tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Południowe helołłł u mnie nadal słoneczko lampi ale wiatr i co za tym idzie nadal zimno. Jednak była u fryzjera ale ..... postanowiłam dać się namówić Tereterkowi i nie ścinałam się jak zawsze ale zapuszczam włosy :D więc ścięłam tylko tył a reszta została:D Ciekawe jak długo wytrzymam , mam ochotę mieć fryzurę na BOBA :D bardzo mi się podoba ale czy mi w niej będzie dobrze to się zobaczy. Pewnie będę musiała te włosy zapuszczać aż do lata by wyszedł BOB , no ale dlaczegóż nie mogę poeksperymentować ? Mam trochę mieszane uczucia bo z jednej strony chciałabym w kwietniu jakoś wyglądać ale pewnie mi się to nie uda , no ale trudno, coś za coś :D Wesołku , będę trzymać kciuki byś jednak mogła się wyrwać z tego wschodu i przyjechać na południe Małgorzatko,tak podziękowałam za współpracę i mnie też podziękowano i nareszcie przestanę harować jak wół. Dobrze się stało że umowa była krótka, bo pewnie tyrałabym dalej, choć mam już dawno świadomość że ta praca nie dla mnie. W czasie kiedy ważyły się losy mojej pracy końcem listopada , miałam straszny dylemat co zrobić , zgodzić się czy nie i nie uwierzycie, choć bardzo nie chciałam zostać , czułam wewnętrznie, że muszę zostać, bo jak sobie moja koleżanka poradzi sama, skoro chce pracować jeszcze na drugim etacie. Można powiedzieć, że sama się w to bagno wciągnęłam bo w sumie już wtedy wiedziałam, że będę pracować dwa razy więcej w połowę mniejszym czasie za połowę kasy.Swoją decyzję okupiłam strasznymi problemami emocjonalnymi co dało się odczuć też na topiku. Męczyłam się tam strasznie zresztą same wiecie, że miałam nawet problemy z kręgosłupem i nosiłam się nawet z zamiarem oddania natychmiastowego wypowiedzenia. Jednak pomyślałam, że może dam radę bo jednak ruch jest mi potrzebny i jakoś dotrwam do końca umowy i tak się stało. Cieszę się, że miałam odwagę powiedzieć, że nie mogę dłużej pracować na dotychczasowych warunkach i dlatego odchodzę . Pewnie niedługo znów dostaną nowego Kunta- Kinte ,czyli darmowego niewolnika i będzie oki:D Oj ależ się rozpisałam :O serwuję na obiad żurek z kiełbaską , ziemniaczki, rolada blu- gordon, słatka zielona z jogurtem , zapraszam.
-
Hej dziewczynki pisze do Was wreszcie całkowicie wolny człowiek :D:D:D cieszę się dziecko :D Personalna dziękuję bardzo bo dzięki rozmowie z Tobą stałam się mocniejsza i odważniejsza Dziś labuję i odpuszczam od siebie wszelkie stresy. U mnie też słoneczko lampi na całego ale niestety zima nie chce odejść bo jest aż - 5 stopni:( Rowerzystko dzięki za kawę , bardzo rzadko się zdarza że ją serwujesz z tym większą przyjemnością sięgam po filiżankę Zuuziczku, strasznie mi przykro że tyle Twojej pracy, ciężkiego wysiłku i poświęcania czasu poszło na marne. Bardzo mnie ciekawi to kryterium oceniania , skoro może komuś braknąć 0, 6 punktu , dla mnie to po prostu śmieszne, a raczej tragiczno-śmieszne. Co do wyjazdu, to ja zgłaszam swój akces ale nie jestem przekonana do noclegu w K bo jak wiadomo w tym czasie może być różnie. Mam cichą nadzieję że moje dzieci po mnie przyjadą , bo będą już w kraju ,więc w jedną strone pojadę autobusem a spowrotem powrót w dowolnym czasie. Bechemootku, tak mi przykro że u Ciebie jakieś choroby i tyle obowiązków spadło na Ciebie , mam nadzieję że ta grypa jednak nie jest taka straszna jak o niej mówią. Kosmitko cieszę się że wracasz do wesołych tonów i znów próbujesz nas rozweselać, tym bardziej że Małżuś daleko , to przynajmniej my będziemy mieć Cię częsciej Banderasku, chyba już odpoczęłaś po podróży , więc pokaż się proszę Roberto , za słabo dmuchasz , ciągle to ciepło zatrzymało sie nad Tobą i tylko Tobie grzeje Wesołku , torcik bez okazji , poprostu miałam wenę tffffurczą :D i chciałam coś zrobić dla przyjemności Życzę wszystkim wspaniałego dnia , bo ja korzystając z wolności wybywam do fryzjera
-
Cześć dziewczynki u mnie słoneczko piękne ale temperatura w granicach zera:O Ja też chcę ciepła i wiosny, pchaj to ciepło do nas Roberto pchaj z całych sił :D W ramach rekompensaty za to zimno zapraszam na garnek bo ugotowałam w nim dziś zrobiony tort :D Teraz tylko zapodam obiad , czyli rosół z makaronem , ziemniaczki kotlet schabowy i kapusta zasmażana ,czyli polski obiad :D życzę smacznego i spadam do pracy, trzymajcie kciuki by był to mój ostatni dzień w pracy :D
-
no proszę jest wpis a nawet dwa , czyli bawi się w ciuciubabkę
-
kurcze co się dzieje z kaffe ???? znowu ma czkawkę ???
