tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
O Ty spryciaro :D zaprawiasz M do kapuchy :D bardzo dobry sposób :D z tym że nie dla mnie :( Na mojego M by nie podziałało :( On podobnie jak Małż Tereterka może nawet wodę na herbatę przypalić :D więc raczej pomocy nie oczekuję :( Już wczoraj skończyłam ten trzydniowy antybiol ,poprzednio miałam osłonę , teraz mi nie zapisała ale mam w domu Nyststynę i lactacid więc zażywam .
-
Witaj Bondi nie wiem jak sobie radzisz z bólem ,i tym bardziej Cię podziwiam że mimo wszystko chcesz zrobić gołąbki . Ja się strasznie męczę przy ich wytwarzaniu i dlatego rzadko robię . Najgorzej jest wyciąć głąb :O a później wymieszać farsz :O trochę wysiłku trzeba włożyć . Chyba że masz jakiś bez wysiłkowy sposób na ujarzmienie kapusty :)
-
Dzień dobry dziewczynki W moim grodzie świeci słońce tylko w mojej dzielnicy mgła jak mleko , słoneczko nie ma szans na przebicie się przez gęstą warstwę , poza tym jest zimno. Nie zachęciło mnie dziś do wyjścia z domu , siedzę kamieniem:( Zakupy powierzyłam młodszej latorośli , już przywiezione i rozpakowane :) Zakupiłam dziś taką oprawkę z czujnikiem ruchu ,której nie miałam ale już wnerwiało mnie macanie dziurki do klucza w drzwiach wejściowych. Teraz będzie się zapalało światło w momencie podejścia do drzwi :) Długo się zastanawiałam co zrobić na obiad i wyszło mi że wyczaruję taką bardzo dużą roladę :D z bardzo dużego filetu z kurzęcia :D Jest już gotowa , upieczona ,tylko muszę dogotować ziemniaczki i jako dodatek marcheweczka oprószana ,już zapraszam . Przepraszam że wczoraj wleciałam po angielsku ale wyrzuciło mnie z netu :( mimo kilkukrotnej próby wejścia nie udało się, poszłam więc sobie wcześniej na podusię :( Dokładam do kominka , bo cosik przygasło /////////||||||\\\\\ Personalna udanej wycieczki , dobrej zabawy Wszystkim dziewczynkom życzę wspaniałego dnia
-
O matko jedyna, to Ci synuś Tereterku niespodziewankę zrobił ,gratulacje dla syna i dla mamuni !!! Możesz być dumna , nie dość że się obronił to jeszcze zaoszczędził Tobie całego stresu związanego z tym faktem, sama radość :D Cieszę się bardzo że projekt przypadł Ci do gustu i do kieszeni i będziesz mieć swoją wymarzoną kuchnię :)
-
Ale mnie ubawiłaś Zuuziczku :D miałaś ekstra masażyk :D:P tylko nie wiem dla kogo był przyjemniejszy :P Chyba pan doktor był przeszczęśliwy taką laseczkę po cysiach dotykać i jeszcze głaskać :D:P Smutasku jak ja Cię rozumiem :( też od jakiegoś czasu usilnie składałam kaskę na drugie konto coby wiosną już nie szukać kasy tylko ruszać z remontem ( ale u mnie malutki , w porównaniu z Twoim) jednak obecnie wszystkie moje plany muszą ulec przesunięciu na niewiadomy czas . Kasa poszła bokiem i to takim jakiego się nie spodziewałam:(
-
Kosmitko ,już dawno tak się nie ubawiłam :D:D:D jesteś świetna :D:D Roberto , dziś tak pięknie słoneczko świeci że chce się wyjść ale jeszcze dziś się wstrzymam . Chyba mam jakieś zatrucie :O biegam co chwilę do łazienki , więc wyjście i tak niemożliwe :O Jednak jutro lub po jutrze jeśli będzie tak pięknie jak dziś to pomaszeruję na jakieś małe zakupy:D Tereterku oczywiście jak wiesz ja też nie daję gwarancji że będzie bardzo tanio , ale myślę że byłoby dobrze. Z tym że takiej rzeczy jak sprzęt AGD nie powierzyłabym nikomu. To już sama powinnaś zdecydować jakiej marki chcesz mieć sprzęt i ile chcesz na niego wydać . Czasem warto pochodzić po sklepach i łapać promocje . Obawiam się że nikt tego lepiej od Ciebie samej nie załatwi . Przecież w tym wypadku liczą się Twoje pieniążki ,a komuś nie musi zależeć na tym żeby było