tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Dzień dobry dziewczynki jestem po ciężkiej nieprzespanej nocy zasnęłam pewnie koło 3 za to dłużej pospałam :O co nie było w planie. Teraz na pobudzenie sięgam po gorącą kawusię Małgorzatki i skubnę coś ze stołu Tereterka , bo jakoś sama nie mam siły na przygotowanie. Małgorzatko, przypomniałaś żart Tereterka a ja sobie przypomniałam że skoro dziś 1 kwiecień to przecież nasza Personalna ma imieniny . Personalna , dla Ciebie wszystkiego co najlepsze , dużo zdrowia , szczęścia, dużo uśmiechu , pogody ducha , oraz spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń usta] usta] usta] usta] Bondi , witaj jeszcze raz mam nadzieję że teraz już nie będziesz na tak długo znikać bez słowa , obiecaj proszę , bo wszyscy się o Ciebie martwiliśmy. Cieszę się że wypoczęłaś , w garze jeszcze nie byłam ale zaraz lecę pozazdrościć Ci wypoczynku, klimatu i zapewne dobrego towarzystwa:) Tereterku ,świetny pomysł z tym świerkiem , na pewno się przyjmie bo pora ku temu odpowiednia .
-
a wiesz Zuuziczku że to dobry pomysł , tylko muszę popytać czy się jakiś chętny znajdzie :) , oj byłoby fajnie :) Banderasku znowu muchy w nosie ??? może zmęczona jesteś a może ogólnie takie nijaki dzień masz, lepsze to niż te wstrętne muchy:P Odpoczywaj i relaksuj się ,może i humorek się poprawi
-
Bonitko chyba nie muszę pisac jak bardzo mi smutno że nie możesz przyjechać:( ciągle jestem pod wrażeniem Twojej osoby po ostatnim spotkaniu Zuuziczku, nie szaleję, tylko lekkie prace ale tych lekkich jest sporo:O jeszcze nie chwyciłam za szpadel ale już niedługo mnie to czeka:( Syn z wyspy mówi że mam poczekać a niego :D a za chwile mówi że mam mu załatwić ekipę remontową na zaraz po świętach :D więc jak się domyślacie i tak zostaje mi samej się wziąć i za tą cięższą pracę, cóż takie życie.
-
Tereterku jaki piękny ten torcik :) kopara mi się uśmiecha na jego widok, nie ma przeproś , kroje sobie bardzo duuuży kawałek i wcinam :D Też mam jakiś dziś niewyraźny dzień i choć zakończyłam pewne projekty i jak z głowy to i z myśli ale znów mi się coś tam kołacze nowego i pewnie znów zacznę coś nowego działać :) Co do pracy to wiedziona wizją Tereterka o tym jakoby nie pasuję do żadnej pracy :P stosuję się do tej wytycznej :D i na razie pracy nie szukam. Muszę zająć się porządnie działką bo jest zapyziała po zeszłym roku , kiedy to wiosną nie mogłam nic robić po wypadku a później praca i też nie było kiedy:O Teraz mam nadzieję odrobić zaległości i wczorajszy dzień w całości poświęciłam pracom porządkowym na działce. Wieczorem padałam na pychol więc nawet nie wchodziłam na kaffe . Dziś się doczytałam że nasze spotkanie się rozwija na całego i coraz więcej dziewczynek zgłasza swój akces. Bardzo mnie to cieszy , bo będzie wreszcie okazja by poznać naszego smutnego Bechemootka i dodać jej choć trochę animuszu Rowerzystka , nasza całkiem tajemnicza dama też będzie troszkę rozszyfrowana wreszcie :D co prawda była jakaś jedna fotka ale bardzo dawno temu więc nawet nie wiem czy się poznamy Ja na pewno nie przyjadę 12 tylko 13 i będę około 9 na miejscu . Mogę być dłużej niż ostatnio bo nie będzie już takiego stresu, poza tym synowa obiecała po mnie przyjechać jakbym nie miała czym wrócić . Jeśli chodzi o znieczulanie, to wszem wiadomo że za winkiem nie przepadam , no chyba że to białe Martini ale ogólnie wolę drinka niż winka :P Na pewno coś ze sobą zabiorę, co prawda w zeszłym roku maleńko robiłam ale zawsze coś się znajdzie, bo przecież okazja niebywała :D Teraz też wypijam cuś mocniejszego za zdrówko nasze Małgorzatki i oczywiście konsumuję pyszny Tereterkowy tort . Dziewczynki , polewam Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y wypijcie za zdrówko Małgorzatki, dziś nalewka z pigwy, czyli całkowicie pro-zdrowotna :D
-
Dzień dobry dziewczynki u mnie dobry bo ciepły i słoneczny :) Małgorzatko Ty to masz szczęście ,bo w taki piękny dzień obchodzisz właśnie swoje urodzinki . Chciałam Ci złożyć najgorętsze życzenia ; Nade wszystko zdrowia , sukcesów w życiu, dużo radości ,spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń i samych w życiu przyjemnych zdarzeń
-
no tak , na co ja liczyłam :O to były tylko pozdrowienia a nie relacja z pobytu :( eh.... może kiedyś się doczekam.
