tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Bondi z tego co wcześniej pisałaś to chyba nie musisz już się odchudzać , raczej wystarczy utrzymywać wagę już osiągniętą , co wiadomo też łatwe nie jest . Jednak będąc co wieczór na tańcach , dużo spacerując , biorąc różniste zabiegi to powinno Cię ubyć spokojnie jakieś 5 kg ,więc chyba rzeczywiście było za dużo ciasteczek i rybek :D
-
Bondi wierzyć mi się nie chce ,chyba musiały być rzeczywiście bardzo kuszące te ciasteczka ,bo przecież ubytek kalorii był bardzo duży :)
-
Bechemootku odpocząć też trzeba ,nie można cały czas pracować . Ja dziś cały dzień odpoczywam ,to tak dla odmiany powinnam trochę popracować a ja nic kompletny nul :D Zuuziczku poczta nadal nie pokazuje odbioru :(
-
Banderasku nu nu ! Ty kusicielko jedna :D nie wiesz że ja na zastrzykach jadę :( i nie mogę się skusić nawet na orzechowego Poczekaj kusicielko jeszcze tydzień to już nie odpuszczę :D:P
-
Ta herbatka nawet nie jest bardzo wstrętna , ale na wszelki wypadek piję ją z kubka z napisem CAFE PRIMA :D:P
-
Bechemootku przypominam że miałaś mi cosik napisać o RZS
-
Bechemootku witaj jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy Zuuziczku mam nadzieję na mały rewanżyk zdjęciowy :D
-
Zuuziczku ,Ty też się chcesz załapać na wstrętną herbatkę ? co Wyście dziewczynki poszalały z tym odchudzaniem:D:P Ja to mus :D tylko się zastanawiam czy jabłkowy czy truskawkowy :P :D
-
Banderasku w tej restauracji :D chudzielcom :P slim figury się nie poleca :D:P i nie podaje :D:P podaje się i poleca budyniek :D
-
Witaj Banderasku daj proszę ten budyniek :D ślinka cieknie na samą myśl ,mam nadzieję że bez cukru :D Za gruszkową dziękuję , właśnie zaparzyłam slim figura - spalanie :P
-
Witaj Bondi dobrze że znalazłaś chwilę by opisać pobyt. Z tego co piszesz to najbardziej jesteś zadowolona z towarzystwa i zabiegów ,to wcale nie mało. Przecież najważniejsze to zmiana klimatu i dobra zabawa a reszta do zniesienia ,jeśli można było coś smacznego zjeść poza ośrodkiem . Myślę że taka kapuściana dieta ,plus cowieczorne tańce spowodowały że teraz masz talię osy :D Pochwal się ile Ci ubyło ,bo że ubyło to jest pewne. Mnie ubyło nad morzem pierwszy raz 8 kg a za drugim razem całe 10 :D teraz przybyło wszystko razem :O:P
-
Witajcie dziewczynki u mnie dziś nie wiadomo jak :O Rano zimno ,później troszkę około 10 tej gorąco a teraz znów słoneczko zaszło i zimno się robi :O a ja w krótkich spodniach i w bluzeczce bez rękawów :O zaczynam mieć dreszcze :( Chyba pójdę do piwnicy przepalić w piecu ,ale wstyd :O ale co tam , przynajmniej spalę śmieci :D Na razie zapraszam na cappuccino z dużą pianką :D (_)>(_)>(_)>(_)>(_)> do tego kremówka papieska z samych Wadowic :D [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] smacznego
-
Dziewczynki też się już pożegnam kolorowych snów i spokojnej nocy życzę
-
Bechemootku na pocztę oczywiście :)
-
Bechemootku gratulacje dla Ciebie i Małżyka RZS to diagnoza mojej lekarki ,poczytałam coś na ten temat i wszystko się niestety zgadza :(
-
Wysłałam Wam linka do fotosika ,tu nie chcę ,same wiecie dlaczego. Wystarczy otworzyć jedno zdjęcie a poniżej są pokazane inne zdjęcia więc można wszystkie zobaczyć bez posyłania kolejnych linków .
-
Bonitko spokojnej nocy Bechemootku witaj
-
Smutasku ,miłych snów Zuuziczku ,chociaż tak ale pływasz a ja tak prawdę mówiąc nie pamiętam już kiedy pływałam:O Bonitko , nie pól roku ,znacznie dłużej , tym bardziej ze rok wcześniej we wrześniu też nas zalało :O Fundamenty były bardzo mokre ,musieliśmy skuć tynki bo chwytał się grzyb . Wietrzyliśmy piwnice latami ,dopiero w zeszłym roku syn otynkował ściany. Jeszcze kiedy tylko sie da to otwieram okna w piwnicy i wietrzę bo mam wciąż wrażenie wilgoci :O
-
Myślę że muszę porobić jakieś fotki z okolic rzeki i wrzucę na fotosika .Nie robiłam jeszcze tam zdjęć nowym aparatem . Obiecuję , jak tylko będę w lepszej formie to się wybiorę na wały i popstrykam.
-
Smutasku , jak kłoda ? toż to znaczy że nigdy nie utoniesz :D kłody zawsze wypływają na wierzch :D
-
W 97 było strasznie,byłam wtedy w pacy a po niej , trzy dni pętałam się po ludziach bo dom miałam zalany całkowicie .Jednak do mieszkania mamy woda nie weszła , brakło jeden stopień schodu. Strażacy podpłynęli po mnie i przywieźli mnie do domu ,wchodziłam przez okno:(
-
Jeśli chodzi o ogródek to w tym roku zastosuję całkowitą asertywność i tumiwisizm :D:P Już z niepokojem patrzę na ziemię jak zaczyna się zielenić ,po tych deszczach . Nie martwię się tym że będzie zielono tylko jak przekonać mamę że powoli też można a nie wszystko musi być natychmiast i w dodatku na tip-top :(
-
No mój brat chciał się przekonać czy się nauczę pływać czy się utopię :P a ja na przekór ani jedno ani drugie :D do dziś umiem pływać tylko na plecach :D i plywam tylko tam gdzie jestem pewna że jest w miarę płytko. Po przewrotce na brzuch natychmiast idę na dno ,jak kamień :D Czasem Bonitko jest fajnie ale nie raz groźnie . Teraz mamy wały i niby jest bezpieczniej ale kiedy są pełne wody to też się obawiamy czy nie zostaną przerwane :( Tak też się nie raz zdarzało :(
-
Tak Zuuziczku niezły z niej strateg :D:P
-
Powodzie zawsze są przeżyciem ale czasem bywało fajnie ,zwłaszcza kiedy pływaliśmy na drzwiach ,jak na łodzi :D