tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Dziewczynki , mam pytanie czy w tym roku pamiętałyście o zrobieniu pachnącej kuli według przepisu Tereterka? Ja nie miałam wcześniej czasu ale dziś wykonałam to wspaniale pachnące cudo i muszę Wam powiedzieć że mam teraz trzy, każda z innego roku:) Machnę im fotkę i ugotuję w garnku. Są piękne i nadal zajefajnie pachną:)
-
Witam serdecznie widzę że Beti dba o nas od samego rana i kawusię i obiadek zaserwowała , nic tylko korzystać z takiej opieki i odpoczywać , odpoczywać , odpoczywać , dziękuję Betuś, wszystko jest przepyszne. Witam Cię Marijko , dziękuję za życzenia i za to że znalazłaś trochę czasu by tu wpaść i poczytać. Cieszę się że masz wreszcie chwilę wytchnienia od obowiązków, na złapanie drugiego oddechu. Twój bucik pięknie się prezentuje na naszej choince, w świetle lampek zapalonych przez Beti. U mnie dziś spokojnie, są tylko dzieci, nie spodziewam się dziś gości,ale jakby ktoś wpadł nie zapowiedziany to też byłoby miło:) Też nie gotuję dziś , bo od wczoraj dużo zostało , więc spokojnie mogę zaserwować cały obiad, ale że Beti podała rosół więc ja tylko dorzucę - ziemniaczki, rolady z indyka, schab faszerowany, cycuszki z kurczęcia faszerowane i surówkę z kapusty pekińskiej, smacznego:)
-
spokojnej nocy , miłych snów
-
no pięknie, piszę bez składu i ładu oczywiście miałam na myśli że jeszcze jutro sobie pofolguję ale od poniedziałku........
-
Zuuziczku pisząc o tym żeby ubrać koniecznie coś nowego, miałam na myśli to że skoro w wigilię ubieram się w coś nowego to i przez cały rok uda się coś nowego nabyć i nosić :D ale to tylko taki mój przesąd bo zwykle zakładałam coś już używanego i później ciężko mi było coś sobie kupić a skoro w tym roku wszystko zmieniam to też chciałam zmienić i w wigilię :) Tym bardziej że w tym roku wciąż sobie coś nowego kupowałam , nawet dwa dni temu udało mi się kupić sobie nową kurtkę bo w poprzedniej poszedł mi zamek a nie było czasu na naprawianie. Jednak gdybym miała w sobie trochę więcej odwagi to kupiłabym czerwoną kurtkę, którą przymierzałam, leżała na mnie jak ulał, jednak praktycyzm wziął w górę i wybrałam granatową ,eh, dziś trochę żałuję....
-
Witam w świąteczny poranek, jak tu miło , już kawą pachnie, już świeci się choinka:) Dziękuję Betuś Wczoraj zapomniałam na naszej choince zawiesić aniołki szklane co mam nadzieję mogę zrobić dziś , na gałązce przycupną też dwa grzybki, mające jakieś 45 lat:) Wigilia u mnie była spokojna , wesoło było przy rozpakowaniu prezentów. Oczywiście mała była tak przejęta tym że gwiazdka przyniosła jej rower że aż ...... posikała się z wrażenia :D i musiała się przebrać. Ja też nie byłam lepsza, co prawda nie posikałam się:D ale pochlapałam i też przebierałam się dwa razy:D nie wiem co to może dla mnie oznaczać na przyszły rok, bo podobno jaka wigilia taki cały rok:D Dziś za oknem ponowa , czyli spadł nowy śnieg, jest go dużo , więc zima jakby przybrała nową szatę. Na obiedzie mam gości i pewnie będą do wieczora, ale mam nadzieję że uda mi się tu jeszcze wpaść. Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego
-