-
Byłam tak zszokowana że nie napisałam nic więcej :O Bondi Witaj , cieszę się że już jesteś , opowiadaj co i jak czy już jesteś w domku czy jeszcze się wczasujesz ?
-
WOW !!!! Ależ wielka niespodziewanka :D Nasza Bondusia się odezwała
-
Wesołku sory zrobiła mi się liczba mnoga:O miało być Twoje dziecię śliczne
-
Dzień dobry dziewczynki dla mnie chyba będzie naprawdę dobry bo Małgorzatka zapodała pachnącą kawusię a Roberta się bardzo postarała i przydmuchała w moją stronę słoneczko i jest ciepło :D na termometrze w tej chwili jest już 16 stopi !!! :D Hurra ja się bardzo cieszę , tym bardziej że znów muszę wyjść ale tym razem lekko ubrana :D Dziewczynki ja byłam na pogotowiu i zdjęcie zrobiłam ale na RTG widać tylko kości a kości są całe więc to tylko ścięgna ,albo zwyczajne stłuczenie.Biorę leki i smaruję więc pewnie po jakimś czasie przejdzie. Pewnie że jestem zła bo mama mnie już od dawna męczy by pracować na działce a ja się wzbraniałam że jeszcze czas , a jak przyszedł czas, to niestety nie dam rady teraz nic robić :( a co się nasłucham to moje:( Wesołku , Twoje dzieci śliczne jak z obrazka , trudno byłoby się nie domyślić która to Twoja pociecha. dziękuję za fotki Zuuziczku ja też dziękuję bardzo Personalna , Tereterek , Bechemootek , bardzo Wam dziękuję za przesyłki na @ są świetne teraz zmykam , bo czas tak zapiernicza że szok i już jest po 8 nawet nie wiem kiedy mi to mignęło :( Miłego dnia
-
Wiem Zuuziczku ale nie wiem czy ...... chyba tego nie napiszę :O
-
wracając do spotkania to muszę się przyznać że mam jakiś mętlik w głowie :O raz myślę ...pojadę .... za chwilę ....chyba raczej nie :O i tak naprawdę to jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji .
-
Personalna , no to mnie teraz przestraszyłaś :( nie dość że pirat drogowy o mały włos Cię nie potrącił to jeszcze masz kłopoty z Sarą a wydawało mi się że wychodzisz na prostą . Nie dziwię się że idziesz do łóżka , niestety trzeba to jakoś odreagować Zuuziczku, no widzisz jaka jestem gapa:O rzeczywiście mogą tam być zające a ja o nich nawet nie pomyślałam :O sory, oczywiście masz rację. Może właśnie dlatego nie warto jeszcze sadzić żywych roślin, niech sobie obgryzają trawkę a jak już będzie wszędzie zielono to nawet nie kukną na bratki.
