tokina

Witajcie dziewczynki , cichutko podchodzę do kominka i dokładam duże polano coby Tereterek nie musiał się trudzić rano z rozpalaniem na nowo , teraz jestem pewna że do rana będzie dużo żaru i będzie cieplutko. Też wróciłam dopiero z pasterki ,byliśmy w Knock tam gdzie nasz papież święcił sanktuarium Matki Boskiej. Tu wręcz przeciwnie ,ksiądz a właściwie misjonarz był zaskoczony bo było bardzo dużo ludzi , dla polaków była specjalna msza ,ale byli też irlandczycy którzy towarzyszyli polskim dziewczynom. Dziewczynki , jeszcze nigdy nie miałam tak pięknej wigilii , dzieci bardzo mi pomagały i szybciutko się odrobiliśmy , nie byłam zupełnie zmęczona , jak to zawsze w domu bywało . Poza tym muszę się pochwalić że dostałam w prezencie wymarzony aparat fotograficzny ,aż się popłakałam ze wzruszenia i zaskoczenia . Wigilia była wspaniała , brakowało mi jedynie szczebiotu wnusi , bo słyszałam ją krótko tylko przez telefon. Roberto bardzo mi przykro że jesteś chora ,musisz szybko wydobrzeć bo przecież Sylwester przed Tobą . Wszystkim dziewczynkom życzę cudownych świąt i zmykam do łóżka ,papa.

Dziewczynki jestem tak późno z likierem ale chyba żadna już nie ma ochoty takie wymordowane jesteśmy :D Banderasku życzenia cudowne , niech się spełnią każdej z nas ,Tobie przede wszystkim. Jeśłi jeszcze ktoś nie śpi i ma ochotę to zapraszam na kieliszek Baidysa ,likier o smaku orzechowo -kawowym , pyszny ale mało procentowy , tak ze można sobie pozwolić na więcej niż zwykle :D Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Dziewczynki jutro wigilia , nie wiem czy będzie kafeteria czynna ,życzę wszystkim Szczęśliwych świąt ,spokojnych, zdrowych ,radosnych, pełnych miłości i wiary w lepszą przyszłość . Teraz mówię dobranoc ,kochane przyjaciółki ,dobranoc.

Halo dziewczynki , witaj Jo-Dark , ale nam wszystkim zrobiłaś bardzo miłą niespodziankę, cudne życzenia i wspaniale że się wreszcie pokazałaś . U mnie też przygotowania od rana ale tu rano jest późno bo o 8 jeszcze ciemno :D . Cały czas pracowałam ale synowa dzielnie pomagała a nawet syn lepił ze mną uszka :D tak ze poszło sprawnie i szybciutko . Upiekłam dwa ciasta , japoński oczywiście bo jest najlepszy na świcie i do niego trzeba dobrą polewę ja dodaję prawdziwego rumu ale może być aromat rumowy , do dekoracji połówki orzechów i kokos, drugie to czekoladowe z - Dużej blachy - przełożone masą ajerkoniakową ozdobione kolorową posypką i finito:D Młodzi stwierdzili że więcej nie zjedzą a jak trzeba będzie to po świętach mogę upiec jeszcze coś innego. Bonitko wierzę że Ty to już masz wszystko perfekt przygotowane a tylko się krygujesz ja nasz Poetka z fotką :D Zuuzik dobrze że zastępujesz Kosmitkę w rozśmieszaniu nas , bo trzeba trochę wyluzować , prawda ? Lecę już na dół , bo muszę się dziećmi nacieszyć póki jestem ,za chwilę trzeba będzie wracać i znów ich nie będę widzieć kilka miesięcy. Wieczorkiem na pewno wpadnę z jakimś dobrym likierem ,to na razie

Witajcie Dziewczynki, Małgorzatko, bardzo Ci dziękuję za zakonnicę i przepraszam ze wczoraj Cię pomyliłam z Zuuzik,chyba dlatego że to Zuuzik lubi podsyłać takie sprośniutkie żarty :D . Bardzo chętnie usiądę z Tobą przy stole z kawusią w ręce. U mnie jeszcze wszyscy śpią jest godzina 6 30 ,a ja nie mogę spać bo na nowym miejscu ,wiadomo ciężka ,pierwsza noc . W dodatku pomyślałam sobie ,sprawdzę która tu mknie stronka bo się przecież zbliżała 700 .Nie pomyliłam się , dziewczynki tak się rozpisały że wskoczyły już na 700 czyli moje wcześniejsze przewidywania się potwierdziły że będzie to poniedziałek. Nie mogę sobie odmówić przyjemności wpisu na tej stronce , dlatego świtem jeszcze zaglądam tu i piszę . Dowiem się dziś jakie u się produkuje alkohole i wieczorkiem może obalimy jakąś buteleczkę :D Wracając do wczorajszego lotu to niestety nie widziałam Roberty ubranej na na wściekły seledyn:D bo gęste chmury zasłaniały widok , zobaczyłam tylko malutki kawałeczek czerwonego szaliczka Bonity bo na moment się rozsunęły :D Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i życzę miłego dnia.

