tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Tak dostałam link do pierwszej części, dziękowałam Ci zaraz na topiku ale chyba jakoś niespodziewanie wybyłaś:( Lubię tam zaglądać czasem a czasem nawet kukam na ten nasz najstarszy topik i tam często znajduję wiersze naszej Poetki i muszę przyznać że czytam je z rozrzewnieniem :D
-
Mała ma jeszcze drugą babcię ale jakoś tam ją nie ciągnie , więc zawsze woli do mnie , pewnie dlatego że u mnie jest wolno dużo więcej niż w domu:) Muszę przyznać że bardzo dobrze radzi sobie już na komputerze, o co moje dzieci mają do mnie trochę pretensje ale ja uważam że im wcześniej zacznie tym łatwiej jej to przyjdzie więc niech się uczy, przecież nic nie zepsuje :D
-
Witaj Bechemootku choć jak widzę, przynosisz nie zbyt dobre dla nas wieści :( znów pada śnieg
-
Ja niestety też mam reglamentację :D nie zdarza mi się zbyt często mieć małą u siebie ale ostatnio tak się składa że synowa jest zajęta w piątki a syn pracuje na zmiany więc .... jak dobrze że jest babcia:D ja się bardzo cieszę bo jak wiesz kiedy pracowałam to nasze spotkania były o wiele rzadsze, ale teraz mam nadzieję wszystko się zmieni:D
-
Myślałam że znów byłaś może na jakiejś nowości w kinie :) ja też siedziałam dziś w domu ale nie nudziłam się bo przy małej jest to niemożliwe :D
-
Nie szkodzi Zuuziczku że jakieś błędy wpadły i tak wpis jest całkowicie czytelny:) Jak tam na zachodzie czy podobnie jak u nas czyli słonecznie {było} , wietrznie i niestety nadal chłodno? Jak spędziłaś Zuuziczku niedzielę ?
-
a Bonitko zapomniałam odpowiedzieć na Twoje pytanie dotyczące tortu:) otóż na tym torcie jest wszystko zjadliwe :D oczywiście kwiatuszki również , są one wykonane z wafli, a raczej z ciasta opłatkowego. Nie wyobrażam sobie żeby na talerzu mogło być coś niezjadliwego, oczywiście oprócz samego talerza :)
-
No musiałam tu kuknąć choć na chwilkę :) bo coś czułam że coś się święci :D Marijko, jak się cieszę że zaglądnęłaś i to z takimi wieściami:D Bardzo się cieszę że jesteś tak odważna i mimo iż jak piszesz zbyt wiele na siebie wzięłaś to jednak chcesz pojąć trud studiowania , gratuluję decyzji i odwagi Z okazji Twoich Marijko 20 urodzin, moc najserdeczniejszych życzeń w Twoim kierunku , szczęścia , zdrowia , oraz spełnienia wszelkich marzeń z przyjemnością zasiądę przy stoliku i poczęstuję się wszystkim po trochu Wesołku, mam nadzieję że w tym tygodniu juz będzie ok, jutro do niego zadzwonię a może się uda i dwie będą na raz :D bo jeśli wcześniej nie wysłał top teraz musi dwie:D Pewnie masz rację , trzeba większego ocieplenia bo cebulki mogą zmarznąć , ale przecież w końcu kiedyś będzie ciepło:D Bonitko, jak Ci zazdroszczę tego wietrzenia, u mnie się jeszcze nie da, co prawda temperatura jest w plusie ale tylko 3 st w dodatku wieje więc nie ma mowy o jakimś większym wietrzeniu:( , może w przyszłym tygodniu już się to uda :)
-