-
hej dziewczynki jestem dopiero wieczorkiem ale to pewnie dlatego że poranek też miałam ciężki :( Potem wybrałam się na wędrówkę a kiedy wróciłam to wiadomo ... obiad sprzątanie , potem mała wpadła do babci :) i tak mi zleciał dzień że nawet nie wiem kiedy. Myślę że to głównie wina przesunięcia godziny bo teraz jakoś trudno się pozbierać w czasie :D Zuuziczku , piszesz że coś Ci te bratki pożarło ale na ślimaki jeszcze nie pora a chyba jakieś rogate na cmentarz nie chodzą więc kto ? Z tego co piszesz o tej pani to sobie przypominam że miała juz wcześniej wpadki ale były tolerowane i pewnie wydawało jej się że zawsze będą a tu czasem może być zonk:P no i dobrze , będzie to przestrogą też dla innych by się przykładać do pracy a przede wszystkim nie lekceważyć regulaminu. Myślę jednak że kosztowało Cię trochę nerwów i pewnie dlatego ta nocka nieprzespana. Moje ramię niestety nadal boli , zaczęłam brać leki przeciwbólowe i mam żel Tramon , więc leczenie na maxa , mam nadzieję że pomoże bo kurcze kolejna wiosna a ja znów unieruchomiona :( Betusia , cieszę się że wreszcie odpoczniesz no i pooszczędzasz trochę te poharatane paluszki . Pszczółko, to dobrze że lepiej się czujesz ale proszę zastanów się nad tą odpornością , w sumie to nie jakiś wielki wydatek a na pewno pomoże. Roberta , Ty dziewczyno to masz zawsze farta :D Tobie zawsze lepiej słonko świeci i zawsze cieplej to bratki ładne rosną , chyba masz tam dobry klimat :) Kosmi , Twoje dzieci wogóle do Ciebie nie pasują , nie do uwierzenia że taka dziecina jak Ty ma już takie duże dzieci. Muszę przyznać że wyglądają już na pięknie wyrośniętą młodzież a nie na dzieci :)
-
pewnie dziś będzie kapucha :P bo wszystkie wypoczywacie a ja tu siedzę i nie mam z kim pogadać więc pewnie pójdę na seansik serialowy.
-
Miałam jeszcze napisać że bratki nie miały szans ani u Małgorzatki ani u Zuuziczka, jeszcze są zbyt duże różnice temperatur a noce zbyt chłodne. Myślę że gdyby się zdążyły przyjąć miałby szansę ale tak to nie, zresztą dlaczego tak Wam się spieszy ? Przecież wiosna przyjdzie lada dzień i bardzo szybko przemieni się w lato co pozwoli wszystkim roślinkom na przyjęcie i ładny rozrost. Małgorzatko, a mnie czasem nachodzi taka ochota na naukę :D tyle że zdaję sobie sprawę że nie mam już takiej pamięci jak kiedyś i pewnie byłby straszny obciach jakbym zostawała w tyle za innymi.Tym bardziej jak piszesz ile Twój synuś zakuwa to chyba to już nie dla nas :) Pomyślę nad Uniwerkiem III wieku :P może tam mogłabym jakoś nadążać. Słyszałam że tam są bardzo ciekawe zajęcia i też można się wiele nauczyć.No ale Ty nie masz co marzyć o takim uniwerku bo jesteś jeszcze dzieciak :D
-
hejka wieczorkiem widzę że Pszczółka nie najlepiej się czuje co mnie bardzo martwi , bo ciągle coś dolega a zapomniała na pewno o podniesieniu odporności choć wielokrotnie przypominam :O Pszczółeczko, choćby tran jakiś to zawsze coś a na pewno czułabyś się lepiej. Zuuziczku, miło Cię widzieć bo przecież ostatnio tu Ciebie malutko oj malutko Ucieszyłam jak opisałaś swoje kłopoty z paragonem :P sory ale pomyślałam że nie tylko ja dałam się naciąć , dobrze że w twoim wypadku to tylko Twoja pomyłka, no ale jednak okazuje się że trzeba sprawdzać paragony. Jeśli chodzi o mój nieszczęsny upadek, to masz rację zagapiłam się. Moją uwagę przykuł w tym momencie pan, który przywiózł mi węgiel i skręciłam głowę w jego stronę w tym momencie zaczepiłam prawą nogą o ostrą krawędź betonu :O Na szczęście pan mnie nie widział jak leciałam na pychol , zakrył mnie dom :O W sumie więcej było strachu, bo nic takiego mi się nie stało , dziś ramię mniej boli.
