

tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Tereterku, jesteś wielka ! Tyle tylko że ja eksperymentować z długością włosów już nie będę , już ten eksperyment mam za sobą i nie wyszedł pomyślnie. Poza tym na tym zdjęciu byłam świeżo po wizycie u fryzjerki, która też była moim eksperymentem:P i tak ścieniowała mi włosy że byłam wściekła, na pewno więcej do niej nie pójdę. Co do reszty to owszem jestem odważna ale jakoś nie potrafię się sobie spodobać w innych kolorach jak ciemne. Ostatnio miałam okazję kupić całkiem piękną czerwoną kurtalkę ale nie zdecydowałam się bo.....za bardzo rzucałabym się w oczy:) Poza tym tak najczęściej było że pewne fajne rzeczy używałam tylko na wyjście , teraz używam na bieżąco co tylko mam nowego od razu zakładam, tak ze żyję już inaczej, niestety jeszcze nie tak kolorowo jakbym chciała. Na usprawiedliwienie mam tylko to że tą kurtkę ze zdjęcia kupiłam 3 lata temu:D Odważyłam się kupić kolorową torebkę,ale jak wiadomo rozmiar był za mały, moze spróbuję jeszcze gdzieś wyszukać podobnej w odpowiednim rozmiarze. Wesołku, masz rację dla mnie to córka , moje dziecko, no, ale jednak nie rodzona , choć bardzo bym chciała:)
-
a w sprawie spotkania to przecież Zuziczek jeszcze w zeszłym roku mówiła o planowanym przyjeździe do K ..a w marcu przyszłego , czyli obecnego roku:)
-
Beti to co pisze Wesołek to czysta prawda, pewnie w Twoim przypadku też jest podobnie ale kurcze wolałabym się mylić :( Niestety mam wrażenie że dziś bez szmalcu daleko nie zajedziesz szczególnie jeśli chodzi o zdrowie:( Wesołku aleś mnie rozbawiła :D:D:D to nie moja córka tylko synowa :D ta co mieszka na wyspie. Ale muszę przyznać że masz oko bo wiele osób nas łączy jako matka-córka a ja mam przecież tylko dwóch synów :D
-
Cześć dziewczynki jestem wreszcie bo od rana znów nie miałam netu za to pozmieniałam chodniki na klatce schodowej, wysprzątałam łazienkę i zapaliłam w piecu:) czyli przynajmniej wykorzystałam pożytecznie czas. Tak się zastanawiam nad tym co pisała Roberta to myślę że naprawdę przydałby się choć jeden taki szpital w Polsce jak w Leśnej Górze. Dobrze też byłoby byc znajomych któregoś z lekarzy , bo choć zajmują się każdym pacjentem to jednak znajomi mogą liczyć na szczególną troskę. Nam przydałaby się taka troska bez znajomości i w każdym szpitalu, no, ale trzeba zejść na ziemię i na cuda nie liczyć :( Tereterku ten ostatni świąteczno-noworoczny czas dla nas wszystkich był taki mega rozpraszający a w Twoim przypadku, doszły jeszcze smutne wieści więc nie dziw się że wszystko jakoś się pokręciło. Pewnie że szkoda że spotkanie karnawałowe przepadło ale sama wiesz że nie byłaś w radosnym nastroju i jak tu iść i się bawić kiedy w sercu smutek.Teraz mam nadzieję że wreszcie wszystko wróci do normy i znów będzie poukładane jak w pudełeczku. Mam nadzieję że i u mnie jakoś życie wróci do normalności a przede wszystkim znów wróciłam na drogę diety:D co mnie cieszy bo mam nadzieję że uda się zrzucić choć kilka kg:D Bardzo się przyzwyczajam do myśli że w marcu będzie nasz kolejne spotkanie i mam nadzieję tam być już lekko odchudzona:D Zuuziczku , chyba nic się nie zmieniło w Twoich