tanio i dobrze. Pszczółeczko Ty znów przesadzasz , troszkę słoneczka zobaczyłaś to pewnie Cię energia rozpiera i dlatego chcesz wszystko na raz zrobić , a tu trzeba tak jak pisze Roberta , podzielić wszystko na pół . Roberto może ja też się skuszę na taki żel ,tylko jeszcze sprawdzę czy czasem u nas takiego nie dostanę . Smutasku , współczuję że musisz znosić te wrony . Znam na nie sposób ale jest trochę zbyt drastyczny by podawać go na forum:O Nie wiedziałam co zrobić na obiad ale wymyśliłam że zrobię pierogi ruskie . Specjalnie dla Was ugotowane i polane tłuszczykiem ze skwareczkami z boczusiu , zapraszam ( &&&&&&&&&) >
-
Dzień dobry dziewczynki Teretereku, aleś Ty dziś szybciutka :) no , no , już po pracy i w dodatku zapodane wszystko na stole ,bardzo dziękuję , już się częstuję :D Jeśli uważasz, że masz na miejscu kogoś, kto zrobi absolutnie wszystko to naprawdę fajnie . Ten chłopak o którym rozmawiałyśmy też by to zrobił. Jego wujek a nasz kolega ma firmę wodno-gazową ,więc wszystkie przyłącza wykonuje fachowo. Ale jeśli ten u Ciebie jest równie dobry i skuteczny to oczywiście warto skorzystać,mam nadzieję, że na święta będziesz już mieć wszystko gotowe. U mnie dziś słoneczko wyszło ,jest przyjemnie , tak że ciągnie mnie by wyjść . Jednak przestroga pani doktór, poskutkowała mocnym postanowieniem nie opuszczania domu w tym tygodniu :O O matko jedyna ,nie wiem czy wytrzymam. Dziś ostatni antybiol, który jeszcze się będzie uwalniał przez 3-4 dni ,ale gardełko już jest oki. Muszę tylko uważać by się znów nie przeziębić . Teraz muszę wreszcie zapalić w piecu, bo chłodkiem powiało i zająć się jakimś obiadem . Nie mam pomysłu na dzisiejsze pichcenie , podpowiedzcie coś . Na razie tyle, życzę wszystkim miłego dnia
-
Dzień dobry dziewczynki dziękuję za kawusię i za pyszne śniadanko ,choć już późno ale ostatnio jakoś wciąż jestem spóźniona :( Smutasku ,wierz mi że każda z nas ma większe czy mniejsze problemy ,nie raz wydaje nam się że świat wali nam się głowę :( Jednak tak jak po burzy wygląda słońce , jak po zimie przychodzi wiosna tak i problemy z czasem zmieniają swój ciężar gatunkowy a nam powoli pozwala spojrzeć na wszystko innym okiem. Nie wiem dlaczego tak się dzieje ale ten rok jest wyjątkowo ciężki dla nas wszystkich . Każda z nas wpada w mniejszy czy większy dół i ciężko jest z niego wyjść . Mnie też zdarzyło się już nie raz wpaść po samą szyję . Mija trochę czasu i jakoś powoli albo oswajam się z sytuacją albo następuje coś co pozwala z optymizmem spojrzeć w przyszłość . Wierzę że mimo wszystko znajdzie się taki element w Twoim życiu który pozwoli Ci ujrzeć światełko w tunelu smutków ,więc nie smutasuj się już proszę Cię . Małgorzatko oczywiście podpisuję Twoje podanie . Wciąż wierzę że wreszcie leki poskutkują i zaczniesz wracać do zdrowia . Odpoczywaj , kuruj się a jak się poczujesz lepiej to przyjdziesz do nas Teretereku ,to Cię Małżyk zaskoczył :O może jednak spróbujesz opcji z moim znajomym. W końcu co Ci szkodzi spróbować ,zobaczysz co Ci zaproponuje ,może warto sprawdzić , a nóż propozycja wykonania nie będzie gorsza a jednak tańsza . Wszystkim dziewczynkom życzę miłego dnia
-
