tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Zuuziczku Ada i Michał przeszli :D super
-
Myślę że nie będziemy się licytować w poszukiwaniu jakichkolwiek plusów u mnie :D na pewno byłoby trudno je znaleźć :D ale to nie ważne, teraz ważne jest byśmy nie poszły spać kulawe :D i dlatego polewam na drugą nóżkę Y Y Y Y Y Y Y Y Y i to choć po dwa by nie było krzywo :D Szkoda że Personalna nie może być z nami bo jej Tadziu idzie dziś jakoś fajnie i do głowy nie chodzi ale pewnie będzie ciężko wstać z fotela:D Personalna zdrówka Ci życzymy i za Tadzia dziękujemy
-
Zapewniam Cię Zuuziczku że jakieś 37 % wcale nie jest mocne :P bywały moje nalewki w opcji 50% :D i to dopiero był power :D ale jak zapewne wiesz moje nalewki nie powodują kaca , najwyżej ból głowy z powodu braku w butelce:D
-
O dzięki Zuuziczku, oryginał to rzeczywiście jestem :D nawet nie wierz jak bardzo do mnie to słowo pasuje :D dobrze jednak że nie jestem osobą konfliktową , przynajmniej tak mi się wydaje :D ale to pewnie mój jedyny plus :P
-
Wiecie moim marzeniem jest dostać się w ręce Trini, ale teraz będą szukać swoich "ofiar" :P w Poznaniu , eh chciałabym by mnie tak scenicznie przerysowały, warto byłoby choć na chwilę zmienić swoją skórę :D:P ale wiem że to tylko marzenie i nigdy się nie spełni. Pewnie przeszłyby obok mnie nie zauważając nawet , więc nie ma co marzyć ale jednak......:( chciałabym :P
-
No to Beti , podnosimy kielonki z Tadziem :D i w górę serca Y Y Y Y Y Zuuzik poszła sobie ale mam nadzieję że choć na chwilę oderwie się od TV , inaczej urżniemy się na sztywno:D:P:P
-
Betuś ale to nie ma znaczenia , ten błąd miał swój urok i fajnie to zabrzmiało :D
-
Haloooo Zuuzik , było zdrówko a Ty nic ? teraz właśnie powinnaś sobie podnieść odporność takim kielonkiem :D
-
Zuuziku nie wiem czy dziś jest gorszy dzień czy mają jakieś gorsze nagłośnienie że wszyscy śpiewają słabiej :O na X Faktorze
-
Beti, las lasem:P bo w lesie to wiadomo i grzyby i cuś jeszcze :D:P ale co los :P przyniesie to nie wiadomo i właśnie dlatego nie wolno mówić - nigdy!
-
Nie wiem jak tobie Zuuziczku ale mnie się podoba Michaś , choć dziś miał słabszy występ ale ostatnio miałam ciary :D
-
Dziewczynki nie wiem czy zauważyłyście ale Personalna zaprosiła nas na Tadka z soczkiem i na naleweczkę pigwową :) może machniemy po jednym? :D Y Y Y Y Y
-
Betuś ,Zuuziczek ma rację , nie mów nigdy , bo jesteś jeszcze bardzo młodziutka.
-
ej a co to ja gienerał :P:D jestem :P :D Cieszę się że Cię widzę mimo słabszej kondycji zdrowotnej
-
Zuuziczku a Ty dziś jak się czujesz , mam nadzieję że dziś lepiej
-
jestem wieczorkiem w nadziei że będzie nas tu dziś więcej:) Tereterku dziękuję za fotki Teraz moment na wyjaśnienia. Wesołek zwróciła uwagę że na fotkach które Wam posłałam nie było Personalnej a raczej była w minimalnych ilościach. Wtedy wydawało mi się to logiczne bo wciąż pstrykała fotki wszystkiemu co jej się rzuciło w oczy:) Jednak dziś kiedy przymierzyłam się do zrobienia prezentacji, przypomniałam sobie że jednak były zdjęcia w pokoju na których powinna być Personalna a te zdjęcia robiła nasza Tereterek. Mimo iż poprzednio zgłaszałam że nie mam wszystkich zdjęć , nie wyjaśniłam sprawy do końca, tym razem poprosiłam Tereterka o ponowne przesłanie wszystkich zdjęć i okazało się że dostałam malutką porcyjkę a nie solidną porcję fotek pstrykniętych przez naszego niestrudzonego Tereterka. Mam nadzieję że znajdę chwilkę bo te fotki do Was przesłać i spokojnie wykorzystać je do prezentacji, bez tych zdjęć prezentacja byłaby do doooopy:D:P Tereterku jeszcze raz wielkie dzięki Beti , facet niczego sobie, młodo wygląda, myślę że pasujecie do siebie, szkoda że nie ma całej sylwetki ale i tak widać że to przystojniak. Wesołku nie strasz przymrozkami bo ja wczoraj świeżutko posadziłam sadzonki i chyba bez sensu bym je teraz przykrywała :O Pomidorki nadal mam w skrzynkach więc z balkonu powędrowały na klatkę schodową i raczej nie zmarzną :)
-
Wesołku właśnie mi przypomniałaś że miałam wysiać koper i jeszcze tego nie zrobiłam :O dzięki Moje meble w kuchni są jasne ale nie białe tylko w kolorze olchy ale za to w pokojach mam ciemne, mahoniowe , na których jak piszesz ciągle znać kurz ale co ja zrobię jak mi się takie podobają :D
-
Bonitko, raczej nie dojdzie, bo dostałam zwrotkę :( no chyba że spróbuję jeszcze raz ale jakoś cienko to widzę :( Co do mebli, to też mam robione na wymiar i mają jakieś 14 lat. Szuflady i wszystkie drzwiczki trzymają się świetnie ale troszkę już mi sie opatrzyły fronty, ale je można przecież bez najmniejszego problemu wymienić zostawiając całą resztę :) Co do kupna przez net, to choć jestem stałą allegrowiczką i nie tylko, ale chyba też nie odważyłabym się kupić mebli . Mnie się wydaje że najlepiej zamówić u sprawdzonego stolarza i mieć to co się chce i takie jak się chce, bo nie zawsze gotowe szafki pasują do wymiarów, no ale to już każdy decyzję musi podjąć sam.
