tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Witam pięknie nie ma usprawiedliwienia na moją dzisiejszą nieobecność :( po prostu lenistwo mnie opętało do potęgi entej :( Nie mam ochoty na nic nawet nie chciało się otworzyć kompa :( Dopiero popołudniu jakiś lepszy nastrój mnie dotknął co zaowocowało intensywną pracą w kuchni . Nasmażyłam racuchów z gruszką , pyszota ,zapraszam QQQQQQQQQQQQQQ No i oczywiście jeszcze cappuccino wiedeńskie @@@@@@@@@@@@@@@ z dodatkiem amaretto Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y. Tereterku dziękuję za fotki , już pisałam kiedyś że zazdroszczę Ci takiego fajnego grona przyjaciółek . A kiedy tak oglądałam Twoje zdjęcia to pomyślałam, że też fajnie byśmy wyglądały wszystkie razem , eh ,marzenie. Marijko może tak z pozoru się wydaje, że jestem zapracowana ,ale to nieprawda . Mam za dużo czasu i nie umiem go solidnie wykorzystać. Co do kuchni to zawsze to robiłam i lubiłam robić, więc nie czuję się specjalnie zmęczona z tego tytułu. Pewnie byłoby trudniej gdybym pracowała ,ale te ilości które przetworzyłam w tym roku to pryszcz w porównaniu z innymi latami . Roberto dzięki za info o leku ,na pewno wykorzystam . Banderasku ,bo zacznę tupać nogą aż się Wrocek poruszy dlaczego wciąż Cię nie ma ? Rowerzystko powiedz czy nadal wytwarzasz te piękności igłą i nitką ? Nic się nie chwalisz , może podeślij jakąś fotkę . Bonitko przykra sprawa z misiem , ale tak jak dziewczynki piszą , każdemu się zdarzy. Nam się zdarzyło dwa dni temu , na parkingu w pracy u Małża ,ktoś mu obdarł cały bok . Tyle że moja gwiazda jest już leciwa ( 10 lat) ale to nie znaczy że mnie serce nie boli, jak tak mógł ktoś postąpić. Popatrz może da się zaczyścić pastą polerską i nie będzie widać . Kosmitko to Ty zakupiłaś całą świnkę ? I poradziłaś sobie bez masarza ? Serdecznie pozdrawiam wszystkie dziewczynki
-
Tereterku wysłałam Ci fotki ze strony ,może tym razem przejdzie . Nie wiem dlaczego tak się dzieje ,bo mnie nie przychodzi zwrotka że nie dostarczyła poczty . Mam potwierdzenie że poszło więc dlaczego ?
-
Wpadłam na chwilkę by się pochwalić że zrobiłam dziś nalewkę pigwową :D Pierwszy raz z prawdziwej pigwy , którą dostałam od kolegi syna . Nastaw trzeba codziennie potrząsać przez tydzień a poźniej musi stać jeszcze trzy tygodnie :O Czego jednak się nie robi dla smaku i aromatu :P Gotowa będzie w sam raz na święta Bożego Narodzenia ,może uda mi się podesłać dzieciom na wyspę , bo niestety w tym roku na święta nie przylecą :( Pigwy dostałam dość dużo więc z reszty zrobiłam ..... no właśnie nie wiem co zrobiłam , czy to dżem czy marmolada ,czy powidło :O Zwyczajnie zagotowałam startą pigwę i dodałam cukru i wody , pod koniec duszenia dodałam jeżynę co mi się jeszcze przewracała w zamrażarce i powstało coś słodko-kwaśnego dosyć gęstego . Na obiad mam dziś bigos ale chyba nie miałam dziś polotu do gotowania bo wyszedł jakiś bez wyrazu :( więc chyba dziś Was nie poczęstuję . Może jak postoi kilka dni to smak się zmieni . Na razie zapraszam na cappuccino waniliowe z dodatkiem wiśnióweczki Y @@@@@@@@@@@@@@@ Zapraszam.
