Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tokina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tokina

  1. tokina

    Drugie spotkanie

    Wpadłam wieczorkiem ale widzę że nikogo nie ma :( Personalna świetne te prezentacje a ta z księżycem w roli głównej powaliła mnie na kolana ,porostu cudo Od dziś mam nową stopkę ,brzmi ona jak chichot z dzisiejszego dnia :D ale to nic od jutra nabierze zupełnie innego , prawidłowego znaczenia :D Teraz życzę wszystkim wspaniałych snów i spokojnej nocy
  2. tokina

    Drugie spotkanie

    Roberto , wiem o co chodzi , taki bojler miał być zamontowany w piwnicy jeszcze kiedy tato żył , no ale jakoś nie było zbytniego przekonania i zawsze coś było ważniejsze i do tej pory nie mam . Na spacer też się nie wybieram , codziennie mnie ktoś oklepuje i naciera spirolkiem już pisałam o tym ,ale ktoś mi to polecał ,jak widać mało pomaga. Tylko gorąca herbatka z cytrynką no i oczywiście wspaniałe rozgrzewające cappuccino :D które niniejszym zapodaję do marchewkowego ciasta Roberty :D Betuś śliczny ten bałwanek
  3. tokina

    Drugie spotkanie

    hehehe :D pozostaje mi się tylko śmiać , bo jak pech to pech . Na dodatek zatkał się syfon po zlewem ,Małż już go rozbiera :O a później musimy wyciągnąć szafkę i zebrać wodę która pod nią się dostała :O eh lepiej się uśmiechnę :D dobrze że to dziś ,kiedy Małż jest w domu a jakby tak rano albo w nocy :O Jak to mówią nie ma tego złego............
  4. tokina

    Drugie spotkanie

    Tak pozostało grzanie wody w garnkach ,ale cóż to nie problem .Nie mam takiej możliwości by piec CO ogrzewał mi wodę , było to kiedyś w planie ale jak większość planów ugrzęzło w martwym punkcie a szkoda . Małgorzatko nie pamiętasz grzania wody w garnkach bo młoda jesteś ,ja nawet pamiętam czas kiedy nosiliśmy wodę ze studni bo nie było jeszcze wodociągów . Teraz jak się nad tym zastanowię to kiedyś kobiety miały przechlapane :O Woda ze studni , grzanie w garach ,pranie w rękach albo na tarach :O Oj dobrze że już te czasy za nami :D
  5. tokina

    Drugie spotkanie

    Małgorzatko , ten mechanik to bardzo doby kolega Małża , prowadzi swoją firmę , wodno-gazową , inaczej mogłabym pomarzyć dziś o pomocy :( U mnie jest taki zwyczajny piec do CO i nic mu nie pomaga w grzaniu. Kiedyś mnie namawiano na założenie pompki do pieca ale się nie zdecydowałam i wiem że choć to mnie nie powinno zawieźć ,no ale w życiu różnie bywa .
  6. tokina

    Drugie spotkanie

    Niestety Betuś , nie mam szans :( Zabrał nagrzewnicę do lutowania ale może to nie pomoże więc trzeba albo nową nagrzewnicę i tu pytanie gdzie ją kupić ??? albo kupić nowy piecyk. Z tym nie ma problemu , tylko ten mam dopiero 5 lat więc powinien jeszcze mi długo służyć a tu taka klapa:(
  7. tokina

    Drugie spotkanie

    Dziewczynki , u mnie awaria ! Mróz rozmroził mi nagrzewnicę w piecyku gazowym . Masakra ,cała kuchnia zalana wodą :O dobrze że mechanik jedzie ale i tak pewnie dziś nie będę miała ciepłej wody
  8. tokina

    Drugie spotkanie

    Beti ,na Tobie można polegać jak na Zawiszy:D zawsze pierwsza w niedzielę podajesz obiadek ,chętnie skorzystam , nie muszę gotować , hurrra !!! :D Powiem Ci że gafy nie strzeliłaś z tym przepisem na rosołek , posłałam tego linka synowej :D przyda jej się na pewno ,dzięki.
  9. tokina

