasami was podczytywałam ale jakoś nie zdecydowałam się wcześniej odezwać, to jak można się dołączyć? Mam nadzieje że szybko nadrobię \"zaległości\" i zorientuje się \"kto co\". Pozdrawiam i słonecznego dnia życzę
  11. Verus to nie dokładnie jest tak jak Tymbarkowa pisze. Dziecko może mieć Twoje nazwisko, wystarczy że w USC przy rejestracji ojciec uzna dziecko. Nie piszesz jak jest u Ciebie więc napisze Ci w dwóch wersjach jak to wygląda. Jak urodzisz w szpitalu przy wypisie dostaniesz papiery że urodziłaś itp, tam będziesz tez miała napisane kiedy masz się zgłosić do urzędu. Będzie pisało np. 25 kwietnia godzina 11 - zazwyczaj jakoś tydzień od porodu - piszą to po to żeby w urzędach zbytniego tłoku nie robić i szpital prześle szczegółowe akta do urzędu na ten termin. Będziesz mogła iść do urzędu po tym terminie ale nie przed nim bo papierów jeszcze nie będzie. I teraz tak. Jak ojciec nie wypiera się dziecka to 1. Idziecie razem do urzędu, on uznaje dziecko, jako nazwisko podajecie że chcesz swoje jak takie chcesz, lub jego jeśli chcesz takie. Przy alimentach nie ma to żadnego znaczenia bo w akcie urodzenia i tak będzie wpisane że on jest ojcem. Jak ojciec wypiera się dziecka to 2. Idziesz do urzędu sama. Mówisz kto jest ojcem ale że on nie uznaje dziecka. Prawdopodobnie wpiszą że ojciec nie znany. Urzędniczki mogą Cie pokierować gdzie masz się udać żeby wszystko załatwić choć nie wszystkie są takie miłe. No ale udajesz się później..... nie wiem gdzie dokładnie jak to wygląda no ale droga sądową musisz załatwić badanie DNA. W Polsce wykonanie go bez zgody ojca jest nie możliwe więc materiał do pobrania musisz załatwić legalnie i on nie może odmówić w tedy takiego badania. Bo badaniu DNA zmienią akt urodzenia i wpiszą ojca a nazwisko dalej zostanie Twoje. Jak on będzie chciał wbrew Tobie żeby było jego będzie musiał on założyć sprawę w sądzie, ale wątpię że mu się uda bo niby czemu??? Później zakładasz sprawę o alimenty, ojciec przedstawia w sądzie zaświadczenie o zarobkach i sąd wyznacza wysokość alimentów. Alimenty liczą się też za okres ciąży, chyba 3 ostatnie msc i są tej samej wysokości co te po ciąży. Jak musiałaś robić jakieś droższe badania itp to zbieraj dowody zapłaty, jak sędzina uzna to połowę tych rachunków ojciec będzie musiał Ci oddać ( ale często sędzina mówi że już to jest wliczone w alimenty choć zdarza się że inaczej np jak jakieś duże koszty poniosłaś). Badanie DNA jest dosyć drogie, jak wyjdzie że on jest ojcem to on płaci, jak okaże się że nie on to Ty. Choć i tu słyszałam o bezpłatnych przypadkach ale nie wiem dokładnie jak to wygląda. Jak nie będzie płacił alimentów to idziesz do komornika, w tedy Ty dostaniesz alimenty od Państwa z funduszu alimentacyjnego a komornik będzie ściągał to później od ojca, Uffff... się rozpisałam, mam nadzieje że zrozumiałaś wszystko, jak coś to pisz, postaram się Ci pomóc:) Co do anemii ja miałam całą ciąże, krew z nosa prawie od początku, łykałam pełno tabsów, byłam już na skraju żeby brać zastrzyki z żelaza ale jakoś mi się udawało. Napisz jakie masz wyniki hemoglobiny i