Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Catarinka71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Catarinka71

  1. U nas też nuda, usypiam właśnie młodą i wyszło słonko. Mieliśmy jechać na grilla ale padało, teraz byśmy pojechali no ale klocuś śpi to nie wiem sama... ciekawe jak Tymbarkowa:)
  2. Hejka, my też dzisiaj zaczęliśmy dzień od jajecznicy;) A nie śpimy w sumie już od 7 Tymbarkowa jak tam? Trzymasz się jeszcze w dwupaku? Szczęśliwa no tak to z samochodem też mam. Dokładnie tak samo \"jutro będę jeszcze grzebał\" a później mu się nie chce i tak leżą te szmaty. W ogóle w jego aucie coś zapuka zastuka to robi od razu a moje o hoho... już rok stoi nie jeżdżone bo a i wcześniej doprosić się nie mogłam o naprawę
  3. Skąd ja znam to \"ale ten lakier śmierdzi\" ;) Ale jak chłopi coś sobie lutują w mieszkaniu to jest ok. Ja właśnie wcinam pyszną bułeczkę \"co się nawinie\" hehe
  4. A ja tak właśnie siedzę, patrze na naszą tabelkę i zastanawiam się co u innych dziewczyn np. Marilion przecież ona tak samo jak Tymbarkowa ma rodzić a nic się nie odzywa Ja oglądam boks na Polsacie a P coś tam w kuchni robi smacznego:)
  5. Hej dziewuszki, normalnie byłam u mamy i MAM MAM!!! Mam botwinkę;) Jutro z rana zrobię:) A później tradycyjnie Grill z teściami;) Dzisiaj uczyłam się znowu jeździć tym naszym motorkiem, kurcze takie to ciężkie że masakra ale daje radę;) Uśmialiśmy się bo w sumie to jeżdżę w takim jednym miejscu w kółko i w lewo skręcam cały czas a dzisiaj miałam stamtąd wyjechać i P mówi \" no to teraz skręcasz pierwszy raz w prawo\" i ja pięknie skręciłam i krzyczę \"patrz patrz udało mi się, skręciłam... ale zaraz... ja dalej skręcam w prawo... jadę w prawo... nie mogę wyprostować\" a ten śmiał się ze mnie, no ale nie ma co ten motor około 250kg waży a ja taki suchar:D Już nie długo będę śmigać tylko przydałoby się prawko zrobić:P:P:P agusia 3mam kciuki za Ciebie, to takie całkowite odstawienie czy stopniowe? Ja karmie jeszcze cały dzień i zamierzam teraz z cycka na obiad zrezygnować, później z kolejnego i w sumie tylko rannego i nocnego zostawię w dzień chce nic... no ale to pomału My też mamy CB i antyradar i nawigację w aucie i drogowskaźnik w tel... mój P to lubi takie bajery ułatwiające życie:) Tymbarkowa ja też sexik codziennie uprawiałam... a nawet 2 razy czasami;) Gosiu a jak te babeczki? Fajne są, warto kupić?
  6. Gosiu nie martw się nic, jakby to było źle to na pewno lekarz kazałby Ci przyjść od razu. Ale ślicznie nasze dziewuszki wyglądają:)
  7. My też już po kąpieli po kolacji, usypiam właśnie młodą. Jeszcze tak mnie P wkurzył że się nie odzywam, ale tak nic a nic autentycznie. Nie chce mi się z nim kłócić a on ostatnio tylko to potrafi. Pokłóci się a później niby nic... no to nic... nie odzywam się wcale, może zastanowi się co mówi
  8. Ale mnie dzisiaj głowa boli:( Też tak macie? Wzięłam już paracetamol ale nic a nic nie działa. Zjemy naleśniki i pójdziemy na spacerek z młodą to może mi przejdzie
  9. Tymbarkowa mnie przecież też bolały strasznie plecy a jednak tak było mi najwygodniej choć wcześniej upierałam się że nie dam się położyć;) Sama zobaczysz że jak przyjdzie co do czego to znajdziesz swoją pozycję. Jest pozycja na boku no ale... nasze szpitale... nasze położne... My na obiad roimy naleśniki z białym serem:)
  10. Ja tak na chwilę tylko Agusia Twoja opowieść to masakra:o Ja miałam fajne babki na sali poporodowej. Co do porodu w wodzie to też chciałam ale u nas wymagają bardzo dużo badań do tego a co za tym idzie ogromne koszta bo na prawdę chyba wszystko co możliwe to oni chcą, tupu AIDS, kiła i inne tego syfy, a do tego typowo zdrowotne, ciśnieniowe, a co najlepsze na koniec mogliby mi powiedzieć że to nie możliwe bo nie każda położna chce taki poród odbierać i często psuje się wanna. No to w tedy to by mnie już szlak trafił. Teraz to nie żałuje bo fajnie mi się rodziło na łóżku. Tyle się naczytałam o aktywnym porodzie, taką fajną położną miałam co sama mnie namawiała na to a jak już przyszło co do czego to jak się położyłam to nie chciałam wstać:)