planach? Małgorzatko, myślę że na kursy to jeszcze mam czas, zresztą nawet nie chciałabym startować z kursem od samej wiosny. Prawdę mówiąc bardziej myślę o kursie unijnym pod egidą- Kapitał Ludzki - a to z UP nie ma nic wspólnego.No. ale kiedy się będę rejestrować w UP to oczywiście też będę pytać o kursy. Jednak w Twoim UP a moim jest trochę inaczej , myślę że to zależy w dużej mierze od finansowania przez miasto. Banderasku też proszę o kilka promyków słoneczka i dziękuję za zdalne pucie mojego oka :D:P Nie przejmuj się tak swoją pracą bo sama wiesz jak to było w PPSie od Tereterka - praca się o Ciebie nie martwi kiedy jesteś chora . Miłego spaceru w promykach słoneczka. Beti, myślę że żeby dostać się do szpitala na operkę to jeszcze nie jedna przed Tobą konsultacja, tak szybko nie decydują się brać kogoś pod nóż , tym bardziej że to poważna operacja a Ty jesteś jeszcze taka młoda. Trzymam kciuki by się wszystko ułożyło Tobie tak jak chcesz. Bondi , co z Tobą ? czyżby jakiś dołek przed Tobą ? Widzę że też poszłaś poszukać wzmocnienia w słonecznych promykach , mam nadzieję że je znajdziesz Wesołku , tak jak Ty nie chcę już zimy, nie chcę by był mróz i śnieg, mam tego dosyć ale cholerka nasze chcenie chyba nie na wiele się przyda bo około 20 stycznie znów ma przyjść mróz i znów nas zmęczy zimno. Pszczółko mam nadzieję że ta wizyta u U to tylko taka formalność bo chyba już dobrze się czujesz ? Dzięki za miłe słowa ,ale ja swoje wiem:P ale sama się dziwię swojej odwadze bo od 3 lat to pierwsze moje zdjęcie na NK :D jednak czuję się jakby trochę obnażona :P i pewnie zmienię go na jakieś bezpieczne czyli na wnusię lub góry:D Całuje Was wszystkie i znikam w czeluściach kuchni , dziś na obiad dorsz parowany z cytrynką , zapraszam :)
-
A ja też jeszcze jestem w domu ale po biegu Justynki zaraz wybywam:) Trzeba wspomóc Orkiestrę :D a poza tym słoneczko zachęca do wyjścia z domu,zresztą już mi się trochę znudziło siedzenie w domu aprp-po moja mama mówi że jęczmień się robi z uprzykrzenia i pewnie coś w tym jest:P Personalna nie skorzystałam z plucia i uryny bo bałam się że może mi wypalić oko:D:P . Dziewczynki pałaszuję Wasze obiadki, rosołki , roladki a nawet ryżyk, wielkie dzięki za taki fuul wypas obiadowy. U mnie też rosół :D po to by jutro z niego zrobić zupę pomidorową , a może ogórkową , jeszcze nie wiem a na drugie gotowany kurczak i surówka z kapusty pekińskiej, też zapraszam:) Macham łapką bo nie wiem kiedy znów tu będę
-
Witam w niedzielny poranek właśnie delektuję się Teretrekową kawusią, dziękuję , pachnie w całym domu:) U mnie za oknem mglisto ale ciepło , tyle że jeszcze leży dużo śniegu i pewnie potrzeba kilku dni by te warstwy stopniały.Nieśmiało zza mgły wychodzi słoneczko,być może się wybiorę dziś na jakieś małe zakupy, jeśli będzie ładnie. Jeśli chodzi o moje oko to Wasza pomoc jednak się bardzo przydała Wczoraj rano jeszcze opuchnięte a dziś już prawie nie ma śladu. Pocierałam złotem, robiłam okład z rumianku, wpięłam szpilkę :P zawiązałam nitkę:P tylko nie dałam się spluć :P widocznie coś pomogło a może wszystko razem:D a i jeszcze założyłam znów złote kolczyki ale czy to miało wpływ? Marijko bardzo