co Ci lekarka przepisała. A co się w ogóle stało że tak się rozeszłaś ze swoim?? Tymbarkowa no właśnie my tez planujemy iść na swoje ale nie chcemy mieszkania, zwłaszcza że to we Wrocławiu jest cholernie drogie i taniej wychodzi domek pod miastem tak jak nam się marzy, no ale musimy czekać jeszcze rok żeby mój P dostał stałą umowę ( w marcu 2010) i dopiero w tedy kredyt, do tego czasu odkładamy na działkę choć część żeby jakiś wkład własny był, w dodatku teraz kryzys, mamy nadzieje że działki potanieją i wszystko inne, zobaczymy jak będzie. Do Kołobrzegu jedziemy do Hotelu Dozamelu bo mój teść tam pracuje ( znaczy się tu we Wrocławiu w Dozamelu a tam oni mają hotel i mamy zniżkę) Fajny hotel, blisko plaży z pełnym wyżywieniem. Ja skurcze też tak miałam. Nawet co 10minut zdarzały się a to jeszcze nie był poród. Utrzymywało się tak przez 2-3 godziny takie regularne a później przechodziło. Kłucia też były i w ogóle kości miednicy strasznie bolały. Ale się rozpisałam:) Spadam bo chrzestny młodej z UK przyjechał:) Pozdrawiam i życzę ślicznej pogody
  12. My już za tydzień jedziemy do Kołobrzegu bo nie możemy doczekać się wakacji:) Gosiek no co Ty, Ty nawet jak po terminie urodzisz to i tak masz prawie całe wakacje na spacerki, przecież to zaraz po porodzie zaczniesz:) A fotelik powinien dojść na poniedziałek My mieszkamy z rodzicami mojego P i kwestie opłat zakupów itp jest wszystko ok, ale i tak bardzo chcemy iść na swoje ale nie byle co. Zbieramy na działkę pod Wrocławiem, a później kredyt na dom żeby szybciej było....ahhh te marzenia:)
  13. Dla mnie to fajna firma, fotelik też chicco kupiłam i jest super:)
  14. agawerka ja mam chicco ale inny model, dla mnie rewelacja, nie narzekam na nic
  15. Ulcia po prostu ją skopiuj i popraw u siebie co chcesz:)
  16. A po ja skacze po tematach:P A tu ciężarówkowe gadulanie to nie mam co pisać:)
  17. Chciałam się pochwalić że jestem ciocią:) Jednak CC. Mama i smyk czują się dobrze:)
  18. Ulcia widziałam zdjęcia, piękną suknie miałaś i ślicznie wyglądałaś na ślubie. Ja właśnie jakoś tak nie potrafię. Nie wyobrażam sobie siebie w sukni, przed ołtarzem albo nawet w urzędzie... Eeee chyba będę całe życie na \"kocią łapę\" żyła;)
  19. Ulcia, spoko ja jak urodziłam to teściowa po 10 minutach była w szpitalu! Nie chcieli jej wpuścić do mnie to prawie się tam zagotowała że ona musi wnuczkę i synową zobaczyć;) Położna przyszła i się mnie pyta czy może wpuścić:) Jeszcze powiedziała że gdyby wiedziała że pojechałam rodzić to od razu by przyjechała i na porodówkę wbijała:D Ale to śmieszne było, to co mnie później denerwowało to zaglądanie mi w cycki. Autentycznie, ja karmie a ona mi patrzy to mówię do niej że co to za jakieś zboczenie żeby synową podglądać, a ona że i tak mamy to samo;) Ale to tak na wesoło wszystko jednak ciśnienie podnosiła mi czasami. Oczywiście to nie taka moja prawdziwa teściowa bo my z P to bez ślubu. On by chciał ale ja... jakoś nie mogę się zdecydować. Nie to żebym nie kochała czy coś, po prostu dobrze mi tak jak jest i papierek do szczęścia nie jest mi potrzebny
