tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Tak u mnie też zawsze był pies , ale od czasu Cyryla (10 lat w domu) każdy kolejny był przy budzie, tylko zimą w piwnicy. Koty też zawsze okupowały mój dom, szczególnie mama bardzo lubi koty a ja zawsze przytargałam do domu jakieś maleństwo zagubione lub poharatane, ale najczęściej przebywały w piwnicy albo w budynku gospodarczym. Napewno jednak krzywda im się nigdy nie działa i mam nadzieję że nigdy dziać im się nie będzie.
-
A tak poza tym teraz jestem LENIWA ! i nie chce mi się tak często sprzątać :D :P
-
Mój uraz do zwierzątek w domu ma chyba głębsze podłoże:( kiedy byłam dzieckiem miałam śliczną suczkę Keri , dbałam o nią kąpałam chodziłam do weta i spałam z nią . Jednak mimo to Keri zachorowała na jakąś chorobę skóry i dostałam zakaz spania z psem. Powiedziano mi że ma jakiegoś parcha i że się zarażę :( Musiałam się psa pozbyć ze swojego łóżka i nawet z pokoju, mimo iż została wyleczona, mama mi nie pozwalała , myślę że gdzieś ten uraz we mnie pozostał:(
-
Personalna, ja też dziękuję za pocztę i Tereterkowi też Bechemootku Tobie też bardzo dziękuję, przynajmniej mam co oglądać w trakcie ściągania filmów :)
-
Zuuziczku , róże z natury rzeczy stoją krótko w wazonie , mój rekord to dwa tygodnie , pod warunkiem codziennego zmieniania wody, czy nawet dokładnie nie pamiętam czy nie dodawałam jakieś polopiryny do wody. Najdłużej stoją żółte tulipany, nie róże :)
-
Na swoje usprawiedliwienie że nie chcę psa w domu , podałam fakt trzymania w mieszkaniu psa przez 10 lat. Był to pies dzwonek alarmowy, szczekał na wszystko co się ruszało , nie słuchał nikogo. Spał z synem na jego poduszce, Miał długą sierść która była dosłownie wszędzie, ale to ja musiałam ciągle po nim sprzątać choc był pupilkiem chłopców.
-
Wracając do męczenia zwierząt to nigdy nie zaakceptuję tego faktu że są barbarzyńcy którzy tak robią. Sama nigdy nie skrzywdziłabym zwierzątka, no chyba że to były pająk ,ale pająk to chyba nie zwierzak. Też jestem za dotkliwymi karami dla oprawców.
-
To mówicie że Ty Zuuziczku, Bechemootek i Wesołek, mogłybyście nas zostawić w piwnicy a nie zwierzątka :D:P Sory to żart oczywiście ale jak kiedyś Bonitka zauważyła jesteśmy takie różne, mamy zupełnie inne zapatrywania a jednak o wielu rzeczach myślimy podobnie. Jednak , same widzicie , nie ma zgodności nawet co do koloru kwiatów, ja też wolałabym jasne , choć nawet niekoniecznie róże, ale mogą być róże:)
-
Bechemootku to widzę że wielka gala się szykuje, myślałam że moja mama też chce zaprosić wielu gości ale się okazało że chce tylko by przyjechał brat i moje dzieci , no i my z Małżem czyli w sumie 10 osób więc nie będzie wielkiej fety. Dlatego kosza kwiatów ode mnie nie dostanie ale jakieś 15 róż lub innych kwiatów zapewne tak:D Jeśli chodzi o zwierzaki w domu to ja jestem absolutnym wrogiem. Nie pozwalam zwierzakom wchodzić do mieszkania, najwyżej do piwnicy. Miałam w domu psa przez 10 lat i ..... nigdy więcej:D
-
No tak kafe znów świruje , nie ma mojego wpisu, może pisząc ten popędzę poprzedni. Dopiszę tylko że dziękuję za zupkę Bondi też dziś tylko zupka- ziemniaczanka na życzenie Małża , a ja to jeszcze nie wiem co sobie zrobię bo jak patrzę ostatnio na to jem to jestem przerażona, nic nie chudnę, bo jak Wesołek zajadam nudę :P
-
Bondusiu, nie trafiłam na OLAY ale kiedyś już jej kupiłam z Perfecty i była zadowolona, więc mam nadzieję że teraz też będzie :D Może jeszcze coś zobaczę w ciągu następnych kilku dni to jeszcze coś dorzucę ale też z kosmetyków , bo jak widzę na to jej kasy zawsze żal a lubi mieć dobre kremy:D Małgorzatko, dzięki za rozmowę, szkoda że tak krótko Dziewczynki może wypróbujemy kiedyś taką rozmowę - konferencję przez skypa ? Już kiedyś pisałyśmy na ten temat ale jakoś ucichło. Zapomniałam napisać że Małż musiał powtórzyć badania :P i dziś znów idzie do lekarza , ciekawe jakie teraz będą wyniki, jeszcze ich nie odebrał więc nie wiem.
