tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Zuuziczku , kapustę z grochem ugotowałam 1 raz w życiu , smakowało , naprawdę ale nie my nie możemy jeść grochów ani fasoli :( ,nie mogę się przekonać nawet w taki jeden wieczór :) Kiedyś kiedy byłam mała ,to mój dziadek poczęstował mnie pęczakiem z grochem , wtedy była to dla mnie wyśmienita potrawa :D smak do dziś nie zapomniany :D
-
O , bardzo lubię dorsza i też będę go jutro podawać , ale nie mam tej możliwości by mieć świeży :( ,toż to rarytas :D
-
Widzisz Zuuziczku , ja też się nie spodziewałam :D Kiedyś pytałaś o przepis na schabik , a ja nie miałam czasu by odpisać . Ten przepis podała Bonitka a ja oczywiście go zmodyfikowałam po swojemu :D Schab , przeciąć w środku na krzyż , mięso mielone przyprawione jak na kotlety mielone ,tylko dodaję żurawinę , nie tymianek , jak w przepisie Bonitki :D
-
Grochu nie gotuję bo akurat tego nie podaję , nie lubię grochu za to łazanki z kapustą i grzybami podaję i w zasadzie półprodukty mam już ugotowane , jutro tylko połączę je razem :)
-
Miałam nadzieję że dziś nie będzie problemów z kaffe bo pierwszy wpis wszedł bez oporów , ale już drugi niestety nie :( ,choć cieszę się że wogóle wszedł a nie zniknął w czeluściach eteru :D Bechemootku a cóż to za potrawa ? Może się podzielisz przepisem ?
-
Witaj Bechemootku , cieszę się że jesteśmy na żywca , nie wierzyłam że ktoś tu jeszcze dziś zaglądnie :D Zuuziczku , jak miło , a kieszenią się nie przejmuj , niedługo znów będzie świeża kasa , to się wypełni :D za to fryzurka piękna na pewno :)
-
Witam bardzo serdecznie Przepraszam że mnie ostatnio nie ma choć miałam nadzieję że będę miała więcej czasu . Ja wczoraj upiekłam sernik , makowiec japoński , biszkopt i placki do czeskiego a mała piekła swoje ciasteczka . Dziś zrobiłam masy do czeskiego i z biszkoptu wyszedł mi jednak tort :D . Poza tym już upiekłam wszystkie mięsa , tz , karczek peklowany , schab faszerowany ,według przepisu Bonitki , roladę z indyka , boczki rolowane , oraz pieczeń w sosie własnym z karczku . Zrobiłam też klops rybny według przepisu Roberty .Prezenty już też popakowałam ,więc spoko :D Jutro tylko postne potrawy i jakieś ze dwie sałatki . Pozostanie jeszcze posprzątanie bałaganu i przygotowanie stołu. Oglądałam zdjęcia Bonitki , i muszę przyznać że jestem pod wrażeniem . Śliczne ciasteczka , i pięknie uśmiechnięta kuchareczka :D widać że Bonitce sprawia przyjemność wypiekanie takich cudeńków. Widziałam też kawałek świetnie urządzonej kuchni ;ehh ja mogę tylko o takiej czy Tereterkowej pomarzyć :( Moją mam już 12 lat i pewnie czas by było pomyśleć o zmianach , ale cóż , chyba nie dziś , bo pora jest na myślenie o czymś zupełnie innym :D Banderasku , dziękuję bardzo za życzenia i wszystkim dziewczynkom dziękuję . Mam nadzieję że moja poczta do Was dotarła i moje życzenia również :) Życzę wszystkim spokojnej nocy , miłych snów i wspaniałych najbliższych dni.
