tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Witaj Zuuziczku jak widzisz jutro już czwartek więc tylko dwa dni i znów będzie wolne,ojej ale odkrywcza jestem:D chodzi mi o to ze jeszcze dwa dni a po wolnym może już jędza odpuści a swoją drogą, ile można ustępować, no przecież nogą tupnij powiedz żeby się od Ciebie odchrzaniła:D Mówisz że byłam w szoku:D no może a ja myślę że mnie totalne lenistwo ogarnęło bo Cię przecież posłuchałam i się leniłam wczoraj na całego:D
-
Cześć dziewczynki jestem dopiero wieczorem,bo oczywiście znów nie miałam.....netu normalnie już głupieję ale wiem że to dla mojego dobra,paradoks :P Mój dostawca netu ciągle się modernizuje, przyjmuje więcej odbiorców co za tym idzie wciąż rozbudowuje swoje stacje i przekaźniki, więc czasem muszę pocierpieć by później .... oby... było mi lepiej. Dziś miało byc załamanie pogody a u mnie słoneczko, tyle że trochę wiało ale dało się wytrzymać. W pracy po dniach wolnych( łącznie z sobotą i niedzielą aż 4 ) ciężko mi było jakoś się zabrać za cokolwiek i wróciłam do domu bardzo zmęczona:( ale odpoczęłam trochę i już jest lepiej,nawet głowa przestała boleć :) Mamy dziś jubilatkę, choć dziś z nami jeszcze nie obecna ale przecież o niej pamiętamy więc życzenia dla Bondi - z okazji urodzin samych szczęśliwych chwil w życiu i wszystkiego najlepszego na co dzień a przede wszystkim zdrówka. Tereterku ,oczywiście pełne zrozumienie dla Ciebie , gość w domu to zawsze więcej obowiązków,ale mam nadzieję że nie tylko, więc życzę Ci mile spędzonego czasu w miłym towarzystwie Małgorzatko,ale szalejesz :D podziwiam, bo mnie jakoś w tym roku żadne prace ogródkowe nie cieszą a już zupełnie zapomniałam o kwiatach:( Zapewne trochę z tym pracy jest ale efekty będziesz podziwiać w przyszłym roku na pewno. Pomyślałam że kiedy już Twój ogród będzie w pełni ukwiecony to zaprosisz Personalną ze swoim aparatem,aby mogła napstrykać fotek do woli i pewnie nie wyszłaby zbyt szybko z Twojego ogrodu :D Bonitko, świetny fortel z tym omijaniem łukiem:D ja na szczęście nie mam takich niewygodnych znajomych,ale kto wie co się w życiu jeszcze może przydarzyć, dobrze znać takie sposoby:D Co do przygotowań do świąt, to muszę przyznać że mnie zaskoczyłaś, jakoś jeszcze nie zauważyłam szczególnych przygotowań w sklepach ale jak pomyślę że to jeszcze tylko 100 dni ....to nie wiem czy się cieszyć czy martwić czy zdążę ze wszystkim:) Myślę sobie że teraz takie pustki będą na topiku, Bondi jeszcze w Zakopcu, Bechemootek w Szczawnicy, Tereterek ma gościa, Kosmitka będzie miała kogutka, Bonitka leci w ciepłe rejony, Poetka pewnie znów wyjedzie na Szlak Orlich Gniazd, Banderasek pewnie pojedzie za Małżykiem, Roberta do rodziców i tym sposobem zostanie nas garstka :( Eh przestanę już smęcić....