-
O Witaj Banderasku może dla dopełnienia słodkości zaserwujesz budyniek :) też bardzo lubię , a Bondi powiedziała że raz na tydzień , czyli rozumiem że jeden dzień w tygodniu można zaszaleć :D Opowiadaj czy jesteś teraz już odpowiednio zmotywowana do pracy i czy już teraz widzisz tylko pozytywne strony swojej pracy ?
-
Wow , Beti niezawodnie ugościła nas obiadem , dziękuję Betuś Bondi , mówisz że bomba kaloryczna raz w tygodniu dozwolona :D więc ja też skorzystam z tego pozwolenia i skosztuję tu i ówdzie :D Dziewczynki, pierwszy raz piekłam babkę z brzoskwiniami, nawet nie wiem czyj to przepis, ale chyba coś mi źle wyszło , bo mam wrażenie że jakieś to ciasto zakalcowate:O tz jakieś za bardzo mokre :O Nie wiem może takie właśnie ma być , ale pewnie już z tego przepisu nie skorzystam :O Natomiast ciasto kubusiowe wyszło całkiem fajne , tylko trochę galaretkę za długo przytrzymałam i nie jest równa , ale to nie umniejsza walorów smakowych i estetycznych ( no, może w małym stopniu) Zapraszam więc na kubusiowe ciasto ,dziś wersja pomarańczowa, ostatnio robiłam zieloną i była przepyszna :D U mnie też trochę cieplej , mam nadzieję że wreszcie nadejdzie upragniona wiosna. Tereterku, fajnie że wychodzisz do ludzi, dobrze jest się trochę rozerwać w towarzystwie. Bardzo się cieszę razem z Tobą że córcia już za dwa tygodnie będzie miała swoje własne, pięknie urządzone mieszkanko, liczę na jakieś fotkowe inspiracje , wszak moi młodzi wracają i pewnie jakieś wzory będą potrzebne :)
-
Dzień dobry wszystkim w niedzielny poranek kto ma ochotę to niech jeszcze zostanie w łóżeczku a kto już wstał zapraszam na kawusię , herbatkę, inkę , żurawinkę ,oczywiście wszystko w termosach czeka:) Rozpalam w kominku, bo nadal zimno na zewnątrz , a przecież wszystkie lubimy ciepłeko więc niech ogień w kominku rozgrzeje nasz pokój i pozwoli z przyjemnością wypić kawusię . Przepraszam ze mnie nie było kilka dni ale wiecie jak ostatnio pracuję a w dodatku w piątek odbierałam małą z przedszkola i była u mnie do wczorajszego wieczora więc nie miałam już siły by tu wejść. Dziś , po spokojnie przespanej nocy czuję się znacznie lepiej , a kiedy już kawa zacznie działać , będę całkiem rozbudzona, poszaleję dziś w kuchni. Mam ochotę upiec filet z indyka w całości , jeszcze nie wiem czy to będzie rolada czy cały filet , i mam wielką ochotę zrobić ciasto na kubusiu. Jest świetne bo nie trzeba go piec, zamiast biszkoptu pieczonego na spód daję okrągłe biszkopty maczane w galaretce i wychodzi supcio :D Jak będzie gotowe to zapraszam :) Na razie zmykam ,by wykorzystać ten przypływ energii :) Trzymajcie się cieplutko, wszystkim życzę wspaniałego dnia
-
Jestem Wesołku, machnę tylko łapką bo jestem skonana , wejdź na pocztę proszę bo dodzwonić się do Ciebie nie można :( Nie mam siły na nic ale jak wiecie pracuję teraz ponad siły :( tyle dobrego ze dostałam podwyżkę :P Śmieję się z tego bo w poniedziałek mam koniec umowy, o nowej nie mówią ale podwyżkę mi dali :D chyba po to bym sama poprosiła o przyjęcie na dalszy ciąg :P:D Trzymajcie się cieplutko
-
uciekam , zbieram się do pracy , postaram się pokazać wieczorkiem
-