-
Dziewczynki ,witam Was serdecznie ,mając nadzieję że dziś kaffe nie będzie strajkowała . Moje dzieci przyleciały ale dopiero dziś o godzinie 10 20 wylądował samolot a w domu byliśmy na 12 :D Wczoraj wieczorem już byłam gotowa do wyjścia , Małż w garażu i rozpaczliwy telefon syna - zostańcie w domu , nie lecimy :( Już przecież byli w samolocie , ale pilot zadecydował ze nie poleci . Siedzieli na lotnisku czekając na inny samolot . O godzinie 4 nad ranem przyniesiono im materacyki i koce z >>>>>>>>>>>>>>>>> 1964 ROKU !!!!!!!!!!!!!!!!! Przed dziewiątą jednak przyleciał inny samolot z Belgii i zabrał ich wreszcie do Polski . Można powiedzieć uf .... będą mieli co wspominać , to na pewno była ich podróż życia ,ale nie będą to miłe wspomnienia . Myślałam że kiedy wrócą pójdą spać , ale nie , wzięli kąpiel odpoczęli z godzinkę i znów w drogę , do sklepów ,oczywiście zabrali mnie ze sobą i dopiero wróciliśmy . Wybaczcie kochane że tak ciągle Wam zdaję relację ale we mnie wciąż jest strach o nich ,mimo że są już w domu . Mam nadzieję że będziecie wieczorkiem i że mnie się uda tu zaglądnąć. Trzymajcie się cieplutko .
-
Dziewczynki , przepraszam nie mogę o niczym innym myśleć tylko o dzieciach :( Wciąż są daleko , jeszcze nie wylecieli :( Moja info poprzednia była niedokładna bo oni są uwięzieni na lotnisku Memmingen koło Monachium a nie w samym Monachium . Dzwoniłam nawet do TV 24 z prośbą by rozgłośnili sprawę ,może coś się ruszy i jakieś info dla pasażerów ,bo oni tam siedzą i nic nie wiedzą :( Po kilkunastu dosłownie minutach po moim telefonie do TV 24 wyszedł pilot i dał pierwszą info dla pasażerów . Dał nadzieję że jeśli naprawa będzie wykonana i zrobione testy to wystartują za jakieś 3 godziny . Tak że jeśli dobrze pójdzie to będę w Ka.. o 22 . Czas nie ważny dla mnie tylko zeby przylecieli szczęśliwie , bo już wariacji dostaję . Wesołku kochany , zawsze o Tobie pamiętam , nawet kiedy się nie odzywasz długo , w moim sercu jesteś na stałe . Kosmi Twoje życzenia przepiękne , bardzo dziękuję , postaram się wysłać swoje ale muszę mieć spokojną głowę . Bywajcie dziewczynki
-
Dzień dobry dziewczynki Ponieważ praktycznie nie spałam w nocy ,to teraz szybciutko rozpalam w Bechemootkowym kominku ,bo straszny mróz ,u mnie jakieś 18 st :( Zaparzam kawusię i herbatkę , wszystko w termosach ,coby długo było gorące . Tereterku też przyłączam się do zachwytów nad Twoją kuchnią , jest naprawdę śliczna i zapewne będą w niej powstawać różne cuda w Twoim wykonaniu . Rzeczywiście jak z żurnala , wszystko pięknie współgra ,brawo za taki dobór kolorów . Dziewczynki ,moje dzieci nadal w Monachium . Owszem Bonitko dostali pokój w hotelu ale muszą sami za niego zapłacić , "" może kiedyś firma im zwróci ""' te linie to naprawdę najgorsze . Zadziwiłam się dlaczego syn zdecydował się na nie , bo już wcześniej miał z nimi złe doświadczenia . Już początek drogi też był pechowy , bo mieli jechać autobusem i od 2 w nocy stali na przystanku ,godzinę . Postanowili wrócić do domu i pojechali samochodem , w drodze spotkali autobus przy posterunku policji w innym mieście . Okazało się że ktoś zostawił w autobusie 3 letnie dziecko i dlatego takie opóźnienie . Z D ...też wylecieli z opóźnieniem godzinnym i wszystko wskazywało że z Monachium wylecą o czasie . Sam fakt ze ja pojechałam już na lotnisko , byłam pewna ze lada moment przylecą , czekałam dwie godziny i wróciłam. Ja akurat mam blisko , tylko godzina jazdy ale ludzi było masa z dalszych stron Polski i wszyscy czekali na lotnisku . Mam nadzieję że dziś przyjedzie mechanik ,który ma naprawić hamulce :O albo nie naprawi i podstawią wtedy inny samolot , tylko nie wiadomo kiedy :( Idę jeszcze na podusię ,bo zamulona całkiem jestem ,może się zdrzemnę choć godzinkę . Trzymajcie się cieplutko