I ja przybiegłam jeszcze by Wam życzyć wspaniałych świąt, spokojnych ,zdrowych pełnych radości, udanych prezentów i wszystkiego co zapragniecie U mnie już praktycznie wszystko gotowe, nawet prezenty pod choinką czekają :) teraz tylko kąpiel, ubrać się koniecznie w nowe ciuchy i czekać na pierwszą gwiazdkę:) Jest taka jedna noc , gdy dym świecy łzy wyciska.. .gdy z rodzina siadamy do stołu, dzielimy się opłatkiem, składamy sobie życzenia- a łzę wycieramy,,, ukradkiem... Jest jedno puste nakrycie.. -to drzwi otwarte - dla zdrowia, szczęścia, sukcesów w życiu, radości i miłości, której maleńka kropelka więcej warta niż ocean rozumu i mądrości! Tak wiec-przyjmijcie moje serdeczne życzenia- Niech Wam się spełnią najskrytsze marzenia. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
-
Witam wieczorkiem , nie mogłam wcześniej bo zwariowany dzień, zresztą jak większość ostatnich dni. Dziś rano byłam u lekarza, oczywiście mojej nie było , musiałam iść do takiej której nie trawię bo jest strasznie wredna. tak na mnie naskoczyła od progu że zastanawiałam się cz nie trzasnąć drzwiami z drugiej strony, no ale się wstrzymałam i po wysłuchaniu jej dąsów z powodu nieobecności mojej lekarki , zaczęła zachowywać się wreszcie jak lekarz. Dostałam tabsy i 6 dni zwolnienia. Myślę że to i tak sukces , bo spodziewałam się 1 dnia. Niestety nadal źle się czuję, tym bardziej że chodniki jakie są każdy wie, więc chodzenie po nic to tor przeszkód i tortur dla mojego kręgosłupa. Po powrocie do domu, upiekłam schab faszerowany i karkówkę, przygotowałam kapustę z grzybami, jutro dołożę tylko kluski.Małż od rana wędził a że pogoda dopisała to wszystko ma piękny kolorek i mam nadzieję że będzie smakowite. Wczoraj upiekłam sernik, makowiec i jakoś tak niechcący zrobiłam szreka na bazie przepisu chyba Kosmitki z sokiem z Kubusia i muszę przyznać że wyszedł mi rewelacyjnie:) Jednak żeby nie było mi zbyt dobrze to oczywiście kłopoty z netem w dalszym ciągu, nie pomagają monity, pan zwyczajnie wyłączył telefon i ma wszystko w nosie a swoje robi. Teraz mam wreszcie net ale nie wiem jak długo i już mnie trafia a przecież idą święta i powinno się być spokojnym , wyciszonym..... Dziewczynki tak mi przykro że słabujecie , Banderasku:( Poetko:( delikatnie przytulam i życzę dużo zdrowia. Wszystkim serdecznie dziękuję za piękne życzenia i za prześliczne kartki .
-
dobra, gadam sama ze sobą więc idę do kuchni bo Małż zaraz wróci , czas mu przygotować jakiś posiłek.
-
Ja się dziś chyba po raz ostatni leniłam, od jutra zabieram się do pracy, mimo że muszę ostrożnie się poruszać ale wreszcie chcę coś zacząć robić. We czwartek znów do lekarza i pewnie tam przesiedzę pół dnia ,więc koniecznie jutro zrobić jak najwięcej.
-
Myślę Zuuzizku że jutro będziesz miała ciężki dzień, jak sama mówiłaś nic przyjemnego takie spotkanie opłatkowe. Dzięki temu że jestem na L4 ominęło mnie na szczęście bo też musiałabym robić to co Ty jutro.
-
już od wczoraj miałam zabawę w ciuciubakę raz był to znów nie było, smsy słałam w końcu zadzwoniłam , na chwile pomogło , dziś na nowo to samo, nie wiem jak długo jeszcze będzie i co się dzieje. Piszę na raty bo nie wiem co zdąży iść.