-
Dzień dobry Halo a co tu dziś taka cisza ? Wstawać śpioszki , weekend się dziś zaczyna :D Zapraszam na kawusię kto jeszcze nie pił i herbatkę ,a że dziś chłodniej niż wczoraj to może być z prądem :D a co jak weekend to można :D:P No dobra dziś zastąpię Tereterka która pewnie z pracusi i zaproponuję skromne śniadanko . Bułeczki grahamki i kajzerki do wyboru chlebek orkiszowy masełko makrela wędzona pasta z tuńczyka jajeczko na miękko pomidorki koktajlowe sałata zielona . Zapraszam :)
-
Dopiero teraz zobaczyłam film który wczoraj przesłała mi Kosmitka . Ściągałam go przez skypa chyba ze dwie godziny , ale warto było :D Nie potrafię tak pięknie napisać jak Tereterek ,ale jestem pod wrażeniem. Mała dama jest tak poważna ,malutki uśmieszek tylko na moment zagościł na jej twarzy ,ale w ogóle zero tremy przed okiem kamery :) Naprawdę warto zobaczyć dzidzię z bliska , jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach ,a oczka ma tak ogromne, że kiedyś chłopcy będą się w nich gubić :) :P Mamę i tatę też zobaczyłam w innym świetle ,tworzą piękną parę :) Kosmitko bardzo dziękuję Ci za tą przesyłkę mama nadzieję że innym dziewczynkom też prześlesz taką niespodziankę :) Teraz pora na cappuccino ,dziś będzie bez cukru bo trzeba unikać kalorii :D ale za to z kieliszeczkiem malibu :P @@@@@@@@@@@@@@@@@ Zapraszam .
-
Witam pięknie jestem dopiero teraz bo pogoda piękna i chciałam trochę wykorzystać łopatologicznie :D a rano z synem na zakupach, więc czasu mało . Kupiliśmy maszynkę elektryczną do mielenia mięsa Zelmera - Diana ,mocna bestia. Mam nadzieję, że synowa będzie zadowolona z takiego sprzętu :) Tereterku wysłałam już po raz chyba 6 -8 zdjęcie Bechemootka tym razem z poczty tlenowej , mam nadzieję że dojdzie . Dziękuję za kawusię i śniadanko jak zawsze smakowite Pewnie teraz kiedy pracujesz wśród tłumów ,takie szczepienie jest niezbędne. Małgorzatko ,ja w tym roku też odpuściłam ,poszłam na łatwiznę , przesadziłam tylko kilka rabatowych do mniejszej skrzynki i doniczki a bluszczolistne też zostawiam w tym co rosły ,dodałam tylko trochę nawozu i nowej ziemi . W styczniu zobaczę co z tego da się zrobić ale na dzień dzisiejszy zapominam o temacie. Jeśli trzeba będzie to wiosną dokupię parę sztuk . Co roku jesienią obiecuje sobie że w następnym nie robię nic na balkonie a kiedy wiosna przychodzi dostaję małpiego rozumu i znów zaczynam na nowo :D Co do badań , to myślę że przed szczepieniem powinnaś je zrobić bo po szczepionce różnie bywa i znów wszystko się przesunie w czasie . Dziś dopiero 8 więc jest dużo czasu ,by się tym zająć , wszystko inne może poczekać a Ty masz dbać o siebie i basta.
-
Na pewno zapytam tylko w tej chwili widzę że mają problemy z netem bo ciągle migają na gg . Może się jutro coś dowiem . Zuuziczku , idę już na podusię ,bo dziś napracowałam się solidnie ,nawet łopatą :D a co ? skoro ją dostałam ,to nich się przydaje :P Poplon na jednej grządce już wyrósł bardzo pięknie więc zdeptałam i skopałam . Trochę mnie ręce bolą ale to nic . Jutro pewnie pójdzie pod szpadel kolejna grządka i tak po kolei muszę skopać całość . Dziękuję Ci za rozmowę ,życzę spokojnej nocy i miłych snów
-
:D odwieczny dylemat :D jeśli dać to ile ? Też nie mam pojęcia ,musiałabym się zapytać synowej bo nie dawno była chrzestną matką u swojego brata.
-
Pszczółko przykro że ręka Cię boli ale przecież Ty nie pracujesz ciężko wiec to może bóle reumatyczne ? Dobrej nocy kochanie śpij bez bólu Zuuziczku no to masz podwójną uroczystość :D Mamcia obrotna :P Czy znów będzie łyżeczka z grawerem ? Czy coś innego wymyśliłaś ?
-
No właśnie co Ci szkodzi ,spróbuj z 1 doniczką ,a jak się uda to na wiosnę będziesz miała satysfakcję że masz swoje kwiaty :D Pięknie się będzie prezentować taka szmizjerka z białą bluzeczką ale myślę że nie tylko , szary pasuje do wielu kolorów więc może od razu zakup jeszcze inne kolory :) zmienisz bluzeczkę i już masz nowy strój :)
-
Widocznie pani która przymierzała bluzkę przed Tobą miała na sobie zbyt dużo tapety na twarzy ,niestety takie są uroki przymierzania :O Fajnie że udało Ci się kupić taką jak chciałaś ale dlaczego akurat białą ?
