tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
O kurna ale mam farta , już zaczynam trzecią z rzędu stronkę :D:D To chyba ja dziś cosik powinnam polać :D No to może delikatnie zacznę od małego drinka pod nazwą gruby Ed ale może być też ktoś gruby na tą samą literę :D Czyli , 1/3 wódki , 1/3 malibu ,1/3 sok z grejfruta Wybornie smakuje a nie jest mocny :D to tak na początek :D:P
-
Jeszcze mam światło to może zdążę machnąć lampeczkę szaponika co by się córci wspaniale mieszkało na nowym :D Kosmitko zapomniałam napisać że mi strasznie przykro że Twoje starania poszły na marne i jak tak swoje widzę po francusku :P ......marne szanse.
-
Jestem Wesołku ale tak jakoby mnie nie było :( ciągle wywala mi prąd ,chyba jest jakaś awaria ,nawet nie wiem czy uda się wysłać tego posta . Martwię się bo ciągle wyłączają i włączają aż mi rozkodują urządzenie do internetu i będzie dupa zbita :( Pszczółko scena była bardzo ładna , oglądałyśmy razem ciasta w ogromnej ciastkarni i nie mogłyśmy się zdecydować który tort wybrać . A skoro o Pszczółce wspomniałam to i o jej hobby - buty :D więc wyślę Wam zaraz na pocztę , jakie to teraz buty się tffforzy :D:P Gdybym się nie pokazała to znaczy że tylko ciemność widzę ,ciemność ....
-
Wesołku kochany , przeczytałam każdą literkę w Twoim tekście ,zapewniam że w moim odczuciu nie są to pierdoły .Trochę smutków tam było ale i spotkałaś pogodne kobietki , które pozytywnie patrzą w przyszłość i tak trzymać . W tym wszystkim co pisałaś dobre jest to że jesteście objęte szczególną opieką i chwała komuś na górze za to że nie zostałyście z tym problemem same . Pewnie dlatego ten rezonans , by wykluczyć jakiekolwiek objawy i by nie zbagatelizować nawet najmniejszej oznaki ,to wszystko przecież dla Waszego dobra . Mam nadzieję że na kolejnym takim badaniu spotkacie się w komplecie i jeszcze bardziej uśmiechnięte i rozchichotane .
-
Betuś ,Ty nasza niezawodna niedzielna kuchareczko dziękuję za obiadek. Zaskoknęłaś mnie tą kiszoną czerwoną kapustą , przyznaję że takiej nie robiłam nigdy . Wesołku , no nareszcie jesteś , już mnie paluchy bolą bo nawet w nocy były zaciśnięte ,cobyś szczęśliwie wróciła do domu :D Wynik będzie na pewno doby bo do innej opcji się nie przymierzam . Też spadam do kuchni ,bo jednak obiadek Beti mojemu Mały nie wystarczy :P i muszę coś upichcić . Dziś w roli głównej dorsz ,chyba będzie parowany , do tego surówka z kapusty ...... białej kiszonej i ziemniaczki z wody .
-
Witajcie dziewczynki przyłączę się do Was i wypiję kawusię przy cieplutkim kominku :) Maaluutka ja głosuję tak samo 1 miejsce zielona bombka drugie ta ostatnia. Swoją drogą cena trochę zaskakuje , ale sprzedający jest z Bangkoku:D więc wszystko jest możliwe . Muszę jednak przyznać że wszystkie mi się podobają :D ale te dwie najbardziej. Miłej spokojnej niedzieli dla wszystkich Wesołku ,zostałaś tam do wiosny ?
-
Witajcie dziewczynki przyłączę się do Was i wypiję kawusię przy cieplutkim kominku :) Maaluutka ja głosuję tak samo 1 miejsce zielona bombka drugie ta ostatnia. Swoją drogą cena trochę zaskakuje , ale sprzedający jest z Bangkoku:D więc wszystko jest możliwe . Muszę jednak przyznać że wszystkie mi się podobają :D ale te dwie najbardziej. Miłej spokojnej niedzieli dla wszystkich Wesołku ,zostałaś tam do wiosny ?
