

tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Brawo Bechemootku tak trzymać :D jak stres to trzeba odreagować, najlepiej kupując sobie coś fajnego, torebka to świetna sprawa. Przypomniałaś mi że moja też już się sypie i przydała by się jakaś piękna duża tasia :D muszę się rozglądnąć za czymś sensownym, może też mi się poprawi humor :)
-
Dobry wieczór dziewczynki, witam wieczorkiem u mnie Wisła opada więc mam nadzieję że już nie będzie więcej spustoszeń, dużo ostatnio mówią i piszą o jednej z dzielnic mojego miasta w której zresztą mieszkam:( Czyli nic nowego, powtórka z maja , na szczęście mnie ta fala ominęła, tym razem nie mam nawet piwnicy zalanej:) Tereterku ,brawo dla Twojego doktorka, przecież nie każdemu chciałoby się tak fatygować i uczyć pacjentkę jak kleić plasterki, ciekawe czy wszystkie tak naucza czy jesteś wyjątkiem, bo np bardzo Cię polubił albo bardzo mu się podobasz. Jeśli chodzi o ten nieszczęsny system nerwowy to na ten temat dużo mogę powiedzieć:( zresztą same wiecie, nie da się tego ukryć. Wiem, że jestem w tym trudnym okresie, bo przecież mija dwa lata jak nie biorę hormonów, jest ciężko , ciągle jest ciężko ale wiem że nie mam już drogi odwrotu:( i do hormonów wrócić mi się już nie da. Była jedna próba zakończona niepowodzeniem, więcej prób nie będzie:) Tereterku, czyżby milczenie się skończyło i rozpoczął się okres spokojnych rozmów ? Cieszę się jeśli tak bo teraz i Ty będziesz spokojniejsza Małgorzatko, na hałas w szkole dziś nie narzekam, wczoraj było gorzej bo młodzi bardzo głośno się witali po długim niewidzeniu, ale dziś w miarę spokój.Zresztą nie ma zbyt dużo dzieciaków w sumie wszystkich jest około 100 więc nie ma źle. Wierzę Małgorzatko że Ty i Wesołek wkrótce się spotkacie, mam nadzieję że to będzie teraz Wasza myśl przewodnia .. gdzie i jak :) oby się udało. Pszczółko, tak sobie myślę że może doktor dobrze polecił , bo może masz chorobę dziąseł i nie pomoże ciągłe leczenie skoro wciąż masz jakieś problemy z tymi ząbkami a tak będzie widział całość i wtedy uzna czy warto leczyć czy może jednak usunąć:( Mam jednak nadzieję że to kwestia tylko jednego ząbka i szybciutko Ci to zrobi na dłuższy czas będziesz miała spokój:0 Bondi ratunku !!! Pomocy poproszę w prasowaniu koszul :( już się cholera zaczął okres koszulowy i już mi ręce z szelestem opadają na samą myśl ile tego diabelstwa mam do uprasowania dziś machnęłam tylko cztery a resztę zostawiłabym chętnie Tobie :D co Ty na to .. plis Beti , szkoda ze przez pracę nie będziesz chodzić na terapię:( zmartwiłaś mnie tym, bo widzę jaki zbawienny ma ona na Ciebie wpływ. Może umów się jakoś z terapeutą na indywidualne spotkania , bo są Ci one jak widać bardzo potrzebne Bandersaku dziękuję Wszystkim życzę miłego wieczorku
-
Widzę że znów wszystkie przestraszyłam swoim pojawieniem się, już mnie nie ma. Trzymajcie się cieplutko, spokojnej nocy
-
Jeszcze słówko do Beti. Betuś chciałam powiedzieć że bardzo się cieszę że wytrwałaś pierwszy dzień w nowej pracy, pamiętaj ze początki są zawsze bardzo trudne(coś o tym wiem:P) Poza tym zaimponowałaś mi tym że zabrałaś się ze załatwienie swoich osobistych spraw,brawo,Betuś brawo,jestem z Ciebie bardzo dumna
-
