Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fruktoza787

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez fruktoza787

  1. GALARETKA KAWOWA Z SERKIEM * Kaloryczność - 90 kcal / porcja & Składniki : ( 2 porcje ) * łyżka żelatyny * 2 szklanki zbożowej kawy ( już zaparzonej ) * 500 ml mleka * serek naturalny * cynamon & Etapy przygotowania : 1. Łyżkę żelatyny namoczyć w niewielkiej ilości zimnej wody. W tym czasie 2 szklanki kawy, posłodzić do smaku słodzikiem. W gorącej kawie dokładnie rozpuścić napęczniałą żelatynę. Dodać mleka do 500 ml i po ostygnięciu wsadzić do lodówki, aż stężeje. Taką galaretkę " podziobać " widelcem, przełożyć do pucharków, polać serkiem naturalnym i posypać cynamonem.
  2. czereśnia888 co do musli,to pewnie,że można jeść z kefirem ;) Ja przez około miesiąc miałam takiego bzika i zaawsze na śniadanie jadłam musli (wynalazłam takie w Lidl-u baardzo mało kaloryczne jak ogólnie na musli z jabłuszkiem i rodzynkami ;)) (ale z mlekiem 1,5% lub 2% ) i to taką porządną wielką michę ;) A właśnie czemu nie z mlekiem tylko kefirem? I to i to jest dobre. Szczególnie na śniadanko ;) I pewnie,że zaraz podam Ci przepisy ;) A co do chudnięcia ;) To masz trzy miesiące ;) I jeśli zrezygnujesz całkowicie z chleba i potraw mącznych (lub bardzo je zminimalizujesz ) to powinno się udać ;) Trzeba w to wierzyć! A jeśli nawet nie schudniesz 14 kg, to na pewno dużo do tego celu Ci nie zabraknie ;) Trzymam kciuki ;)
  3. haniak! Tak trzymaj! Już wiesz teraz o co chodzi! Zmiana psychiki i nastawienia,to klucz do sukcesu! Prawda,że tak łatwiej,gdy jesteśmy psychicznie pozytywnie nastawieni do tej "przemiany" Świetnie,że tak wszystko sobie tłumaczysz! Z resztą masz absolutną rację!!! Gratuluje!
  4. Cyjanek! Ja też pochłaniam TONY jedzenia ;) Także nie jesteś sama!!! ;)
  5. Witaj esab!!! Miło,że do Nas zaglądnęłaś ;* Cieszę się bardzo,że już jesteście cali i zdrowi!!! Przykro mi,że ten poród nie był najprzyjemniejszy ale jak sama mówiłaś warto było!!! I to najważniejsze!!! Gratuluje Wam serdecznie synka ;* Wracaj szybko do zdrowia i główka do góry! ;* Wszystko będzie dobrze ;* Pozdrawiam ;*
  6. Ja też miałam ogrooomny problem ze spodniami. Nie dość,że kupienie przeze mnie jakichś w miarę fajnych jeansów (lub w ogóle jakich kolwiek ) graniczył z cudem,to na dodatek ciągle przecierały mi się między udami ;( Więc znam wasz ból ale wiem,że i Wasz koszmar niedługo się skończy ;* Wierze w to!!!