Dzień dobry wszystkim wpadłam na Betusiowy obiadek a tu widzę tylko wystygłam kawa, ale nie szkodzi kawusi też się napiję:) Mam trochę kiepski dzień , od rana kicham prycham, chyba coś się grypowego koło mnie kręci, ledwie patrzę na oczy:( Może to tylko katar, bo wczoraj latałam za małą po podwórku w samej bluzeczce z krótkim rękawkiem i pewnie dziś są skutki:( no cóż za głupotę się płaci. U mnie słonecznie , ale nadal chłodno :( ja chcę już ciepła i wiosny! Jednak kiedy tak słoneczko zaglądnie w każdy kątek w domu i jeszcze jak się założy okularki :P to widać że wszędzie jest jakoś szaro, nie doczyszczone, zakurzone:O Marzę by otworzyć okna na całą szerokość i wietrzyć, wietrzyć i wysprzątać każde miejsce , by mieć poczucie świeżości :D Dziś niedziela a ja w zasadzie nie mam jakichś większych planów, na pewno dzieci przyjadą na obiad i zostaną do wieczora i w zasadzie tyle. Za to z nadzieją patrzę na przyszły tydzień, z nadzieją , bo wierzę że temperatura wzrośnie na tyle że będzie można spokojnie gdzieś wyjść bez obawy że wiatr urwie głowę :P No i że słoneczko doda jeszcze więcej energii a przede wszystkim że ten wstrętny katar ode mnie ucieknie:D Na razie macham łapką i życzę wszystkim wspaniałego dnia
-
Z obiadem to nie mam problemu, mała zawsze je rosół z makaronem , na drugie wyłącznie frytki :D a Małży ugotuję ziemniaczki i jakiś kotlet machnę choć on nie za bardzo przepada :P ale cóż , też nie mam jakiegoś polotu do gotowania. Przy małej to nawet czasu zbytnio nie mam , o czym dowiedziała się dziś Pszczółka ,z którą rozmawiałam przez telefon i słyszała co ona wyprawia :D
-
Zuuziczku, Bonitko Zuuziczku, cieszę się że choć Ty masz namiary na topik, na pewno tym razem wrzucę do ulubionych i tam już żaden odkurzacz ich nie wymiecie :D Nie wiem co to znaczy że do zerówki - czy to znaczy że tylko do szkoły? Jeśli tak to u mnie nie będzie tak, mała będzie chodzić do przedszkola i z panią idą do szkoły na zajęcia a po zajęciach wracają do przedszkola i tam czekają na rodziców. takie wyjście jest bardzo dobre bo inaczej ktoś musiałby dziecko do szkoły zaprowadzać i odbierać w zupełnie dziwnych godzinach, już gdzieś w okolicach 12 a to przecież dla pracujących rodziców , godziny nierealne, trzeba byłoby zatrudnić niepracującą babcię :P Bonitko , co kremów , to ja takich dylematów nie mam :) bo używam tylko jednego kremu od lat i mam nadzieję jak najdłużej przy nim pozostanę :D
-
Wow , udało mi się otworzyć nową stronkę , więc choć jeszcze za wcześnie ale małego sznapsa można wychylić z tej okazji Y :D Wasze zdrowie Dziewczynki, mam prośbę , czy macie jakieś namiary na naszą pierwszą część, bo ostatnie czyszczenie odkurzaczem w kompie pozbawiło mnie wszystkich wybranych tematów , gdzie właśnie miałam zapisaną pierwszą część. Nie wiem czy Wy macie podobnie ale ja czasem tam kopię i doszukuje się wielu ciekawych rzeczy. Jeśli któraś ma to bardzo proszę o podesłanie
-
Witam w sobotę Małgorzatko dziękuję za kawusię, choć już południe i jedna kawa za mną ale chętnie wypiję drugą , bo potrzebny mi odpowiedni power :D przy małej szybko moja energia się wyczerpuje:) Teraz jest na dworze ze swoją najulubieńszą psiapsiółką :D więc mam chwilę oddechu. U mnie pięknie , cieplutko , słoneczko lampi na całego choć wiaterek ,ale nic to byle tak było to byłoby świetnie. Mam nadzieję że u Was podobnie, szczególnie u Małgorzatki i Wesołka bo tam zawsze najzimniej. Ciekawa jestem czy Bondi kupiła w końcu materiał na sukienkę czy jednak coś gotowego. Te problem dotknie mnie dopiero za trzy lata więc na razie spoko ale troszkę mnie ta myśl smyra :P po duszy , bo jak to będzie .... ja w sukience ????:O No ale pożyjemy zobaczymy , choć w sumie dlaczego nie można na komunię iść w spodniach ? Nie uwierzycie ale moja mała na moją propozycję skrócenia jej trochę włosów , odpowiada - Nigdy w życiu , zapuszczam włosy na komunię - :D:D normalnie można pęc :P ze śmiechu :D Od września pójdzie dopiero do zerówki ,więc jeszcze całe trzy lata a ona już nie da sobie obciąć włosków :D Oj , ale się rozpisałam o małej, no ale kiedy jest przy mnie to siłą rzeczy tylko o niej myślę. Wesołku , napisz proszę czy nadal nic ? Życzę wszystkim wspaniałej soboty