-
Zuuziczku pewnie już machasz nóżkami i ciężko idzie,ale nie martw się łatwiej machać nóżkami niż walczyć z taką zołzą w pracy.Mam jednak nadzieję że i tu i tu dasz radę tym bardziej że pomysłowa z Ciebie dziewczyna i jak się dobrze zastanowisz to zastosujesz taki fortel na tą jędzę że jej się odechce jazd w twoim kierunku. Ja oczywiście leniuchuję na całego , no ale skopałam kawalątek pod ten czosnek i posadziłam około 50 ząbków, może coś z tego wyrośnie w przyszłym roku, tego roczny był bardzo marny:( Jutro niestety do pracy:( eh , na razie dwa dni wolnego musi wystarczyć, jakoś przeżyję do piątku :)
-
Wesołku , ależ piękny ten zwierzaczek, naprawdę, szkoda tylko że to szkodnik:( Pewnie nie ma rady tylko trzeba jakoś na niego zapolować. Tak jak mówi Tereterek zapodać jakiś przywab i schwytać gada albo tak jak Małgorzatka kupić coś do odstraszania , tylko nie wiadomo czy się wystraszy jak taki duży. Małgorzatko, zrobiłaś już porządek w swoim ogrodzie ? Ja dziś się wybieram od rana na działkę ale jakoś dojść nie mogę, jakaś niemoc mnie ogarnęła:( Dziwne tym bardziej że mam wolne i wiele sobie obiecywałam na ten dzień a tu kicha.Muszę posadzić czosnek i zrobić porządek przy truskawkach,oberwać fasolkę szparagową, a tu taka rozlazła jestem jak majtki w kroku:D:P Byłam tylko na małych zakupach ,ale oczywiście nie kupiłam nic dla siebie:) Kupiłam dresik małej, bo na rozpoczęcie roku nie dostała jeszcze nic a zawsze jej coś kupuję. Może popołudniu się zmobilizuję, kurcze nawet nie zrobiłam tych pierogów z serem , eh coś się niedobrego ze mną dzieje:(
-
No kurcze co jest ??? nie ma mojego wpisu ????
-
Betuś, ja chętna jestem na wszelkie pierogi, sama też będę dziś robić z serem:) Przykro mi że masz taki chory kręgosłup, jak sobie pomyślę że jesteś taka młoda a już takie problemy to chce się wyć, przecież przed Tobą jeszcze wiele lat pracy. Koniecznie teraz musisz szukać pracy lekkiej nie wymagającej dźwigania, no i ciekawa jestem co powie ten neurochirurg.
-
Witam serdecznie po długiej przerwie najpierw wysiadł mi net a wczoraj padł komputer i nawet już miałam uzgodniony przyjazd do serwisu , ale jeszcze spróbowałam wyjąć baterie i założyć na nowo i CHODZI!!! o dziwo, nie macie pojęcia jakie to było stresujące i dołujące przeżycie. Już się bałam że znów ze dwa miesiące będą mi go trzymać , no, ale na razie chodzi:) Mam spore zaległości, ale na to już nie poradzę. Chciałabym złożyć najserdeczniejsze życzenia Małżykowi Banderaska, szczęścia , zdrowia , i spełnienia wszelkich marzeń Personalna dziękuję za kawusię, jeszcze nie piłam więc z chęcią sięgnę po filiżankę cudnej urody i wypiję tego wspaniałego eliksiru dodającego chęci do życia:)
-
Dobra ja też uciekam, życzę wszystkim spokojnej nocy i cieplutkich snów :)
-
pamiętam o Ogrodzie i też mam taką nadzieję że kiedyś tam się wybierzemy,oczywiście żałuję że nie było kiedy ale wszystko to jest do odrobienia :)
-
jestem nie zniknęłam
-
Dobry wieczór wszystkim wpadłam na moment bo standardowo śpiąca jestem i ziewam jak hipopotam:O ale przecież pomachać łapką muszę :) Wesołkowej ogórkowej chętnie pochlipię,(ojejku jak dawno nie jadłam żadnej zupy) małe pytanie czy do ogórkowej Wesołku dodajesz jajeczko? mniam, mniam, cholerka już znów robię się głodna:O U mnie oczywiście zimno , od rana było wietrznie i ziąb straszny ale słońce zaglądnęło koło południa i troszkę się ociepliło. Teraz znów zimno ale jestem strasznie leniwa i nie palę dziś w piecu a Małż zamiast zapalić to poszedł kosić trawę, więc będę marznąć :( no chyba że cuś chlapniemy mocniejszego coby się rozgrzać :D Bonitko , współczuję tej pracy,ale za to jak zobaczysz jakie piękne i czyściutkie masz ściany po malowaniu, z przyjemnością będziesz siedzieć w palarni a co za tym idzie więcej wypalisz :P więc może zostaw choć jedną nie pomalowaną ścianę, może Cię odstraszy od palenia :D :P Nie żartuję, cieszę się