Mir@belk@
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mir@belk@
-
Hej macham łapką Cosik słońce się u mnie przebija,ale zimno jest brrrrrrrrrrr Tokina,Roberta-wiadomośc Tokina jeszcze dziś pomyśałam,ze nie tylko z tobą,ale i Terterek niedaleko byłam wiecie co dziewczyny jak spotkamy się w realu no zasuniecie mi kopniak,ale ze mnie gapa,aż jestem zła na siebiea dla was za moje gapiostwo Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
-
Pszczółko ma taka nadzieję,że poznam was i w realu.oczywiście wszystkie,dużo nas wszystkie połączyło:) Witaj Banderasku
-
a jeszcze dowcipik :):) Środek nocy mój ukochany budzi mnie na \"pieszczoty\", dziś akurat ja mam być stroną czynną a on bierną. Nawiązuje się taki dialog: Kochanie: - Możesz włożyć w to trochę więcej pasji, wiesz tak trochę jak w tańcu z gwiazdami. Ja po chwili wygibasów i starań: - I jak? - Wiesz chyba jednak zróbmy z tego taniec na lodzie.:)
-
ale Zuuzik mnie zaskoczyłaś jaki ten świat mały:)
-
Wiecie co po patrzyłam na mapę w kompie,ale mam stara i wyszło mi ,że do Zuuzika,Roberty,Pszczółki mam jazdy 3,5 godzin,a najblżej do Beti,czesto jesteśmy z M w jej mieścinie.
-
Tokino powiem ci,że ze mnie d..a wołowa,byłam nie daleko jak wyjezdzałam po M i czekałam na bo było aż4 godz. spoźnienie,ze mi do głowy nie przyszło by się spotkać choć na chwilę,ale jak to mowią co sie odwlecze to nie uciecze prawda.
-
Zuuzik w między czasie ci odpiszę:) Roberta
-
albo wiecie co mój emuś mówi jeszcze ratuj sytuacje Toikna drzwi otworem stoją.
-
Zuuzik ja ten popłoch am też jak ktoś niespodziewanie,ale mój szepnie na uchoa wiecie (wiem ,ze potrafisz) i szybciutko stół pełny i wszyscy zadowoleni:) Tokina to ja po wczorajsze libacji po proszę o naleweczkęY
-
a nieraz mam dziwne sygnał jak odbiorę to nikogo.a miałam tez zdarzenie ,ze dzwonili bo ciagni do sprzedania mam,ale ktos pomylił numer,a ile nerwusów czasem sie trafiło.czasami mam takie przeboje:
-
wiecie co miałam telefon,ale przerwało i niewiem kto dzwonił,ale może jeszcze raz spróbuję. Zuuzik właśnie czekam na telefon od niej,kiedy ma przyjść,a bede podcinała troche i pomodeluje mi włoski.ale to nie ona ,bo ona dzwoni na komórkę do mnie:
-
Tokina najwyżej będziemy polewać raz nalewczka raz wineczko:)
-
Tokina zgodzę się z tobą za kazdym razem wychodzi eksperment,ale za każdą razą robię tez inaczej:),a gości to ja mam przewaznie w świeta i rodzinne imprezki,są:) ale jest mi miło podzielić się moimi kulinarnymi zdolnościami z wami i zapraszam jak któraś będzie w moich stronach:)
-
Zuuzik może nim Tokina sie zjawi z nalewczka ,to pożyczę do szwagra winka co ty na to?:) UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU no to by nam cieplutko się zrobiło:)
-
Zuuzik o jak to dobrze ,że już jesteś.;bo juz myslałam ,ze sama jestem Tokina prosimy nalewczkę:)
-
no tak gadam sama ze sobą:(:)
-
Tokina zastanawiacię co mnie inspiruje do tego pichcę,samo od siebie coś przychodzi i latam po kuchni jak wścieknięta a teraz przed świętami się zacznię,a mam trochę nowych przepisów i muszę je wypróbować,zaskoczyć czymś gości taka trochę ze mnie wariatka jest:),a wogóle lubię kuchnie niby przepis mam ale zawsze zrobie po swojemu:)
-
Tokina jesteśmy za naleweczką na ten ziąb akurat nas rozgrzeję:)
-
Tez myślałam ,ze dziewczyny sa ,ale może niedługo się pojawia:(:)
-
Zuuzik to u ciebie pada a u mnie straszne zimne wiatrzysko jest,że tylko w domku cieplutkimnajlepiej,odebrałas wiadomość:)
-
:)....:)....:)....:)....:)....:)....:)....:)....:)....:)....:)....:)....:)....:) ...(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>. | . ................................................................................ __________________________________________________________ | \\________________________________________________________/ ..(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>,(_)>........................................| \\. :)....:)....:).....:)....:)....:)....:)........................................../ co która daje na stoł:)
-
Zuuzik przyłanczam się do kawki,ja robię troche mocniejszą ,bo u mnie lubia ostrzejsze zalew dziewczyny zróbcie sobie do swojego smaku:)
-
Ten przepis na śledzie znalazlam w tym pudle:)zawsze jakaś odmianna 1 kg śledzi 1 ogórek kiszony lub konserwowy 2 łyżki konserwowej papryki, cebula, majonez łyżka marnowanych grzybków, 2-3 jajka ugotowane na twardo, 1-2 łyżki pasty pomidorowej Do dekoracji: listki sałaty , pomidory, oliwki itp. Zalewa: równe części 3% octu winnego, przegotowanej wody, oleju listek laurowy, ziele angielskie, ziarnka pieprzu Umyte filety włożyć do zalewy(można długo przechowywać). Po kilku dniach (4-5) wyjąć z zalewy i osączyć. Paprykę, ogórek, grzyby, jajka , cebulę drobno posiekać i wymieszać z majonezem i przecierem pomidorowym. nałożyć na każdą połówkę śledzia farsz, delikatnie zawinąć i spiąć wykałaczką. Układać na półmisku ( na listkach sałaty), przybrać ćwiartkami pomidorów, , papryką. Schłodzić w lodówce minimum 2 godziny. Dekorować po wyjęciu z lodówki. _______________________________________________ a mój sposób na śledzie jakie mama robi to; ______________________________________________ 1kg płatów śledziwych(takich do robienia ,może być więcej zależy na ile osób)-krojmy płaty na kawałki(ja jednego kroje na 3 lub 4 częsć zależności jakie są płaty) Zalewa listek laurowy,ziele angielskie,woda na 2szkl.wody szklanka octu10% to zagotować.odstawić do wystudzenia(w między czasie można pokrojone śledzie poukładać do słoików,można zrobić je wczesniej i sparzoną cebulkę pokrojoną w pólksiezyce do nich dodać)-to wszystko zalac zimną zalewą=przechowywać w chłodnym miejscu,później wystarczy wyłozyć na półmisek Smacznego
-
trochę humorku:) Mąż z żoną leżą wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks mówi: - Zaczekaj mały jeszcze nie śpi. Po pewnej chwili mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bodalej męczy go pragnienie. - Mówiłam ci zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi. Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni,odkręca kran i nic - nie ma wody. Sprawdza w czajniku, też nie ma. Pić mu się chce okropnie. Wyciąga więc z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana pyta: - Co ty tam robisz? Na to dziecko, które jeszcze nie spało: - Nie chciałaś mu dać d..y, to się zastrzelił