    Drugie spotkanie

    Dzień dobry dziewczynki wpadłam na niedzielną kawusię ,bo na bank będzie to kawa od Maaluutkiej i Tereterka :D Pyszota,dzięki . Widzę że załapię się też na gorącego czarodzieja :D i mniamniuśną karpatkę :D supcio , tyle kalorii z rana , ale co tam w końcu niedziela jest raz w tygodniu :D:P Wczoraj miałam chyba najgorszą sobotę pod względem słodkości , połykałam wszystko co słodkie i po oczy podeszło:O nawet nie chcę wiedzieć ile to było kalorii ale na pewno jakaś kosmiczna liczba :( Zuuziczku jak się cieszę że się odezwałaś , potwierdzasz że to taka kaszlowa grypa :O W sumie oprócz tego kaszlu nic mi nie ma, tyle że ten kaszel potrafi tak osłabić, że zawroty głowy są dość częste . Na noc biorę thiocodin dwie tabsy ,co pozwala mi spać ,bez tego męczyłabym się cały czas. Chciałam się pochwalić że u mnie zimno a tu niespodziewanka tylko -15 st Wesołek przebił mnie na głowę :D Wesołku naprawdę Ci współczuję ,bo jeszcze jak wyskoczy taka temperatura w jedną noc to da się wytrzymać ale już tyle dni ,to masakra. Nie wyobrażam sobie jak można tą zimnicę przeżyć w dodatku bez prądu :O U mnie o tyle dobrze że mam zwykły piec CO i tam prądu nie trzeba ale niektórzy mają nawet ogrzewanie na prąd i wtedy co? jedynie ewakuacja :( . Dotarło do mnie że ta wiosna już niedługo ale niestety nie 6 tylko 8 tygodni przed nami,buuuuu.
  10. tokina

    Drugie spotkanie

    Teraz widać jaka z Ciebie zapracowana dziewczyna , normalnie zaskakujesz mnie na każdym kroku :D Tyle pracy w tak krótkim czasie , i skąd tyle kasy na to wszystko ? Chyba że masz dla nas jeszcze jedną niespodziawankę :D np chciałaś nam może powiedzieć - Dziewczynki wygrałam w LOTTO !!!!! :D Na litość Boską dziewczyno jakim cudem masz na to kasę ? Moi to od zakupu mieszkania jeszcze się z tym męczyli przez pół roku a u Ciebie to jakoś tak - Trzask,prask i po wszystkim:D:P Tyle pracy a Ty się jeszcze zdecydowałaś studiować , chociaż się pochwal jaki kierunek , byśmy mogły Cię jeszcze bardziej podziwiać :)
  11. tokina

    Drugie spotkanie

    Marijka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D No wreszcie , cały czas się zastanawiam co tam sama robisz , przecież dzieci na swoim a Ty się nie pokazujesz :( a tu taka nowina :D Uczysz się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratulacje , trzeba mieć w sobie wiele odwagi ,by się podjąć nauki po większej przerwie ,podziwiam i jeszcze raz gratuluję zdanych egzaminów. Teraz już wiem co Cię tak zajmowało , ale żeby ani słówkiem nie pisnąć :O zaskoczyłaś mnie totalnie :D ale bardzo bardzo pozytywnie :D:D Cieszę się razem z Tobą . Kiedyś też marzyłam o nauce ale jak widać u mnie na marzeniach zostało :( i raczej już się nie przemogę :( Kiedyś Tereterek pisała że jej koleżanka będąc na emeryturze podjęła się studiować , naprawdę podziwiam takie przebojowe osoby . Marijko dla Ciebie
  12. tokina