Witajcie dziewczynki spieszę donieść żem cała i zdrowa:D Lot bez opóźnień , żadnych problemów , nawet turbulencje były słabo odczuwalne . Na lotnisku byliśmy o czasie tz o 15 polskiego czasu ale potem nerwówka z bagażami , bo kupiłam nową torbę i nie bardzo pamiętałam jak wygląda :D a jedna do drugiej podobna , ale w końcu udało się i spokojnie w objęcia dzieci :D Potem tylko trzy godziny jazdy samochodem i już w domku. Od jutra zaczynam urzędowanie w kuchni ,tak ze mam szansę nadrobić wszelkie zaległości :D. Dziękuję że o mnie pamiętacie , dziękuję Zuuzikowi za Zakonnicę , uśmiałam się razem z synem :D Całuski przesyłam i lecę już spać bo padam ze zmęczenia .

Dziewczynki , muszę się już pożegnać , wszystko spakowane , czekam tylko na brata synowej i w drogę . Całuje Was mocno papapa.

na miejscu planowo mamy być o 15 10 naszego czasu a u syna w domu około 19 tej . Syn jest już tam 3 ,5 roku.

Małgorzatko lecę z Krakowa , więc nie pomacham Ci ale Robercie jak najbardziej , jednym skrzydełkiem . Roberto musisz jak Bonita mieć czerwony szalik :D inaczej nie zauważę :D Ale masz superowo że zabiorą starą lodówkę , jeszcze napisz jaką sobie kupiłaś nową .

Robert jak miło że wpadłaś , czy już masz wszystko powymieniane ,czy już wszystko porobione , nic nie piszesz , co u Ciebie . Jeszcze jestem na chwilkę , weszłam na wiersze Poetki i jak zawsze na moment zapomniałam o świecie realnym :D

Komputera jednak nie zabieram , trochę jednak będzie kłopotu z torbami a na niego musiałabym bardzo uważać i bać się coby się gdzieś nie uszkodził ,trudno już zdecydowałam że nie zabieram. Prezentacje syn mnie będzie uczył na swoim i oczywiście wszystko będę mieć na pendrywie tak że mam nadzieję po powrocie Was pozytywnie zaskoczyć.

Witajcie dziewczynki, Małgorzatko zaskoczyłaś mnie bo sądziałam że dziś będę pierwsza:D Kawusia już ostatnia z Polski , jutro Was zaproszę na irlandzką :D (_)? (_)?(_)?(_)?(_)?(_)?(_)?(_)? dziś w delikatnej porcelanie:D gorąca pachnąca . Też nie mogłam w nocy spać , ale to chyba z wrażenia po oglądnięciu zdjęć Poetki bo całą noc chodziła po moim śnie i mnie budziła :D i szeptała ....zobacz jak piękna jestem ... no i śpij tu człowieku :D M pojechał do kościoła , do spowiedzi ,strasznie się boi a mnie jest dokładnie wszystko jedno. Chcę tylko nie mieć problemów z bagażem a reszta co Bóg da .

Dziewczynki , serdecznie Wam dziękuję za życzenia ,myślę że wiedziona takimi wspaniałymi fluidami nic złego stać mi się nie może . Dziękuje , postaram się jeszcze jutro rano tu kuknąć ale nie obiecuję ,wiem że na miejscu u syna powinnam być około godziny 18 więc jest nadzieja że wieczorkiem do Was zaglądnę, chyba że padnę ze zmęczenia . Dziś wysłałam do każdej z Was śpiewającą kartkę i mam nadzieję że doszła bo przekazywała moje życzenia dla Was . Dziękuję Wam za wszystko , za to że jesteście i za to że mogę być wśród Was .

Dziewczynki , jeszcze jestem , byłam u Poetki i jestem pod wrażeniem że sobie usiadłam z hukiem:D Kurcze dziewczyno , jak mogłaś tak nam tu oczy mydlić , i ukrywać się nie wolno tak pięknej kobiecie chodzić ze spuszczoną głową - żadnych kompleksów bo utłukę :P Banderasku a Ty dziś patrzyłaś na pocztę ? Piszę i piszę a Ty nic :P

Dziewczynki , o Kosmitce nie ma co marzyć :D wiadomo nie ma czasu ale chyba żadna z nas się nie dziwi :D można tylko jej pozazdrościć tych upojnych chwil :P M ciągle narzeka , ale teraz sam przyznał, że się zastanawia czy czymś się zatruł czy też, ze strachu:D przed lotem :D Dziś już nie robię przygotowań upiekłam tylko szynkę mamci w piekarniku i tyle , po obiedzie talerze pomyte . Taki porządny zapieprz to będę miała dopiero tam ,ale już nie sama bo synowa bardzo chętna do pomocy a i syn też lubi kuchcić ,więc chyba się nie przepracuję :D Po południu mają przyjechać dzieci z wnusią ,bo przecież trzeba się pożegnać . Teraz tylko jakieś cappuccino ... Zapraszam na marcepanowe chyba ,że wolicie z większą ilością wanilii to to proszę bardzo . U? U? U? U? U? U? U? U? U? U?

niestety mnie się nie otwiera więc pewnie Wam też , szkoda bo fajna bajeczka ,sory

javascript:displayWindow('pop/milosne/bajeczka.htm',520,250) sory tamten się nie otwiera ciekawe czy ten przejdzie .