-
no i o to chodzi ,by się nie porównywać bo po co ? Najlepiej z nadzieją spojrzeć w przyszłość i mieć nadzieję że będzie lepiej. Pamiętam jakie wielkie nadzieje wiązałam na początku zeszłego roku, później było wielkie rozczarowanie ale dziś kiedy spojrzę na tamten rok to w sumie mogę go zaliczyć do udanych , choć nic tego nie zapowiadało , przynajmniej do połowy roku. Tak też jest z naszą oceną własnej sytuacji, kiedy tak dobrze się zastanowimy , to wcale nie powinniśmy narzekać , czy się martwić , tylko się cieszyć że jest tak dobrze i mieć nadzieję że będzie lepiej. Sory może piszę nieskładnie ale mała siedzi mi na kolanach i wciąż gada , tym samym bardzo mnie rozprasza :D Nie jestem pewna czy dziś tu jeszcze kuknę ,bo jak wyżej...:D Trzymajcie się cieplutko a pro-po cieplutko... dziś bylo u mnie 10 st w plusie :D .... oby do wiosny
-
Cześć Bonitko, no to się porobiło:O zamiast cieszyć się nowym wspaniałym kremem , czujesz się jakaś zagubiona , niezadowolona , przecież to nonsens. Jestem zdziwiona że porównujesz się do innych i to porównanie wychodzi na minus :( popatrz może na inne osoby, które nie pozwolą sobie nigdy nawet ten najtańszy krem, a wierz mi że takich osób jest sporo.Myślę że ten stan ciągłej walki z nałogiem, jakoś spaczył Ci spojrzenie na pewne sprawy i że jest tylko chwilowe wahnięcie w dół i że niedługo znów spojrzysz na pewne sprawy ze swojej zwykłej perspektywy.Bardzo mi już brakuje tej dawnej Bonitki z rewelacyjnym poczuciem humoru i pięknym uśmiechem na twarzy
-
Hej dziewczynki ja tylko na moment, bo od rana mam małą więc nawet nie mam czasu tu kuknąć , teraz gra w karty z dziadkiem więc szybciutko zaglądam. Betuś, bardzo się cieszę że umowę masz na rok tym bardziej się cieszę że wreszcie masz dobrą pracę , choć jak wszędzie zdarzają się gorsze dni ale żyje się przecież dla tych lepszych dni których w ostatnim czasie masz przecież nie tak mało Tereterku nie dziwię się że się odrobinę wkurzyłaś , że nikt nie zjadł śniadania , i nawet nie wypił kawy:( Ale nie przejmuj się , ja mam tak zawsze kiedykolwiek czymkolwiek częstuję , prawie zawsze wyrzucam do kosza nietknięte, ale cóż już przywykłam do tego. Widocznie wczoraj było zdecydowanie za dużo pączków :P ja niestety nie miałam ani jednego w realu więc spałaszowałam mnóstwo topikowych pączusiów :) Małgorzatko, moja mammografia jest w porzo :D czyli kolejne badanie za dwa lata. Muszę przyznać że jakoś byłam cały czas spokojna o wynik tego badania ale kiedy podchodziłam do okienka po wyniki to trochę się dygałam ,bo jednak jestem w grupie podwyższonego ryzyka. No ,ale udało się jestem całkiem zdrowa :D , muszę jeszcze wykonać densynometrię ( nie jestem pewna czy to dobra nazwa ) ale coś w tym stylu,ponieważ ostatnie badanie nie wyszło mi najlepiej i zastanawiam się czy nie trzeba będzie łykać jeszcze jakichś innych preparatów, wzmacniających kości.