    Drugie spotkanie

    Widzę że znów duży hamulec się pokazał :D:P ale to nic , piszę by Wam powiedzieć że posłałam Wam gołąbki na pocztę . Tylko mnie zabijcie że takie głupoty posyłam , chciałam byście choć na chwilę zapomniały o zimie :D Hehehe:D dziś podałam mojemu Małży zupę grzybową z TOREBKI !!!:D Zjadł wszystko , a potem zobaczył torebkę i się pyta co to ? Ja że zupa a on ze go truję zupami z torebki:D a wsunął cały talerz :D:P Nie miałam siły na nic więcej :O ale czasem warto się podeprzeć takim gotowcem , no przecież to dla ludzi . Najwyższy czas sobie zacząć upraszczać życie :D nieprawdaż ? Czy Wy też czasem korzystacie z zup z torebki? Roberto , jestem pod wrażeniem , Twoje ptaki mają się na pewno dobrze i nie straszna im zima przy takiej wspaniałej karmicielce :) Brawo!!!
  13. tokina

    Drugie spotkanie

    Wesołku ja się zastanawiam co się będzie działo w takiej -20 temp z moim domem :O pewnie panele zaczną strzelać jak zapałki :( eh lepiej o tym nie myśleć . Mówisz by się nie dać chandrom , to jeszcze jakoś wyrabiam ale choróbsko to mnie zmogło na całego i znów spałam:O ciągle śpię i śpię i nadal słaba jestem ,kiedy to się skończy ? Znów rzucasz intrygujące hasło - ciasto z kubusiem - i wszystkie nastawiamy oczu co dalej będzie :D Powiedz koniecznie jak smakuje i jak się go robi . Czy równie szybko jak czarodzieja ? Oczywiście chciałabym taki przepis choćby po to by spróbować czegoś nowego . Małgorzatko żebyś nie musiała zbytnio szukać to podaję Ci przepis Wesołka na nocnego czarodzieja . Nocny czarodziej drożdżowy. Dzień 1. 1/2 szkl.oleju 1 szkl. mleka 1szkl. cukru 3 całe jajka szczypta soli 5 dkg drożdży Dzień 2. 1/2 kg mąki dowolne bakalie Wykonanie: 1. Wszystkie składniki włożyć do miski i pozostawić na noc(nie wolno mieszać ani ugniatać). 2. Na drugi dzień dosypać 1/2 kg mąki- wyrobić,dodać rozdrobnione i oprószone mąką bakalie i wlać do formy a gdy podrośnie włożyć do zimnego piekarnika i piec około 1 godz. w 170*C. Z tej porcji wychodzą dwa wysokie placuszki ,pieczone w foremkach keksowych. Ciasto pycha i zawsze się udaje ,można robić inne wersje z owocami lub kruszonką ,polać polewą czekoladową, tylko sera nie dawać na wierzch bo mi spierniczył pod spód ale i tak było pycha tyle że był problem z wydłubaniem placorka z formy.
  14. tokina

    Drugie spotkanie

    Dzień dobry dziewczynki wpadłam na kawę a tu widzę już i śniadanko gotowe ,dziękuję chętnie skorzystam . U mnie za oknem o 8 rano było -17,7 aż mi się myśleć nie chce cop będzie dalej. W głowie wciąż mam te jesienne czaple ,które przecież nie przeczuwały takiej ostrej zimy , chyba już biedne tego nie przetrzymały. Dokarmiamy drobne ptaki , na karmnikach jest ich pełno , czy u Was też ? Chciałam zrobić fotkę ale mój aparat jest do d... nie ma porządnego zoooma a podejść blisko się nie da :( Dziś nawet zamarzła mi grzałka w piecyku gazowym , bo zapomniałam ze trzeba na noc odcinać rurę wentylacyjną od piecyka . Powoli rozgrzewam dom , więc i grzałka odtaje :) Tereterku , miałam nadzieję że kiedy pojeździsz trochę na nartach , zobaczysz trochę słoneczka to inaczej spojrzysz na sprawę . Życzę wszystkim miłego dnia
  15. tokina