-
aaaaaaaa zapomniałam napisać że wejścia osobnego nie będzie bo jakoś do tej pory wystarczało jedno, ja też mieszkałam z rodzicami i jakoś nikomu to nie przeszkadzało, natomiast liczniki są osobne i z tym nie ma problemu.
-
Beti dziękuję za obiadek, też miałam podobnie, tyle że kurczak pieczony w całości, muszę jednak dopracować to pieczenie bo zawsze mi się wydaje że jest niedopieczony choć mięso jest miękkie. Bonitko wysłałam prezentację ale do Ciebie nie doszła i pewnie nie przejdzie bo jest 25 Mb pojemności.:( Co do pochodów to muszę przyznać że też wspominam z rozrzewnieniem. Nie byłam harcerką, ale w szkole średniej byłam przewodniczącą ZMS szkoły i te pochody najmilej wspominam:) Niestety te czasy się nie wrócą :( i pochodów już nikt nie organizuje. U mnie dziś nie byłaby dobra pogoda na pochód bo wciąż pada i jest chłodno, ale kiedyś nawet taka pogoda nie przeszkadzała :D Roberto , jeśli Ci się podobają takie mebelki to nie ma się co zastanawiać, w dodatku jeśli pasują wymiary. Dziś stolarz przysłał projekt kuchni w różnej wersji kolorystycznej i synowa chyba też zrezygnuje z ciemnych na rzecz jasnych, tyle że nie białych:)
-
Witaj Betuś widzę że nadal Cię czeka harówka :( no ale mam nadzieję że choć kasa będzie większa, a kasa wiadomo im większa tym lepiej:) i zawsze znajdzie się dziura gdzie je włożyć :) a ja oczywiście wiedziona jakimś dzikim instynktem pisałam na raty i okazało się że musiałam przerwać, no ale na ten moment jestem, bo i tak ciągle coś się dzieje co wymaga mojej obecności, zaraz muszę się wziąć za gotowanie, bo u mnie obiad nie tak wcześnie jak u Beti ale też chcę mieć juz to z głowy. Dziś u moich sąsiadów komunia wnuczki, najlepszej psiapsiółki mojej wnusi a tu jak na złość brzydka pogoda, ciągle pada i zimno. Ciekawostką jest to że przyjęcie nie przygotują sami ani jakaś kucharka tylko mają zamówiony catering. Podjechał samochód wypakowali wszystko,łącznie z napojami a gospodarze z gośćmi w kościele i o nic nie muszą się martwić, pewnie też kiedyś skorzystamy z takiego pomysłu. Jednak przyjęcie w restauracji jest trochę sztywne, a tu w domu, gdyby jeszcze pogoda dopisała, byłoby super. No dobra, rozpisałam się o sobie ale już przestaję marudzić. Roberto, po pierwsze bardzo się cieszę że zabieg poszedł bez problemów i siostra dobrze się czuje, szkoda, bo byłaś tak blisko mnie, no ale są sytuacje których niestety wykorzystać się nie da:( Co do mebli, na pierwszy rzut oka, podobały mi się ale ja pewnie nie wybrałabym jasnych mebli do kuchni, choć moje nie są ciemne ale i nie aż tak jasne. Pewnie mam hopla na tym punkcie bo w pokojach też mam ciemne meble, tylko w jednym jasne ale ich bardzo nie lubię i jak się tylko nadarzy okazja to je wyrzucę :) Teraz maszeruję do kuchni ale mam nadzieję dziś zaglądać tu częściej i mam nadzieję że będzie tu razem ze mną , bo rozumiem w tygodniu każda zajęta ale dziś chyba odrobinkę czasu znajdziecie by tu kuknąć. Na razie życzę wszystkim wspaniałego dnia i całuję Was mocno
-
Przepraszam, piszę na raty ale jakoś tak boje się że mi wywali net albo z głowy wyleci co chcę napisać :O Chciałam napisać że przypadkiem trafiłam na odpowiednią muzykę do najnowszej prezentacji, która niebawem powstanie ale jeszcze nie wiem kiedy znajdę czas, jednak najtrudniejsza sprawa już poza mną , teraz tylko dostosować fotki i będzie gites:D Dziś wyślę Wam tą pierwszą prezentację z ubiegłorocznego spotkania z inną muzyką niż ta którą już otrzymałyście. Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie na temat tej muzyki. Tym bardziej mnie to interesuje że teraz też wybrałam piosenkę tego samego wykonawcy, oczywiście inną:D