-
Witam wieczorkiem, nie było mnie cały dzień, bo oczywiście kiedy zbliżają się święta , jak co roku zaczyna nawalać mi net
-
Jestem Zuuziczku
-
Dziękuję Małgorzatko za podpowiedź , myślałam żeby do tej kaszy dodać grzybki ugotowane i przesmażone z cebulką a potem zmielone. Kasza gryczana jest raczej sypka i zastanawiam się czym zlepić ten farsz żeby się nie rozsypywał , czy dodać jajko? Koniecznie wykorzystaj zapał do pracy Malusia ale nie za bardzo żeby się nie przepracował , nie jestem pewna czy to zasługa rekolekcji, czy raczej to jego taki fantastyczny charakter.
-
Witajcie dziewczynki, myślę że czas na przerwę , więc zapraszam na cappuccino dziś zapodaję o smaku szarlotkowym lub ajerkoniakowym @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ z dużą pianką . Ja dziś tylko usmażyłam dorsza i dałam do zalewy octowej i to jedyne moje przygotowanie do świąt, aaaa , zakupiłam jeszcze dziś boczek i poszedł do peklowania, bo szynki już się tydzień peklują a wędzenie chyba we czwartek. Bechemootku ależ fajny ten link, bawię się nim jak dzieciak:) Poetko, nie wyjaśniłaś co się pieskowi stało, czyżby miał wypadek? Wesołku, teraz kiedy są dziewczynki w domku wesoło, gwarno więc nie masz czasu na smutki za to pracy więcej , ale jaka satysfakcja kiedy patrzysz na uśmiechnięte buźki:) Ja jutro też będę taka szczęśliwa bo odbieram małą z przedszkola i choć ona jedna to cały dom jej jest pełen:) Małgorzatko, pozazdrościć tak pracowitego Małżusia , mojemu nawet odkurzyć w pokoju się nie chce a co dopiero cokolwiek robić, za to wędzić będzie musiał , nie ma przeproś. Co do ciasta to też sobie co roku obiecuję że mało będę piekła a w tym mi się to chyba uda bo nie mam siły więc najwyżej będą jakieś dwa góra trzy ciasta. Ciekawa jestem czy Ty na wigilię podajesz takie malutkie gołąbki z kaszą gryczaną ? Kiedyś kiedy byłam na wigilii u mojej teściowej, jadłam takie a teraz Małży się zachciało bym mu zrobiła , niestety nie wiem z czym ta kasza ma być i co tam jeszcze wchodzi, może podpowiesz? Tereterku , bardzo dziękuję za fotki, pewnie nie są najwyższych lotów ale za to osoby są bardzo widoczne i pięknie się prezentujące, śliczna ta mała czarna. Od jakiegoś czasu też myślę by sobie sprawić coś w tym stylu ale jakoś nie ma nic w moim rozmiarze:( Bonitko, gdzie się tak zaprawiłaś ? Koniecznie wygrzewaj się i dużo pij herbaty z cytryną ,mam nadzieję że szybko się pozbierasz. Świętami się nie przejmuj,przed nami jeszcze nie jedne. Też położyłam lagę na wszystko, zdrowie ważniejsze, coś tam niewielkiego przygotuję ale nie tak jak co roku.Trzymaj się Pszczółko tak mi przykro że masz zepsuty komp , akurat teraz musiał nawalić , szkoda bardzo:( Pozdrawiam Was wszystkie
-
Dzień dobry dziewczynki widzę że Wy już takie świąteczne jesteście a ja jeszcze w lesie:( Wczoraj nie miałam prądu od 8 rano do 18 więc nie mogłam tu wpaść i praktycznie nie dało się nic robić a na wyrabianie ciasta ręcznie nie miałam siły.Za to wieczorem przyjechała wnusia i z pomocą synowych ubrała pięknie choinkę :) Fotki wrzucę do gara. Jestem po piątym zastrzyku, niby trochę lepiej ale każdy energiczniejszy ruch to ból, więc dalej czekam na poprawę. Przepis Tereterka na zielone śledzie bardzo mi się spodobał i koniecznie