Witajcie dziewczynki, wpadłam na moment, bo dopiero przed chwilą pojechała synowa z małą więc byłam zajęta a teraz chętnie napiję się kawusi od Bondi :) Opisujecie Wasze przeżycia związane ze szkołą a ja też dziś byłam pierwszy dzień w prawdziwej szkole :) I też miałam wielką niespodziankę. Patrzyłam na dziewczynkę, która teraz zaczyna drugą klasę gimnazjum i kogoś mi przypominała. W końcu zapytałam jak się nazywa i okazało się że jest to córka koleżanki mojego syna z którą chodził do jednej klasy przez 8 lat:) Byłam bardzo zaskoczona bo mój syn ma jak wiecie 32lata a tu córeczka koleżanki ma już 15 lat a on jeszcze nie ma żadnego potomka. Widzę że Małgorzatka wreszcie się pokazała więc bardzo się cieszę tym bardziej że już dobrze się czuje. Mam nadzieję Małgorzatko że plasterki pomogą i już nie będziesz tak cierpieć. No, teraz ważna jest ta stancja dla córci ale jak widzę u Wesołka podobna sytuacja , to jak się za to wezmą dwie tak rezolutne dziewczyny to na bank znajdą coś fajnego. Tereterku , fajna ta dieta co ją polecasz:) Zuuziczku , proszę o kontakt tylko napisz czy i kiedy mogę zadzyndzolić jak mówi Banderasek:D Bonitko czasem są takie dni że nic się nie chce nie rób sobie wyrzutów a co do palarni i jej malowania to może rzuć wreszcie to palenie, nie będzie potrzeby tak częstego malowania :D wiem, wiem powiesz naiwna jestem, ale może warto byłoby przemyśleć taką ewentualność :)
-
Witajcie w deszczowe jesienne popołudnie u mnie pewnie tak jak wszędzie deszcz i zimno, za oknem jakieś 11 stopni,Małż zapalił w piecu. Tym bardziej było to konieczne bo mieliśmy małą od wczoraj i choć ona bardzo ruchliwa i pewnie zimna by nie odczuła ale jednak jak jest w domu trochę cieplej. Sama dom wyziębiłam bo na noc zostawiłam okna pootwierane, nie myśląc że aż tak będzie zimno i wietrzyście w nocy. Od tego tygodnia będę jeździć do pracy autobusem, przynajmniej dotąd dopóki nie przestanie padać. Muszę przyznać że ubawiłam się setnie czytając Wasze wpisy na tych kilku stronkach :D (udało mi się tu wejść w pracy, ale pisać raczej nie mogłam) Najbardziej rozbawiła mnie Zuuzik, już widziałam to przerażenie w oczach na widok pająka uplecionego w sumie blisko głowy a potem ten przemożny strach ,kiedy go ubijała:D strach oczywiście przed tym by nie uciekł ten gad :D Już samą siebie przeszedł Tereterek , zasypiając na podusi a myślami o pająku za szybą , widzę Twoją Tereterku minę kiedy dowiedziałaś się że tylko siatka :D normalnie rozbawiłyście mnie tymi opowieściami o pająkach. Ja niestety należę do większości z Was, też panicznie boję się pająków i też wrzeszczę jak opętana na widok pająka, jeśli wisi gdzieś wysoko nade mną, lepiej mi idzie unicestwianie gada kiedy jest nisko np mogę go nadepnąć, ale i tak zawsze krzyczę jak opętana. Jeśli chodzi o moje milczenie chwilowe to tylko dlatego że naprawdę to jestem przemęczona i potrzebuję większego odpoczynku. Nie ma co tworzyć jakichś spiskowych teorii że się obraziłam , bo ja nie należę do obrażalskich,zresztą nie było powodu. Jednak czasem czasem pewne fakty interpretuję przeciwko sobie i czarno widzę świat. Mimo wszystko musicie przyznać że takie dołu nie trafiały mi się ostatnio zbyt często, a taki jednorazowy to każdemu może się zdarzyć. Nigdy nie piszę z obowiązku, raczej z potrzeby, ale nic na siłę, przynajmniej w moim wieku to już nie przystoi:D:P Poza tym same wiecie jak to jest bo każdej z Was takie trudne dni się zdarzają i trzeba trochę czasu by to brzemię z siebie zdjąć. Pewnie nie do końca jeszcze jestem uleczona, ale postaram się z tego wyjść. Teraz już nie będzie takiego nawału pracy, pewnie nie będę wracać do domu już taka zmęczona, więc będzie mi łatwiej siąść do kompa i być tu razem z Wam , pod warunkiem że Wy też tu będziecie :) Stawiam popołudniowe cappuccino z domieszką Porto ,tak tylko na małą rozgrzewkę@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ Trzymajcie się cieplutko
-