  7. Cyjanek! Na początku oczywiście Cię witam! Słuchaj! Masz mało kg do zrzucenia! Nie będzie źle tylko musisz w siebie uwierzyć! Lubisz lody??? Ja też je uwielbiam ;) I wiesz co? Pozwalam sobie na nie od czasu do czasu ;) Np. dziś mam zamiar owego zjeść;) I powiem Ci,że nie musisz z nich całkowicie zrezygnować! Pozwól sobie na loda,gdy masz naprawdę wielką ochotę i nie możesz się powstrzymać! lody są najmniej zdradliwe! I jedząc np. loda śmietankowego( bez polewy,czekolady,itp) wcale od niego nie utyjesz!!! Nie możesz tak katować swojego organizmu! Nikt nie może! Bo później on wariuje ;( Tak jak mówiłam nie popadajmy w paranoje!!! Postaraj się jeść mniej np. chleb, i zrezygnuj z potraw mącznych! Wcale nie musisz jeść mało,żeby schudnąć!!! Ja jestem osobą,która lubi dobrze zjeść ;) (oczywiście nie mówię tu o obżeraniu się,bo to całkiem inna sprawa ;) )Ledwo najadam się omletem (takim jak podałam w przepisie ;) ) I mogę jeść dużo bez obaw,że przytyje! A wiesz dlaczego? Bo jem to,co ma mniej kalorii i jest mniej tuczące ;) Dlatego nie głodź się i gdy idziesz do sklepu na zakupki zamiast wziąć, np. kwaśną śmietanę 18% weź 12%. Mleko zamiast 3 %,weź 1,5% (nie przesadzajmy z 0,5% ,bo to praktycznie sama woda i jest nie zdrowe...) itd. Patrz od czasu do czasu na tabele wartości odżywczych. Jedząc mięso jedz INDYKA lub KURCZAKA ;) ITD rozumiesz??? Oczywiście wszystko z rozsądkiem ;) Na początku z tym patrzeniem na WO może być ciężko ale później będziesz już orientacyjnie wiedziała co jest lepsze,zdrowsze i mniej kaloryczne ;) A na dodatek będziesz jadła to,co lubisz i nie będziesz musiała się głodzić ;) Bo nie na tym rzecz polega ;) Bądź silna! Wierzymy w Ciebie!!! Pozdrawiam ;)
  8. mamsell! Naprawdę wielkie dzięki za t wszystkie miłe słowa!!! Tak masz rację. Mam nieziemskie wielkie szczęście,że jestem z tak wspaniałym mężczyzną!!! Wiesz...ja zanim zaczęłam być z Nim nauka szła mi bardzo kiepsko... Byłam dość rozrywkowa i nauka niezbyt mnie interesowała ;P To dopiero On (kolejne Jego zasług i pozytywny wkład w me życie) uświadomił mi i pokazał co jest w życiu najważniejsze. Jego miłość dodała mi skrzydeł i baardzo dobrze wpłynęła na mą naukę i w ogóle życie :) A co do tego,że teraz jesteś sama... Zobaczysz zapewne już niedługo odnajdziesz tą swoją WŁAŚCIWĄ połowę,która będzie idealnie do Ciebie pasowała. Pozdrawiam ;*
  9. haniak: Miałaś chwile zwątpienia,ale już nie wątpisz,prawda??? Pamiętaj,że to zawsze tak jest na początku! Organizm szykuje się do zaczęcia spalania tego niedobrego tłuszczyku ;) I większość osób właśnie w tym etapie , czyli ok pierwszego miesiąca wątpi i zaprzestaje "diety" ze względu na brak efektów. A gdyby tak właśnie wytrwali,to później sami by nie wierzyli ;) Świetnie,że się nie poddajesz!!! Tak trzymać ;) jestem z Ciebie dumna! (kurde tak to jakoś dziwnie chyba zabrzmiało :( Wybacz. Jakbym była Bóg wie kim ;( Ale nie o to mi chodziło...:( ) Mam nadzieję,że zrozumiecie ;*