muszę go wypróbować ale za pierniczki się nie wezmę , najwyżej pooglądam na garnku:). Bonitko , nie wiem jaki jest Ci potrzebny program do czytania ,ale te książki które mogę Ci przesłać są w Wordzie , myślę że taki program posiadasz a jeśli nie to podrzucę Ci linka do ściągnięcia. Za moment wyślę Ci na próbę Gretkowską i zobaczysz czy uda Ci się otworzyć. Bandersaku tak mi przykro że płaczesz ,tulam Cię z całych sił i wierzę że poprawa będzie, musi być Bondi cieszę się razem z Tobą z wyniku Usg i oby tak dalej. Zuziczku , jak dobrze mieć takiego lekarza , który ma cierpliwość do pacjentki i w dodatku nie jest pazerny, dziś takich szukać ze świecą. Cieszę się że u Ciebie wszystko oki a te poprzednie bóle , okazały się przejściowe. Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam , miłej niedzieli życząc
-
Widzę że Banderasek mnie ubiegła w podaniu obiadu, ale może dorzucę choć zupę ogórkową z ziemniaczkami i jajkiem a sama zabiorę się za kotleciki z pieczarkami , mniam:). Betuś , niestety jeszcze nie odczuwam działania zastrzyków, ciągle jestem obolała:( ostatnio kiedy je brałam poprawa była dopiero po 4 zastrzyku, może tym razem też tak będzie.
-
Witam w bardzo mroźny dzień u mnie w nocy było -22 a teraz jest -15 :( ale słoneczko świeci i to jest pocieszające. Byłam już na zastrzyku i szybciutko do domu. Wczoraj po zastrzyku dałam się namówić młodym na chodzenie po targu i zmarzłam bardzo co zaowocowało strasznym bólem , że nawet nie włączyłam kompa na moment, dziś jest trochę lepiej. U mnie sprawy porządkowe leżą :( nie robię totalnie nic, zresztą jakiegoś wielkiego bałaganu nie mam , takie zwykłe sprzątanie to mam czas w przyszłym tygodniu, może będę już w lepszym stanie. Też mam do wyprasowania jak Bonitka serwetki, obrusy ale zwyczajnie nie mam na to siły. Młodzi pojechali za swoimi sprawami i do domu synowej więc raczej nie mam co na nich dziś liczyć, może jutro. Bechemootku , to przykre co piszesz o piesku, też jestem oburzona że są tacy bezmyślni i okrutni ludzie, dla mnie to nie do pojęcia. Roberto, poszłam do lekarza dzięki Tobie i Ty pewnie też powinnaś iść bo z tą grypą to nie żarty. Podaję Ci linka do Adblockera reklam ,ale działa on tylko w Firefoxie. https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/1865 Banderasku tak mi przykro że dopadła Cię taka choroba, mam nadzieję że leki pomogą , tylko się wygrzewaj Tereterku dziękuję za choineczkę ,podziwiam za tyle energii , chyba masz jakiś dodatkowy akumulator:) Mam do Was pytanie, pisałyście o książkach, Zuuzik polecała Gordona a ja chciałam zapytać czy jesteście zainteresowane książkami elektronicznymi taz zwanymi ebookami . Jeśli jesteście chętne to mogę podesłać Wam całego Noada Gordona ,mam wszystkie części Medicusa, Gretkowską, Grocholę i wielu innych autorów na literę G. Ebooki są bezpłatne, można ściągnąć wszystko, nie trzeba wydawać kasy na książki papierowe z którymi później i tak jest problem co z nimi zrobić. Jedyny mankament to że nie można się wygodnie położyć z książką na kanapie i sobie czytać tylko trzeba siedzieć przy kompie. No , ale gdyby jednak któraś się zdecydowała że chce spróbować to oczywiście podeślę. Teraz muszę iść do kuchni , ale póki jeszcze jestem dorzucam do kominka by było cieplutko. Pozdrawiam wszystkie bardzo serdecznie