-
Zuuziczku zapewniam Cię że to jest bardzo łatwe . Ścinasz takie nowe odrosty długości 10-15 cm ,wciskasz do ziemi podlewasz dość mocno i już. Trzeba tylko pamiętać o podlewaniu ,ale możesz też założyć na doniczkę reklamówkę, żeby była większa wilgotność ,wtedy nie trzeba tak często polewać . Na pewno się uda ,spróbuj. Albo zetnij kwiat o 2/3 nie zostawiaj długich pędów tylko mniej więcej zetnij ją tak jak była mała kupiona i przesadź do innej mniejszej doniczki , podlej bardzo dużo i zostaw na parapecie .Rozrośnie się przepięknie a z tego co urośnie zrobisz nowe sadzonki w styczniu by do maja urosły do wielkości balkonowej :)
-
Właściwie już jest po promocji , kupiłam tylko kilka rzeczy raczej nie była to cena promocyjna ale i tak musiałam kupić papier do drukarki ,proszek do prania i jeszcze kilka drobiazgów .
-
Witaj Zuuziczku widzisz nie jest prawdą że tylko rabatowe nadają się na sadzonkowanie i przechowywanie. Od lat sadzonkuje właśnie bluszczolistne . Odłamuję lub odcinam te nowo powstałe na pędach małe odrosty i je wkładam do ziemi ,bardzo szybko się ukorzeniają . Rosną całą zimę i są do stycznia bardzo duże . Trzeba wtedy je ściąć i zostawić tylko te przysadzone ale z tego co ścinam czasem też robię nowe sadzonki . W tym roku będę przechowywać tegoroczne w skrzynkach i doniczkach ,wystarczy tylko podsypać dobrzej ziemi i lekko podnawozić . Przykro mi że nie było grzybków , jednak coś nazbieraliście a poza tym liczy się relaks i wdychanie cudownego leśnego powietrza :) U nas w okolicy też mało grzybów , ja nie mam wcale za to w sklepach ,suszonych , pakowanych zatrzęsienie :)
-
Jestem wieczorkiem ,dopiero wróciłam z zakupów a raczej podziwiania nowego supermarketu :D W sobotę było wielkie otwarcie Karfuura i wielkiej galerii podobnej jak oglądałyśmy z Personalną w Kr .. Kosmitko przyjęłam ale jeszcze nie nie widziałam . Małgorzatko ,nie wiem dlaczego uważasz że masz nie pracujący jajnik. Jeśli czujesz że z nim coś jest nie tak top naprawdę nie zwlekaj i nie patrz na to ze będzie kolejna awantura tylko idź do lekarza .Nie dziwię się wcale twojemu Małży że Cię popędza, na to musisz znaleźć czas. Wydaje mi się że jeszcze dla Ciebie za wcześnie na m-zę ale dla swojego spokoju możesz coś zażywać . Jest wiele takich środków ,ja od dwóch lat stosuję Menotlant+ 40 i na mnie działa bardzo dobrze . Ale są inne ,ciągle w gazetach reklamują takie tabsy ,najlepiej popytaj w aptece.
-
Ach Ty nasza balownico , :D baw się dobrze
-
Fotka poszła . Zastanawiam się czy poczta tlenowa nie przyjęłaby takiego pliku 89 mb wszak chwalą się że przyjmują do 100 mega . Ciekawe tylko co na to mój serwer . Bardzo chętnie zobaczyłabym taki film z uroczystości córci i prawie na żywo zobaczyłabym Małża Kosmitki . Niezależnie od tego czy zobaczę czy nie to i tak wiem że ma powody by tęsknić do swojego kogutka :D:P
-
o matko ale napisałam :O " Wyobrażam sobie jak czujesz się sfrustrowana ,ma u Ciebie wszystko i wciąż narzeka . Jedyny sposób , zacisnąć zęby i dać się sprowokować ,mnie się to niestety coraz rzadziej udaje " oczywiście miało być - nie dać się sprowokować inaczej cały moja pisanie straciłoby sens .Przepraszam . Tereterku jak fajnie że podałaś zupkę uwielbiam ogórkową a jak ją robisz z ziemniaczkami czy z ryżem a może makaronem ? Czy dodajesz jajeczka gotowane ? Na takie naleśniczki ślinka cieknie , chyba zrezygnuje z moich ziemniaków na rzecz Twoich naleśników . Dziwi mnie bardzo że nie masz zdjęcia Bechemootka w lesie ,przecież pisałaś że dostałaś ode mnie fotki . No ale nie mam problema :D już Ci wysyłam .