-
Wesołku, widzę że choć smutne sny miewasz i Małżyk choruje to i tak masz dobry humor i piszesz z przymrużeniem oka :D Też się cieszę że tak się skończyło, mam na myśli upadek. Martwi mnie tylko fakt że to zaczyna być cykliczne W zeszłym roku rymsnęłam na środku jezdni i później długo miałam problemy z lewą ręką a z prawą nogą do tej pory. Już się boję co będzie w przyszłym roku:( tfu, tfu, tfu, pluje przez lewe ramię, coby odgonić fatum:P Dziewczynki, krokiety wyszły mięciutkie i smaczniutkie więc zapraszam @@@@@@@@@@@@@@@@ do tego barszczyk czerwony (_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)> Bonitko jak czytam ile radości jest w tym co piszesz to myślę że szybko zapomnisz o fajeczkach:D Zobacz, kondycja piękna, chęć do życia i do czynów , wszystko wróciło do Ciebie ze zdwojoną siłą , tak trzymać. Cieszę się że u Małzusia wszystko dobrze, to też zapewne dodaje Ci skrzydeł Banderasku, tak mi przykro że Ty i dziś w pracorze , ale może dziś nie będzie tak męczący dzień i znajdziesz chwilkę by tu kuknąć Personalna ja bardzo dziękuję za wszystkie przesyłki ,szczególnie te piękne śpiewające karteczki , Baby nucę do dziś a ta muzyczka relaksacyjna jest rewelacyjna , jeszcze raz bardzo dziękuję Za tego linka o truciu nie dziękuję :D:P wolę nie wiedzieć co jem, pewnie jakby trzeba było omijać te trujaki to musielibyśmy żywić korzonkami wydłubanymi w lesie a i tak nie do końca pewne czy coś z gleby tam nie trafiło :( Małgorzatko, jak się czujesz i dlaczego tu nie kukasz ? Przecież to nie pomoże że się denerwujesz, wynik będzie dopiero za tydzień i na bank będzie dobry Marijka gdzie się podziałaś ? przeca dziś nierdziela :D no , jakoś ostatnio zaglądałaś w niedzielę a dziś Cię nie ma :( Dziewczynki mające wieści od Bondi , czy macie cynk kiedy wraca ? Ciekawa jestem jak o tej porze się sprawuje Cie......k , mam nadzieję że Bondi zda relację:) Miałam jechać na cmentarz ale Małż jakiś dziś niemrawy, nie mogę go ruszyć. Od rana tylko je i śpi na zmianę, a mnie samej się iść nie chce, wolę w tygodniu i wtedy mogę iść sama :)
-
o już widze dziewczynki powstawały , Personalna i Tereterek , będziemy szmać teraz Betusiowy obiad bo przecież nikt nie jest w stanie jej wyprzedzić w niedzielnym obiadku:D Ja się załapuję na wszystko bo kawę wypiłam ale śniadanka nie jadałam więc wczesny obiad jak najbardziej mi pasuje jeśli chodzi o mój nieszczęsny upadek to i tak dobrze że nie skończyło się to złamaniem czy pęknięciem kości tylko naderwaniem ścięgien, bo cały ciężar ciała spoczął na ramionach. Oczywiście bolą mnie ramiona , szczególnie od wczoraj lewe i bałam się że mi poprostu wypadło, no ale to tylko ścięgna. Dziewczynki idę teraz do kuchni produkować krokiety
-
Witam w niedzielny słoneczny poranek U mnie też zimno jakieś 3 stopnie, czekam aż się ociepli może pojadę na cmentarz ,ale póki co to siedzę i piję Twoją Betuś kawusię Przykro mi że się ciachnęłaś na krajalnicy bo po pierwsze to bardzo boli a po drugie ciężko się go i oby nie było po tym jakichś komplikacji w sensie uszkodzenie nerwu czy coś w tym stylu. To fajna maszyna , bo szybciutko wszystko kroi ale niestety nie odróżnia wędliny od palca :( Ja niestety też miałam wczoraj wypadek, nomen omen prawie rok temu było to samo. Przewróciłam się całym człowiekiem na pychol, dokładnie płasko przywarłam do betonu bo to się stało koło mojego domu. Tym razem od razu pojechałam na pogotowie i prześwietlili mi ramię ale nie mam złamań, ani wypadnięć więc tylko naderwane ścięgna. Mam nadzieję że powoli dojdę do siebie. Widziałam zdjęcie tortu Wesołka i muszę przyznać że jestem pod wrażeniem. Nie wiem czy umiałabym zrobić taki piękny lukier. Poza tym jak zawsze piękny gest w stronę siostrzenicy. Kosmitko, fajna fryzurka, też czekam na takie dłuższe włosy ale Tobie w niej jest naprawdę dobrze , wyglądasz tak młodzieżowo.