  10. Aaa i jeżeli chodzi o wagę,to dziś właśnie ważyłam się na takiej profesjonalnej wadze w aptece ;) Zaraz podam co mi wyszło ;) Wszystko mam wydrukowane na papierku ;) (dodam,że ważyłam się wieczorem ,czego nie powinno się robić,bo waga jest wtedy zazwyczaj zawyżona ;) ) No ale ja nie mam wagi w domu xDDD Wiięc tak: Moja waga to 60,6 kg (w ciuchach butach itd ) Mój wzrost :172 cm ( raczej się nie zmienił ;) ) Waga z resztą też (już od jakichś 2 miesięcy jest taka sama,co mnie bardzo cieszy i daje dowód na to,że nie dopadł mnie efekt JOJO ;) )Ha! Mam tu więcej śmiesznych danych,w których nie wiem o co chodzi ;) ;P (tzn. wiem mniej więcej xd ) Np. * Tkanka tłuszczowa /TT/: - Wskaźnik TT - 20,4% - Masa TT 12,3 - kg - Czysta masa - 48,3 kg - Masa wody - 35,3 kg - Impedancja - 787 ohms xD Śmieszne te dane ;P;P Ooo podane są nawet limity dla mojego wieku i wzrostu ;) Napiszę,może ktoś ma podobne ;) Moja prawidłowa waga to 53,5 kg - 72 kg ( łomatko ;)) Twój wskaźnik masy ciała wynosi 21,0 kg/m 2 Prawidłowa wartość W.M.C wynosi 18,5-24,9 Prawidłowy wskaźnik TT 17-24 % Prawidłowa masa TT 9,9-15,3 kg Ojejku ;) sporo mi tego wydrukowali za jedyne 50 gr xDD
  11. Witajcie ;) Ale się tu przyjemnie tłoczno zrobiło ;) I tak bardzo się cieszę! Jeszcze nigdy w życiu nie czułam się aż tak potrzebna! To takie fajne uczucie ;) Wybaczcie ;) Pozwoliłam sobie jak zwykle na sporo prywaty z mojej strony ;) Ale już zabieram się do odpisania każdej z Was ;) Zacznę od początku ;) A więc : Droga qp : jeżeli chodzi o ćwiczenia,to nie miałam wyznaczonego czasu i ilości ćwiczeń ;) Ćwiczyłam kiedy mnie naszła ochota ;) Nie zmuszałam się I dlatego może nie były dla mnie taką udręką ;) Wiem,że regularne ćwiczenia są zalecane w dietach,ale przecież ja ich nie stosowałam xDD Ale jeśli tak ogólnie rzecz biorąc,to zazwyczaj ćwiczyłam rano i wieczorem ;) Często także w ciągu dnia (kiedy miałam czas i ochotę ;) Bo tak naprawdę,to ja nie lubię się do niczego zmuszać ;) Bo w moim przypadku,to przynosi całkiem odwrotne efekty ;) A co do Twoich kilogramów,to na pewno dasz radę!!! Życzę Ci powodzenia ;* I tak w nawiasie,to jesteś szczupła ;) Ja mam 172 cm i ważę 60 kg ;) I wiele osób ( w tym mój kochany) mówi mi,że powinnam trochę przytyć ;) Ale ja się ich nie słucham xDD Pozdrawiam ;*
  12. Woda z cytryną rano,to na przyśpieszenie metabolizmu i pracy wątroby ;)
  13. A obiad jadłam ok 13:40 ;) Podwieczorek 16:00 Kolacja 18:30 ;)
  14. Prosiliście mnie bym opisywała co jadłam w dany dzień ;) Obiecałam,że napiszę i pisać będę! Tylko muszę zaznaczyć,że moje posiłki często są podobne, bo jestem osobą bardzo szybko i na dość długo przywiązującą się do swoich ulubionych potraw oraz jedzonka ;) Hehe ;) No ale tak : * Śniadanie (standardowo o godzinie 8:00 ): 4 plasterki chudej wędliny z indyka,posmarowanej sporą ilością śmietankowego serka Delfiko + ketchup ;) (nic nadzwyczajnego ,ale właśnie od tej "potrawy" jestem uzależniona i często ją jadam ;) Nie jest aż tak bardzo tucząca (choć serek ma