tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
No tak widzę że gadulę sama z sobą w takim razie już mnie nie ma . Życzę wszystkim spokojnej nocy i kolorowych snów
-
ojej chciałam napisać że Tereterek ćwiczy na sali ,sory Teretereku . Właściwie to nic by się też nie stało gdyby poćwiczyła z kulkami :D przynajmniej miałaybyśmy relacje z pierwszej " ręki" :P
-
Kurna poraziłaś mnie :O chyba uciekłabym z takiego szpitala nie zważając na chorobę
-
Widzę że na dobre zaintrygował Cię temat :P chyba dziś Tereterek ćwiczy .
-
Smutasku - potrzeba jest matka wynalazku - gdybyś uznała że te latające proteiny pozwolą Ci przeżyć ,to znalazłabyś jakiś sposób by je złowić :D
-
OOOO całkiem się z Tobą Smutasku nie zgodzę , w Twoich stronach widziałam takie karaluchy że po spotkaniu z nimi siedziałam całą noc przy zapalonym świetle z nogami podwiniętymi i oczami szeroko otwartymi A wielkości były spore na długość środkowego palca :O
-
To całkiem jest możliwe :D Smutasku ,wygulga ale pewnie razem z nami :D
-
Masz rację Smutasku to właściwe proteiny :D:P podobno po apokalipsie zostaną tylko karaluchy i jeśli ktoś przeżyje to musi się nauczyć je jeść bo one przeżyją na 100% :O
-
Kosmitko oczywiście jutro jak wszystko pójdzie zgodnie z planem będę serwować dorsza już dziś zapraszam , bylebyś tylko tylko takie zachciewajki miała :D Aronia dopiero będzie w sierpniu i na początku września . Jeszcze masz mnóstwo czasu by nazbierać spirolku :D a potem jak znalazł :D
-
Na szczęście w ostatnich latach trują u nas lęgowiska komarów , więc nawet nie dokuczają bardzo ale bywało krucho .
-
Na kiełbaskę to nie bardzo reflektuję ale na pstrąga bardzo bardzo , bo jak już kiedyś pisałam - z ryb najbardziej lubię ...ryby :D Dzis kupiłam sobie piękne płaty dorsza i jutro polecą do piekarnika w folii , mniam pyszotka :D
-
Kosmitko wychylam kielonek ,i podkładam do kominka ,tym razem już grubsze drzewo by na dobre się rozpaliło i jeszcze do jutra rana ciepło utrzymało .
-
No niestety z komarami to u mnie jest odwrotnie , może siedzieć kilka osób i nikt się nie odgania a ja bez przerwy klapię
-
Też mam nadzieję że Bonita do nas kuknie , łapki już dziś pewnie delikatne więc nie będzie problemu z klikaniem w klawiaturę . O matko za oknem serenada psów , wyją jak wilki do księżyca :O
-
Woałabym nigdy nie przeżyć takiego spotkania oko w oko z kleszczem , nie cierpię robali wszelkiej maści
-
Beti tak mi przykro że musisz iść , dopiero się ogień roznieca , robi się coraz cieplej ,Kosmitka polewa adwokata , już jest świetnie . Trudno Betuś , w takim razie spokojnej nocy i miłych snów
-
Kosmitko wybacz ale mam bardzo złe zdanie na temat tego programu ,nawet nie chce go oglądać . Łudzi w nich występujących nie chcę oceniać ale zupełnie ich nie rozumiem to czysty ekshibicjonizm :O
-
Nie mieszkam na szczęście blisko lasu ale nad Wisłą a w okół mnie pełno nieużytków zielonych :O Koty chodzą gdzie chcą wysokie trawy sprzyjają łapaniu kleszczy . Smutasku ani mnie nie strasz ,też bym chyba zemdlała gdyby na mnie usiadł :O
-
EEE widzę że nie doczekam się na pozwolenie , więc chyba sama się porządzę i rozpalam w kominku bo musi nam tu ogień buzować , patyczki trzeszczeć , atmosfera romantyczna niech się stanie :D Bechemootku to świetna decyzja ,popieram w całości :) Byle tylko nie było tak jak ze mną juz drugi rok rowerek marnieje zapięty na kluczyk :(
-
Smutasku ,tylko nie za blisko lasu bo wiesz .... pełno kleszczy :( ale w jakimś uroczym pensjonacie ,to chętnie ,chętnie .
-
Dziewczynki a może byśmy tak rozpaliły w kominku , będzie cieplutko , przyjemnie nie będzie dygotek , zapomnimy o bolącym tyłeczku . Usiądziemy na niedźwiedziej skórze i napijemy się lampeczkę czegos dobrego ? Na wszelki wypadek przyniosłam naręcze patyczków coby się szybko rozpaliło ////////////||||||\\|||\\\\\|||||||| to co mam rozpalić ?
-
Dziewczynki nie wiem co z Małgorzatką ,mam nadzieję że się jeszcze pokaże . Łasiczka mimo urlopu też rzadko wpada , nie wspomnę o Poetce bo już zapomniałam jej ostatnie wpisy :(
-
No popatrz Bechemootku to jakbym wysłała do Ciebie list w butelce wrzucając butelkę do mojej Wisły , to miałaś szansę ją tam wyłowić :D
-
Zuuziczku , cieszę się że nie zmarnowałaś czasu . Kosmitko jaka znów bułka ? jaka parówka ? nic nie rozumiem :D chyba msz obsesję :D:P
-
Smutasku nie żałuj przecież tu zawsze jest fajnie :D tylko czasem jesteśmy bardziej rozrywkowe :D a że temat był ciekawy ........ Pszczółko jak tam w Twoich stronach ? Też chłodno ? Dobrze że mimo wszystko wyleciałaś z ula . Dziewczynki czy zauważyłyście że jakoś ostatnio nikt nie mówi o generalnym spotkaniu ?