Mir@belk@
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mir@belk@
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 153
-
no dobrze idę sobie na podusię,życzę dobrej nocki Pisane palcem na tylnych brudnych szybach przez nieznanych autorów... Jak się człowiek wlecze za kimś w korku to poczytać sobie może.... 1. Maluch wpychający się między większe bolidyTylna szyba czarna! Wielki napis drukowanymi literami: "JAK DOROSNĘ BĘDĘ TIREM" 2. Ciężarówka. Plandeka czarna i wielki napis: "Widzew mistrzem świata!" a pod spodem dopisek: "Chyba cię pogięło człowieku!" a pod nim kolejny: "Nie widzisz durniu, że jestem samochodem" 3. Wóz policyjny. Tylna szyba czarna i napis: "5 sekund do setki- spróbuj mnie dogonić!" a pod spodem dopisek " Kto dogoni psa,kto dogoni psa
-
Pech chciał, że kobieta w ciąży (z trojaczkami) poszła do banku w dniu napadu. Dostała 3 kule w brzuch. Po przewiezieniu do szpitala lekarz mówi: - Ma pani niezwykłe szczęście, wszystkie dzieci przeżyją. Niestety nie możemy wyjąć pocisków, dzieci muszą się z nimi urodzić. Kobieta posłuchała lekarza i urodziła 2 dziewczynki i chłopca bez wyjmowania kul. Pewnego dnia, po 14 latach, jedna z dziewczynek przychodzi do mamy, trzymając coś w ręku: - Co się stało córeczko? - Mamo, robiłam siusiu i coś takiego mi wypadło. - To tylko kamień córciu. Wszyscy ludzie tak mają, ale już więcej to się nie stanie. Za chwilę do mamy przychodzi druga córka: - Mamo, zobacz, robiłam siku i coś takiego mi wypadło. - Nie martw się córeczko, każdy kiedyś tak ma, ale już więcej nie będzie wypadać. Nagle słychać krzyk z pokoju. Mama otwiera drzwi i widzi syna z penisem w ręku. - Co Jasiu, chciałeś zrobić siku i kamień wyleciał? - Nie mamo. Bawilem sie siusiakiem i psa zastrzeliłem! Facet jest jak kawa: najlepszy jest silny, gorący, pełen subtelnego smaku i nie pozwoli ci zasnąć przez całą noc. Facet jest jak cement: po położeniu trzeba dużo czasu żeby stwardniał. Facet jest jak batonik czekoladowy: słodki i pierwsze co robi to dobiera ci się do bioder. Facet jest jak śrubowkręt: potrzebujesz, ale właściwie nie wiesz do czego. Facet jest jak torba turystyczna: zapakuj piwem i już możesz zabrać wszędzie. Facet jest jak ksero: służy do powielania, i nic poza tym. Facet jest jak lokówka: zawsze jak jest gorący to dobiera ci się do włosów. Facet jest jak obligacje rządowe: tak długo zajmuje żeby odpowiednio dojrzał. Facet jest jak horoskop: codziennie dyktuje ci co masz zrobić i zawsze się myli. Facet jest jak kosiarka: jak go osobiście nie popchniesz, to nic z jego funkcji. Facet jest jak strumyk: milo popatrzeć, ale trzeba pamiętać że nie każdy jest odpowiednio bystry. Facet jest jak Laxigen: zawsze irytuje cię od środka. Facet jest jak Mascara: znika na widok pierwszej łzy. Facet jest jak mini spódniczka: jak nie uważasz, zaraz odsłoni ci majtki. Faceci są jak miejsca na parkingu: najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko "niepełnosprawni" lub najmniejsi. Faceci to hydraulicy: albo w sklepie z narzędziami, albo godzinami w łazience. Faceci są jak wino: satysfakcjonują cię, ale na krótko. Faceci są jak burza śnieżna: nigdy nie wiesz kiedy przyjdą, ile będą mieli centymetrów i ile wytrzymają. Faceci są jak używane samochody: tanio można kupić, ale nie możesz na nich polegać. Faceci są jak wakacje: zwykle nie takiej długości jak byś chciała. Faceci są jak pogoda: trzeba zaakceptować, bo nic nie możesz zrobić aby zmienić.