-
Małgorzatko cieszę się że mimo wszystko pokazałaś się . Też wiem o czym piszesz ,choć przyznaję moja mama jest w pełni zdrowa a nawet śmiem przypuszczać że zdrowsza ode mnie ale czasem tak daje w pióra że odpadam :O nie wytrzymuję , nerwy puszczają i jest awantura . Co niestety skutkuje później wyrzutami sumienia że się nie pohamowałam i tak koło się zamyka . Nie chcę nawet myśleć co się stanie kiedy trzeba będzie koło niej chodzić . Wyobrażam sobie jak czujesz się sfrustrowana ,ma u Ciebie wszystko i wciąż narzeka . Jedyny sposób , zacisnąć zęby i dać się sprowokować ,mnie się to niestety coraz rzadziej udaje :( Współczuję Ci z całego serca i przytulam Smutasku , pytasz o surfinię , hm , no chyba że Małgorzatka ma na nią jakiś sposób ale ja niestety nie . Nie hoduję surfinii bo jest bardzo delikatna ,trzeba mnóstwo pracy włożyć w to by była piękna , a ja jestem leniuch i mnie się nie chce :D Wolę pelargonię która jest wdzięcznym kwiatem , można ją przetrzymać w domu ,tylko trzeba mocno ściąć ,albo zrobić sadzonki we wrześniu i na wiosnę mieć swoje roślinki. Nie słyszałam żeby ktoś tak postępował z surfinią . Z tego co wyczytałam kiedyś na jej temat to wiem że jest to bardzo trudne i lepiej kupić na wiosnę nową roślinę ,niż przechować starą . Czy wiesz że pierwszym i głównym producentem surfinii i nawozu do niej jest forma znajdująca się w moim mieście ? Qurcze pora obiadu , może ja dziś coś zaproponuję :) Nie mam co prawda zupy ale mam ziemniaczki karkówka w sosie własnym surówka z pomidorków i zielonej sałaty ,zapraszam @@@@@@@@@@@@@@@
-
Dzień dobry dla wszystkich przede wszystkim dziękuję za kawusię co prawda dla mnie to będzie już druga , ale cóż rano nie miałam czasu przyjść na kawę Personalnej to teraz nadrabiam. Myślę że dziś druga kawa to nie dużo i nie będę miała problemów z zaśnięciem . Nie wiem tylko jak to będzie kiedy się przysiądę o suto zastawionego stóły Tereterkowego ,mniam , wszystko pyszne . Dziewczynki dziś ściągałam skrzynki balkonowe ,choć serduszko się smuciło bo jeszcze duuużo pączków i kwitły pięknie ale trudno musiałam już je ściąć . nie chce mi się robić nowych sadzonek , mam nadzieję je przechować w tych skrzynkach a sadzonki zrobić w styczniu. W zasadzie zawsze sadzonkuję we wrześniu ale i tak potem w styczniu obcinam pędy bo są długie cienkie i słabe , więc w tym roku zrobię inaczej zobaczę co z tego wyjdzie . Pochwalę się że dziś odbyła się moja pierwsza rozmowa z Marijką :D cieszę się z niej bardzo . Powiem Wam że ma bardzo dziewczęcy głos , zupełnie adekwatny do wyglądu :) Marijko dziękuję Ci bardzo za rozmowę Smutasku ,nigdy nikogo do niczego nie zmuszałam i nie zmuszam . Wiem tylko że w momencie rozmowy telefonicznej zacieśnia się znajomość a właściwie zmienia się jej jakość na lepszą . Decyzję Twoją szanuję i rozumiem ,wierzę że kiedyś sama zmienisz zdanie Małgorzatko obiecałaś że wpadniesz ,popieram Pszczółkę ,pomachaj chociaż. Banderasku a co z Tobą ? Roberto jak się śpi w nowym miejscu ? Bondi
-
Beti wiesz ,przypomnij sobie jak wszystkie Cię ostrzegałyśmy przed taką decyzją , mogłaś jednak iśc do Biedronki tam na pewno nie tachałabyś tych kilogramów w pojedynkę . Widzę jak u nas dziewczyny pracują zespołowo i na pewni nie dźwigają nad miarę jak Ty . A co Twojego szefa to moje zdanie na jego temat już dawno znasz - to szubrawiec jakich mało i nigdy się nie zmieni . Oczywiście z tymi tabsami to jest tak jak pisałam wcześniej , jeśli masz coś w domu się tym kuruj ale jeśli braknie i tak musisz wykupić al to jest straszny ból dla kieszeni o czym chyba wszystkie wiemy:(