że się zmobilizowałaś bo wiem że najtrudniej to coś zacząć i to się liczy Pszczółko, ja Ci nie doradzę bo jak widzisz większość jest za leczeniem a ja byłabym przeciw , bo po co się tak męczyć i wydawać kasę a jeszcze może się okazać że ten ząb zakaża Ci całe gardło i dlatego chorujesz na te anginy, sory nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu. Roberto, nie ma sprawy , wiadomo rodzina rzecz święta , rodzicom trzeba pomóc, nie martw się odrobimy zaległości w przyszłym tygodniu Banderasku ,pogubiłam się i nie wiem jak teraz pracujesz ? Małgorzatko, to może dobrze że nie możesz wejść do ogródka, bo w przyszłym roku mogłoby się okazać że pochopnie wyrzuciłaś całkiem fajne roślinki. A może dogadacie się z Wesołkiem, bo ona dużo straciła przez trąbę powietrzną ,może miałaby ochotę na coś z Twojego ogrodu, byłoby świetnie Beti , aż klasnęłam w ręce jak przeczytałam że możesz iść do kauflandu, trzymaj się tej znajomej, tam na pewno potrzebują ludzi i wreszcie będziesz na normalniej umowie, choć też chyba nie do końca bo tam chyba dają tylko na 3/4 etatu ale dobre i to. Bechemootku, nie doczytałam o jakich górkach pisałaś. Zuuzizku czy dziś też polowałaś na borowiki? Personalna ,duża buzia ,wiesz za co :) Kosmi pewnie już wygląda kogutka. Pocztę przeczytałam smucą się razem z Tobą . Nie tak dawno podobna historia wydarzyła się u mojej kumpeli ze szkoły ale zakończyła się hepi endem. Rowrzystko gdzie się podziałaś , czy może w górach spadł śnieg i zasypał drogi i odciął Cię od internetu? Poetko ,nie martw się zdążysz wykopać , wrzesień jest przecież długi i zapowiadają jeszcze piękną pogodę. Maaluutka , dziękuję za życzenia, cieszę się że jednak o nas pamiętasz choć ze smutkiem stwierdzam ze dawno Cię tu nie było:( Tereterku , to nic że zapomniałaś o śniadanku, przecież nic takiego się nie stało a i tak Cię podziwiam że znajdujesz czas na jego przygotowanie Bondi Marijka , trzymam Cię za słowo, pamiętasz co mi obiecałaś - odrobina egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła
-
Wybaczcie że dopiero teraz , nie byłam wczoraj bo brakło mi czasu. Myślałam że pracując na drugą zmianę zdążę ze wszystkim a tu klapa:O Druga zmiana zaczyna się właściwie o godzi 11 a nie o 12 więc juz godzina w plecy, w pracy jestem do 19 ale zanim przytruchtam do domu to już jest 19 30 , trzeba jeszcze coś w domu ogarnąć bo oczywiście Małż zostawia wszystko w zlewie a potem to co konieczne i juz na wejście na topik nie miałam czasu. Może nie do końca nie miałam czasu ale byłam tak potwornie zmęczona że nie miałam już siły na pisanie , tylko chciałam spać. Dziś było podobnie jak wczoraj ale dziś skończyłam pracę o 18 30 więc trochę wcześniej byłam w domu. Wesołku , bądź nam zawsze Wesołkiem odpisałam @ czyli Twój list otrzymałam. Jeśli chodzi o moje poczty to są te same co były, nic tu się nie zmieniło, czyli wszystkie stare są aktualne a nowych Wam nie podaję bo miałybyście niezły galimatias :D Były pewne zawirowania wtedy gdy mój komp był w naprawie,ale teraz już jest wszystko jak trzeba. Roberto , oczywiście możemy się umówić ,jutro np, jestem rano w pracy więc popołudniu jestem do dyspozycji:) będzie mi bardzo miło. Zuuziczku Twoje zbiory przeszły wszelkie oczekiwania, na pewno jesteś z siebie bardzo dumna, szkoda że nie mieszkam bliżej podjechałabym z koszykiem:D Bechemootku, czyli też masz zajęcia przy grzybkach a powiedz o jakich górkach piszesz , bo może masz szansę na spotkanie się z naszą Bondusią ? rozmawiałam z nią dzisiaj , mówiła że jest przepiękna pogoda i ma nadzieję że tak już zostanie :) Pozdrowienia od niej przesyłam dla wszystkich
-