-
trochę humoru :P:) Uliczna ankieta wśród pań szuka odpowiedzi na pytanie "Co należy nosić aby > > partner uznał Cię za atrakcyjną?" > > Odpowiada 20-latka: > > - Bikini > > 30-latka: > > - Miniówę... > > 40-latka: > > - Versace... > > 50-latka: > > - Skrzynkę piwa... Do burdelu wpada osiemdziesięcioletni staruszek i już od progu woła donośnie: - Rosół trzy porcje, kotlety i surówki! W kącie, przy biureczku szefowa podnosi głowę znad gazety i rozbawionym głosem rzuca - To nie restauracja, dziadku, coś ci się pomy... - Nie pier**l, mamuśka - przerywa staruszek. - Ino zamawiaj posiłki. Jak skończę, dziewczyny będą wyczerpane
-
Wg statystyków o nas: > > > > - Potrzebne jest 7 sekund żeby jedzenie z buzi przeszło do żołądka > > - Ludzki włos wytrzymuje obciążenie 3 kg > > - Długość męskiego penisa jest równa długości kciuka razy 3 > > - Udo jest tak twarde jak cement > > - Serce kobiety bije szybciej niż mężczyzny > > - Na każdej stopie mamy ok. tysiąca miliardów bakterii > > - Kobieta mruga dwa razy szybciej od mężczyzny > > - Używamy 300 muskułów tylko żeby utrzymać balans jak stoimy > > > > Kobiety już dawno przeczytały ten mail, a mężczyźni w dalszym ciągu oglądają > > swój kciuk! > >
-
Wracałem sobie już do domu swoją czarną strzałą, włączone CB, nikt się nie odzywa. Jadę lightowo - 70km/h. Przede mną autko po hamulcach, to i ja zwalniam, patrzę - stoi sobie graniczna na zatoczce. Jak to bywa w gronie radiowców, podaję komunikat, że w tym i w tym miejscu stoją zielone miśki z granicy. Słyszę odzew: - Tak, wiemy koleżanko, że stoiMY. Po chwili: ktoś 1 - Koledzy, w Górniku stoją graniczni, ostrożnie tam. ktoś 2 - A kolego, gdzie ten Górnik jest? Bo lecę na Wrocław i chcę ominąć. ktoś 3 - A czym lecisz koleżko? ktoś 2 - Lecę takim większym busikiem, przez wioski nie przelecę ktoś 3 - No to niestety, nie ominiesz, ale jeśli Cię to pocieszy, to czekamy na Ciebie. Szerokości.
-
Mały chłopiec wchodzi do sypialni rodziców i widzi, że jego matka siedzi na jego ojcu i podskakuje. Matka zauważyła swego syna, gdy wyszedł zsiadła szybko z ojca, ubrała się i zaniepokojona tym, co mógł zobaczyć, poszła się dowiedzieć, co naprawdę widział. Syn spytał: - "Co robiłaś tatusiowi, mamusiu?" Mamusia odparła - "Wiesz, jaki twój tata ma wielki brzuch?" Chłopczyk odpowiedział: - "Tak, rzeczywiście ma". - "Widzisz, wiec czasami pomagam mu go spłaszczyć", wyjaśniła mamusia. Chłopczyk na to: - "Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziała" Mamusia, skonfundowana, spytała - "Dlaczego tak uważasz, synku?" - "Bo za każdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, klęka w sypialni przed tatusiem i pompuje go znowu! " Spotkały się 3 baby. 70-letnia, 80-letnia i 90-letnia. Siedzą sobie i rozmawiają. Ta 70letnia mówi: -Wiecie, ja mam już 70 lat i jeszcze Bałtyku nie widziałam! Na to 80letnia: -Ja mam 80 lat, przeżyłam pierwszą wojnę światową, drugą wojnę światową ale jeszcze za granicą nie byłam! Na to odzywa się 90-letnia: - Babki to jeszcze nic! ja mam 90 lat i jeszcze w ciąży nie byłam! Ale ODPUKAĆ!!!