mile jestem zaskoczona że wpadałaś o tak wczesnej porze, tym bardziej że masz dziś egzaminy i pewnie jesteś spięta. Trzymam kciuki z całej siły by Ci się powiodło na 6 Małgorzatko , to mieszkanie jak pisze Marijka jest przepiękne, widać ile tam pracy włożono. Rozumiem że najwięcej to praca Twojego Małżusia,naprawdę podziwiam. Decha zaparła mi łazienka, jest przepiękna. Pamiętam że były targi z córcią o kolory kafli, ale to co zobaczyłam zachwyciło mnie bardzo,eh tak wyglądałaby łazienka moich marzeń :) Zostawię sobie to zdjęcie jako wzór, kiedy sama będę robić remont łazienki:). Beti, widzę że też od rana na nóżkach, oszczędzaj się teraz jak najwięcej, pewnie już gotujesz rosołek :) Pszczółko dzięki za przepis, widzę że rzeczywiście prosty, pewnikiem go wypróbuję
-
Wow ,widzę że wszędzie wekendowo :D i dziewczynki odpoczywają tylko niestrudzona Tereterek wyczarowuje cuda w kuchni,eh dziewczyno Ty jesteś warta co najmniej tyle złota ile ważysz :D Twoje piwko to nieziemska rewelka , połączyć takie składniki z piwem :D trzeba mieć fantazję , no, ale wszystkie wiemy że tego Tobie nie brakuje Beti ,czy jakoś sytuacja poprawiła się u Ciebie w domu czy nadal jest jak było? jeśli jest jak było to czy zaraz po sprawie wyegzekwujesz wyprowadzkę ? Wiesz że musisz bo jeśli pójdziesz na operkę to wiadomo że po powrocie potrzebować będziesz spokoju nie tylko wewnętrznego ale i zewnętrznego i dlatego konieczne jest przecięcie tego węzła gordyjskiego. Trzymam kciuki, i też jak dziewczynki będę Cię wspierała dobrymi fluidami przez cały tydzień
-
Halo dziewczynki wpadłam na chwilę , choć od rana mówię sobie- dziś dzień bez komputera- i nic z tego , musiałam go włączyć :) Też dziś rozebrałam choinkę , no tak, jeszcze został stroik ale zaraz go schowam :D Dla mnie okres świąteczny się zakończył w chwili wyjazdu dzieci:( teraz czekam na wieści z wyspy.Jeśli chodzi o moje oko, to niestety nadal puchnie:( żadne cudowne metody nie pomogły, chyba że jednak trzeba trochę czasu by pomogły a ja raczej z tych niecierpliwych:( Kurcze ,nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale wczoraj po raz pierwszy od wielu lat założyłam srebrne kolczyki , tak na próbę, jak się w tym będę czuła i .... jakieś 3 godziny później miałam już jęczmień na oku:( Nie mam pojęcia czy to ma związek , no ale na pewno nie sikałam na ścieżce :D:P więc dlaczego ? Banderasku ,ja się skuszę na Twój obiad, bo jak zawsze dietetyczny:) ,choć trochę za wcześnie ale co tam ,najwyżej zjem dziś dwa :D Pszczółko co z tym przepisem? Tereterku, wiem jak się czujesz czekając na mieszkanie córci, ten dreszczyk emocji... a najbardziej na świecie to chciałabyś by już mieszkała na swoim. Dla mnie najtrudniejszy okres to właśnie takie ostatnie szlify i już brak energii u syna, który był już zmęczony tym niekończącym się remontem i brakowało powera. Wiedziałam że ten ostatni etap jest dla nich bardzo trudny i dałam im tego powera :D dzięki temu szybciutko skończyli a ja złapałam drugi oddech :D Oczywiście jestem bardzo ciekawa jak wygląda mieszkanie zaaranżowane przez architekta. Już z tego co pisałaś kiedyś wnoszę że będzie to coś bardzo nowoczesnego i pięknego.