-
Witam w bardzo mroźny dzień u mnie w nocy było -22 a teraz jest -15 :( ale słoneczko świeci i to jest pocieszające. Byłam już na zastrzyku i szybciutko do domu. Wczoraj po zastrzyku dałam się namówić młodym na chodzenie po targu i zmarzłam bardzo co zaowocowało strasznym bólem , że nawet nie włączyłam kompa na moment, dziś jest trochę lepiej. U mnie sprawy porządkowe leżą :( nie robię totalnie nic, zresztą jakiegoś wielkiego bałaganu nie mam , takie zwykłe sprzątanie to mam czas w przyszłym tygodniu, może będę już w lepszym stanie. Też mam do wyprasowania jak Bonitka serwetki, obrusy ale zwyczajnie nie mam na to siły. Młodzi pojechali za swoimi sprawami i do domu synowej więc raczej nie mam co na nich dziś liczyć, może jutro. Bechemootku , to przykre co piszesz o piesku, też jestem oburzona że są tacy bezmyślni i okrutni ludzie, dla mnie to nie do pojęcia. Roberto, poszłam do lekarza dzięki Tobie i Ty pewnie też powinnaś iść bo z tą grypą to nie żarty. Podaję Ci linka do Adblockera reklam ,ale działa on tylko w Firefoxie. https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/1865 Banderasku tak mi przykro że dopadła Cię taka choroba, mam nadzieję że leki pomogą , tylko się wygrzewaj Tereterku dziękuję za choineczkę ,podziwiam za tyle energii , chyba masz jakiś dodatkowy akumulator:) Mam do Was pytanie, pisałyście o książkach, Zuuzik polecała Gordona a ja chciałam zapytać czy jesteście zainteresowane książkami elektronicznymi taz zwanymi ebookami . Jeśli jesteście chętne to mogę podesłać Wam całego Noada Gordona ,mam wszystkie części Medicusa, Gretkowską, Grocholę i wielu innych autorów na literę G. Ebooki są bezpłatne, można ściągnąć wszystko, nie trzeba wydawać kasy na książki papierowe z którymi później i tak jest problem co z nimi zrobić. Jedyny mankament to że nie można się wygodnie położyć z książką na kanapie i sobie czytać tylko trzeba siedzieć przy kompie. No , ale gdyby jednak któraś się zdecydowała że chce spróbować to oczywiście podeślę. Teraz muszę iść do kuchni , ale póki jeszcze jestem dorzucam do kominka by było cieplutko. Pozdrawiam wszystkie bardzo serdecznie
-
Nie napisałam Wam jeszcze że moje dzieci przyleciały dziś z wyspy i wreszcie są ze mną , mam nadzieję że to pozwoli mi się jakoś poskładać do kupy:) Teraz się już pożegnam bo za długo już siedzę. Dziękuję Wam bardzo za rozmowę i mam nadzieję że jutro uda mi się tu wpaść. Trzymajcie się cieplutko , miłej spokojnej nocy
-
Bechemootku, oczywiście jak zawsze masz rację, dlatego moja psychika usiadła sobie w głębokiej dziurze i za Chiny Ludowe wyjść z niej nie chce :( Zuuziczku maje łóżko z gatunku twardych, nigdy nie lubiłam spać na miękkim.
-
Zuuziczku widziałam kociaki, śliczne :) Bechemootku, nawet nie wiedziałam że może być taki klawisz do włączania Wi-Fi , dobrze że wyczaiłaś sprawę, musisz pamiętać o tym skoro Twoje kotki lubią siedzieć na klawiaturze:)
-
Dwie ostatnie noce nawet spałam ale poprzednie tygodnie były straszne, mimo że brałam leki przeciwbólowe, nic nie pomagało i sen był krótki i przerywany. Do kompletu dołożyły się problemy w pracy i w domu i nic dziwnego że spać nie mogłam:(
-
Czy ten kiciuś na garnku? czy na poczcie?