tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Wrzuciłam do gara foty słonecznika ozdobnego, nasiona wysiała synowa, ja nawet nie wiedziałam że to wyrośnie takie wysokie:D Poza tym zapraszam na malinki, świeżutko zerwane :D Doczytałam że Banderasek wpada w dół, nu nu nu absolutnie się nie zgadzam na żaden dół, prędziutko podaję łopatę by zakopać ten malutki dołek a o dole proszę nawet nie myśleć. Poza tym wiesz że jak coś to zawsze możesz wypłakać się w moją słuchawkę
-
też jestem wypluta :O normalnie na nic nie mam siły,też zaczyna mnie boleć gardło, koniecznie na noc muszę wziąć propolis. Jeszcze kiedy zobaczyłam, że jutro ma być cieplej a po jutrze jeszcze cieplej niż jutro to już ręce z szelestem opadają :O podobno od soboty ma być wreszcie chłodniej a ja już nie mogę się doczekać. Dziewczynki ja nic nie kupiłam ciekawego , jakieś takie głupotki, coś dla Marty, jakieś małe pojemniczki do lodówki i takie tam ale nic konkretnego. Straciłam tylko czas, bo po to po co naprawdę pojechałam to nie załatwiłam. Teraz leżakuję, gapię się w TV bo na nic więcej nie mam siły :O chciałabym napisać optymistycznie, że jutro będzie lepiej ale nic z tego , jutro będzie niestety jeszcze gorzej:O Wczoraj wieczorem przeszły u mnie burze, błyskało strasznie, gruchało i gruchało ale nie spadła kropla deszczu, ani nie schłodziło się powietrze:( Wesołku, mamy konflikt interesów :D:P Ty chcesz lata a ja jesieni a najbardziej chcę pięknego września, no i październik był piękny kolorowy a potem to już może być zima :D no dobra niech jeszcze na chwilę będzie to lato:D
-
jestem wreszcie , chciałam dokończyć pisanie a tu nagły wyjazd mnie zaskoczył i dopiero wróciłam. U mnie jest jak w piekle, dobrze że w samochodzie klima i w sklepach szukałam stoisk z chłodniami by się choć trochę ostudzić ale wyjście ze sklepu okupione było jeszcze większym szokiem termicznym:O po powrocie nie mam zamiaru nic robić bo normalnie mózg się lasuje od tej temperatury a waga ciała wzrasta wprost proporcjonalnie do temperatury otoczenia, teraz już na prawdę ważę jak dobry słoń :O Tereterku, tak mi przykro, czekałam i spodziewałam się tylko dobrych wieści a tu nadal trzeba czekać, czyli wynik nie jest jednoznaczny dlatego powtórka badania, a kiedy kolejny wynik? Trzymam kciuki, musi być dobrze Bechemootku, podziwiam Cię że przetrzymałaś to wszystko, Ty niby taka krucha istotka a jak trzeba to i pazurki też potrafisz pokazać i to jest super i tak ma być Małgorzatko, spróbujcie formatowania ale lepiej od razu przyzwyczajaj się do nowego, bo jak coś w nim się psuje to i formatowanie może nie pomóc. Kotuś spryciarz, mięsko lubi, opiekę i troskliwość lubi, 100% zainteresowanie swoją osobą lubi więc co się będzie starał zdrowieć :D nie no żartuję, mam nadzieję że jednak wyjdzie z tego i znów będzie hasał jak dawniej. Wesołku, takie temperatury zbijają każdego z nóg a co dopiero kogoś kto bierze leki na serduszko, trzeba koniecznie się oszczędzać, dużo leżeć jak piszesz, z nóżkami w górze :p koniecznie w najchłodniejszym pomieszczeniu, i trudno, trzeba przetrwać te cholerne upały i niech się wreszcie skończą te wakacje !!! Roberto, badania się nie bój, nawet nie poczujesz nic , zupełnie nic i po zabiegu będziesz myślała że to dopiero się zacznie a to juz po wszystkim. Na prawdę wszystkim polecam takie badanie, fakt że drogie ale za to bez stresu i bólu :) Bondi, brawo za skorzystanie z badania, jak najbardziej popieram, też chętnie skorzystałabym z takiego zaproszenia ale u nas nie ma takiej akcji, chyba muszę jeszcze poczekać.
