tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Pszczółko, placki robiłam dawno temu, teraz nie robię, bo nie mogę smażonego na oleju, one choć z cukinii nie są wcale lżejsze na żołądek niż ziemniaczane, no ale co prawda to prawda, w smaku są boskie:D
-
Dziewczynki zapraszam na bigosik z cukinii, wyszedł rewelacyjnie, smakuje bosko i w dodatku jest leciutki, dietetyczny@@@@@@@@@@@@@@, jakby ktoś miał mało to jeszcze kładę na nasz magiczny stół cukinię faszerowaną , podobnie jak bigos, rewelacja//////////. Tylko trochę jest to czasochłonne, ale dziś i tak pogoda barowa, więc zamiast siedzieć przy kompie i gapić się na allegro.pl:P to przynajmniej pożytecznie spędziłam czas :D Młodzi i mama bardzo chwalili oba moje wytwory :P bo jak zawsze przepis bazę przeczytałam ale zrobiłam po swojemu i wyszło super:D Wesołku, dziękuję że mi podesłałaś te linki, do tej pory z cukinii robiłam tylko leczo, ale już bardzo dawno temu, na słodko, do słoików jak ananas, i oczywiście jako baza do piernika :D teraz już częściej będę robić taki bigos, bo cukiniowych krzaczków mam chyba z 10 więc będzie i będzie aż się znudzi:D Nie przejmuj się tak bardzo powrotem taty, może przez ten czas, coś przemyślał , może ktoś mu nagadał do rozumu i może wcale nie będzie tek źle. Co do buzujących hormonów, to tak się zastanawiam....Wy dopiero jesteście tak świeżo po operce i jeszcze Wasze organizmy próbują się jakoś do tego ustawić, ja przeszłam ją 20 lat temu, więc w zasadzie wszystko powinno się jakoś ustabilizować ale nie jest tak:( ciągle coś i ciągle coś, no ale w moim wypadku pewnie to spowodowane jest wiekiem, ale Wy jesteście jeszcze takie młode
-
Witam i ja w czwartkowy ranek, u mnie też smutno z wielu powodów a jeden z nich to deszcz za oknem i zimno się zrobiło:( Niby powinnam się cieszyć z takiej aury, bo moje przysady pięknie się przyjmą , no ale ja jestem uziemiona w domu, bo nie lubię wychodzić z parasolem w ręce, no , chyba że muszę. Tereterku, nie smuć się tak, jeśli chodzi o przyjaciela to myślę sobie tak, {może źle myślę a może dobrze }że on widząc Twoje wielkie zaangażowanie, chce byś trochę nabrała dystansu, byś nie czuła się tak bardzo odpowiedzialna za to się dzieje, bo nad tym nikt nie ma władzy. Pewnie sam też potrzebuje takiego wewnętrznego wyciszenia i dlatego się odsunął, ale jak znam życie, nie na długo, tak że głowa do góry, działaj według planu, dopieszczaj siebie, dbaj o każdy szczegół, pamiętaj że Ty jesteś najważniejsza i nikt o Ciebie tak nie zadba jak Ty sama. Za śniadanko dziękuję, skubnęłam trochę z filiżanki Rowerzystki, bo od kilku dni też na śniadanko zajadam musli:D Kawa od Małgorzatki też postawi mnie na nogi, bo dziś długo leżakowałam :D a pogoda nie zachęcała do wstawania, teraz kawa musi mnie pobudzić do życia, też wyciągnąć z jakiegoś letargu , bo dziś mam dzień kuchenny, na bazie cukinii :D Mam w planie bigos z cukinii, cukinia faszerowana, a może zrobię też gołąbki, jeszcze nie wiem. Co do kwiatków, balkonowych to jak pisałam wczoraj, rosną ale z biedą, bo za bardzo o nie nie dbam, najgorsze jednak że w mieszkaniu, gdzie zawsze miałam dużo kwiatów, teraz mam kilka sztuk, a niedawno spaliłam nawozem cissusa i geranium :( storczyk też licho kwitnie, eh coś nie mam ręki do kwiatów. Kupiłam paprotkę w Biedronce, była bardzo przesuszona, ale ambitnie podeszłam do tematu, nawodniłam ją i przesadziłam, zobaczę czy coś z niej będzie. Ciekawe jak nasze dziewczynki się mają , nie wiem jaka pogoda z Zakopcu ale pewnie Bonitka ma pogodę wymarzoną.