    Drugie spotkanie

    Zaglądam i znów oczy przecieram :O Czasem jest tak dużo wpisów a czasem pustostan, jakby rzeczywiście wszystkie dziewczynki pod pierzynką się wygrzewały. Ja niestety nadal charlę i jednak ciągle poleguję , Personalna ma podobnie ,więc się nie dziwię, że jej tu nie ma . Zuuzikowi pewnie też się wszystko rozkręciło i pewnie się wygrzewa a kaszel i tak nie ustępuje . Cholera może to taki nowy rodzaj grypy kaszlowej :( Boli mnie wszystko od tego kaszlu, łącznie z plecami i brzuchem ,ale przynajmniej już drugą noc spalam spokojnie . Jeśli chodzi o świętowanie sobotnie, to sobie przypomniałam fajny filmik co go wyniuchałam kiedyś na Rotfilu :D Poślę Wam na pocztę ku przestrodze, co by nie za dużo tych procentów jednak :D:P Wesołku aż -16 to jestem przerażona i w dodatku jeszcze ma być więcej :O :( Współczuję, bo to i palić trzeba więcej i jeszcze w czymś ciepłym cały czas w domu chodzić, bo przecież choćby nie wiem jak palił to i tak chłód przeniknie przez mury. W związku z zagrożeniem mrozem, dokładam do kominka i mocno dmucham, by iskierki ognia strzeliły w górę , niech się ogrzeje nasz świat :)
  16. tokina

    Drugie spotkanie

    Małgorzatko ciesze się że się pokazałaś ale mam takie samo zdanie jak Roberta . Powinnaś iść do szpitala i tam niech zrobią wszystkie badania ,wtedy byłoby wiadomo na czym stoisz a tak to w taki mróz musisz wychodzić z domu . Co Cię tak trzyma w tym domu ze nie chcesz iść tam gdzie już dawno powinnaś pójść . Przecież bez porządnego zdiagnozowania te głupki znów zechcą Cię kroić :( Przykro mi że kiedy dzwoniłaś mnie nie było przy kompie :( Próbowałam się dodzwonić ale tym razem Ciebie nie ma :(
  17. tokina

    Drugie spotkanie

    Dzień dobry dziewczynki myślę że już najwyższa pora rozpocząć nowy dzień , a jak? No tak:D Jak dobrze wstać skoro świt ......................... :D Słoneczko za oknem choć - 10 brrr zimno . Zapraszam na gorącą kawusię i herbatkę z cytryną ,dużo cytryny, inka oczywiście też ląduje na stoliku. Rozpaliłam w kominku , doniosłam drew i fajnie się zrobiło cieplutko a za okno nie patrzę :D Wszystkim życzę wspaniałego ciepłego dzionka
  18. tokina

    Drugie spotkanie

    Na chwilę odpadłam bo syn z małą przyjechał więc wiadomo jakie są priorytety :D Oj Wesołku , widzę że wszystko potrafisz w żart obrócić i to mi się w Tobie najbardziej podobuje :D Fajnie mieć taka zabawę ze zwierzakami , nawet jak przewracają :D Beti , nie pamiętam ale chyba Poetka pisała że możesz pisać pismo o zwolnienie z opłat ale może się mylę :O Ostatnio moje możliwości percepcji są jak widać ograniczone :O Sory jestem dziś trochę padnięta bo w zasadzie cały dzień na nogach więc idę już na podusię :) Życzę wszystkim spokojnej nocy i wspaniałych snów
  19. tokina