Prawda jest taka że w ciągu tego tygodnie miałam okazję trzy razy zmarznąć , zamiast siedzieć w domu to się szlajam po stacjach samochodowych ( wymiana opon) Tylko nie dziwcie się że po co ja tam . Musiałam kupić nowe zimówki i to ja musiałam zadecydować, które chcę .Mój Małż się tym nie interesuje , on najpewniej nadal jeździłby na letnich. Opony zamówiłam wcześniej ale on beze mnie nie pojedzie bo nie wiem jak się nazywają :P a przecież cholera nie napiszę staremu chłopu na kartce, jakie ma zamówione opony:P Drugi raz to był wyjazd do lekarza ze starym , do innego miasta . Też musiałam jechać bo on oczywiście nie wie gdzie :P Faktem jest że po przyjeździe tam zrobiłam sobie półgodzinny spacer po tym miasteczku . Było to trochę pozbawione sensu bo było zimno i ciemno :( ale coś mnie ciągnęło . No a trzeci raz to w piątek , to już pisałam ,niepotrzebnie wychodziłam w ogóle :(
-
W zasadzie Zuuziczku nie mam już nalotów ropnych ale migdał jest rozpulchniony i malinowy. Myślę że trochę się w piątek przeforsowałam niepotrzebnie zresztą , ale tak mnie pchało coś by wyjść z domu :(
-
Skąd te smutki Smutasku do Ciebie przyfrunęły ? Otwórz okno szeroko i wygoń te wstrętne ptaszyska , a sio !!! Nie poddawaj się smutkom Smutasku kochany
-
Witam wieczorkiem Nie było mnie cały dzień bo rankiem byłam podobnie jak Pszczółka u internisty z tym ze nie po zwolnienie tylko po kolejny antybiotyk:( Już w piątek wieczorem czułam jakieś małe drapanie w krtani ale nie sadziłam ze będzie pogorszenie bo przecież wciąż brałam antybiol. Niestety wczoraj wieczorem wywaliło mi znów migdał a ponieważ miałam leki tylko na 7,5 dnia więc i tak mi się kończyły musiałam pójść po dalszy ciąg. Okazało się że tym razem dostałam inny ,trzydniowy ,powoli się uwalniający, ale dostałam też poważne upomnienie że nie wolno mi wychodzić z domu :( A ja w piątek maszerowałam 5 km na chłodzie i wietrze :( Później poszłam do syna bo mała nie poszła do przedszkola ,więc koło południa wylądowałam dopiero w domu ale z dzieckiem . Ponieważ mała kocha pieczenie i lepienie ciasta ,znów upiekłyśmy nowe ciasteczka. |Jedno ciasto z jabłuszkami pod pierzynką z posypką oraz dwadzieścia babeczek z wiśniami :D Nie zrobiłam fotki bo telefonem dobre zdjęcia nie wychodzą a w aparacie skończyły się baterie :( Jednym słowem zabawa na całego i dopiero przed chwilą mała pojechała z mamą do domu . Nie wiem jak będzie jutro może też ją do mnie przywiozą . O matko ale się rozpisałam :) Bechemootku bardzo mi się podoba Mona , tym bardziej że jest zupełnie podobna do mojej Saby kiedy była mała :D Macie z Małżusiem wielkie serce ,przygarniacie kolejne zwierzątka ,gratuluję i podziwiam Pszczółko a ty nic nie pisałaś że wróciłaś do pracy ,skoro musisz mieć zwolnienie to chyba pracujesz czy może się mylę ?
-
Witam pięknie , Małgorzatko nie przejmuj się że nie nadążasz ,nie Ty jedna :) Bechemootku , wybacz zapomniałam że Ty się balujesz , martwiłam się że jesteś chora a Ty się zabawiłaś w matkę zbawicielkę dla kolejnego zwierzątka :) brawo . Jaka rasa a może mieszaniec , na pewno będzie Cię kochał miłością bezwarunkową :)
-
Witaj Bondi ja też lubię chodzić ,nie koniecznie szukając czegoś po sklepach :) Ostatnio nawet nie planowałam a zrobiłam około 5 km :D zupełnie niespodziewanie dla samej siebie :D Już mnie ciągnie by wyjść , ale nie lubię chodzić z parasolem :( traci się rytm . W przyszłym tygodniu planuję jechać do Katowic na klinikę ale jeszcze nie wiem jaki dzień wybiorę . Dawno nie byłam w tym mieście , zresztą nawet nie wiem gdzie ta klinika ale będę miała okazję pochodzić , i po zaglądać do sklepów :) Też mi się marzą takie botki jak kupiła Tereterek ,mam nadzieję że trafię na coś . Skoro już wszystkie jesteśmy po obiedzie to zapraszam na cappuccino wiedeńskie oraz kieliszeczek nalewki aroniowej - na odporność Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y @@@@@@@@@@@@@@@@@ Zapraszam też na ciasto z gruszką , może Banderasek zapoda herbatkę z gruszką ,dla tych co nie piją cappuccino .
