Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kwiatuszek1993

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Kwiatuszek1993

    Moja nerwica...

    Do a ja siebie nienawidze- staraj się wychodzić na dwór jak najwięcej razy jak sie tylko da. Wiem mówisz ze bezpiecznie i najlepiej w domu ale przełam sie nawet jeżeli na ulicy doswiadczysz leku to straj sie nad tym zapanować moze na początku nie wychodzić ale dasz rade:) Sama sie przkonałam po sobie:) nie wolno się poddawać trzeba walczyć:) zrozumialam to dzieki wszytskim piszącym tutaj:)
  2. Kwiatuszek1993

    Moja nerwica...

    Witam:) Mi dzisiejszy dzień minął moge powiedzieć dobrze:). Owszem objawy pojawiały się ale starałam sie nad nimi zapanować i nie były tak bardzo nasilone:). Naprawde przekonałam się że pozytywne myślenie i niepoddawanie sie daje skutki:) Dziękuje wam za to bardzo:):*
  3. Kwiatuszek1993

    Moja nerwica...

    Do xanaxik....dziękuje Ci za wsparcie:) Przemyśle Twoje rady co do zmiany leków i lekarza. Jeżeli chodzi o rodziców to w mamie mam pełne wsparcie. To ona jeździ ze mną do lekarza i rozmawia oraz motywuje do tego by się nie poddać w chwilach słabości. Co do taty tu pjawia się problem. Tata nie akceptuje moich lęków i gdy jest ich świadkiem odrazu się denerwuje i obwinia mnie za wszystko. Sądze, że jest to z powodowane tym iż nie jest wstanie mi bezpośrednio pomóc. Myśli, że jak da pieniądze na lekarza i leki to wszytko powinno od tak minąć. Niestety tak się nie da bo pieniadze to nie wszytko, a ja o wiele bardziej w takich momentach potrzebuje wsparcia drugiej osoby. Najbardziej jednak nie toleruje tego, że jestem juz uczulona na samochód.
  4. Kwiatuszek1993

    Moja nerwica...

    1 tabletke-20mg/raz dziennie
  5. Kwiatuszek1993

    Moja nerwica...

    Dziekuje wam bardzo: xanaxik, marysia 40 i kitka 01 Lek jaki biore to CITAL
  6. Kwiatuszek1993

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich! Mam 15 lat i od 3 lat zmagam sie z lękiem. Mój lęk polega na tym że boje sie że przetane oddychać poza tym zastanawiam się jak to się wogóle dzieje że oddycham i potrafie na ten temat długo rozmyślać. Mam takie objawy jak ściskanie w gardle, uczucie dławienia i ucisk w klatce co powoduje dusznosci. Boje się jeździć samochodem bo raz tam właśnie doznałam silnego ataku lęku. Biore leki od 2 lat, które bardzo mi pomogły bo pozbawiły mnie lęku a pozostały tylko objawy. W związku z tym w zeszłe wakacje mój psychiatra powiedział żebym zaprzestała brania leków, ale jednak powróciłam do nich na poczatku roku szkolnego bo lek znów wrócił. Przez cały rok szkolny uczęszczałam do psychoog na psychoterapie, ale to raz coś pomagało a raz nie. Czasami mam takie dni że poprostu się poddaje i zaczynam płakać:(. Teraz znów lęki powróciły mimo ze wciąż biore leki, a objawy mam cały dzień. Poza tym na rozpoczęciu roku mam stanąć w sztandarze strasznie się tego obawiam, bo jak stalam w nim na zakończeniu roku to dopadly mnie straszne objawy i było to po mnie widac bo wówczas szybko oddcyham przez co ruszam szybko płatkami nosa i mam dużo śliny w ustach. Widzieli to i chcieli mnie podmienić bo myśleli że mi slabo, a ja powiedizałam że to tylko stres zwiazany ze staniem w sztandarze i wytrwałam do końca. Mniej więcej to na tyle. Znalazłby się ktoś kto porozmawiałby ze mną o tym problemie???????
×