Dziękuję Wam za wsparcie ,dziś jest mi to szczególnie potrzebne. U mnie dziś na obiad , rosół z makaronem , ziemniaczki rybka z rusztu i buraczki , bo nie chce mi się robić sałatki , wygodniej odkręcić słoik :D Dziewczynki posyłam Wam fajnego linka może choc na chwilkę zapomnicie o przygotowaniach :D javascript:displayWindow('pop/milosne/bajeczka.htm',520,250)

Banderasku , taka dobra wiadomość ! cieszę się bardzo że lepiej się czujesz , zobaczysz do świąt nie będzie śladu choroby . Szyneczkę kroję w plastry i kładę obok pokrojonego w kawałki boczusiu, zapewniam ze wszystko chudziutkie , spokojnie można się częstować do woli i zapach też do Was doleci :D Bonito , podziwiałam Twoją szopkę , ale chyba tych figurek sama nie lepiłaś ? ale taka myśl przebiegła mi przez głowę bo Ty taka artystyczna dusza to może rzeźbisz ,lepiej się przyznaj skąd te piękne figurki . Dobrze mają z Tobą sąsiedzi że tak ich obdarowujesz ciasteczkami ale sądzę że chyba z wzajemnością , to i tak tych ciasteczek będzie dużo do konsumpcji :D chyba się podzielisz troszkę z nami :D Mariijka , mam nadzieję że dotarła do Ciebie moja kartka ,pytanie czy ją otworzysz bo ona w pps ,mam nadzieję że się spodoba :)

Też się cieszę dziewczynki bo jak czytam jak Wy się stresujecie i ile roboty wykonujecie w tak krótkim czasie to oddycham z ulgą że mnie to w tym roku nie czeka . Zresztą prawdę mówiąc co roku po świętach obiecuję sobie że w następnym roku to już pojedziemy gdzieś w góry ,coby nas trochę ktoś w jakimś fajnym pensjonacie porozpieszczał ale mi się jeszcze nigdy takie plany nie spełniły , teraz będzie coś na kształt tamtych marzeń . Dziś robię wszystko by M się nie złościł choć jutro za pewne będzie chodził naładowany od rana , i całą drogę będę musiała czuwać nad jego spokojem :( oj czarno to widzę ,a może się mylę , w każdym razie z samego rana wypijam duży kubek melisy i będę spokojna jak dziecko w podusi :D

Witajcie dziewczynki , u mnie dziś ponury wietrzny dzień , z obawą patrzę w niebo bo podobno jutro mam być jeszcze gorzej:( M śpi , wczoraj się trochę przechłodził przy wędzeniu , a wędził prawie 8 godzin , bo źle się paliło i trzeba było tak długo ,teraz mu zimno i szczęka zębami . Nie wiem tylko czy z zimna czy ze strachu przed jutrzejszym lotem:P Póki co gotuje mu rosołek coby się rozgrzał i wydobrzał :D bo lepiej żeby nie miał jutro obolałej miny . Pszczółko ja też robię takie kotlety faszerowane w irlandzkim wykonaniu będą to filety z indyka faszerowane ale też z grzybkami leśnymi . Nie mam pojęcia jak to jest jeśli się odwołujesz , zero doświadczenia w tej sprawie. Poetko nie stresuj się , wiesz przecież że wszystkie podziwiamy Cię nie tylko za wiersze ale także za wspaniałą odwagę ,by iść przez życie po swojemu . Trzymam kciuki byś była zadowolona z fotek a nam się na pewno będą podobać , główka do góry i do przodu . Tererku jestem pewna ze keksik też wyjdzie bo zwykle jak się zacznie wypieki to trudno skończyć . U mnie już popieczone a że mam na balkonie szafkę chłodnię :D więc się nie boję że coś się zepsuje .

Dziewczynki ja też się pożegnam , dobrej nocy Wam życzę , żebyście sie super wyspały i miały jutro dobry dzień ,całuski dla Was

Banderasku miłych snów i niech aniołki Bechemootka nad Tobą czuwają

Dziewczynki teraz się zastanowiłam czy jesteśmy w stanie machnąć dziś i jutro te 10 stron? ja sobie nie wyobrażam że może mnie nie być na kolejnej setce :( kurcze a to może być w poniedziałek :(

Banderasku , dzwoneczek piękny ,już słychać jego delikatny dźwięk :D Łasiczko pisałaś że coś wysłałaś ja ciągle czekam i nic nie mam na poczcie ,czy o mnie zapomniałaś ? :(

Łasiczko choinkę ubierała wnusia , ja tylko zrobiłam zdjęcie :D Bonita Twoja szopka jest przepiękna