-
Nie pokazywałam się ostatnio ale same wiecie jaka jest sytuacja i uprzedziłam wcześniej więc mam nadzieję że mi wybaczycie nieobecność. W domu na razie są zgliszcza, synowa robi kronikę remontu :D jak już będzie po... to przyślę dla wizualizacji tego co się tu dzieje. Małgorzatka mnie pytała czy dzieci coś kupiły, oczywiście nie kupiły tylko zamieszkają na parterze, który obecnie dostosowują do swoich wymagań. Ponieważ instalacje są już stare, trzeba wymienić wszystkie, z tym że na razie w pierwszej kolejności są adaptowane pokoje a później reszta, później w sensie kiedy pokoje będą gotowe. Płytki do kuchni są już zakupione i fachowiec do kładzenia też,kuchnia zamówiona pod wymiar, tak ze mam nadzieję że dość szybko to będzie zrobione. Najgorsze że na drzwi trzeba czekać jakieś 6 tygodni, bo oczywiście wymieniają wszystkie.No ale pożyjemy zobaczymy jak to będzie. Na razie ja mam dużo pracy na działce, wczoraj z synową tą starszą sadziłyśmy kapustę i inne sadzonki. W poniedziałek mam w planie sadzenie ogórków i pewnie jeszcze coś się tam przyplącze. Cały czas gotuję dla wszystkich, najgorsze jak jeden chce to inny tamto a w dodatku .... nie teraz... za godzinę..... albo za dwie.... a ja tego tak nie cierpię. Wczoraj się zbuntowałam i powiedziałam że jeśli nie przyjdą na obiad w tej chwili to wywalę wszystko przez okno:D i o dziwo ... poskutkowało:D
-
Dzień dobry w deszczową niedzielę dobrze że jest niedziela bo człowiek by się zaorał na śmierć:D Zapodaję na początek kawusię i herbatkę, inkę i żurawinkę, niestety nie zaproszę do ogrodu bo chłodno i deszczowo ale przy świeżo nakrytym stole z bukiecikiem pięknie pachnącej frezji, można usiąść i delektować się odpowiednim napojem, dla dodania smaku dokładam rogaliki drożdżowe z konfiturą z róży, smacznego.
-
Dzień dobry dziewczynki U mnie piękny słoneczny dzień i mam nadzieję że taki będzie cały. Poza tym nie pokazywałam się bo chyba same rozumiecie co się teraz u mnie dzieje. Najpierw jeżdżenie za rzeczami do remontu, wczoraj już był pierwszy fachowiec i założył wszędzie nowe grzejniki, dziś kucie pod kable prądowe i wybijanie drzwi. W domu ciągle siedzi Małż któremu wypadł dysk i jest na L4 a co za tym idzie pełna obsługa a jeszcze prace na działce:( Mało tego, jeszcze mama też siedzi u mnie,czasem nawet się przesypia w dzień i też pełna obsługa.Przygotowywanie posiłków spadło na mnie, oj jak ja tego nie lubię, ale co zrobić :( tym bardziej jest mi miło że mogę tu zasiąść dziś i z rąk Rowerzystki wypić kawusię i pokosztować ciasteczko jogurtowe. U mnie ze świąt pozostał jeszcze sernik i kawałeczek królewskiego :) a były 4 ciasta i wszyscy mówili - po co tyle pieczesz ? a teraz się okazało że gdyby było mniej to byłoby za mało:D Jeśli chodzi o spis to też się jeszcze nie spisałam, poprostu nie mam czasu, w dzień nie mam kiedy a wieczorami to jestem tak padnięta że zapominam jak się nazywam. Dlatego wybaczcie jeśli będę teraz rzadko się pokazywać, bo to przecież jest początek remontu a później będzie jeszcze gorzej:( Mam nadzieję że w miesiąc to wszystko się skończy i wszystko wróci do normalności. Trzymajcie się cieplutko, życzę Wam wspaniałego dnia i przecudnego nadchodzącego wekendu