-
Jutro rano moje dzieci już odlatują :( jakoś mi ciężko na duszy :( zawsze się martwię kiedy lecą i czekam na każdą wiadomość od nich kiedy już są w drodze. Lecę więc na podusię bo jutro wcześnie pobudka by ich wyprawić. Trzymajcie się cieplutko, miłych snów
-
Natka pietruszki, truskawki a dla mnie najlepsze są ... czereśnie :D one powodują nawet że schodzi z nereczek piasek:D
-
Tereterku z tym smarowaniem szyi to rzeczywiście dobry pomysł, tym bardziej że Roberta ma przecież taki super balsam do smarowania. Bardzo często kiedy tylko zaczyna mnie lekko boleć gardło, smaruję na noc i zawijam szalikiem , rano jak ręką odjął. Roberto warto spróbować ,by choć trochę było lżej oddychać.
-
hej dziewczynki mnie się wydaje że nawet wszystko razem zastosowane nie pomoże pioruństwo boli jak diabli i jak mam pocierać złotem? :O Już kilka razy zresztą pocierałam ale na noc wezmę zaparzoną torebkę rumianku i potrzymam ciepłą na oku, jeśli nie pomoże to trudno jakoś będę paradować z bolącym okiem, najgorzej że bez makijażu:O A o tym sikaniu to lepiej nie myślcie :D bo jakby co to jeszcze mogłoby się przydarzyć jakieś zapylenie :D:P Zuuzik , kurcze Ty to masz farta :) jak nie współpracownice jędze to znów sąsiadki wredne, cholerka dobrze że masz zdrowe podejście do tej sprawy, inaczej można by się nieźle nakręcić :(
-
Tereterku, rozważam możliwość oddania wcześniej wypowiedzenia, bo moja koleżanka nadal sobie dorabia , czyli wychodzi wcześniej i to jest dla mnie zła wiadomość, no ale jeśli nie teraz to na 100% nie przedłużę umowy, jeśli nie oni to ja jej nie podpiszę zresztą po co im pracownik który choruje:O Poza tym chciałam pracować po to by wyjść z domu,ale i po to by mieć jakieś swoje grosze, jednak ta praca jest dla mnie za ciężka w tym systemie i to nie ulega wątpliwości. Nie będzie łatwo znaleźć coś lżejszego a w dodatku na drugą zmianę( nie chcę pracować tylko rano) W najgorszym razie na wiosnę znów pójdę na jakiś kurs :D i tak będę wieczna studentka :P Bardzo lubię mango , ale wiem że jest wysoce kaloryczny, więc zakupiłam go dla małej bo ona wszelkie owoce uwielbia :D a ja muszę pozostać na ananasie którego zapomniałam wymienić :D Recepta na okulary jest ważna miesiąc ale myślę że to nie jest takie ważne, bo ważna czyli dostaniesz do niej dopłatę w kwocie chyba 10 zł :D czyli mogą się wypchać. I tak za szkła i oprawy płacisz 100% więc żadna łaska, optyk na podstawie recepty wykonuje okulary a czy ona ma miesiąc czy pół roku to nie ma dla niego znaczenia.