-
No pięknie , nikogo nie było po mnie a ja wróciłam z lotniska ale bez dzieci utknęli na lotnisku w Monachium, nie wiadomo kiedy przylecą , może dziś może jutro a może jeszcze później . Ostrzeżenie , proszę nigdy ale to nigdy nie korzystać z Wizyair ,to najgorsze linie lotnicze jakie znam :( U nich zawsze są opóźnienia , sprzęt zdezelowany, bez powodu odwołują loty ,masakra :( Ponieważ nie ma nikogo ja też znikam Spokojnej nocy życzę wszystkim bo ja na pewno oka nie zmrużę :(
-
Witam dziewczynki u mnie mróz 14 st ,a Małż dzielnie stoi przy wędzaku :D tylko nie myślcie że o suchym pycholu tam stoi :D właśnie wyszedł z góralską herbatką :D :P U mnie zawrót głowy jak ostatni często się zdarza . Choć mała pojechała wczoraj do domu ,to dziś jest u mnie od rana :D Wczoraj było ubieranie choinki a dziś lepienie uszek i nawet jej się udało kilka poprawnych sztuk :D ,bardzo dzielnie mi pomagała . Ulepiłyśmy chyba ze sto dwadzieścia :D powinno wystarczyć dla wszystkich :) Miałam co prawda zostawić to dla synowej , ale też chciałam zrobić frajdę małej :D Myślę że potem takie wspomnienia zostają dzieciom na zawsze :D Za chwilę muszę się zbierać po wyspiarzy na lotnisko , dziś przylatują z Monachium do Katowic .Mam nadzieję że nie będzie opóźnień ,choć Bonitka pisze że spadł śnieg , więc może być różnie . Na razie znikam ,życząc wszystkim miłego popołudnia .
-
O dziwo , przeszło bez dubla i bez protestów :D
-
Sory jestem dopiero teraz bo była mała , więc sporo zabawy ,łącznie z ubieraniem choinki :D Ja gołąbki robię na gotowanym , tak zawsze robiła moja mama ,kiedyś spróbowałam na surowym , może nie tyle mi nie smakowały co nie byłam pewna czy mięsko ugotowane a tatara przecież nie lubię :P Poza tym nie robiłam gołąbków na święta tylko na dziś ,bo Małż był na delegacji ( wycieczka szkolna ) więc chciałam mu niespodziewankę zrobić :D Oczywiście część gołąbków zabrała synowa :D ,resztę zjedzą jutro powracający na łono rodziny :D Bondi , odetchnęłam z ulgą , choć innego wyniku się nie spodziewałam :) Nie rozumiem dlaczego znów odrasta i jaka jest przyczyna powstawania. Bonitko wiem że te ciasteczka to pieczesz dla sąsiadów , u nas nie ma takiego zwyczaju , więc się nie będę produkować w drobnicę :P tylko upiekę zwyczajne ciasto . Przewiduję , sernik , makowiec (japoński) czeski i może jeszcze jakiś biszkopt z galaretką i brzoskwiniami . Mięsko dziś wyciągnięte z balkonu ,okazało się przymarznięte :( teraz taje na przedpokoju , by jutro świtem poszło do wędzenia :) Banderasku szkoda że nie napisałaś jaka cena jest karpia w T ... bo nie wiem czy tam jechać czy jednak kupić coś na miejscu ,bo też nie mam :( Z synem rozmawiałam to twierdził że pojedziemy na zakupy w niedzielę ,więc jeśli coś mi jeszcze brakuje to zapewne dokupię . Nie mam jeszcze prezentu dla dziewczyn i dla Małża ,a poza tym to zostało tylko pakowanie :D Uszek też jeszcze nie mam :( mam nadzieję że w poniedziałek ulepię wszystkie razem z synową . Maaluutka , dzięki za fotki , fajne te banieczki i jeszcze z imieniem , to będzie pamiątka :D Takie szydełkowe to moje bratowa dzierga , ma smykałkę do takich rzeczy :) Na razie tyle ciekawe czy przejdzie ten post ,wiadomo , problemy z kaffe :(