-
oje ale wyszło jakoś tak oschle a ja przecież chciałam pożegnać się miło :D przepraszam Dziewczynki ja tam jestem skrzywiona pod tym względem, zresztą co tam... głodnemu to chleb na myśli :D:P no teraz już lecę, bo jeszcze kąpiel. Buziaki na dobranoc
-
Miło była ale się skończyło, muszę iść na podusię, dziewczynki żegnam się, bo już późno. Życzę Wam spokojnej nocy, miłych snów
-
ojejkuś Bechemootku co ja zrobię że zawsze mam sprośne myśli :P:P:D
-
e tam i tak byłaś dzielna,skacząc z pomostu, ja bym się nie odważyła:D mój styl jest wyłącznie plecowy :P inaczej idę na dno jak kamień :D:P no ale już nie będę miała szansy poprawić stylu:D
-
ja znalazłam, dziękuję bardzo, widać że było świetnie, to zdjęcie na którym skaczesz do wody jest boskie, świetnie uchwycony moment a kiedy leżysz na łóżku to pod kocykiem domyślam się że było goło :D:P ale po oczkach widać że było cuś :P ogólnie bardzo mi się podoba, szkoda że nie mogłam być z Wami. Wiem, wiem ,przeszkadzałabym tylko, no ale co tam pomarzyć nie można :D
-
Beti rozumiem Cię , też bym chciała byś pracowała wreszcie z jakiejś uczciwej firmie, szkoda że jakoś tak dziwnie trafiasz na niesolidnych, może to były przejściowe kłopoty i to się zmieni.
-
zastanawiam się czy nie lepiej by mi było gdybym miała mniej tej ziemi, choć przecież nie mam dużo ledwie trochę większa chusteczka :P niż Twoja Bechemootku, ale teraz jakoś nie mam zacięcia do prac w ogrodzie, kiedy byłam młodsza to mnie cieszyło, teraz chyba jestem już bardzo leniwa i nie chce mi się :D
-
Poetko, brak mi słów :( normalnie nie do pojęcia :( Beti, musisz trochę przystopować, pewnie nawet nie szukasz tej innej pracy:( nic dziwnego że masz nerwy poszarpane. Bechemootku, noo to przynajmniej masz ogród w doniczce, dobrze że taki ogródek Cię cieszy i to Ci wystarcza, ja niestety mam naokoło domu same ogródki i najchętniej bym się tych ogródków pozbyła :P
-
niestety Poetko, nie udaje się skopiować ani otworzyć linka, może poprostu napisz o co kaman ?
-
w sumie Bechemootku, na kwiatach położyłam lagę :P nawet czasem a właściwie to często zapominam podlać w skrzynkach na balkonie, gdzie mam posadzone pelusie rabatowe. One są odporne na braki wody ale nie aż tak :P myślę że jeszcze miesiąc i wywalę wszystko, no chyba że teraz te chłodniejsze wieczory, nocne mgły pomogą im w rozwinięciu kwiatów, bo ja chyba się już w podlewaniu nie poprawię :D
-
Beti ale nie ma co się dziwić , przecież pracujesz praktycznie na okrągło i w dodatku w dwóch domach mieszkasz, ja Cię podziwiam że dajesz radę to wszystko pogodzić.
-
Poetko, ja mogę przyjąć wszystkie fotki :D nie ma sprawy, pocztę mam pojemną :D Bechemootku , może podeślij coś z tekstów Małżyka, uwielbiam czytać wiersze miłosne :)
-
Szkoda Poetko, miło było poczytać coś miłego przyjemnego, pięknie zapisaną myśl, ale rozumiem , wiadomo czas dziś jest w cenie:) Bechemootku, jeszcze z miesiąc , może półtora powinny jeszcze oko cieszyć, ale później niestety chyba trzeba wyrzucić, bo zimy nie przetrzymają nawet w piwnicy, chyba że masz jakiś patent ?