-
O matko jedyna Bondi ,kamień z serca mi spadł. Tak się cieszę że się odezwałaś , normalnie już miejsca sobie nie mogłam nigdzie znaleźć tak się męczyłam z tą myślą, że coś Ci się stało . Proszę Cię , choć tylko się pokaż , machnij łapką . Rozumiem jak to jest z wnukami ,sama mam to samo , tyle że moja jeszcze do szkoły nie chodzi ,więc ferii nie ma ale jak będzie miała to na bank będzie u mnie :D Wiadomo, że pełne ręce i zająć się nim trzeba , czyli wciąż wymyślać coś nowego, by się nie nudził bo wiadomo że jak się dziecko nudzi to różne rzeczy mu do głowy przychodzą , co nie koniecznie jest dobre dla nas :D Ja nie mam daru i zdolności manualnych , nie naumiałam się robić na drutach , trochę na szydełku ,ale trudno to nazwać umiejętnością . Nie zrobię sobie sama czapki a często żałuję że jestem taki lewus :D dobrze że mi się dziś udało spotkać taką jaką chciałam mieć :D Beti , wielkie dzięki za info od Banderaska Wesołku , miej litość , czy mogę wreszcie puścić te palce , czy każesz mi tak cierpieć jeszcze przez całą noc ?
-
Małgorzatko dziękuję za rozmowę i za to że się pokazałaś .Tak jak mówiłam , wszystkie się martwimy , więc choć łapką machnij że jestem w domku i jak się czujesz . Bonitko , ależ zadałaś pytanie :D Mój Małż poznał Banderaska , bo kiedyś ,kiedy rozmawiałyśmy przez skypa , wszedł do mojego pokoju i stanął mi za plecami . Ujrzał istotę przecudnej urody i chyba się zakochał ,bo stale mnie o nią wypytuje i chciałby z nią pogadać :D a ona się ostatnio ukrywa :( i nie mogę mu sprawić tej przyjemności :D Czapkę kupiłam wełnianą , grubą z odwijanym brzegiem , nic specjalnego. Tyle że dla mnie jest to w zasadzie pierwsza czapka w życiu , bo do tej pory preferowałam tylko kapuzy. W tej mi było ekstra cieplutko i nawet nie zdjęłam z głowy tylko już w niej wróciłam do domu :D Mam co prawda kilka beretów :P i nawet kapelusik ale za chiny tego nie włożę ,bo cienkie i nie na uszy . Ta jest głęboka , uszy się całkiem chowają i czuje się w niej dobrze . Też z niecierpliwością czekam na Wesołka bo już mi palce zdrętwiały i chciałabym przeczytać że mogę przestać trzymać kciuki :D Wesołek jednak coś pisała że jakieś 12 godzin to wszystko potrwa , tak że pewnie jeszcze muszę trochę wytrwać , dam radę :D
-
Dzień dobry dziewczynki widzę że wszędzie ciepło ,ja nawet od rana otwieram okna wszędzie gdzie się da bo jest mi tak gorąco :D Byłam dziś na targu i zakupiłam sobie wreszcie ciepłą czapkę ,w kolorze dojrzałej ciemnej wiśni ,po za tym wreszcie trafiłam na taki sweter blezer ,oczywiście w moim kolorze:P więc się nie zastanawiałam wcale ,bo już od dłuższego czasu czegoś takiego szukałam :D Widzę że same dobrze wieści u Tereterka i bardzo się cieszę . Bardzo gratulejszen córci mieszkania .za pewne piękne duże skoro w kamienicy,po za tym trzy pokoje to musi być RAJ :D Macie rację dziewczynki , bardzo kocham swoje dzieci i kiedyś chciałam by obaj ze mną mieszkali ale teraz się cieszę że mogę ich od czasu do czasu gościć ,takie wspólne mieszkanie już przerabiałam . Za pewne inaczej to jest w bloku a inaczej na wsi , bo tu jednak jest więcej pracy zewnętrznej koło domu, więc pomoc potrzebna ,no ale może być dochodząca przecież :D Zuuziczku zmartwiłaś mnie wieścią o bólach kręgosłupa ,bo to zawsze wybija człowieka z rytmu i długo się trzyma :( Przydałby się żel od Roberty lesna , naprawdę jest bardzo dobry na takie dolegliwości ,polecam. Wesołku , trzymam kciuki , ten tekst piszę dwoma palcami i pięściami zaciśniętymi ,ani na chwile nie otwieram , musi się wszystko dobrze udać . Wynik też MUSI być dobry innej opcji nie widzę . Personalna ,mały spacer w taką pogodę to dobra rzecz , pewnie S...cia już nie może się doczekać :D A Małżykowi pogratulować decyzji o poprawie wyglądu przedpokoju . Jak to zwykle bywa przy remontach , najpierw jest bałagan żeby potem było czysto i ładnie :D Beti dziękuję za poczęstunek , dobrze że masz teraz więcej wolnego to i mamę trochę odciążysz i sama odpoczniesz . Bonitko uśmiałam się z trafnego sformułowania Twojej znajomej , widać mądra kobieta :D Pszczółeczko ,śniłaś mi się dziś w nocy ,ciekawe jak to Wesołek przetłumaczy :D Bondi , co z Tobą ? Odezwij się ,proszę . Banderasku ,czyżby Cię dopadła zimowa chandra ? Mój Małż bardzo się dopytuje o Ciebie :D Małgorzatko daj znać co i jak . Wszystkie dziewczynki serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia.