sporo kcal ale ma niski IG i baardzo mało węglowodanów ;) "potrawa" smaczna,jak dla mnie ;) i szybka do zrobienia ;) ) AHA! Właśnie muszę Was uprzedzić,że jadam dla większości dość dziwnie :) * 2 śniadanie,godzina 11: serek waniliowy Danio + 1 średnie jabłko starte do niego na tarce ;) * Obiad (nie miałam zbyt dużo czasu na robienie czegoś wymyślnego): serek wiejski 200g + 4 malutkie pomidorki skrojone do niego + 3 kiełbaski z indyka (dość małe) też wkrojone ;) * Podwieczorek (dziś zjadłam chłopaka i było to to samo co na śniadanko :) ) On zawsze jest zaopatrzony w te składniki ;) (Bo często u Niego jadam ;) ) (podwieczorek był dość sycący, bo byłam bardzo głodna), za to na kolacje zjadłam: 1 spore jabłuszko ;) Dzisiejsze moje menu było dość inne niż wszystkie ;) ze względu na brak czasu i zaganianie ;)
  15. mamsell : witam serdecznie ;) Dziękuje za miłe słowa! Wiecie dziewczyny,jeszcze nigdy w przeciągu kilku dni nie usłyszałam tylu miłych słów oraz nie przyjęłam aż tylu gratulacji!!! ;) Nawet mój chłopak chyba Wam nie dorówna ;) Też tu często zagląda i ciągle powtarza mi,że jest ze mnie dumny! Kazał przekazać Wam,że także trzyma za Was kciuki i że na pewno Wam się uda!!! Słuchaj na pewno dasz radę! Nie ma innej opcji ;)
  16. mamsell : witam serdecznie ;) Dziękuje za miłe słowa! Wiecie dziewczyny,jeszcze nigdy w przeciągu kilku dni nie usłyszałam tylu miłych słów oraz nie przyjęłam aż tylu gratulacji!!! ;) Nawet mój chłopak chyba Wam nie dorówna ;) Też tu często zagląda i ciągle powtarza mi,że jest ze mnie dumny! Kazał przekazać Wam,że także trzyma za Was kciuki i że na pewno Wam się uda!!! Słuchaj na pewno dasz radę! Nie ma innej opcji ;)
  17. teacherka: też stosuję zasadę by nie pić po posiłku a tym bardziej nie popijać go! Niczym nawet wodą! Bo to faktycznie rozpycha żołądek;( Kiedyś,to mamusia zawsze mi do jedzonka ciepła herbatkę szykowała,by móc popić posiłek zwłaszcza w zimę ;) A ja jako "grzeczna" córeczka słuchałam mamy ;)No ale "wybaczam" Jej to i sobie także,bo to wynikało z Naszej niewiedzy! ( nie no tak naprawdę to nie wybaczam,bo nie ma czego ;) ) Mama zawsze chciała dla mnie jak najlepiej ;)
  18. Jejku! dziewczyny nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę,że opisana część mojego życia,ta która zmieniła je na lepsze może pomóc innym i jest co dla niektórych inspiracją. To takie fajne uczucie;) Przydać się komuś ;) Cieszę się,że to co napisałam nie poszło na marne... I wiecie co??? Ja naprawdę wierze w Was wszystkie!!! Dacie radę!!!
  19. ironia losu : Jak ten spadek wagi odbił się na Twoim zdrowiu??? Właśnie Twoja skóra jak zareagowała??? Oczywiście gratuluje Ci serdecznie! Szczerze,to jestem w szoku! Na mnie wszyscy krzyczeli i bardzo się o mnie martwili,że schudłam te 32 kg w przeciągu 8 miesięcy... A co dopiero 35 kg w pół roku! To bardzo nie zdrowe:( Człowiek powinien w ciągu miesiąca chudnąć maksymalnie 3-4 kg... u mnie spadek wagi też był szybszy i większy,ale nie aż tak bardzo!