Dzień dobry wszystkim wpadłam rankiem by przywitać wszystkich kawą a tu kawa już podana , stół posprzątany, w kominku napalone , nawet śniadanko podano , oj Tereterku jesteś wielka :) dziękuję bardzo za tak miłą niespodziankę na początek tygodnia. Mówią że jaki poniedziałek taki cały tydzień, więc mogę mieć nadzieję, że tak będzie codziennie :) Och, jak miło rozpoczął się nowy tydzień, mogłam się wyspać do woli, wypić kawusię , ogrzać się przy kominku :) Jedynym zmartwieniem jest to, że za moment muszę stanąć przy desce do prasowania i wyprasować conajmniej 10 koszul dlaczego to faceci sami sobie nie prasują Małgorzatce bym podrzuciła ale też zajęta jest urządzaniem ogródka, więc chcąc nie chcąc muszę sama:( Nasza Bondusia rozpoczęła daleką drogę, mam nadzieję, że będzie łatwa i przyjemna i szczęśliwie zajedzie na miejsce. Roberta zaklinowała się gdzieś i nie wychodzi z norki, nie wiem co się dzieje,czy jakieś kłopoty czy może trudne dni jak kiedyś u mnie :( Roberto , gdzie jesteś ????? Wszystkim życzę wspaniałego słonecznego cieplutkiego dnia
-
Wpadałam jeszcze na chwilę by jeszcze raz podziękować wszystkim za życzenia i za bardzo miły dzień Teraz już się pożegnam życząc wszystkim spokojnej nocy i kolorowych snów Niech aniołki Bechemootka czuwają nad nami a szczególnie nad Bondi przed którą daleka droga, szczęśliwej drogi Bondusiu Dobranoc dziewczynki dobranoc .......
-
Dziękuję Poetko i za wiersz i za piosenkę i za życzenia i za to że jesteś :) Ta druga piosenka też fajna , ładnie mówi o naszych cechach :D Miałam gości ale sobie już poszli , teraz tylko muszę posprzątać :) a jutro znów kolejny dzień pracy z tym że nie muszę wstawać wcześnie. Hurrra wyśpię się przynajmniej do 8 :D bo do pracy na 12 , więc zdążę ze wszystkim :) Może chlapniemy pod te urodziny cuś mocniejszego, bo jakoś nie zadbałam dziś o barek :O przepraszam. Na stoliku stawiam dziś Martini, Bols z colą , Żubrówka z sokiem, Dżin z tonikiem , koniak, winko włoskie wytrawne.... uf chyba już opróżniłam barek, ale jeśli mało to zawsze mogę jeszcze skoczyć do sklepu :D Stawiam też kielonki więc proszę rączki wyciągać Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y
-
Zapraszam na popołudniową kawusię (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? (_)? Wesołku, chyba wszyscy mężowie są tacy sami , no ale coś dziwić ...są przecież z Marsa:D Ja wczoraj sama chciałam sobie kupić bukiet róż, bo miałam tak wielką ochotę na to by było kolorowo w moim domu to skutecznie mnie zniechęcił :( poddałam się bez walki, wierząc że może go oświeci i dziś sam mi kupi ale nic z tego, oprócz standardowych życzeń nawet jednego marnego kwiatka nie dostałam:( ale cóż widocznie marsjanie tak mają :P Masz rację pisząc że trochę znam te tereny , byłam tam kilka razy i to na dłużej więc zdążyłam poznać i okolice. Niektóre miejsca darzę sentymentem i Wąwolnicę także, bo tam stało się coś ważnego dla mnie, no, ale to już stare dzieje :D Następnym razem musisz się trochę wcześniej rozchodzić, robić sobie jakieś kilometrowe odcinki pieszo by mięśnie rozkręcić i będzie dobrze. I tak Cię podziwiam, bo 35 km pewnie bym nie zrobiła, choć bardzo lubię maszerować, ale nie odważyłabym się iść na pielgrzymkę o takim dystansie. Już po przejściu 20 km mam jakby dość a prawie drugi raz tyle to juz za dużo. Bondi ,cieszę się że masz urozmaicone plany, mam nadzieję tyrknąć do Ciebie w czasie pobytu:) Wierzę że Małżyk i tym razem wybrał odpowiednią porę i będzie słonecznie i cieplutko, ale jak pisze Tereterek trzeba ciepłe rzeczy zabrać, zresztą jak Ci będzie za zimno to sobie na miejscu zakupisz jakiś serdaczek u górali i będzie gites:) Banderasku, nie zajadaj się kanapkami , tu tyle różności na stole ,ja dodaję karczek duszony w sosie własnym, indyk pieczony, ryba parowana , do tego mizerne ogóreczki albo sałatka według Twojego przepisu czyli ogórek kiszony z majonezem:)
-
Wesołku pisałaś , pisałaś a nie napisałaś gdzie w końcu byłaś , bo my tu już domysły snujemy że w Wąwolnicy( też tam byłam ale nie w pielgrzymce :)) Nie dziwię się cały człowiek Cię boli jak nie nawykłaś do chodzenia to i nie ma szans by nie bolało wszystko.