-
Tak Beti czasu się nie da cofnąć ,niestety:( Czasem mi się marzy taka maszyna czasu ( marzycielka jestem :)) ale wiadomo że to mrzonki :( Zmieniłabym absolutnie wszystko :) Personalna , Ty wiesz że na mnie rozmowy z Tobą działają ja balsam :D Jeszcze nie jadłam obiadu ,zrobiłam sobie takie oszukane risotto :D
-
Beti ,w takim razie byłaś bardzo młoda , ja niestety też miałam prawie 19 kiedy wychodziłam za mąż . Dziś wiem że to był wielki błąd , pewnie obie to dziś wiemy:( Personalna , machnij jakiś ferwex albo coś w tym stylu i nie daj się rozłożyć
-
Byłam na wierszach , Bonitko ten wiersz już jakiś czas temu Poetka zapodała. Przejęłam się że nie jestem na bieżąco . Piękny wiersz oddający nastrój jesieni w przyrodzie i w duszy, dający wiele do myślenia.
-
Dzień dobry w niedzielny "poranek" :D hi hi dla mnie to poranek . Dopiero teraz przyszłam do Was na kawusię i wiem że zawsze jest ktoś kto z tą kawą tu czeka . Dokładam jeszcze na stolik bułeczki drożdżowe z wiśniami i placek z gruszką . Dziękuję Tereterku za wszystko, za pyszną kawę , rewelacyjne śniadanko i w dodatku za ogień w kominku U mnie zimno i pada deszcz , też od kilku dni , końca nie widać :( Pszczółeczko nie masz pojęcia jak się martwiłam o Ciebie i jak bardzo się ciszę że wróciłaś szczęśliwie A gdzie nasz Bechemootek ? czyżby jednak to choróbsko i ją zmogło ? Halo Bechemootku odezwij się bo zaczynam się martwić . Bonitko tak mi przykro że jesteś chora ,teraz ważne jest wypijać duże ilości płynów i wygrzewać całe ciałko Marijko ,pewnie leżysz i się wygrzewasz po kołderką . Mam nadzieję że teraz córcie przychodzą i pomagają tobie i Małżowi . Teraz taka niesprzyjająca aura , trzeba dbać o siebie ,choć wciąż nam się wydaje że nam to się nic nie stanie . Przeszłaś ostatnio dużo stresów przez co organizm się osłabił i pewnie dlatego ta infekcja . Trzymaj się cieplutko , wygrzewaj pod kołderką i będzie dobrze Małgorzatko ,co się dzieje u Ciebie ? Bardzo mnie martwisz ,jakbyś mogła to dzwoń do mnie na skypa albo pisz na gg bo koniecznie muszę z Tobą pogadać . Banderasku , wolałabym byś coś innego robiła kiedy małżyk jest w pracy ,ale skoro musisz szukać tego dywanu to przynajmniej się ciepło ubierz Roberto czy firma już zakończyła pracę ? Myślę czy nie dasz mi namiarów ,przydałaby się porządna firma kiedy wiosną będę remontować pokój i łazienkę :D ciekawe co Ty na to ? Zuuziczku szkoda że nic nie kupiłaś ,tak najczęściej bywa . Kiedy nastawiamy się nie kupno to nie ma nic ciekawego a czasem przez przypadek łatwiej coś trafić . Mam nadzieję że i Ty trafisz na taka okazję i dobierzesz wszystko według życzeń. Kosmitko ,pewnie jesteś u córci ,kiedy wrócisz odezwij się proszę i zdaj relację , jak ona się czuje Rowerzystko mam nadzieję że wkrótce zobaczymy fotki Twoich artystycznych dokonań Maaluutka , fajnie że choć w niedzielę masz czas wpaść na kawę Smutasku a Ty dalej się zamartwiasz swoim ogródkiem ? Przecież masz obiecaną pomoc wiosnę wiec główka do góry . Przyjdź lepiej do nas Bondi ciekawa jestem czy niedzielę też wykorzystujesz do buszowania po sklepach czy może w domku przebywasz cały dzień ? {usta] Poetko wstyd się przyznać nie byłam dwa dni na wierszach,nie wiedziałam że jest coś nowego . Muszę zobaczyć Twoje nowe dzieło Personalna jak dziś się czujesz , czy już lepiej ? Musisz się trzymać , przed Tobą piękny tydzień , wyjazd, wesele Beti ,zaskoczyłaś mnie że to już tyle lat ,czy popełniłaś ten czyn dziecięciem będąc ? Też nie składam Ci gratulacji , ale życzę byś wreszcie wyprostowała swoje życie i nie dała się zgnieść przeciwnościom losu Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i życzę wspaniałego dnia , mimo katarków i deszczu za oknem
-