-
hej dziewczynki wiedziałam że na Was mogę liczyć i nie pomyliłam się , pączkujecie do woli :D Banderasku, Pszcółko , Kosmi, dziękuję za pączuszki Sama byłam dziś poza domem bo odbierałam dziś wynik z mammografii w dodatku zrobiłam małe sprawunki ale o pączkach zupełnie zapomniałam :O Teraz już raczej po nie nie pójdę ani nie pojadę więc jedyne co skosztuję , to tylko w Waszym wykonaniu, jeszcze raz wielkie dzięki
-
dobranoc
-
Dzięki Zuuziczku za info , wiedziałam że coś jest na rzeczy z ptakiem:D , no ale ta moja skleroza :O Przemyślę to jeszcze bo dziś się dowiedziałam że jednak dzieci nie przyjadą w marcu tylko najwcześniej w połowie kwietnia , więc pewnie nie mam na co liczyć na transport w ich wykonaniu :( ale pójdę radą Tereterka i pobuszuję trochę po hotelach K...skich , może się uda znaleźć coś na moją marną kieszeń :P jeszcze jest trochę czasu a dziś przecież jest dopiero pierwszy dzień mojej wolności więc nie miałam zbyt wiele czasu by się nad tym dokładnie zastanowić .
-
Cieszę się Bonitko że spodobał Ci się ten serial , ja też uwielbiam te aktorki i ich przygody :D ja mam zgrane na płyty i teraz oglądam 3 sezon.
-
No to Bonitko mamy całkiem odmienne zdania na temat materacy, może to zależy od materaca a może od tego jak głęboko jest wpuszczony w łózko. Mnie było ciężko podnieść założyć prześcieradło na materac od strony wewnętrznej :O zresztą Małż nadal śpi na jednym z łóżek i nadal mam ten problem:( tyle że teraz łóżko stoi pod bokiem przy ścianie.
-
Hej Zuuziczku świetny pomysł z tym namiotem :D szkoda że to nie lato, bo jednak na namiot trochę za zimno. Z drugiej strony zastanawiam się czy bym się odważyła mieszkać w namiocie , ja straszny tchórz jestem:O Podaj mi proszę nazwę Twojego hotelu bo niestety z moją sklerozą :O Bandersaku, jak miło że się pokazałaś , mam nadzieję że nie wciągną Cię te tasiemce aż tak bardzo i kukniesz tu jeszcze by wychylić kielich z okazji tej 5oo
-
Bondusiu co do sukienki to ja jestem z tych co Bonitka czyli portkowych :D jeśli już miałabym założyć jaką sukienkę to koniecznie prosta , lekko poszerzana dołem ale myślę że najlepiej czułabyś się w takiej garsonce dwuczęściowej, sukienka prosta i lekki żakiecik. Co do koloru to nie doradzam bo to Ty jesteś znawcą w tym temacie :D
-
Tereterku z tą sypialnią to świetny pomysł , też taką miałam ale zaraz po ślubie :D teraz to już nawet osobne pokoje , tak jest dużo lepiej , mam całkowity spokój i za nic na świecie nie chcę sypialni. Jeśli chodzi o wielkość materaca to niestety Bonitko nie masz racji. W czasach mojej sypialni nie było takich wielkich materacy i miałam właśnie dwa łóżka z materacami po 85 cm szerokości , niestety nie jest łatwiej zmieniać prześcieradła , dojście jest tylko z jednej strony materaca i samemu jest bardzo ciężko. Nawet te prześcieradła z gumką źle się samemu naciąga, bo trzeba cały materac podnieść do góry by go dobrze ułożyć . Moje dzieci kupiły sobie łoże wielkości 2 m x 1, 80 i muszę przyznać że o wiele łatwiej jest mi zmienić tam prześcieradło , czy na gumkę czy zwykłe , bo dostęp jest z każdej strony. Powiem szczerze że jestem straszna skleroza bo mimo iż zauważyłam 500 stronkę i przeczytałam co pisała Kosmi, zwyczajnie zapomniałam jej pogratulować otwarcia takiej pięknej stronki i zapomniałam sięgnąć po kielich co niniejszym czynię :D Kosmi całuski dla Ciebie i kielichy w dłoń ! Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y
-
piszcie wszystko co wam lezy na sercu