-
Personalna ,nu,nu ! nie sikałam na wietrze :D nawet taka myśl przez głowę mi nie przeszła, zresztą prawie nie wychodzę z domu, tylko dziś do lekarza i małe zakupy ale później to już autem przyjechałam bo młodszy syn mnie przywiózł:) kurcze , chyba nie skuszę się na ten sposób urynowy:O jakoś nie mam przekonania, a nóż jeszcze bardziej wzrok mi się pogorszy:O Pani w aptece powiedziała żeby stosować rumianek, saszetkę zaparzoną i potrzymać jako okład, lub przemywać, yyy spróbuję i to, zobaczymy, ale cholerka jak na razie coraz mocnej boli
-
a teraz zupełnie z innej beczki :) zobaczcie na to:) http://www.joemonster.org/art/15895/Jak_bardzo_zmienil_sie_nasz_swiat_ czy się zmienił czy może trochę a może prawie wcale :)
-
Wesołku, Banderasku, życie mi ratujecie swoimi sposobami :D wielkie dzięki !!! Co do złota to coś mi się o uszy kiedyś obiło ale żeby pluć ? No dobra z tych mniej drastycznych to chyba najskuteczniejsze jest zawiązanie nitki :P no ale co mi tam wszystkiego spróbuję , niech się stanie cud:D To cholerstwo jest w początkowym stadium i już mnie wkurza bo jak tu pomalować oko ? jak to świństwo jest na dolnej powiece którą zawsze maluję kredką . Banderasku ,czuję się całkiem dobrze ale od dziś nie będę brała leków by sprawdzić czy bez nich dam radę funkcjonować , jeśli tak to super. Zdaję sobie sprawę że tak całkiem to się bez bólu nie obejdzie no ale to są przecież oznaki starości :P a u mnie jak najbardziej mogą się pokazywać:( niestety czasem mam wrażenie że mam 100 lat:( Niestety na rybkę Was nie zaproszę bo wszamałam całą :O no ale mam duuużo owoców więc zapraszam na jabłuszka mandarynki, pomarańcze i grejfruty a nawet dziś zakupiłam mango , tak że do wyboru do koloru:D
-
jeszcze pytanie do Betusi , Beti kiedy ta sprawa , bo coś mi się kojarzy że na początku stycznia , może już jest po .... Ciekawa jestem czy będzie jak pisałaś i wreszcie będziesz całkowicie wolna, czego bardzo Ci życzę . Co do operacji, to kurcze cudują, bo najpierw podają termin, później z niego rezygnują, jakieś to nie poważne a może czekają na łapówkę :O ,cholera , wszystko jest możliwe:O Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę miłego dnia, a teraz już na pewno do kuchni....
-
hejka dziewczynki u mnie też ślizgawica że szkoda słów Główne drogi już rozjeżdżone i mokre . Dobre i to bo moje dzieci dziś były w Kr...e i bałam się jak cholera czy objadą szczęśliwie. Wczoraj byłam na imprezie :P moja wnusia ma urodziny w sobotę ale że wujek z ciocią wylatują w sobotę to imprezka była wczoraj, świetnie się bawiłam:D Dziś byłam u lekarza, jak słusznie zauważył Banderasek . Nie dostałam żadnych leków ale zwolnienie i owszem, całe 7 dni z czego bardzo się cieszę :D czyli przechoruję równy miesiąc :D fajnie, nie mam nic przeciwko, choć sądziłam że już w poniedziałek pójdę do pracy,no, ale się udało. Teraz mam do Was wielką prośbę, o pomoc. Otóż parę minut temu stwierdziłam że na oku lewym rośnie mi jęczmień nie mam pojęcia czym się to leczy bo mam takie świństwo pierwszy raz w życiu Co do wnuczków Marijki to muszę przyznać że świetne chłopaki a pomysł na wiosenno-letnią rekreację jest rewelacyjny i popieram całkowicie :D Banderasku , ja się biorę za Twój obiad, choć od dziś znów dieta ( wczoraj jeszcze jadłam urodzinowy tort:P) no ale Twój to mi zapewne nie zaszkodzi, dziękuję . Co do Twojej pupci to też podmucham , pochucham coby nie bolała od zastrzyków, no, ale trudno trzeba jeszcze troszkę pocierpieć by wszystko wróciło do normy. Zuuziczku, to współczuję stresu bo sobie wyobrażam jak się czułaś przerażona :( dobrze że tak się skończyło i kotkowi nic się nie stało. Ale o tym ze koty idą raczej w górę niż w dół to nie wiedziałam , choć powinnam była zaobserwować to po Karolu , który często wędruje pod moje drzwi na piętrze , choć sobie