-
Personalna, nie spieprzyłaś, piękny wierszyk, bardzo mi się podoba :) dziękuję Tereterku, popatrz jaka Ty jesteś pracowita ,to ja powinnam coś piec ale Ty za mnie to zrobiłaś :D na pewno będzie bardzo smaczny ten murzynek dziękuję za piękne kwiaty i za życzenia
-
Dziewczynki witam Was serdecznie i bardzo dziękuję za wszystkie życzenia, telefony i SMSy oraz wszelkie prezenty Sprawiacie mi ogromną radość że pamiętacie o mnie w takim dniu, dziękuję Wam bardzo. Dzięki Wam ten dzień, choć zawsze smutny, bo przecież znów rok więcej na karku:( jest dla mnie radosny od rana a właściwie już od wczoraj bo pierwsze życzenia i SMSy i rozmowy odbyły się już wczoraj,jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję Zuuziczku oczywiście otrzymałam Twój SMS z samego rana ale byłam w kościółku i nie mogłam odpisać,pomyślałam że zrobię to po powrocie ale jeszcze nie zdążyłam, dziękuję Wszystkie Was zapraszam na skromny poczęstunek do garnka :) Bondi, wiem że się zastanawiasz nad pakowanie co z czym i ile czego ale o ile sobie przypominam to Twój mąż ma zawsze dobre wyczucie co do terminu wyjazdu i pogody bo zawsze jest ciepło i słonecznie,ale wiadomo że wieczory i poranki są chłodne więc coś ciepłego obowiązkowo wziąć trzeba. Nie wiem czy dasz radę jeszcze odpisać ale powiedz proszę czy w czasie pobytu w Z będziesz gdzieś wyjeżdżać na wycieczki do innych ościennych miast, czy masz już jakiś plan, czy będziecie tylko na miejscu w Z.czy planujesz że będziesz chodzić gdzieś w góry czy tylko w doliny:) a może tylko spacery po Krupówkach?
-
Dobra dziewczynki ja już tylko siusiu , paciorek i spać :D:P muszę się pożegnać bo od tego szamponika i dodatków rozbolała mnie głowa, co niestety sugeruje że mam nagły wzrost ciśnienia,więc udaję się po przyrząd do mierzenia i zapas leków:O Trzymajcie się cieplutko, miłych snów
-
Właśnie Zuuziczku już świecę jak jarzeniówka :D ale co tam najwyżej jutro będę mieć kacorka :P
-
Wszystko dobrze Betuś tylko czasem nie baw się kata :D a ten majster to krzyczy bo lubi czy musi :D a może mu się wydaje że sałatki przybywa od jego krzyku:D czy przypadkiem nie zachowuje się jak kapo:O mam nadzieję że nie chodzi z pejczem :D
-
Zuuzik No to wychylam pełny kielich Y i jeszcze nadstawiam drugi bo taka okazja więcej się nie powtórzy:D Y
-
Może być z odżywką :P czyli cuś mocniejszego dolej coby od razu w głowę te bąbelki poszły:D:D Beti no widzisz dajesz radę , bo przywykłaś do ciężkiej pracy i na pewno szybko dojdziesz do wprawy.
-
Wiwat Zuuziczku otworzyłaś 200!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! stawiasz szamponika , nie ma przeproś :D