-
Tereterku , to widzę że zmienisz cały wystrój mieszkania . Ostro się wzięłaś do dzieła . Najpierw wyburzanie , panele , potem kuchnia , teraz oblicze salonu się zmieni :) Nie wiem gdzie tam na przemysłowych jest jakaś hurtownia ale też lubię tam jeździć bo w jednym rejonie wiele sklepów i zawsze coś się wypatrzy. Życzę powodzenia w poszukiwaniach. Wesołku , jak miło że u Ciebie wreszcie mniej mrozu , tyle że śnieżyca ale u mnie jest podobnie ,dobrze że nie zrobiło się odwrotnie ( u mnie -30:P) Dziś obiadu nie gotuję , bo wczoraj Małż olał moje kotlety i zjadł tylko zupę ,więc całe drugie zostało i jeszcze zupa też ,więc mam labę :D Jutro będę miała od rana wnusię bo idzie do szczepienia ,nie pójdzie do przedszkola ,będę musiała coś dla niej ugotować . Ona najbardziej lubi rosół z makaronem z przewagą makaronu :D i zresztą makaron wszelakiej postaci uwielbia . Z drugim daniem to zawsze problem , jedynie da się namówić na frytki. Rodzice zmuszają ją do jedzenia wszystkiego i dobrze ale ja nie muszę jej zmuszać , ja daję jej to co lubi i tyle :D Mam nadzieję Wesołku że jednak coś się znajdzie w Twojej spiżarni i jakąś zupę z gwoździa :D ugotujesz . A jak nie to jeszcze tym co zostało od wczoraj spokojnie mogę się podzielić :D Też nie wychodzę nigdzie, zresztą ,od kilku dni nie wychodzę wcale . Bechemootku , dziękuję za aniołki i trzymam kciuki byś wyjrzała z tej koszmarnie głębokiej dziury Personalna ,wierzę że dziś w pracy dasz radę ale jak nie to weź jeszcze kilka dni wolnego , bo szkoda zdrowia , teraz Ci go potrzeba szczególnie NA razie znikam , bo wzięłam się za kurs :D Power Pointa ,tylko czy coś z tego wyjdzie ? Bondi co z Tobą ? Marijka ,gdzie jesteś ? Poetko znów wyjechałaś bez słowa ? Banderasku ileż można czekać :( Wszystkim dziewczynkom macham i życzę wspaniałego dnia .
-
Dzień dobry wszystkim Tereterku jak miło tu zaglądnąć a tu już dzięki Tobie cieplutko i przytulnie. Łapię się za kawusię i podskubuję ze stołu . Tez smalec domowy mnie zaciekawił ,wiem że nie powinnam bo wiadomo kalorie ale co tam ociupinka nie zaszkodzi. Zapytam jak go robisz czy tak tradycyjnie , czy z jabłkiem , cebulką i przyprawami . U mnie też cieplej na dworze ale wiatr szaleje . Ogólnie czuję się już prawie dobrze , jeszcze tylko trochę kaszlę .Po podpowiedzi Roberty zaczęłam się smarować lesną i przyniosło mi to znaczną ulgę ,tyle że na początku jest strasznie zimne :O ale jak widzę bardzo skuteczne . Tereterku jakie tkaniny jedziesz wybierać ?