pomieszkuje w piwnicy:) Wesołku, jak dobrze że się nie przewróciłaś na tym lodowisku, przecież w takiej sytuacji bardzo łatwo coś sobie złamać brr, dobrze że złapałaś równowagę. Swoją drogą to masz urwanie głowy z tym zwierzakami, tym bardziej że pomieszkują w domu, kurcze i tak jesteś odporna na ich wybryki, ja już dawno wyrzuciłabym je do piwnicy:D heheh myślę raczej o kotach bo Beli pewnie nie dałoby się tam wprowadzić :D Bechemootku , nie daj się Pszczółko kiedy wkleisz ten przepis, zostało mi po świętach kilka puszek z brzoskwiniami , dobrze byłoby coś z nimi zrobić :) Bondi coś ostatnio malutko tu bywasz, czym jesteś tak zajęta, znów wyczarowujesz coś na drutach ? Tereterku, cieszę się że objechałaś szczęśliwie,bo na tej autostradzie często zdarzają się karambole. Personalna, przykro mi że ksiądz przyszedł tylko po należne. Ja też należę do takich co wolą kiedy ta wizyta jest krótka, zresztą nigdy nie byłam z księdzem sama. Bardzo dziękuję za wszystkie PPSy, uwielbiam je oglądać i zawsze coś dla siebie z nich wynoszę Poetko wróciłaś do siebie ? Rowerzystko nie mów że nadal zapier.... zwolnij wreszcie dziewczyno. Roberto, jak tam na froncie choroby ? Mam nadzieję że Twój kaszel choć trochę się zmniejszył i reszta rodzinki też dochodzi do siebie. Kosmi czy TY wyjechałaś do jeszcze większej zimnicy niż u nas ? Nie pokazujesz się jakoś. Małgorzatko, wyobrażam sobie to lodowisko pod Twoim domem, tym bardziej że tam wogóle służby drogowe nie działają . Mam nadzieję że nigdzie się nie wybierasz. Bonitko, czyżbyś robiła jakieś generalne porządki po tym zakupowym szaleństwie , czy może polujesz w sklepach na następne zakupy? Lecę teraz do kuchni, jakąś rybkę sparować, bo mimo iż na początku pisania pożarłam obiadek Banderaska ale już zgłodniałam ,bo piszę i piszę a końca nie widać ....
-
a.... muszę Wam napisać o tej kolorowej torebce... dziś do mnie dotarła bo kupiłam ją na allegro i...:( niestety jest mała :( dużo za mała jak dla mnie.Na zdjęciu wydawała się większa , choć wymiary były podane a ja zasugerowałam się zdjęciem i nie sprawdziłam rozmiarów:( W zasadzie powinnam wzorem Bondi nie nosić już dużych ciężkich toreb,bo mój kręgosłup o to prosi no ale jakoś nie potrafię. Cała jestem duża to i torba musi być duża. Ponieważ torebka sama w sobie rzeczywiście bardzo ładna, podobała się mojej synowej ,więc przeszła w jej ręce, a ja będę używać tylko tej dużej czarnej.
-
Masz rację Małgorzatko, większość naszych chorób to z własnej winy niestety się pojawia:( . Roberto, będę na Ciebie chuchać i dmuchać by Ci cieplutko było i byś szybciutko doszła do siebie. Przykre to że mając świadomość że czegoś się robić nie powinno ale się robi a potem skutki są opłakane. Dobrze że choć się wybawiłaś dobrze. Zabawa do 2 w nocy to trochę za mało, ja pewnie też zakończyłabym zabawę o takiej przyzwoitej godzinie ale moja Małża jak się zacznie bawić to nie można go wyciągnąć do domu i najczęściej byliśmy ostatnimi gośćmi na zabawach :D dobrze że już teraz nie chodzimy, choć jak sobie przypomnę te czasy to mile je wspominam. Co do pieca CO to dziewczynki , mój piec jest całkowicie bez elektryki, nie ma nawet pompy. Tylko się w nim zwyczajnie rozpala i sam rozprowadza ciepło bez wspomagania. Owszem były próby dopięcia pompy ale się wstrzymaliśmy bo w sumie nie jest to potrzebne a jeśli weźmie się pod uwagę fakt że za swojego życia był kilka razy całkowicie lub częściowo zalany to uważam że dobrze się stało. Za to kiedy nie prądu, spokojnie mogę w nim palić i w domu jest ciepło. Pszczółko , tak we mnie coś siedzi i ciągnie w dół , czasem się nie daję ale czasem jest tak że nawet nie wiem kiedy a już siedzę w nim po uszy. Chciałabym wierzyć że ten rok, będzie dobry, lepszy , najlepszy i z nadzieją patrzę na kalendarz , ale co przyniesie tak naprawdę ?