  20. Ulcia a Zosieńka Ci się już ułożyła do porodu? Jak nie to może właśnie teraz. Ja ciągle czułam nacisk więc trudno powiedzieć, może to tylko miednica Cie boli bo córcia główką się wsuwa. Trudno powiedzieć. Jak czujesz że to może skurcze to licz jak często i ile trzymają. Ja przed porodem często w nocy miałam skurcze nawet co 5 minut przez godzinę albo i dwie a poród to jeszcze nie był. Stań sobie prosto, pokręć bioderkami może pomoże :)
  21. Gosiak no właśnie tak sobie im tam jest ostatnio. Sis nie ma pracy, mieli zmienić miejsce zamieszkania ale się nie udało, własnego kąta nie mają, wynajmują dom ( w Niemczech bardzo popularny jest wynajem, przynajmniej w ich rejonie nikt nie ma swojego każdy wynajmuje a właściciele mieszkają w większych miastach w mieszkaniach - taki sposób zarobku - na \"wsi\" dom na wynajem a w mieście życie). Bardzo bym chciała pojechać no ale nie wiem jak to z małą będzie. Nie chciałabym żebyśmy przeszkadzały siostrze. Wiadomo moja to już urwis a jej spokój będzie potrzebny. A pogodę Gosiu zamawiałam no ale nie słucha się mnie;) Nie no ja to na prawdę mam jakieś zachcianki.. teraz Ulcia napisała o krokietach i mmmm.... ale bym sobie zjadła. Surówki też lubię, zwłaszcza z kapustą pekińską i kukurydzą... reszta składników dowolna;) Mój P wrócił z pracy to spadam bo zaraz mi powie że poza kafe świata nie widzę:P Papa
  22. Ulcia to OOOLLL mieszka nie daleko bo ona z Olkusza:) Grono mam nam się powiększa, fajnie może już nie długo każda z nas będzie miała jakąś mamę ze swojej okolicy:)
  23. Tak w Niemczech. Wiesz co termin ona miała/ma na koniec kwietnia. Ale ciąża nie za dobrze przebiega ( dużo by pisać) i już w marcu musiała podpisać na zgodę w razie konieczności cesarki, ale próbują na razie wywołać poród SN. Jak się nie uda to kurcze aż głupio się przyznać ale nie pamiętam jak mi mówiła ale chyba w tą lub w następną sobotę będzie CC. A do Niemiec pojechała jak miała 18 lat do taty.... Tam praca, faceci... aż poznała swojego męża. Hajtnęła się w 2007 roku. To już 10lat jak tam jest:(
  24. Gosiak spójrz na poprzednią stronę;) Ulcia a gdzie ta Wysoka? Bo koło mnie chyba tez jest z jedna:) Też pamiętam stare czasy, jak poznałam mojego P ( to już prawie 5 lat)... jak chodziłam z brzuszkiem a teraz ten \"brzuszek\" chodzi koło mnie;) Tymbarkowa e tam kupna... nie ma to jak własna z ogródka.. poczekam:)
  25. Tymbarkowa to tak jak u mojego. Teść jak coś smaży to najczęściej na smalcu... feee.. i w ogóle teście gotują tak żeby się zapchać za przeproszeniem. Wszystko z mięsem, dużo wszystkiego, tłusto no i właśnie na smalcu. Ja tak szczerze to na palcach jednej ręki chyba bym policzyła ile razy w życiu smalec jadłam. Pamiętam raz w domu o chciałam spróbować i zależało mi żeby przytyć, raz w \"spiżu\" do piwka mieliśmy pajdy chleba ze smalcem, i kiedyś u kumpeli też do browarka. I na tym chyba się kończy moje spotkanie ze smalcem. Tak to moja mam też czasem dodawała do czegoś ale to odrobinę do smaku. Na szczęście mój P lubi to co mu gotuję, a już najbardziej to pierogi ruskie ale nie chce mi się za bardzo robić:P
×