    Drugie spotkanie

    Wow , weszłam i oczom nie wierzę , tyle wpisów :D Roberto jak widzisz z moją głową też coś nie tęgo bo nawet czytać nie umiem :(:P Lesnę jeszcze posiadam tym bardziej ze znajomy przywiózł mi dwie tuby z Czech więc zapas mam . Szkoda że wcześniej nie napisałaś co i jak bo byłam na zakupach to i odwiedziłam aptekę . Zakupiłam wapno z wit C ,Thiocodin , i tymianek i podbiał , poza tym pełno żelków , cukierków na zwilżanie gardła :D Codziennie ktoś mnie smaruje czystym spyrolkiem i porządnie oklepuje ale i to nic nie daje :( Muszę się pochwalić że dziś dojrzałam na półce chałwę :Do której dziewczynki ostatnio tyle pisały . Powiem Wam że już nie pamiętam kiedy jadłam ten przysmak. Chyba jeszcze przed moim poprzednim odchudzaniem ,czyli jakieś 13 lat temu :D Dziś się skusiłam by popróbować , chałwę sezamową o smaku waniliowym,jeszcze nie mam pojęcia jak smakuje ,jutro otworzę :D Maaluutka skoro ferie dopiero przed Tobą to tym bardziej się cieszę że znajdujesz czas by tu kuknąć . Oj Pszczółeczko , zawsze coś musi Ci się przydarzyć , tym razem zakupy z mamą . Przecież nie musiała z Tobą jechać , wystarczy jak spisze na kartce co potrzebuje i już ,ja tek często robię mamie zakupy. Jeszcze jest zadowolona , bo kiedy jedzie sama to więcej pieniędzy wyda a potem narzeka :D a tak ma co chce i nie ma pokus :D Beti , widać że zapracowana teraz jesteś , ale jakoś inaczej chyba do tej pracy podchodzisz, bo nie widać w Tobie aż takiego smutku jaki przedtem Ci towarzyszył stale oby tak dalej. Napisz czy coś się rusza w wiadomej urzędowej sprawie ,kiedy pierwsza rozprawa ? Kosmi po tym co napisałaś to już wiem ze szansy żadnej nie mam , bo ja już po operce jakieś 20 lat :D więc już na pewno przedawnione :P Wesołek ma rację Tobie o weselu myśleć tym bardziej jak zobaczyłam jak piękna Ci pannica rośnie :D Wesołku , widzę ze podmuchałaś w moją stronę i też mrozik się sadzi , na noc pewnie znów będzie około -10 Moje zwierzaki same załatwiają swoje potrzeby , nawet koty teraz po tym pożarze wychodzą na śnieg :D więc ja już nie muszę . I dobrze bo teraz jak byłam taka chora to nosa na dwór nie wychylałam ,co by się stało ze zwierzakami ?::P
  20. tokina

    Drugie spotkanie

    Witaj Roberto oczywiście pewnie masz rację z tymi imieninami skoro Twoja córcia też ma takie samo imię, to kto jak nie mama wie najlepiej :) Muszę chyba zrobić czystkę w moim kalendarzu bo czasem takie kisky mi pokazuje że szok. Mam nadzieję jednak ze Kosmi się nie obrazi za takie przyspieszenie :D Mój stan jaki jest to wiadomo i dlatego głowa też widocznie wolniej pracuje :D Byłam przecież u lekarza i nie stwierdziła nic niepokojącego a to że że kaszlę to jakoś jej to nie przejęło . Powiedziała że mam czyste płuca i oskrzela ,więc co mam robić . Antybiol zapisała raczej na gardło a nie na kaszel. Mojej lekarki wciąż nie ma a do tej wredoty już nie pójdę ,mowy nie ma, wolę się dalej męczyć . Piję dużo herbaty z cytryną , ssam plastry cytryny , biorę syropy i inne tabsy i muszę cierpliwie czekać na poprawę ,no chyba że mnie ktoś dobije i będzie spokój:D
  21. tokina