Myślę że to zwyczajne przewianie :( wczoraj u nas był duży mróz a ja nawet nie chcę pisać że wychodzę na zewnątrz szkoły w bluzeczce z krótkim rękawkiem:O taka głupia jestem :O a potem takie skutki
-
Małgorzatko, ja mogę ruszać głową tylko twarz mnie boli, czuję się tak jakby ktoś mnie w nią kopnął :( Niestety nie mogę używać takiej maści żmijowej, bo jej składnikiem jest capsigel a ja jestem uczulona , na razie stosuję zieloną maść na wszelkie choroby:)
-
też podziwiam Tereterka za taki zapał do skanowania , też mam dużo zdjęć ale szczerze mówiąc jakoś ostatnio za nic nie mogę się zabrać , jakieś totalne lenistwo mnie ogarnęło:( Roberto wiem gdzie jesteś ale nie wiem na co polujesz ? czy nadal na koszulkę ? Małgorzatko, myślę że nasza Beti na razie nie będzie miała dla nas czasu, teraz dla niej zaczyna się drugie życie i pewnie musi się jemu więcej poświęcać,ja jej życzę jak najlepiej :)
-
Małgorzatko tak to z tymi domami jest .. duże i trzeba wszystko ogarnąć a nie zawsze się da ,czasem trzeba na wiele rzeczy nie patrzeć albo machnąć łapką i zostawić na później :D Mój Małż też lubi zupy ale muszę mieć wenę na gotowanie zupy :D a dziś mi się nic nie chce , bo nadal mam obolałą twarz , to i tak dobrze że mnie nie sparaliżowało :( tylko mnie boli dziś muszę się szczelniej owinąć szalikiem.
-
Roberto, dzięki Co dobra kobieto za miłe słowa :) masz rację te roczniki są zakonserwowane , bo w młodości nie było tyle chemii :) Powiedz co masz teraz na tapecie ?oglądasz ? co licytujesz ?
-
Bondusiu, dziękuję za grochówkę, mój Małż by się ucieszył :D z kapuśniaku również byłby zadowolony ale ja niedobra żona zaserwowałam mu roladę schabową w sosie plus pieczarki:D dziś bez ziemniaków , na deser zielona sałata z jogurtem :D Bondusiu , budyń czekoladowy to ja robię tylko ten ekspresowy , czyli słodka chwila :D jedna minuta i budyń gotowy, tak samo kisiel :D Tereterku, Bechemootek przysłała petycję i prosiła by podpisać ale nawet nie ma możliwości jej otworzyć :( jeśli nie dostałaś to i tak lepiej poczekać na drugą wysyłkę bo..... jak wyżej:) No dobra , co do mojej mamy to puszczę Wam kilka fotek, ale mam trochę obawy że będzie obciach:O
-
dzień dobry wszystkim mam nadzieję że jeszcze coś kawusi zostało i na stoliku jakieś małe śniadanko się znajdzie bym mogła się pożywić , dziękuję bardzo Ciężki mam dziś dzień, w nocy nie mogłam spać , gdzieś do 2 :O rano obudziłam się z obolałą twarzą jakby mi ktoś z buta przywalił chyba mnie zawiało Moja współpracownica poszła na L4 i teraz wszystko spadło na moje ręce w 4 godziny:O jestem zaorana :( Martwię się Zuuziczkiem , muszę jeszcze raz dokładnie przeczytać co się dzieje ale widzę że znów szykuje się operacja ? Myślę że większość z nas ma kłopoty z tarczycą ale dziwię się że u Zuuziczka akurat jest nadczynność. W dodatku jest mi to dziwne bo ciągle nam pisze że jej przybyło tu i ówdzie a przy nadczynności przecież się chudnie. Kurcze nie nam się , ale coś się dzieje i trzeba szybko reagować dopóki chora tarczyca nie rozwali całego organizmu:( Zuuziczku jeśli chodzi o łykanie tabsów to niestety większość z nas musi je łykać i zapewniam Cię że można się do tego przyzwyczaić. Trzymam