-
Buuuuu u mnie kafe zastarjkowała i pouciekały dziewczynki. Tereterku dostałam fotki , teraz wiem co i jak . Narciarze super ,obraz też piękny ,chyba zarezrwujesz jedną ścianę wyłącznie dla swoich obrazów . Zuuziczku , jak to chodzisz pieszo przecież mówiłaś że to strasznie daleko :O Uszczelki Małż smarował jakimś mazidłem i nie zamarzają ale zamek w drzwiach tak :P Fotki jeszcze nie doszły ,poczekam. Ciekawe czy uda mi się wysłać tego posta . Jakby co to życzę wszystkim miłych snów i ........... wciąż mi brakuje aniołków Bechemootka
-
Witaj Tereterku Cieszę się że wreszcie jesteś ,zadaję sobie sprawę z Twoich rozterek i tym bardziej jestem zła na siebie że nie pogadałyśmy bo może spojrzałabyś na tą sprawę troszkę z dystansu. Sama z sobą ,widzę troszkę tu pobyłaś a ja spałam :O Normalnie ciśnienie idzie w dół , co tam idzie, leci na łeb na szyję ,więc coraz bardziej wyciszona, czytając zaległą prasówkę , zwyczajnie zasnęłam i spałam jakieś 2 godziny:O Oj co to będzie w nocy :O Może kiedyś się uda to zobaczę to T\woje cudo nawietrzne :D naocznie i wtedy zdecyduję co robić . Teraz jak taka zima to nawet nie ma mowy bym Małża do czegoś namówiła .Podeślij fotki jeszcze raz . Roberto ,obiecałaś fotki z zamontowanym nawiewkami i opisem montażu. Bo jak widać Tereterek sprowadził ekipę a u mnie będzie to domowa ekipa,więc lepiej im łopatologicznie wytłumaczyć w czym rzecz :D Na razie pocieszam się że tym że ma być troszkę cieplej i wreszcie przestaną zamarzać rury i rurki . Z drugiej strony myślę sobie że taka długa mroźna zima spowoduje wymrożenie tych wszystkich silarów ,komarów i innego robactwa , więc sama nie wiem co lepsze :D
-
Wesołku , jak za pewne wiesz ,ostatnio karmiłam Małża zupkami z torebki a nawet , gorący kubek był w użyciu :D wreszcie muszę się zrehabilitować :D a poza tym strasznie mi się dziś nudzi . Zastanawiałam się właśnie nad tym Ciastem kubusiowym ,ale kurcze nie mam kubusia a do sklepu za chiny nie pójdę , może uda mi się przekonać Małża żeby poszedł. Mam pytanko , tą margarynę wkładasz do gorącego ugotowanego budyniu na tym kubusiu ,więc jej nie ucierasz tylko rozpuszczasz i galaretki też suche wrzucasz do tego budyniu ? Trochę to za skomplikowane ,chyba zrobię drożdżowe :P Pszczółeczko jak Twój brzuszek , nie ciągnie ? Jak się czujesz ? Piosenka fajna ale czy mogę ją dać posłuchać swojemu Małży to nie wiem ,za dużo czułości w niej a my już stare dziadki :D:P
-