-
Bondi wiem co czujesz, bo u mnie jest tak samo :( Kiedy nie cierpię bólu cieszę się , że mogę maszerować , sprawiam sobie małe przyjemności ale kiedy przychodzi do mnie to zło, to wyję z rozpaczy . Mimo, że jestem bardzo wytrzymała na ból ale ostatnio już nie wyrabiałam . Wierzę, że to kiedyś się skończy , że to tylko taki przejściowy okres a potem już będziemy zakonserwowane tą chemią co ją teraz bierzemy i nic nas już nie ruszy :) Bondusiu życzę Ci zdrowia , zdrowia , zdrowia ... Marijko Ty też masz piękniusie córcie a ja tak jak Bondi , mam tylko synów i nigdy nie doznam uczucia bycia mamą córci . W zasadzie nie żałuję, bo zawsze chciałam mieć tylko chłopców ale czasem takie myśli mnie nachodzą . Jednak jeśli miałabym być taką matką dla swojej córki jak moja dla mnie, to może lepiej, że jej nie mam :O Mam jednak synowe ,które rekompensują te braki :)
-
Witaj Marijko widzisz jesteś kolejnym przykładem na to że w naszym klubie są smutne dni i takie dobre jak dziś kiedy trzy dziewczynki piszą o dobrych wynikach - gratuluję . I teraz tak skontaktowałam że nie tylko Smutaskowego głosu nie znam - Twojego też :( Mam nadzieję że kiedyś to się zmieni :) Serdecznie wszystkich pozdrawiam
-
witajcie dziewczynki , mój dół powoli się zasypuje ale jeszcze nie chce się zamknąć chyba że ze mną w środku :( Smutasku ,Maaluutka jak bardzo się cieszę, że macie dobre wyniki . Zawsze głęboko w to wierzyłam ,ale wiecie, dobrze że zostało to potwierdzone na piśmie ,niektórzy w mówione nie wierzą tylko w pisane :D Smutasku, nie wiem kto, kiedy Ci powiedział, że nie będziesz po operce robić badań ale wiem że moja" bardzo "mądra pani doktór "stwierdziła że - jak przejdzie pani operację to już pani będzie całkiem zdrowa - normalna kretynka Badać się zawsze trzeba ,ja mimo już tylu lat po ... muszę się badać gin.. przynajmniej raz w roku i mammograficznie podobnie.Wy wszystkie jesteście świeżo po operce bo rok , czy nawet 5 lat to jest nic . Zawsze trzeba dmuchać na zimne ,nawet jak nic się nie dzieje, to jednak do kontroli iść . Tu znów przytoczę słowa mojej kuzynki samotnicy - ostatni raz byłam u ginka kiedy rodziłam Magdę a ona ma już 25 lat !!!! I to jest niewiarygodne ,że są takie kobiety . Jednak nie wiele jest takich szczęściar, które nie mają problemów i obywają się bez badań . Oj rozpisałam się zupełnie nie na temat ,ale jakoś klawisze same układają słowa . Chciałam tylko powiedzieć że my już musimy zawsze się kontrolować choćby nam wmawiali, że jesteśmy całkiem zdrowe . Smutasku córcia piękna ,nie wiem może się nie znam ,mam mało materiału porównawczego :( ale wydaje mi się ,że nie jest do Ciebie podobna ,pewnie do taty . Nie widać tego pokolorowania , wszystko bardzo delikatnie zrobione, masz dobrą rękę do robienia makijażu . Dziś takk się zastanawiałam i doszłam do wniosku, że nie znam Twojego głosu .Jesteś Smutasku Kochany jedyna oprócz Łasiczki z którą nie rozmawiałam . Ja podawałam wszystkim swój numer na Nk w zeszłym roku ale Twojej zwrotki nie dostałam .Marzę że kiedyś się doczekam :) Zapodaję teraz cappuccino marcepanowe , dziś bez dodatków ,bo ono samo w sobie jest pyszne więc zapraszam @@@@@@@@@@@@@@@
-
O Roberta o tej porze :D co za miła niespodzianka Oczywiście jeśli pozwolisz to wyślę dziewczynkom , niech zobaczą Twoją ślicznotkę .