  11. Tymbarkowa ja się regularnie goliłam na \"zero\" a przed porodem tym bardziej bo wiedziałam że później jak będę miała szwy to będę się bała tam dotknąć w ogóle. A nie cierpię mieć tam buszu:D Ale słyszałam że różnie szpitale wymagają, generalnie to żeby właśnie buszu nie było jakby trzeba było zszywać. Jak coś to weź golarkę i na izbie u mnie była łazienka i mogłam się sama ogolić jak coś
  12. Ja pamiętam że piłam kiedyś mleko prosto od krowy, z bańki nalewane, świeżutkie. Śmierdziało ale pyszne było, teraz nie wiem czy bym się napiła. Jajeczka uwielbiam, też mam \"własne\". A mój szwagier z Niemiec to nawet nie wiedział że się pije mleko od krowy:D Myślał że to tylko przerobione można pić i był w szoku jak mu opowiadałam. Babka P ma krowy i daje nam czasem ser. Jeju jakie to pyszne pierogi w tedy wychodzą
  13. Hehe, fajne zabawki miałaś;) Agusia twój poszedł spać a moja wstała:) Dobrze że padre już wraca z pracy
  14. Moja młoda jadła indyka i świnkę \"własną\" tzn z pewnego źródła ze wsi i piersi kurze ze sklepu
  15. kozaki to ja taki sam suchar jak Ty:) Tymbarkowa ja często okradam moją mamę... z warzyw w ogródku:D
  16. Tymbarkowa kim jest? U mnie moja mama na początku nas namawiała [czyt. kazała] ale mam to gdzieś. Ona właśnie mówiła żebyśmy zrobili na szybko żeby było... ja tak nie chce, to mój ślub i mi ma się podobać. Rodzice P są ok, ale też było gadanie typu że jak już to po co wesele, po co suknia i takie tam... Mama P jest taka że ona noc nie kupi jak jest droższe niż 5 zł:D No może nie dosłownie ale tak jakby. Zawsze jak coś sobie kupimy to ona tak z ciekawości pyta ile kosztowało, bo np fajne i też by chciała i prawie zawsze jak usłyszy cenę to \"o matko, to już nie chce\" :) No ale jej sprawa tylko że to takie denerwujące jak ktoś ma mi zaglądać do portfela za ile sobie suknie chce kupić czy coś
  17. Zdążyć na pewno byśmy zdążyli, ale ja jak już coś mam robić to tak porządnie a prawda jest taka że nawet nie wiemy kogo na świadków wziąć. Obydwoje mamy siostry więc jest problem ze świadkiem, jakbyśmy brali przyjaciół to jest kłopot bo tak moja \"stara\" psiapsióła\" za przeproszeniem nie nadaję się do tego. A z przyjaciółką z czasów liceum urwał się kontakt. No ale moja siostra jest chrzestną młodej więc np na świadkową dobrze by było gdybyśmy wzięli siostrę mojego P a w takim razie nie mam świadka. Znaczy się może i bym miała bo mam \"brata\", takiego super przyjaciela z którym mogę zawsze wszędzie i o wszystkim... wiecie o co chodzi... tylko że on i mój P to złe połączenie... jak to z facetami;) Dlatego nie wiem. Druga sprawa suknia... jak już mam się hajtać to chce ładnie wyglądać a mi sam wybór sukni zająłby chyba z pół roku:) Za czymś na cywilny rozglądam się już od dawna... dawna... I dupa! No i najważniejsza kwestia jak już pisałam nie spieszy mi się:D Nie wiem co P się stało że ostatnio tak często o tym wspomina... jak baba po prostu:D
  18. No nie mam pojęcia, zapytam jak wróci z pracy. Na razie powiedział tylko że może tak fajnie będzie naraz zrobić i on chce w sierpniu. To ja na cywilny nie mam w co się ubrać a co dopiero na kościelny załatwić wszystko!:) No ale on to taki jest... chcieć to móc...;)
  19. Tymbarkowa mi też jest dobrze a już tym bardziej nie spieszy mi się przed ołtarz;) Nie wiem co temu mojemu że tak nagle wymyślił:)
  20. Kozaki mój mi dzisiaj wyskoczył z propozycją żebyśmy wzięli kościelny od razu do cywilnego i zrobili wesele i że on to sobie już wszystko zaplanował i żebyśmy to zrobili na roczek Martynki:D On myśli że to tak \"hop siup\" i już;)
  21. Jak mój miał urlop czy coś to też lubiłam mu gotować. A tak on wraca z pracy, czasami coś gdzieś zje i obiadu już nie chce, później ja się wkurzam że gotowałam a on nie je... Dlatego w tygodniu po prostu opróżniamy lodówkę;) A w weekendy zazwyczaj grillujemy teraz jak już ciepło
  22. My wczoraj bez obiadu, pizze sobie zamówiliśmy bo nie chciało się gotować, a dzisiaj to nie wiem, sama mam ochotę na lane ale..... robić to już mi się nie chce. A na obiad to nie wiem pewnie też znowu nic, każdy zje co mu pasuje, pełno żarcia w lodówce. U nas nie ma obiadów codziennie i każdemu to pasuje
×