Kpij sobie kpij, Wesołku ze swojej urody ale ja mam swoje zdanie na ten temat , zupełnie inne niż Ty :D Żartowałam z tym korkami na scenie, bo w głowie się nie mieści, że rezonans to takie głośne urządzenie . Myślałam ,że takie ciche jak tomograf .Nie miałam jeszcze takiego badania , więc nie wiedziałam . Mam nadzieję, że Twoje wyniki będą rewelacyjnie dobre i będziesz już spokojna . Dziewczynki , dziś się postarałam w kuchni :D i serwuję ; Pomidorowa z pomidorków z puszki z makaronem Ziemniaczki, kotlet schabowy poniewierany :P i surówka z kiszonej :D Myślę że Małż będzie dziś usatysfakcjonowany a i Wy nie pogardzicie gorącym poczęstunkiem , zapraszam :) Zapewniam że tak pełnego zestawu dawno nie gotowałam tym bardziej że chorzałam i sił było brak :( teraz widać że wracam do formy :D Nawet weszłam na wyżyny poświęcenia i wyprasowałam 15 koszul :D ciekawe czy Małż to dziś doceni :P:D
-
Kosmitko , kochać trzeba nie tylko wiosną :P ,ta piosenka o wiośnie fajna ,rozgrzewająca :D Zmroziłaś mnie wieścią że u Ciebie -30 bo jeśli u Wesołka - 30 i u Ciebie to jak się te dwa minusy zejdą na moim terenie to będzie albo -60 :D albo + 30 :D:P Też jestem ciekawa jaki będzie wynik Twoich starań , jeśli pozytywny to mnie może zachęci do działania :D Wesołku nie zrażaj się ,napisz jeszcze raz ale wiem jak to wkurza ,bo mnie też się zdarzyło nie raz . Jeszcze mam w oczach Ciebie na scenie z szampańskimi korkami w uszach :D
-
Witaj Rowerzystko , zdublowałyśmy się z kawą i herbatką ,ale to nic będzie na dłużej . W każdym razie będzie mi miło wypić kawę w Twoim towarzystwie :)
-
Dzień dobry dziewczynki widzę że Roberta była świtem bladym bardzo wcześnie ale jakoś bez kawusi i herbatki :( więc może ja zapodam kawusię i herbatkę z cytrynka albo nawet po góralsku bo mróz wszędzie więc rozgrzać się trzeba . Zapalam w kominku Bechemootkowym i od razu cieplej się zrobi wszędzie. Wesołku wizja ujrzenia Ciebie na scenie jest bezcenna :D zaprosiłabyś nas na występy , wtedy na pewno wszystkie byśmy się stawiły jak jeden mąż i jedna żona :D:P U mnie też dziś -19 ale już od dziś idzie ku dobremu , jutro ma być w granicach 0 . Najbardziej to boję się że ciśnienie gwałtownie spada . W nocy było 1040 hp a dziś ma spaść do 1000 więc bardzo dużo . Boję się co się będzie działo przy tak dużym spadku ,u mnie niestety zawsze wzrasta i jest kłopot:( Wzywam wszystkie dziewczynki na literę B ostatnio się nie pokazujące Banderasek , Bechemootek,Bondi ,Beti ,gdzie jesteście ? Marijka wciąż jeszcze przeżywasz ślub córci ? Obiecałaś że będziesz częściej. Poetko Ty mnie martwisz bardzo ,dlaczego nawet łapeczką nie machniesz ? Tereterku chyba dziś nie jesteś w pracy ? Maalutka ,wiem że nie ma ferii i w dodatku nie niedziela :D ale może mimo wszystko zakukasz do nas. Zuuziczku już mi się marzy że jesteś co wieczór , Ci goście za długo już u Ciebie pomieszkują , nie tęsknią już do własnego domu? Wszystkie dziewczynki gorąco pozdrawiam i życzę miłego dnia.