  20. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f7a9a8833979a7f4.html
  21. haniak,Ciebie również witam ;) Kurczę! Cieszę się,że na tym topiku pojawia się coraz to więcej nowych osób ,które przeczytały moją dość dłuugą i może w niektórych momentach nudną opowieść ;) Ale starałam się jak najbardziej ją skrócić i pisać do rzeczy ;) haniak!Jeżeli chodzi o ciało,to ja też się bardzo bałam jak będzie wyglądało po schudnięciu kilku kilo,a co dopiero ponad 30-st!( bo wcześniej nawet do głowy nie przyszło mi,że aż tyle uda mi się schudnąć!) Jednak teraz wiem,że nie warto było się o to martwić. Moja skóra wygląda dobrze i jestem z niej zadowolona. A o dlatego,że bardzo dużo ćwiczyłam! Bo to jest ogromnie ważne podczas chudnięcia, a już w ogóle jeśli ktoś ma na celu pozbycie się większej ilości swego ciałka... Ja osobiście nie stosowałam żadnych kremów. Nie stać mnie na nie. Bo jestem tego zdania,że ogólnie takie kremy niestety bardzo mało dają, a już w ogóle jeśli miałyby być tanie... Dlatego nawet nie próbowałam...Postawiłam na coś bardziej pewnego0-ćwiczenia. Jednak mam świadomość tego,że większość z Was nie ma na nie czasu...( rodzina,dom,praca). Ale tak na upartego,tot zawsze by się znalazł ;) Wystarczy chcieć i potrafić zrezygnować np. z TV na rzecz ćwiczeń ;) Chociaż kto powiedział,że nie można ćwiczyć i jednocześnie oglądając telewizje? ;)
  22. hey hey hey witam serdecznie ;) I dziękuje bardzo za komplement ;) Jeżeli chodzi o mo0ją talię,to mierzyłam ją w najwęższym miejscu ;) I tak szczerze mówiąc,to także sama się zdziwiłam,że jest tam aż tak dużo centymetrów ;) Bo ja tego w ogóle nie widzę ;) Chociaż mogłabym stracić ich kilka ;) Dziękuję za uwagę i postaram się ta nie pisać ;) Wiem coś o bzikach na punkcie pisowni itd ;) Też mam takowe ;) Ale mimo to czasem robię byki ;) Pozdrawiam ;)
  23. blon: Przede wszystkim witam Cię na topiku ;) Muszę Ci powiedzieć,że naprawdę Cię rozumiem i wiem co przeżywasz!!! Tylko musisz zrozumieć,że nie możesz się załamywać, bo to nic nie da!!! Pomyśl sobie co da Ci rozpoczęcie dietki od nowa i ile będzie z tego korzyści!!! Tym bardziej ,że ta "PRZEMIANA" ( bo nie lubię nazywać tego co stosowałam DIETĄ,bo to mi się źle kojarzy ) nie jest dla Ciebie żadną karą!!! Że będzie przyjemna i wcale nie będzie tak ciężko jak poprzednio. Najważniejsze to zrezygnować z chleba i potraw mącznych!!! Oczywiście nie tak od razu z dnia na dzień,bo to nie zdrowe ale stopniowo to ograniczać. Smażone zamienić najpierw na duszone a później gotowane. Bo gotowane jedzonko jest naprawdę pyszne!!! Chlebek najpierw zamienić na ciemny,razowy i stopniowo jeść go coraz mniej aż do całkowitego ograniczenia. To naprawdę przynosi największe efekty!!! Wiecie,ja baaardzo uwielbiam pierogi Ruskie!!! Mmmm cudo! A jeszcze takie własnej roboty ,to już w ogóle ;) I wcale z nich nie zrezygnowałam!!! Jem je dalej tylko w trochę innej postaci ;) Bo przecież w Ruskich najlepszy jest ten farsz ;) I właśnie ;) Jem sam farsz,bez ciasta ;) Na zimno i na ciepło ;) I tak robię z wieloma innymi daniami ;) To naprawdę dobra metoda ;) Hehe ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia!!!
  24. A co do sałatek,to uwielbiam sałatkę grecką!!! Robię ją zawsze z: ( wszystko na oko ile czego jak kto lubi ;) ) * ok 5 sporej wielkości pomidorów * 2 spore ogórki świeże * 1 duża kapusta pekińska * 2 opakowania sera feta Favita ( Mlekowita) w takim żółtym opakowaniu * i sos do sałatek (taki w proszku do zrobienia) Pomidory i ogórka obieram ze skóry i kroje na dość duże kawałki.Z Kapusty pekińskiej wykrawam te twarde środki a resztę także kroje na duże kawałki. Ser feta kroje w kosteczkę. Wszystko zalewam sosem do sałatek i WŁALA! Gotowe. Przepyszna,sycąca i bardzo niskokaloryczna ;) Wszyscy się tym u mnie zajadają ;)
×