-
Hej dziewczynki Banderasku, nie przejmuj się oknami, jak patrzą na Ciebie z wyrzutem to zasuń zasłonki lub rolety i niech się odczepią :D Przyjedzie czas to same się umyją , nawet nie wiadomo kiedy. Tereterku, wiadomo że jak dzieci chcą na swoje to niestety trzeba im pomóc, choć nie wiele ale zawsze coś i tak wtedy nie patrzy się na swoje potrzeby tylko by dzieci miały.No ale wiadomo na frasunek dobry trunek więc i ja dla towarzystwa wypiję razem z Tobą małego sznapsa Y Muszę się pochwalić że upiekłam dziś ciasto z przepisu Pszczółki bo proste łatwe i mało pracochłonne za to wybornie smakuje. Oczywiście przepis traktuję jako bazę i zawsze coś modyfikuję. Dziś dodałam jeszcze jedną szklankę mąki bo ostatnio miałam wrażenie ze jest trochę za tłuste a że mąka to i pół szklanki mleka a na placek położyłam banany o których kiedyś pisała Bondi na koniec zrobiłam posypkę :D wyszło superowe , lekkie i przepyszne. Zapraszam [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] [ ]
-
Dzień dobry dziewczynki wpadłam na kawusię i na śniadanko , dziękuję dzisiejszym gospodyniom za przygotowanie U mnie ostatnio jak w kalejdoskopie, jednego dnia czuję się dobrze następnego do dooopy i dziś właśnie tak się czuję, boli mnie kręgosłup i cała jestem jakaś rozbita :( pewnie zachodzą jakieś zmiany w pogodzie a ja niestety odbieram to jak najczulszy barometr :( Tereterku dzięki za wieści od Bondi ale jakoś byłam dziwnie spokojna że ona sobie wypoczywa w sanatorium :D mam nadzieję że dobrze jej tam jest. Też czekam z niecierpliwością na fotki z mieszkania córci , bardzo jestem ciekawa jak zaprojektowała dla siebie tyle przestrzeni , bo kiedyś pisałaś, że to duże mieszkanie dwupoziomowe. Myślę że chciałabym zobaczyć cały reportaż jak powstaje coś nowego od podstaw. Na razie uciekam, mimo złego samopoczucia muszę trochę ogarnąć chatę i machnąć jakieś ciasto bo przecież dziś popołudniu lub jutro rano przyjeżdża do mnie kuzynka. Trzymajcie się cieplutko, miłego dnia życzę wszystkim
-
No tak Wesołku, pamiętam że moi teściowie kupowali bardzo mało węgla bo był bardzo drogi , opalali dom drzewem ze swojego lasu. Małgorzatko, moje dzieci zjeżdżają i o tej porze za miesiąc na pewno już będą w domu:)
-
Małgorzatko, moze nie tak dużo idzie bo w zeszłym roku zakupiłam tylko 4 tony ale w piwnicy było jeszcze jakieś 3 , teraz też zostało jakieś 3 więc w sumie spaliłam 4 . Jednak wolę mieć więcej niż mniej:D i zawsze się zabezpieczam , kupując na stan. Poza tym Ty masz nowoczesny piec, to już inna bajka , jak wiesz ja mam piec ten sam od 33 lat i za chiny go nie zmienię bo jest najlepszy na świecie :D nie potrzebuje prądu by grzać i mimo kilku powodzi nadal sprawuje się dobrze , czego nie można byłoby powiedzieć o takim piecu zelektryfikowanym :)
-
Och Wesołku, jakoś nie było Twojego wpisu kiedy zaczynałam swój post :O sory już bym Cię nie nagabywała. Dziękuję bardzo postaram się jutro znów wywędrować z domu więc kuknę do apteki i zakupię to cudo, ale na wszelki wypadek jeszcze melatoninę też , bo a nóż ten cud działa tylko na Ciebie :D no ale dzięki