-
A Terterku tez w necie przeleciałm te Łęczyce okazało się ,że to blisko mojej teściowej,ale kiedy ja tam będe to ciężko zgadnąć
-
Czesc dziewczyny u mnie dopiero teraz wygląda słoneczko za chmur życzę udanego słonecznego weekendu A my z moim dostali zaproszenie na wesele ,on chcę a ja stawiam opór i czuję burze w powietrzu.mam dylemat co zrobić:(
-
pa,padobrej nocki
-
Pewnego dnia w rajskim ogrodzie, Ewa zwróciła się do Boga: - Mam problem. - O co chodzi Ewo? - Ja wiem że dzięki Tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta, tego zabawnego węża, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa. - Dlaczego Ewo? - Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami. - Aha Ewo, w takim wypadku stworzę ci mężczyznę. - Co to jest "mężczyzna"? - Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech; niezdolny do słuchania i empatii, za to z przerośniętym ego. Agresywny i próżny, będzie kłamał, oszukiwał, tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie. Ale... będzie większy, szybszy i silniejszy, dobry do walki i polowania. Będzie wyglądał głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz narzekać. Stworzę go w taki sposób aby dostarczał Ci fizycznej satysfakcji. Trochę jak dziecko: będzie zabawiał się kopaniem piłki. Będzie nierozsądny i niezbyt sprytny, więc będzie również potrzebował twojej rady aby nie wyjść na głupka. - Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka? - Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem. - Jakim? - Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz wmówić mu, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz sekret... Tak między Wami kobietami
-
......Dlaczego mężczyźni siusiają na stojąco...> Kiedy Bóg stworzył Adama i Ewę miał jeszcze dla nich dwie rzeczy,> które chciał im podarować.> Bóg powiedział: Mam jeszcze dwa podarki dla was, ten pierwszy to> umiejętność siusiania na stojąco...> Adam przerwał mu - To dla mnie! ja chcę to! To będzie naprawdę> fajnie, > życie będzie znacznie prostsze i weselsze!> Bóg popatrzył pytająco na Ewę, a ona skłoniła głowę i powiedziała:> Dlaczego nie, to nie jest konieczne dla mnie.> Więc Bóg dał Adamowi tę umiejętność. Adam krzyczał, skakał ze> szczęścia i obsikiwał wszystko dokoła. Obsikiwał okoliczne drzewa, pobiegł> na wybrzeże i na piasku siusiając zrobił przepiękny wzór. Był> dumny z tej umiejętności.> Bóg i Ewa patrzyli na radość Adama a w końcu Ewa zapytała Boga:-> Jaki jest ten drugi podarek, który chciałeś nam dać?> Bóg westchnął i odpowiedział: - Rozum Ewo, rozum!.> Wyślij ten mail do inteligentnych kobiet, żeby uśmiechnęły się> dzisiaj
-
Tata, Jaś i Małgosia pojechali na wakacje.Kiedy dojechali na miejsce i weszli do pokoju w którym mieli mieszkać, okazało się, że jest tylko 1 łóżko piętrowe.Tatuś więc powiedział, że dzieci będą spać na górze, a on na dole. Kiedy nadszedł wieczór Jaś spytał Małgosię:- Małgosiu zrobimy to dzisiaj w nocy?- Tak! Tak!