-
Dzień dobry dziewczynki wpadłam na kawusię i na śniadanko bo straszny leń mnie ostatnio opanował i nawet tego nie chce mi się zrobić, dziękuję Wam więc że zadbałyście o mój żołądek Roberto, chyba muszę na Ciebie nakrzyczeć, nu, nu, nu !!! absolutnie niech Ci do głowy nie przychodzą jakieś myśli o raku, dziewczyno, przestań czytać takie teksty i się nakręcać. Najwyżej zastanawiaj się, czy może nie masz bakterii Holibacter a nie jakieś takie czarne myśli, absolutnie zakazuję. Oczywiście kciuki i wszystkie dobre fluidy polecą jutro w Twoją stronę a proszę napisz jeszcze o której masz to badanie? Małgorzatko, nie wiem nawet co napisać, takie poświęcenie dla kota, naprawdę Cię podziwiam, mam nadzieję że w końcu te leki pomogą, bo widać że to sprytna bestia i naprawdę szkoda go byłoby. Bondi, pomyślałam że Ci zazdroszczę że Twój Małż lubi takie rzeczy. O ileż moja kuchnia jest przez to "uboższa" że nie mogę robić knedli, kopytek, klusek śląskich:( Mój Małż to stworzenie w pełni mięsożerne i z mącznych rzeczy je tylko pierogi:( Dziewczynki, chciałam Wam przekazać pozdrowienia od naszej Beti, która jest tam szczęśliwa, odpoczywa, relaksuje się i używa życia. przepraszam mam telefon...
-
Dzień dobry wszystkim wróciłam od fryzjera, wreszcie ścięta tak jak lubię . czyli krótko :D i lekko mi z tym :D Wesołku, cieszę się że wreszcie jesteś ale jak słusznie zauważyłaś należy Ci się porządne manto za to że nie zostałaś w szpitalu. Przecież tam miałabyś wszystkie badania porobione od razu, bez czekania i jeżdżenia po przychodniach i czekania na terminy. Widzę że wciąż nie myślisz o sobie tylko cały świat jest ważny. Przecież Małż dalby sobie radę jakiś czas sam, no chyba Twoje zdrowie jest najważniejsze niż to czy facet na obiad zje gotowane czy zje pajdę chleba ze smalcem. Wiem że teraz już nie odkręcisz sprawy, ale proszę Cię jeśli tylko Ci się pogorszy a wolałabym by się poprawiło ale gdyby to proszę Cię nie wzbraniaj się więcej i daj sobie chwilę wytchnienia na białej sali. Małgorzatko, współczuje tej wędrówki z Plotusiem ale co zrobisz, może to tylko ość mu się wbiła, to ją wyciągną i będzie oki. Co do auta, to nie pisałam jakie, bo to przecież nie moje, ale co tam, kupili czarne volvo. Dziewczynki u mnie pełnia lata, słoneczko opala wszystkich nie opalonych i podpieka tych już przyrumienionych, podobno ma tak byc cały tydzień. Moja mama dziś wyjechała na tydzień do Węgierskiej Górki, aż jej zazdraszczam, sama muszę siedzieć w domu:( Miłego dnia
-
dziewczynki , chyba się już pożegnam, daje znać o sobie nieprzespana noc :O Trzymajcie się cieplutko, spokojnej, miłej nocy
-
Zuuzik zapewniam Cię że nie ma to jak krótkie włosy :P też zapuszczałam i było mi z tym źle, teraz mam prawie takie jak przed ostatnim cięciem, i już nie mogę :O kiedyś pisałam że zetnę się na zapałkę :P i kto wie ? :D
-
:D:D:D Kosmi jaki mądry ten Twój kogucik , nie masz wyjścia , trzeba ten orzech zgryźć :P teraz się nie wymigasz i w końcu dokończysz kiedyś rozpoczęte dzieło :D:P
-
ja się też wybieram jutro do fryzjera ale czy pójdę :o juz się wybieram chyba z miesiąc i jakoś nie mogę dojść , ale już mam takie brzydkie włosy że sama na siebie nie mogę patrzeć :(
-
ojej Kosmi to czekamy , co za orzech ?