-
Hej dziewczynki u mnie też słoneczna pogoda, fajnie jest, nawet wiatru nie ma i to mnie cieszy. Wróciłam ze szpitala gdzie robiłam mammografię. Jak wiecie ostatnią miałam dwa i pół roku temu kiedy zrezygnowałam z hormonów, dlatego z niecierpliwością będę czekać na wyniki tej mammografii i z nadzieją że też będzie bez zmian. Małgorzatko, brawo dla córci, świetna dziewczyna, pozaliczała wszystko a Ty ciągle narzekasz że za mało się uczy :) Widzisz jakie masz zdolne dziecko. Bondi , Małgorzatko Wy to macie fajnie że macie z kim pogadać do późnych godzin nocnych, ja nie mam siostry ani córki więc czasem zostaje mi kuzynka ale ona tak sporadycznie do mnie przyjeżdża że to się prawie nie liczy. Wczoraj nie pojechałam rowerkiem ale autobusem, połaziłam po sklepach i poszłam w odwiedziny do koleżanki z kursu. Posiedziałam u niej trochę, pogadałyśmy o życiu i wieczorem wróciłam do domu. Na tym zeszłorocznym kursie poznałam kilka fajnych dziewczyn i tak się jakoś złożyło że wciąż któraś do mnie dzwoni i często się spotykamy. Cieszy mnie to, tym bardziej że w ostatnich latach stałam się totalnym odludkiem. Za dwa tygodnie urodziny mamy, ponieważ miałam dziś trochę czasu to wstąpiłam do kosmetycznego sklepu i kupiłam jej dość spory zestaw - kremy na dzień i na noc , balsam do ciała , sól wygładzającą do kąpieli, płyn do kąpieli , rękawicę sizalową . Mam nadzieję że się ucieszy, do tego zestawu dokupię jeszcze kwiaty i finito. Myślicie że wystarczy ?
-
Dzień dobry wszystkim zwabił mnie tu przecudny zapach kawy, dziękuję Tereterku muszę wypić by się obudzić na dobre . Za oknem piękne słońce , nawet nie ma wiatru, więc pewnie jest cieplutko a ja jak na złość śpię i śpię :( Pewnie nie wytrzymam w domu zbyt długo i wybiorę się na jakąś małą wycieczkę pieszą a może wsiądę na rower ? Dobre myśli mam tylko trzeba je zrealizować , no, ale najpierw muszę się całkiem obudzić :D Życzę wszystkim wspaniałego dnia
-
Dzień dobry wszystkim Zaparzyłam kawusię , kto chętny zapraszam, jest też herbatka malinowo-żurawinowa, inka, mleczko0,5 % :D nawet soczek malinowy własnej roboty. Za oknem czerwone słońce drapie się powoli na niebo, jest mrozik bo szron na trawie ,ale mam nadzieję że z biegiem czasu będzie coraz cieplej, może nawet 10 stopni, eh rozmarzyłam się :D Życzę wszystkim fantastycznego dnia a Beti szczególnie bo dziś idzie pierwszy dzień do nowej pracy.
-
dziewczynki żegnam się, już mnie pewna część ciała boli od siedzenia przy kompie więc dobrej nocy i miłych snów
-
Zażywałam Persen, nie wiem może za krótko, w każdym razie oczekiwałam jakichś spektakularnych efektów ale ich nie było. Być może zaczyna działaś po miesiącu alby dłuższym okresie, ale ja już w niego nie wierzę. Ostatnio zakupiłam Valerin forte i jest o wiele lepiej.
-
Poetko to masz teraz wesoło, przynajmniej na koniec :D
-
Nie wiem jak tam jest u Ciebie ale ja miałam podobny problem z odprowadzeniem wody z rynien. Wymyśliłam żeby wykopać głęboki dół , i do niego poprowadzić rury, górę zabezpieczyliśmy by tam nikt nie wpadł i to się sprawdza , wokół domu całkiem sucho.
-
Bondi czyżby za słaby doping?
-
To mnie zaskoczyłaś Zuuziczku, nie sądziłam że tam tak dużo wody było, u mnie jakoś spokojnie, nawet nie ma zacieków na betonie w piwnicy, mam nadzieję że tak zostanie, bo nie chcę przechodzić tego co w zeszłym roku:O
-
Poetko może trzeba jakiś drenaż zrobić na pojeździe z garażu.
-
Brawo Poetko , mnie się wydaje że to bardzo dobre wyjście. Mnie też czeka odejście, nie pracuję oczywiście tak długo jak Ty a też mam dylemat, pewnie postąpię tak samo:D choć pomysłów miałam kilka, ale wiem ze nie warto. Zuuziczku, no to dupa, nie odeszła jeszcze woda z podwórka:O najgorzej będzie kiedy przyjdą wiosenne deszcze i jeszcze bardziej grunt namoknie. Czy teściowa mieszka gdzieś przy rzece ?
-
Piękna ta Europa nocą , dziękuję bardzo
-
No pięknie Tereterku do czego Ty nas namawiasz , ło matko po co im kaleczyć takie piękne klejnoty:P może komuś się jeszcze przydadzą :P :D:D Zuuziczku, to się namęczyłaś ładnie , współczuję, czyżby dziura była zawalona błotem że nie zauważył w co wjeżdża ?
-
a ja myślę że powinien dać mu skierowanie na krzywą cukrową , bo ten idiota przed badaniem zjadł śniadanie , choć mu mówiłam że ma być całkiem na czczo, nie posłuchał i być moze przez to wyniki takie kiepskie.