Witam serdecznie Bondi ,Beti Jestem dopiero teraz bo była mała i dopiero ją syn odebrał. Beti coś Ty taka tajemnicza ? Bondi przeczytałam o Twoich kłopotach z zakupem botków i też weszłam na allegro . Zobaczyłam wiele fasonów i cen , teraz muszę sprawdzić u nas w sklepach .Też jestem na etapie poszukiwań ale póki co to zamiast buszować po sklepach za butami to chodzę po aptekach :(
-
Dzień dobry wszystkim u mnie zapowiada się piękny słoneczny dzień ,mam nadzieję że taki będzie do wieczora , chociaż na ciepło nie ma co liczyć ale dobre i to. Dwa dni temu kiedy padał taki bardzo mokry śnieg ,osadzał się też na linii wysokiego napięcia która biegnie nad moim domem. Wieczorem całe ciężkie masy tego śniegu zaczęły spadać na dach. Trzaskało ile wlezie a my nie wiedzieliśmy dlaczego . Nie byliśmy jeszcze na dachu i nie wiem czy czasem nie poczynił ten śnieg jakichś szkód . Może dziś będzie można tam wyjść ,byle się pogoda utrzymała. Roberto jak miło przyjść tutaj i poczuć zapach parzonej przez Ciebie kawusi, dziękuję bardzo ,już się biorę za filiżankę . Myślę że mimo tego słonecznego dnia nie zaszkodzi jeśli zapalę w kominku ,będzie przyjemniej ,kiedy jest cieplutko . http://www.kominki.net/images/produkty/big/X1_A.jpg Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia .
-
Wróciliśmy , jestem bardzo zmęczona :( Wyszło na to że musi zrobić biopsję i zapisać się na termin w Klinice . Poza tym leczenie zachowawcze ,już bez antybiotyków . Na razie Małż się trochę uspokoił ,dodała mu otuchy , jest teraz dobrej myśli ,bo już był całkiem załamany. Bechemootku bardzo się cieszę że szczęśliwie wróciłaś ,przed tą nawałnicą . Te Twoje bóle są okropne , wciąż coś Cię trapi :( Przytulam delikatnie coby nie powiększyć bólu i całuję na przywitanie Kosmi dzwoniłam ale przypomniałam sobie trochę późno że miałaś jechać z dzieckiem ,więc i tak nie pogadałybyśmy . Małgorzatko sama widzisz że musisz się kontrolować bo jak piszesz wyniki słabe a Ty musisz być przecież zdrowa . Pilnuj swojego zdrowia ,bo chyba już wiesz jakie ono jest cenne . Teraz wszystkie serdecznie pozdrawiam i idę na podusię . Życzę spokojnej nocy
-
Witam dziewczynki Dwa dni mnie nie było a tu tyle wieści . Najpierw dwa słowa o sobie . U mnie wszystko dobrze ,lek poskutkował natychmiast i nawet odzyskałam głos ,który był z zaniku. Niestety silny wiatr zerwał linię wysokiego napięcia w miejscowości z której leci do mnie net i dlatego byłam odcięta od świata przez dwa i pół dnia . Dziś cudem udało mi się wejść na NK i wysłać kwiatuszki Tereterkowi ,niestety nie takie piękne ja te na obrazie,ale po chwili już nie miałam dostępu do netu. Tereterku wszystkiego naj naj naj Wszystkim dziewczynkom dziękuję za pocztę . Małgorzatko ,trzymaj się dzielnie kochanie . Z drugiej strony nie ma tego złego ........... teraz mama będzie pod opieką lekarzy a Ty szybciutko zajmij się swoim zdrówkiem ,bo ono Ci bardzo potrzebne . Smutasku brak mi słów by opisać smutek, jaki mnie ogarnął na myśl o Twoim wypielęgnowanym ogródeczku :( Musisz wierzyć, tak jak my wszystkie wierzymy ,że ten rok jest ostatnim ze złych i teraz będzie tylko lepiej ,musi być lepiej, jak mówi Banderasek. Martwię się o naszą Pszczółeczkę , pojechała w tereny zagrożone powodzią .Mam nadzieję że szczęśliwie wróci . Myślę też o córci Kosmitki , oby już miała to wszystko za sobą i nic ją nie bolało . Marijko , nie ma co liczyć na pomoc na kasę trzeba załatwić mężowi zabiegi za kasę wtedy jest pomoc natychmiastowa i tylko takowa jest skuteczna . Nie wiem ile w Twoim mieście może kosztować taki zabieg ale ja płaciłam 15 zeta za 1 ,trzeba wziąć co najmniej 10 . Dziewczynki , napisałam tego posta ale nie wiem czy uda się wysłać ,jeśli tak to będę bardzo hepi . Jadę teraz z Małżem prywatnie do lekarza ,mając nadzieję na cud . Macham ,machu ,machu , jak się uda i jak wrócę będzie net to zdam relację . Trzymajcie kciuki by się udało. Pozdrawiam wszystkie dziewczynki.