-
Witam serdecznie jestem z rana , może dziś będzie lepiej z kaffe. Wczoraj tak jak pewnie wszystkie miałam problem z wejściem , albo nie można się połączyć z serwerem albo wróć za 5 minut albo coś po angielsku :( Normalnie szok , jeszcze nigdy kaffe tak nie szwankowała :( Byłam wczoraj na służbie :D u wnusi a dziś ona ma przyjechać do mnie i będziemy ubierać choinkę :D U mnie też się mówiło bańki ,ale teraz coraz częściej słyszę że jednak bombki :D Jeśli chodzi o śnieg to u mnie jest dość dużo ,jak na pierwszy opad i też nie widziałam odśnieżarki . Z tym że moja ulica jest 3 kolejności odśnieżania , więc raczej nie mam na co liczyć . Mój ambitny plan na dziś ,trochę zmałpowałam od Roberty i też chcę zrobić gołąbki . Już się mięsko gotuje a później na wywarze będzie się gotował ryż .Czy Wy też dajecie do gołąbków gotowane mięsko czy też może surowe . Ja jeden raz robiłam z surowym ale jakoś mi nie smakowało. Na razie uciekam do kuchni , mam nadzieję jeszcze tu zaglądnąć . Życzę wszystkim pięknego dnia
-
Witam wieczorkiem , dopiero teraz bo wciąż mi wybija net i normalnie nie mogłam nawet spokojnie poczytać bo zaraz - błąd serwera :( Roberto fajne fotki widać że cieszy Cię robienie zdjęć nowym aparatem :) super karmniczek na balkonie :D piękny dzwonek z ziarenek :D Or..j zawsze tam gdzie pani :D Rowerzystko ależ nam zrobiłaś wspaniały prezent pod choinkę :D Przepiękne te Twoje arcydzieła i te na ścianę i te żywe , świetne chłopaki ,no i oczywiście piękna babcia z ukochaną wnusią :) Bardzo bardzo dziękuję Wesołku , tak mi przykro że taka chora jesteś , grypsko niestety trzeba wyleżeć , nie ma rady .Mam nadzieję że teraz już będziesz tryskać energią i ze wszystkim zdążysz Dziewczynki , ja pracuję jak żółw ale już w zasadzie jestem odrobiona . Niestety z kuchennych rzeczy jeszcze nie mam nic :( ani pierożków ani uszek ,ani ciasteczek , normalnie jestem w lesie :( Jedno tylko mnie ciszy ------- będę miała pomoc !!! Synowa jest bardzo chętna do pomocy, więc we dwie wszystko pójdzie jak po maśle ,tylko potrzebny jest dobry plan i jeszcze żeby ktoś lub coś go nie rozwaliło :D Dziewczynki na niemoc senną bardzo dobra jest melisa , wiem że może to słabe ale po wypiciu dwóch szklanek wieczorem , mogę zasnąć na stojąco :D Jeśli przejdzie ten post to będę szczęśliwa
-
napisałam co ważniejsze a teraz sięgam po filiżankę z cappuccino Maaluutkiej i się delektuję :D
-
No więc piszę ale już nie tak jak poprzednio bo vena popłynęła z nerwami. Maaluutka współczuję ,wiem co przeżywasz bo kilka dni temu miałam podobną sytuację z moją wnusią . Jakoś przestałam się już przejmować tymi grypami czy świńska czy kozia , kurza czy wielbłądzia , wszystko jedno , jak mam złapać to i tak złapię . Teraz piszę co się u mnie nawyprawiało . Miałam być u małej , nie jestem bo synowa też chora ,wzięła dwa dni wolnego i siedzi w domu , więc ja u siebie . Wyspiarze mieli przyjmować na święta tatę synowej , okazało się że nie chce tam lecieć z jakichś jemu tylko znanych powodów . Wczoraj dowiedziałam się że moje dzieci jednak PRZYLECĄ NA ŚWIĘTA DO DOMU !!! I wszystko mi się wywróciło do góry nogami . Kupiłam tak dużo mięsa bo miałam im wysłać a skoro przylatują i to na trzy tygodnie to nie wszystko pójdzie do wędzenia , część po prostu upiekę w piekarniku . Miałam mieć na święta tylko trzy ciasta , a tak muszę zrobić więcej . I tak by wymieniać i wymieniać a tu co zaplanowane to jakaś zmiana , już mi się trochę od tego kręci w głowie .