-
nie wiem co się znów dzieje , nie ma mojego wpisu Jeśli chodzi o spanie, to niestety mam podobnie, też mam problemy ze spaniem. lekarka zapisała mi Neurol ale aż 10m, zażyłam w sobotę połowę to wczoraj cały dzień bolała mnie głowa:(
-
Dzień dobry dziewczynki wpadałam na kawusię i śniadanko Tereterka a tu proszę znów niespodziewanka, Tereterek ja zawsze zaskakuje :) Tego Ci zazdroszczę , że jesteś taka konkretna i konsekwentna, ja tak nie potrafię. Bardzo mi się podobają Twoje postanowienia i wierzę że na pewno dołożysz wszelkich starań by się spełniły. Patrząc z perspektywy roku na poprzedni rok to w styczniu wiedziałam czego chcę , miałam skrystalizowane plany i dążyłam by je spełnić. Co sobie zamierzyłam to się udało a nawet więcej, mimo wielu problemów po drodze. Tym razem czuję się jak Bechemootek:( jakiś wewnętrzny strach mnie ogarnia, boję się tego co przyniesie rok. Jedno tylko wiem na pewno, kończę pracę w szkole w dniu 28 luty i nic już tego nie zmieni,ta praca mnie wykańcza:( a co będzie później kto to wie??? Małgorzatko , takie są właśnie niedogodności pieca na elektronikę , to tylko awaria prądu a gdyby zalało piwnicę ? Ja mam zwyczajny piec i nawet miałam z nim duży kłopot na początku grudnia. Zastanawiałam się nad zakupem nowego bo w tym był przeciek wody do środka, co mogło spowodować wybuch. Jednak nawet kiedy myślałam o zakupie nowego to tylko takiego jak mam. Dobrze że fachowcy spisali się na medal i naprawili go w 1 dzień (akurat nie było wielkich mrozów) Wesołku, jakoś do mnie nie przemawia fakt że taka młoda dziewczyna przechodzi menopauzę :( przepraszam ale jakoś nie potrafię się z tym pogodzić:(Czy naprawdę nie można zastosować nawet terapii ziołowej ? Naprawdę Ci współczuję, bo wiem co czujesz ,przechodzę to samo od dwóch lat , ale jak wiesz ja już jestem stara i w moim wieku to norma. Bonitko, czyli nadal nie kupiłaś zamrażarki??? Banderasku ,halo gdzie się podziałaś ? Jak się czujesz ? Pokaż się choć na moment
-
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!!! Siedzę dziś w domu, za oknem wichrzyca nie da się nigdzie wyjść. Mimo że święto to ja trochę popracowałam w domu, sprzątnie, pranie itp. Zuuziczku widzę że zmysł obserwacji miałaś wyostrzony :D świetnie wszystko widziałaś i potrafiłaś zapamiętać, mimo tylu wrażeń i pięknej muzyki , super. Wczoraj zniknęłam bo kiedy wybiła północ sąsiedzi strzelali petardami a później przyszli z życzeniami , weszli i posiedzieli z godzinkę :D Niestety po ich wyjściu nie nadawałam się do dalszej konwersacji :D i poszłam sobie na podusię :) Dziś jeszcze trochę głowizna boli ale dzięki temu że coś robiłam, ruszałam się to jakoś przetrwałam :)
-
A ja poczytałam horoskop dla siebie zainspirowana przez Bonitkę i .... oby się sprawdziło :D Wesołku, siupniemy to picolo :D U mnie za oknem już huczy, petardy walą po uszach :D a do północy zostało jeszcze 10 minut. Dziewczynki , wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
No a ja dla odmiany na samą północ mam przygotowane PICOLO :D:P kurcze wstrząsnę nim tak że huk będzie wielki , na pewno pobudzę wszystkie dziewczynki:D