-
widzisz Beti jaką masz zdolną córkę , super że dziewczyna daje sobie radę ze wszystkim , dobrze że zmieniła jednak szkołę , wyszło jej to na dobre.
-
Witak Poetko, nie da się ukryć, jesień idzie więc i dzień krótszy. Napisz proszę czy całkiem opuściła Cię wena czy jeszcze czasem zdarza Ci się popełnić jakiś piękny wiersz ?
-
no i dobrze Bechemootku, dziś takie porąbane czasy że nigdy nie wiadomo jakie umiejętności mogą się przydać. Mam kuzynkę która wraz z mężem, ciągle studiuje , już zaczęła trzeci kierunek a on już chyba czwarty:D ale są uniwersalni i dziś tylko tacy mają rację przebicia.
-
mój syn też kiedyś pracował w dyskotece jako barman i bardzo podobała mu się ta praca :D może córcia Beti też zasmakuje w takiej pracy.
-
czyli to się może udać :D tylko jazdy i testy poćwiczyć i proszę za pierwszym razem zdane, może i Kosmi się też uda , bardzo jej tego życzę.
-
to prawda Bechemootku, kiedy udaje nam się dokonać czegoś czego bardzo pragniemy to jesteśmy z siebie dumni i to pozwala nam uwierzyć w siebie i w to że w życiu wszystko jest możliwe, dlatego takie koszenie na egzaminach zniechęca ludzi nie tylko do egzaminów ale i też podkopuje wiarę w siebie i w swoje umiejętności. Bardzo się cieszę że jemu się udało, tylko mam pytanie czy zaczynał kurs jeszcze raz od podstaw czy zrobił tak jak chce Kosmitka czyli wykupić tylko godziny jazdy i nauczyć się testów ?
-
ciekawa jestem Beti czy szefostwo doceni Twoje wysiłki, czy dostaniesz jakąś gratyfikację finansową ? Jesteś naprawdę pracownikiem godnym podziwu, by tak się poświęcać dla firmy, która w dodatku nie płaci w terminie.
-
Bechemootku to nie Twoja wina że kaffe strajkowała :D oczywiście awaria była już wcześniej i nie było widać wpisów, czasem tak się dzieje, nic na to nie poradzimy. Byle nie było takich kłopotów jak w pierwszej części ale mam nadzieję że tym razem przetrwamy wszystkie awarie:D Widzisz, jak dobrze, okrzepł chłopak, i podszedł do tematu spokojnie i proszę zdał od strzału :D gratulacje Beti, wiadomo że kierownicze stanowisko to odpowiedzialność, mam nadzieję że kiedy kierowniczysz , to nie jesteś na kasie, czy za ladą. Czekamy na fotki z niecierpliwością , aż szkoda że nie pstrykałaś choć telefonem zawsze mogłabyś MMS przysłać :) a tak to musimy uzbroić się w cierpliwość :)
-
Witajcie popołudniową porą u mnie pada i to dość mocno, w zasadzie bardzo się cieszę by kiedy dziś sadziliśmy z synem tuje to ciężko było wkopać łopatę , było strasznie sucho. Podleje mi zatem wszystko co posiane i posadzone. Muszę jeszcze gdzieś wyszukać moreli i posadzić, bo Małgorzatka tak namawiała, może to dobry pomysł, spróbuję, bo miejsca to u mnie dosyć. Jeszcze koniecznie muszę posadzić borówkę amerykańską, kilka krzaczków, zobaczę, może jutro na targu coś złowię. Pszczółko, dziękuję za pogaduchy Wesołku, dziękuję za linki, sprawdziłam i coś dla siebie wybiorę ale tego sosu raczej robić nie będę bo w zasadzie nie mam dla kogo, nikt za nim nie przepada, ale przepis zachowałam, może komuś podam a może kiedyś sama się skuszę. Jutro może wreszcie zrobię tą cukinię faszerowaną dla siebie a Małży wypróbuję bigos , ciekawe jak zareaguje :D czy tak jak Twój Małżyk Wesołku, czyli krzywo patrzył a teraz mu smakuje , może i mojemu zasmakuje:D Personalna, dziękuję za przesyłki Hop , hop, proszę się meldować :D