-
No i proszę jak piszę kilka słów to przechodzi a jak więcej to już idzie panu Bogu w okno
-
Jestem i ja ale wnerwiona bardzo bo napisałam ogromniasty post i nie poszedł , normalnie wnerwia mnie ta kaffe ostatnio że chce mi się krzyczeć Ciekawe czy ten post przejdzie
-
Oj Tereterku to miałaś wczoraj fajny dzień same przyjemności :) Nie chcę być upierdliwa ale coś ta firma jednak mało solidna , wszystko mieli przecież zrobić w dwa dni a tu się tak przeciąga :( a ja dziś chciałabym foteczki ,eh chyba jestem zbyt niecierpliwa , już robiłabym raban gdyby to się działo w moje kuchni :( Małgorzatko , zobacz 12 kg mniej a spódniczka spada a u mnie 8 kg tylko że po mnie prawie nie widać :( Na chudzielcu to każde kilo widać a na słonicy to chyba będzie efekt po 20 :O Oj nie wiem kiedy to nastanie :( jak wiece jestem z gatunku niecierpliwców i chciałabym już a tu się nie da :( a może za mało nad tym pracuję :( Kosmi dziękuję za linka , świetnie wywijałaś nóżkami :D a i figurka u Ciebie też ekstra :) Dziewczynki tyle mięsa bo już pisałam że to trzeba podzielić na 4 :D
-
Jestem wreszcie .... ufff.... nadźwigałam się znowu ale co zrobić jak cza to cza :D Nabyłam 8 kg boczku , pięknego ,chudziutkiego w dodatku bez skóry, tak prawie samo mięsko , jestem bardzo hepi :D Jakby mi było mało to dokupiłam jeszcze filety z kurczaka 1 kg i mięsko wieprzowe do zmielenia na farsz do schabu świątecznego :D I takowe ciężary dźwigałam przez całe osiedle ,bo koniecznie musiałam zobaczyć małą . Od jutra będę przy niej dyżurować , tz od 12 do 15 30 bo syn ma drugą zmianę a synowa zawsze pracuje rano . Wolę do niej chodzić i potrzymać ją w domu ,by nie szła jeszcze do przedszkola ,mimo że czuje się w miarę dobrze . Nie wiem jak będzie w następnym tygodniu ale w ten na pewno zostanie w domu . Małgorzatko ja nie wysyłałam nic , no chyba ze wcześniej kilka dni temu . Nie wiem czy doszło, bo nie miałam potwierdzenia ,albo było takie kiepskie ,że wolałyście nie zabierać głosu , cóż , czasem tak się zdarza :( Kosmi pisała że posłała coś w duecie z córką ale ja nic nie dostałam ,więc się upominam :O:) Pora pewnie obiadowa a ja mam dziś tylko zupę jarzynową z ziemniakami dla Małża a dla siebie sałatkę z kapusty pekińskiej i klopsi z ryby :)
-
Dzień dobry dla wszystkich Roberto wielkie dzięki za kawusię , postawi mnie na nogi bo zaraz muszę wyjść na poszukiwanie chudziutkiego boczusiu :) a za oknem zima :( W zasadzie nie ma śniegu , lekko tylko popruszyło a temperatura oscyluje w granicach - 2 ale po tych ostatnio ciepłych dniach to jest bardzo zimno:( a ja jak Maaluutka też chcę lata Zuuziczku jestem pod wielkim wrażeniem tych obrazów , nie zdawałam sobie sprawy ze to moze być aż tak piękne i kiedy patrzysz to myślisz że to fotografia , po prostu chłopak ma wielki talent . Ten pan w marynarce też super ekstra ciacho jak pisze Roberta . Buciki mi się podobają i wydaje mi się że obcas nie jest zbyt wysoki ja lubię takie wysokości , szkoda tylko ze nie mogę już takich nosić :( Również Tobie bardzo dziękuję za wczorajszą rozmowę Kosmi ja też nic od Ciebie nie mam :( Wszystkim dziewczynkom życzę wspaniałego dnia
-
No cóż nie ma Was :( a mnie wzięło na rozmyślania egzystencjonalne :9 i nie mam z kim roztrząsać dylematów :( Tyle się tego nazbierało we mnie że chyba wreszcie kiedyś musi wybuchnąć :( sory , spadam nie smęcę ,idę pobiegać