-
Bondi , nie robiłam nalewki z wiśni bo zwyczajnie nie miałam wiśni, omroziło je w tym roku, może był z 1 kg z tych kilkunastu drzewek:O Na razie robiłam z porzeczki czarnej i jeżyny bezkolcowej a także z aronii, bo ocaliłam przed szpakami jakieś 3 litry a powinno być z 50 litrów:O wszystko wszamały:(
-
Kosmi nie ściemniaj :p wal tu prosto z mostu nich Ci choć trochę pozazdraszaczmy :D
-
a mnie też już wyczerpały te ogóry i nie robię na razie nic a z pomidorów to już wcale, bo jak wiecie ponad sto krzaków poszło do kosza :O może zebrałam 1 kg owoców :O tak się zraziłam że w przyszłym roku albo założę folię albo nie sadzę wcale pomidorów:(
-
Bondi, ja miałam na myśli nie moje dzieci tylko dzieciaki które dojechały do nas, w wieku mojej malej wnusi :D Kosmi, jak powiedziałaś a to i powiedz be i teraz koniecznie napisz co dostałaś ?
-
hehe Zuuziczku, moje dzieci wiedzą że piernik w moim wykonaniu to tylko z cukinią albo z marchewką :D więc się ograniczają bo oczywiście jest blllee:P a inni nie byli świadomi więc się zajadali bo wszystko świeżutkie, pachnące :D
-
Zuuzik, obiecałaś że postarasz się wyrwać w poniedziałek, teraz przełożyłaś na wtorek a jutro powiesz że może we środę :O Kosmi popatrz na swoje dzieci , jak bardzo zmieniły się przez te 3 lata, z dzieci , stały się już dorodną młodzieżą, jeszcze kilka lat i będziesz weseliska robić :D Jakoś nie wierzę w te rośliny, mam na oknie geranium które też odstrasza komary ale jakoś się nie boją i zawsze jakaś menda trafi do mojego pokoju, teraz mam zapaloną świecę przeciwkomarzastą :D
-
zawsze było tak że obok mnie siedzieli inni i sobie spokojnie siedzieli a ja się klepałam co chwilę i podskakiwałam pogryziona a teraz się o tyle zmieniło że tych obok też gryzą czyli komary są złośliwsze i zuchwalsze:O
-
uważaj Zuuziczku, bo czasem pełny żołądek na noc oznacza bezsenną noc:( wiem coś o tym:O
-
no i co ? chyba przyszłam nie w porę :O Napiszę tylko Bondi że ciasto w 99 % zostało zjedzone, został tylko mały kawałek piernika a to chyba dlatego że niektórych odstraszył dodatek w pierniku, czyli cukinia :D dzieci wcinały cisto jakby to był najlepszy marcepan:D a moja dusza tak się cieszyła na ten widok że aż na samo wspomnienie micha mi się cieszy :D
-
Bonitko może tą jedną fotkę w pięknym czerwonym autku, puść w obieg, chętnie go zobaczę. No ale macie rację w sportowych samochodach zawieszenie jest bardzo nisko i strasznie ciężko z niego wyjść :( ale oko można nacieszyć :D
-
Zuuziczku offem spryskała mnie synowa kiedy byłyśmy pod OCK na występach i.... komary sobie używały na mnie w najlepsze a poza tym coś użarło mnie w stopę :O chyba dla mnie nie ma lekarstwa :O albo te komary są takie żarłoczne :(
-
teraz sprawdziłam i sama się dziwię że zwyczajnie o tym zapomniałam dopiero teraz mi uświadomiłyście że rok temu spotkała się Kosmi z Robertą a my jesteśmy już tu pełne 3 lata a było to 18 sierpnia
-
Kosmi , popatrz jak ten czas leci..... ani się nie oglądnęłyśmy a już na naszym topiku jesteśmy równe trzy lata :D Zuuziczku , jeśli można się pośmiac z tego filmu to już go ściągam:)
-
Hej wieczorkiem
-
Banderasku, miłej pracy Rowerzystko szczęściaro że możesz spać Eh dziewczynki same widzicie jak brakuje naszej Beti, nie miał kto podać obiadku niedzielnego. Może ja coś zaproponuję, rosół z lanym ciastem, ziemniaczki, udka grillowane, roladki z indyka, kotlety schabowe poniewierane :P do tego sałatka z pomidorów, kiszonego ogóra i świeżego ogóra z odrobiną majonezu i jogurtem a na deser jak zawsze nieodmiennie lody @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ zapraszam.