kciuki by jednak obyło się bez operki a skończyło tylko na tabsach. Wesołku mam nadzieję że dziś będzie dla Ciebie miły dzień, daj znać proszę czy dotarło Banderasku, piszesz że nic Ci się nie chce a nie odbierasz telefonu czyli jednak zapracowana jesteś na maksa Bechemootku, bardzo dziękuję za zdjęcia , mama naprawdę piękna , bardzo elegancka w dodatku wcale nie wygląda na tyle lat.Cieszę się że impreza była udana i bawiliście się świetnie ,bardzo dobry pomysł z tymi kapsułkami :) Niestety nie potrafię podpisać petycji bo nie da się jej otworzyć, może spróbuj wysłać jeszcze raz. Po tych zdjęciach eleganckiej mamy Bechemootka , nie śmiem wrzucić Wam zdjęć moje mamy, choć młodszej ale nie tak pięknej i tak eleganckiej jak Bechemootkowa mama. Lecę teraz do kuchni by przygotować jakiś obiad dla Małży bo juz niewiele mi czasu zostało i znów do kieratu:O
-
Dzień dobry dziewczynki witam Was w poniedziałkowy poranek z piosenką na ustach...... Jak dobrze wstać skoro świt ..... :D Zapraszam na kawusię , herbatkę z cytrynką i inusię . Bardzo Wam dziękuję za życzenia dla mojej jubilatki U mnie impreza odbywała się wczoraj , niestety nie tak uroczysta jak u Bechemootka. Było raczej skromnie , oczywiście goście byli u mnie nie w lokalu , więc siłą rzeczy było ich nie tak dużo. Mimo to wieczorem byłam trochę wykończona bo w ciągu trzech dni miałam 2 imprezy po 15 osób i wszystko przygotowywałam całkowicie sama , łącznie z obsługą . Wybaczcie proszę że nie poślę zdjęć , ale nie dostałam pozwolenia na pstrykanie i nic nie przemawiało do moich gości :( zresztą prawdę mówiąc nie za bardzo miałam czas na robienie zdjęć . Wieczorem byłam już tak padnięta że nie miałam nawet siły włączyć kompa :( Dziś dzień odpoczynkowy ale popołudniu na 14 idę do pracy , więc się zbyt dużo nie na odpoczywam. Nie wiem dlaczego ale ostatnio jakoś szybko się męczę , czy to przez pogodę czy może starość :( Życzę Wam wspaniałego dnia
-
chyba się już pożegnam , miałam dość pracowity dzień , życzę Wam spokojnej nocy i kolorowych snów
-
tiiiiaaaaaaaaaa już Wam wszystkim wierzę :D:P a naprawdę to w domu macie pogotowane i wybłyszczony dom :D tylko tak trochę lubicie sobie ponarzekać na siebie :D Ja lubię gotować ale jak pisałam nie jestem doceniana więc się już nie poświęcam, nie mam dla kogo :D a sprzątać też za bardzo nie lubię i dlatego nie mam w domu żadnego stworzenia na czterech łapach :D najbardziej to nie lubię wycierać kurzu z mebli a jak na ironię mam ciemne mahoniowe meble :D
-
Bechemootku ale w piekarniku piecze się nie tylko ciasta , najlepsze wychodzą mięska :D
-
Ale mnie zaskoczyłaś Zuuziczku, Ciebi ona chyba też :D ale z drugiej strony, nie widziałaś jej ale ona o Tobie wciąż pamiętała i to jest bardzo cenne :) Rowerzystko , jakoś nie wierzę że odbębniasz pańszczyznę w kuchni :D
-
Rowerzystko pochwal się swoimi wyczynami w kuchni , w końcu masz dla kogo gotować , sami faceci w domu.
-
Pióropusz tego ananasa zrobiony jest z białej części pora :D
-
Bechemootku, na początek znajdź inne miejsce na przechowywanie garnków czy patelni a piekarnik niech będzie zawsze pusty wtedy będziesz cieplej myślała na temat pieczenia :D