    Drugie spotkanie

    Witam pięknie , widzę że dziś Maaluutka serwuje kawusię i w kominku pali ,pewnie ferie się zaczęły:D ,bardzo się cieszę że jesteś teraz częściej Maaluutka:) Bondi , bułeczki posmarować można wodą albo żółtkiem ,na pewno będą rumiane. Dziewczynki dziś mamy na topiku solenizantkę :) Kosmitko wszystkiego najlepszego ,zdrówka , szczęścia i miłości ,spełnienia wszystkich marzeń kwiatek] kwiatek] kwiatek] kwiatek] Sto lat , sto lat niech żyje żyje nam ! U mnie mrozik około 10 st o dziwo bo wczoraj się nie zanosiło na tak dużo. Poza tym po staremu , alej mnie charle i nie pomagają nawet antybiole a już biorę 5 dzień . Nie wiem co mam zrobić z tym kaszlem bo to strasznie męczące ,tym bardziej że mnie szarpie i w dzień i w nocy. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i jeszcze dorzucam do kominka parę szczap .
  22. tokina

    Drugie spotkanie

    Boni cieszę się że to był tylko żart :D bo wiesz , faceta nie upilnujesz , jak nie w domu tego co lubi to idzie tam gdzie to dostanie i zapewniam ze to się dotyczy nie tylko kuchni:P :D Ja wołowego też nie kupuję , jeśli rosół to na indyku i kurczaku :) Karkówkę rzadko podaję bo z tym dużo pracy , więc najczęściej drób i oczywiście pierogi . Wesołku , ależ Ty odważna jesteś , takie sople to naprawdę mogą zabić , trzeba z nimi bardzo ostrożne . Dobrze że nic się nie stało ale na drugi raz zleć te pracę Małżykowi , na pewno będzie wiedział jak z nimi postępować . U mnie nie ma zbytniego mrozu , i wolałabym by tak zostało. Podobno ma być jeszcze nawał śniegu ale mam nadzieję że nie w moim rejonie . Oglądałam wczoraj w TV co powyrabiało w okolicach Częstochowy, tam ludzie pozbawieni prądu przez kilka dni bo padający śnieg połamał gałęzie a one przewody elektryczne pozrywały. Wiecie pewnie że mieszkam pod linią wysokiego napięcia i zapewne domyślacie się ,czego się boję ,lepiej nie będę wypowiadać się głośno. Oby do wiosny .... i choć znów będą muchy komary i inne robale to jednak już niech przyjdzie. Wtedy takie piękne okazy jak Roberty będzie można częściej zobaczyć na własne oczy:)
  23. tokina

    Drugie spotkanie

    Witam serdecznie Dziękuję za kawusię i za pyszne śniadanko , zwłaszcza te kanapki z łososiem wyglądają kusząco i zapewne super smakują . U mnie oczywiście tak jak wszędzie tz śnieg posypał w nocy ale nie wiele ale i tak jest go dużo ,tyle że mróz zelżał , jest jakieś 2 st w minusie. Roberto piękne to niebieskie cudo , zdradź proszę co to za kwiatek czy krzewinka bo śliczne i nietypowy ma kolorek . Jeśli chodzi o majonez kochanie to myślę że z powodzeniem tam gdzie powinien być można użyć jogurtu O% i potrawa nie straci na walorach smakowych . Tereterku ,myślę że do tej pory Twoja toaleta błyszczy :D Bonduś , rzeczywiście mam też takie wrażenie jak dziewczynki że chyba dieta jaką serwujesz Małżykowi jest trochę zbyt restrykcyjna . Przecież nie chcesz chyba by po kryjomu korzystał z barów ,a na to się zanosi :D Moja Małża zje wszystko , tylko czasem ja się w tym gubię . Czasem kiedy podaję filet z kurczaka to twierdzi ze jest za chudy i on takiego nie lubi a kiedy podaję karkówkę w sosie to znów - on nie może jeść tłustego :D Najlepszą potrawą dla niego są zupy i te zawsze zje bez grymaszenia . A że okres zimowy więc teraz częściej gotuję zupy ,dziś będzie ogórkowa z jajem. Wszystkim dziewczynkom życzę zdrówka i miłego dnia
  24. tokina