-
Jestem w obiadowej porze , może któraś coś podrzuci a tu dziś posucha :( Tylko Kosmi napisała przepis i " Zrób to sama " :D a coś gotowego do uszczknięcia to nie ma ? Chcąc nie chcąc zrobiłam szybki obiad ; filet kurzęcy, pokrojony, plus pieczarki z cebulką i ziemniaczki surówka do wyboru z kiszonej lub pekińskiej i finito . Teraz zapodaję cappuccino z dużą mleczną pianką @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ Na moment wrócę jeszcze do sprawy piecyka . Bonitko masz rację , trzeba okresowo sprawdzać piecyk i będzie długo służył , takie też były słowa drugiego machanizatora :) więc i Ciebie i jego posłucham. Roberto Ciebie nie posłucham , nie wytnę uszczelki z okna. Po pierwsze dlatego że jak wiesz mieszkam tuż przy Zakładach Chemicznych a tam wyziewy przeróżne . Po drugie, wszyscy sąsiedzi opalają domy węglem , wiec jak zaczynają palić to jest coś strasznego na zewnątrz , trzeba mieć szczelne okna by się nie podusić . Po trzecie od mojego domu ,jakieś 2 km ,jest wysypisko śmieci , czasem jak się zmieni wiatr ,to nie da się opisać tego cudnego:P zapachu ,więc bez uszczelki nie da się żyć . Nawiewniki mogą zdać egzamin ale muszę to widzieć u kogoś i przetestować je naocznie ,w każdym razie temat do rozpracowania ,dziękuję za podpowiedź i za linka. Kosmi ta pieczeń gotowana jest w takim rękawie do pieczenia ? A nie rozpuści się ten rękaw pod wpływem gotowania ? Małgorzatko sory , nie umiem Ci nic odpowiedzieć na temat CRP ale tu autorytetem dla mnie jest Maaluutka ,która te wszystkie normy ma w jednym paluszku:D
-
Witajcie dziewczynki u mnie dziś tylko -16 więc spoko :D piecyk wciąż działa :D Mikro zrobione w dwóch oknach więc tlen dochodzi i wszystko działa ale ja w ocieplaczu cały czas chodzę bo jak tylko go zdejmę to zaraz mam dreszcze . Wesołku ,taka awaria przy mrozie 29 to cholerka wszędzie może się zdarzyć . Żeby się zabezpieczyć przed zamarzaniem wody to chyba dobrze by było leciutko puścić wodę by cały czas spływała ,no ale po jednym dniu pewnie byłoby pełne szambo :( I tak źle i tak nie dobrze :( Roberto trzymam kciuki za pozytywne wyniki na pokaziku . Mam ochotę jednak na Ciebie nakrzyczeć za tą piżamkę i futerko , kobieto nie w taki mróz !. Za chwilę zaczniesz narzekać na reumatyzm , czego Ci nie życzę ale tak może być . Pewnie taka krioterapia byłby fajna ale na kilka sekund a nie na dłużej. Wesołku wczoraj obiecałaś przepis na kubusia i jeszcze miałaś powiedzieć jak smakuje ,bo przecież robiłaś go pierwszy raz . Wszystkim dziewczynkom życzę wspaniałego dnia
-
Zuuziczku to znaczy że się zatrułaś tymi orzeszkami ? Mam nadzieję że choć kaszel poszedł sobie od Ciebie . Trzymaj się dzielnie bo wiem co to znaczy takie zatrucie , kiedyś się męczyłam trzy dni przez mango :D:P Jeśli chodzi o piecyk to mam właśnie taki bezświeczkowy ,zapalany przez baterie sztuk 2 :D Kłopot polega na tym ze w domu jest zbyt szczelnie i ciąg się odwraca ,zamiast do komina wraca z komina do mieszkania. Co się nagadam Małży ze trzeba rozszczelnić okna i ja to robię , to on się wścieka że on nie po to pali w piecu żebym ja wietrzyła :P i jak wytłumaczyć mam osłowi że tak trzeba bo inaczej piecyk będzie zamarzał kiedy jest większy mróz .
-
Ach chyba zmienię tą stopkę :D :P przestanie chichotać :D
-
hehehe oczywiście miałam na myśli 400 zł :D dalej słyszę chichot ,chyba zmienię stopkę :P
-
Witam pięknie w pierwszym dniu kolejnego tygodnia bliżej wiosny :D Małgorzatko dziękuję za kawunię , ogrzeję się też przy kominku , drwa dorzucę jeszcze by było cieplej :) U mnie niestety nadal moja nowa stopka odbija się chichotem po kątach :( Mechanik przyjechał , przywiózł nagrzewnicę ale okazało się że uszkodzenie jest większe :( Czekam na kolejnego mechanizatora ale jak znam zycie to wyrok będzie jeden- kupić nowy piecyk . Po zastanowieniu , jak mam dać za naprawę około 4 zł to lepiej kupić nowy piecyk za trochę więcej i znów jest na niego gwarancja i dłużej posłuży. Tak więc prawdopodobnie dziś po południu pojadę kupić nowy piecyk choć za oknem -21 brrr nie wiem jak to zniosę :( Ogólnie dziś czuję się dużo lepiej ,teraz myślę że M.Wańkowicz miał rację kując hasło - cukier krzepi :D:P bo po sobotnim opychaniu się słodyczami dziś czuję się silniejsza :D Całuski dla wszystkich