-
Dzień dobry dziewczynki fajnie było tak poczytać Was i ucieszyłam się że humorek dopisuje Marijce mimo iż Małżuś kontuzjowany. Marijko niestety takie naciągnięcie ścięgna skutkuje wielkim bólem i długo się na cierpi . Ja co prawda miałam zerwane ścięgno więc miłam nogę w gipsie . Mogę jedynie poradzić ,na taki uraz szybko gdzieś załatwić krioterapię , jedynie ona jest skuteczna i to najlepiej od razu w pierwszej fazie choroby. Niestety rekonwalescencja też jest długotrwała i trzeba już ciągle uważać by się nie powtórzyło . Dziewczynki nie będę się rozpisywać ale jak kazałyście to poszłam do lekarza :( i co ? Qurcze , tu mam ochotę przytoczyć mocniejsze słowo na tą literę Q mam anginę ropną Jeszcze nie skończyłam leków od dermatologa a tu już następna seria :( Jednak postanowiłam już się tym nie przejmować , albo przyjąć to jako dopust Boży bo nie mam innego wyjścia . Małża mi kierują na klinikę do Katowic ,nie wiem kiedy to wypadnie ,ale to też nic przyjemnego :( Qrcze same smutne wieści opisuję a powinnam się cieszyć że Bondi odzyskuje wewnętrzny spokój i zaczyna się pokazywać ,a nawet śmiać się z żartów Marijki ,mnie też rozbawiły :D Teraz idę w kimono bo mnie temperatura trochę trzepie ,papapa miłego dnia
-
Dzień dobry dziewczynki jak niedziela to Maaluutka z Terterkiem zapodają kawusię :D już sięgam po termos i filiżankę ,dziękuję . Beti już podaje rosół a ja na razie zasiadam przy królewsko zastawionym stole ze śniadankiem ,Tereterka . Jestem dziś opóźniona , spałam dłuugo to teraz będę w porze obiadu jeść śniadanko :D Rowerzystko oczywiście możesz skorzystać z podpowiedzi Terterka a ja zadziałałabym bardziej przyziemnie . Ostatnio też robiłam taki prezent i zakupiłam Dębową Wódkę w drewnianym opakowaniu przedstawiającą chyba armatę :D Fajnie to wyglądało , można postawić na eksponowanym miejscu i lufkę wystrzelić z takiej armatki :D Dalszy ciąg mojego leniuchowania ,czekam na Bondi , może się zlituje i wyprasuje koszule mojemu Małży :D Bondi ,co u Ciebie jak się czujesz ? Myślisz że mogłabym Ci podrzucić ? Nie ma tego dużo tylko kilkanaście sztuk ,Ty się szybko uwiniesz a ja mam awersję i nie mogę się przemóc :D Rowerzystko pytałam ostatnio o Twoje prace artystyczne , nie uzyskałam odpowiedzi :( Mimo brzydkiej pogody życzę wszystkim wspaniałego dnia
-
leniuchowałam bo ciśnienie spało , deszcz spadł , siły spadły , libido spadło:O normalnie gwałtowny spadek , jak w naszej gospodarce , dobrze że nie krach :D U mnie od rana pada i jest zimno , nie da się wyjść nawet, bo qurcze wciąż kaszlę i boli mnie gardło :( Muszę troszkę poleżeć , może jednak wziąć jakieś leki, bo do tej pory leczę się propolisem. Pewnie gdybym się pilnowała, to już dawno wszystko by mi przeszło ale te prace ogródkowo-łopatologiczne nie pozwoliły na pełne wyleczenie .