- OK! Małgosiu to zrobimy tak: jak cię będzie bolało to będziesz mówiła pączek to tatuś się nie kapnie o co chodzi- Dobrze Jasiu.Kiedy nadeszła noc i tata już zasnął, Jaś zabrał się do rzeczy:- Pączek- Pączek, pączek- Pączek, pączek, pączek- Pączek, pączek, pączek, pączekNagle tata się obudził:- E, wy sku*wysyny, jedzcie tam szybciej te pączki bo mi lukier na głowę kapie! Starsza kobieta trzyma kapelusz żeby wiatr go nie zwiał z głowy. Jeden z gentlemanów podszedł do niej i mówi: - Przepraszam, nie chce być niegrzeczny ale czy pani wie że wiatr podnosi pani sukienkę do góry? - Tak, wiem, ale ja potrzebuję obu rąk by trzymać kapelusz. - odpowiedziała kobieta. - Ale czy pani wie o tym że nie ma pani na sobie majtek i wiatr odsłania pani prywatne części ? - pyta pomocny mężczyzna. Kobieta spojrzała na niego potem na spódnice i mówi: - Dobry człowieku, wszystko co pan widzi tam na dole ma 75 lat, a mój kapelusz kupiłam dzisiaj
-
dobry wieczóru koleżanką Pozdrawiam życzę zdrówka.Bechemotku gratulację dla syna. Parka leży w pościeli, leżą tak dość już długo. W końcu kobitka mówi - Najwyższa pora, żeby któryś z was wstał! Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego: - Po co to pani? - Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista
-
narazie uczę się testów
-
Tokina to się cieszę,ja sam tez trochę się uśmiałam a polkę lubię:)
-
http://www.youtube.com/watch?v=jdz2-m3UsXI&feature=related
-
hejka u mnie niedawno skończyła burza Tokina 100 lat, 100 uśmiechów, 100 wielbicieli, samych niedzieli, przyjazni wielkiej, radości wszelkiej życze Ci dzisiaj 100 razy ja
-
Hejka juz podpisuje listę:) Bonita i Bondi szerokiej drogi udanego pobytu i szczęśliwego powrotu ja też ciacho zrobilam i ugotowałam znazłam przepis z net ,ale pycha jest,tylko ja zamieniłam soczek z kwi ,bo jesteśmy uczuleni na ten owoc.. 30 dkg margaryny(ja dałam 250) - 4 szklanki mąki - 1 szklanka cukru - 4 łyżki miodu płynnego - 2 łyżeczki sody oczyszczonej - 2 jajka Masa pomarańczowa: - 2 małe soczki pomarańczowe lub marchewkowy - 2 budynie śmietankowe Masa zielona: - 2 małe soczki o smaku kiwi - 2 budynie śmietankowe Masa żółta - 2 małe soczki o żółtym kolorze - 2 budynie śmietankowe Ciasto:Z podanych składników zarobić ciasto podzielic ciasto na 4 części,upiec 4 placki w jednakowych foremkach w temp.p.180 przez 20 minut.Wyjąć placki jeszcze ciepłe.(ja piekłam ok 15minut,ale to chyba zależy od piekarnika) Masa pomarańczowa:Jedną butelkę soku zagotować w drugiej rozpuścić budynie.Dodać do gotującego się soku,ugotować budyń.Jeszcze ciepłą masę wylać na placek i przykryć kolejnym płatem ciasta.Tak samo postąpić z następnymi masami.Na wierzch ciasta wylać polewe czekoladową.Ciasto odstawić w chłodne miejsce do zastygnięcia. Temperatura piekarnika : 180 st
-
powiedzcie mi czy uwas też tak zimno w noc było umnie 6st masakra a wdzień w słońcu fanie ,ale w cieniu nieprzyjemnie. chyba szybko będzie ta zolza po zwierzyna pod domy przychodzi
-
ja tak czasami mam:) moje dzieciaki jakieś strutę chodzę,że koniec laby
-
i podkorcilo mnie użyć termobiegu
-
Tokina wydawał mi się w piekarniku zajasny oczywiscie pieć minut dodałam,w przepisie bylo posypac cukrem chodż bez cukru też dobry,ale moje dzieciaki uwielbiają cukier ppuder na ciastach i galaretke ,kruszonkę ,lukier i piankę
-
człowiek ma wiele planow marzen i czasem pytanie czy zdąży z tym,martwi się o zdrowie ,wiecie moja babcia ma 78lat ,ale w życiu byście jej tyle niedały ,aby do zyc i być tak sprawnym. mamy strasznie chora sasiadkę przyjaciółkę babci 30lat się przyjażnia ona ma raka trzustki leży od mięsiaca w szpitalu.
-
dziewczyny warto marzyc marzenia sa do spełnienia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 153