    Drugie spotkanie

    Witam serdecznie w pierwszym dniu nowego lepszego tygodnia Wczoraj czytając wpis Maaluutkiej przypomniałam sobie mój hymn ,którym nie tak przecież dawno rozpoczynałam prawie każdy dzień :D Jak dobrze wstać skoro świt , Jutrzenki blask duszkiem pić , Obiecał mi pranek szczęście dziś , I szczęście dziś musi przyjść ........................ :D:D tak nie dawno to było , tak miłe sercu było to poranne śpiewanie i gdzie się podziało ? Już nie pamiętam kiedy wstałam tak wcześnie jak kiedyś ,około 6 rano . Teraz lenię się znacznie dłużej , no chyba z wyjątkiem dzisiejszego poranka . Chyba pod wrażeniem nocnego czarodzieja , przebudziłam się o 6 30 i zaraz do kuchni poleciałam by dokończyć nocne dzieło:D Oczywiście pięknie się upiekło , superowo smakuje i zapewne będę częściej gościć u siebie tego nocnego magika :D Wesołku dziękuję za kolejny przepis z którego skorzystam:D Jednak po wyjęciu z pieca , znów poszłam w pielesze bo noc miałam fatalną . Strasznie mnie szarpie kiedy się położę , już nawet zaczęłam pociągać z gwinta olej z winogron , co by zwilżyć to moje przesuszone gardło :D ale pomaga tylko na chwilkę :( Zabieram się więc za delikatne dziś śniadanko Teretereka i za pyszną kawusię i zaczynam dzisiejszy dzień po raz drugi :D Wszystkim życzę pięknego poniedziałku , pięknego całego całego tygodnia
  25. tokina

    Drugie spotkanie

    Witam wieczorkiem pomacham łapką z radości że tyle dziewczynek się pokazało . Bechemootek mimo wielkiego bólu Marijka ,mimo wielkiego zmęczenia ale i wielkiej radości Sto lat dla Młodej Pary !!! Maaluutka ,ciagle pod wrażeniem przeczytanej lektury Banderaske , mimo iż dziś do pracory się wybierała i jeszcze tam biedactwo siedzi Wesołek ,dzięki Bogu coraz częściej nas odwiedza i podpowiada jak wyczarować cuda w kuchni Pszczóleczki mimo iż znów coś podnosiła i ciągnęła choć wie że nie wolno i teraz też cierpi Nawet Bondi ,czyli już daje nadzieję na poprawę samopoczucia Beti ,jak zawsze ze smacznym obiadkiem ,ale z nie dobrymi wieściami o mamie Kosmi wpadła mimo że kogucik nadal pilnuje swojej kurki ( nie dostałam poczty) Tereterk , szczęśliwy że cała rodzinka w komplecie Roberta także wypróbowała przepis Wesołka i teraz delektuje się wyśmienitym smakiem czarodzieja Bonitka choć nie zadowolona że deszcze zmywa piękną zimę Wczoraj nawet Personalna mimo zmęczenia i braku czasu pomachała łapką . Nadzieja w serce się wlewa że powoli pozbieramy się do kupy Zuuziczku wracaj do zdrowia Małgorzatko , daj znać co u Ciebie,bo myślimy wszystkie o Tobie Poetko , nie zaglądasz mimo iż nie napisałaś żadnego wiersza już od 16 grudnia Rowerzystko , mam nadzieję że Cię nie zasypał śnieżny puch ,pewnie cieszysz się obecnością wnuczki U mnie dziewczynki jak zawsze - jak na huśtawce - Wczoraj było lepiej to dla odmiany dziś jest maskrutos :( ale to nic dam radę . Nawet wzorem innych koleżanek założyłam rozczyn pod nocnego czarodzieja ,Małż ma ferie więc zrobię mu poranną pachnącą niespodziewankę :D Dziś nasmażyłam racuchów z jabłkami i z cynamonem , pachnie w całym domu , zapraszam Was na racuszki @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ smacznego.
×