Witam , jestem dziś wcześniej w domu, sama pani dyrektor mnie przywiozła :) dlatego mam chwilkę by razem z Wami cieszyć się z podwójnego babciowania Marijki :) Marijko , gratuluję ,ciesz się swoim szczęściem, dużo zdrówka dla babci mamy i dzidziusia Beti super sprawa z tym Rolnikiem, znam ich wyroby, są świetnie. Za wszystkie fotki serdecznie dziękuję, Tereterek jest rewelacyjny i jak zawsze służy jako wzór do naśladowania :) ale choćbym nie jadła nic przez rok to do takiej pięknej sylwetki nie mam szansy dojść:( Beti ,mówisz że przytyłaś 3 kg , ja tam ich nie widzę, widzę tylko apetyczną młodą kobietę, ale trochę smutną , więc uśmiech na twarz:) Kosmitko Twoje zdjęcia są świetne, zawsze super wychodzisz nie tylko na tym jednym zdjęciu:) Bardzo Ci dziękuję za powiadomienie SMS m Jeśli chodzi o bierzmowanie to u mnie nie było nawet obiadu bo msza była o 18, więc dopiero syn i świadek byli wieczorem w domu , też nie robiłam nic , tylko coś przegryźć, coś słodkiego, gości nie zapraszałam wcale , był tylko świadek, kolega syna. Personalna , zazdraszczam Ci tej wyprawy w góry, świetnie Ci to zrobiło, dotleniłaś się odstresowałaś a i Sarcia pewnie zgubiła jakiś kg z okazji większego ruchu:) Zuuziczek jak zawsze mądra i pomysłowa wybrnie z każdej opresji ... podziwiać .. podziwiać pomysłowości i zaradności:) Bondusiu ,dziękuję Poetko współczuję bo wiem jak się człowiek czuje w takim przypadku, jedno jest pewne , trzeba się porządnie doleczyć bo inaczej infekcja lubi się nawracać ,ja na to świństwo leczyłam się 6 lat , teraz mam spokój. Banderasku dziękuję Bonitko cieszę się razem z Tobą że Małżuś już w domku:) Pszczółko dziękuję za obiadek , z chęcią się częstuję:) Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia
-
Jestem dziewczynki, żyję , ale jakby trochę nie :( przepraszam mam trudne dni
-
lecę już na podusię , życzę wszystkim spokojnej nocy i wspaniałych kolorowych snów
-
Nie zawsze będzie to do 20 bo to zależy do której godziny będzie wieczorówka, czasem mogą kończyć wcześniej więc będę kończyć wcześniej. Wszystko przetestuję już od września , zobaczę jak to wszystko się będzie układało i od tego zależy czy przyjmę tą pracę.
-
Szybciutko odrobiłam zaległości i zobaczyłam dwie piękne laseczki na kanapie. Dziękuję bardzo za to zdjęcie a przede wszystkim cieszę że udało się Wam to spotkanie a dla nas wielka niespodziewanka:) Bechemootku , gdybym się zgodziła na pół etatu to pracowałabym tylko 3 razy w tygodniu od 12 do 20 ,może ten tryb pracy byłby dla mnie odpowiedni , rzeczywiście miałabym więcej czasu dla domu:)
-
Bechemootku , tak dużo to nie robię , jedynie ogórki w tym roku i aronia bo obrodziła jako jedyny owoc.Poza tym jeszcze tak z przyzwyczajenia robię przetwory bo to moje ulubione zajęcie kuchenne:) W mojej piwnicy jeszcze dużo zostało z poprzednich lat więc spoko , nie ma przymusu w zaprawianiu :) Bonitko , też bardzo Cię podziwiam za hart ducha, mimo takich problemów ,ale masz rację w małżeństwie najważniejsze jest by się lubić, być dla siebie przede wszystkim przyjaciółmi Jeszcze nie byłam na poczcie ale zaraz nadrobię zaległości, mam nadzieję że i do mnie dotarło zdjęcie Roberty i Kosmi:)
-
Ufffffffffff................ ulżyło mi jak cholera ....uffff... Tereterku błagam Cię nie rób takich skoków bo u mnie zawał murowany:) Bożeszszszsz jak się cieszę że jednak miałam rację że to tylko wypad, choć pomyliłam kierunki ale intencje były dobre:) Oczywiście wpraszam się na tartę , w Twoim wykonaniu na 100% bosko smakuje, mniam ,mniam , wielkie dzięki Kosmi ale niespodziwanką strzeliłaś też jestem w szoku :D Cieszę bardzo, bardzo bo to bardzo dobra wiadomość, że nasze kontakty się zacieśniają , brawo dla Roberty super
-
Halo a co się dzieje z Tereterkiem??? Wpadła się przywitać po powrocie i wszelki ślad po niej zaginął :( Czyżby powtórzyła się historia z ubiegłego roku? :(
-
Witam wieczorkiem , nie będę pisać że padam na pychol bo o tym wiecie więc co tam... zaprawiłam dziś tylko ogórki, na aronię nie miałam już siły,zostanie na jutro, mam nadzieję :) Ostatnio wiele rzeczy odkładałam na sobotę więc w sobotę zamiast odpoczywać to ja dalszy ciąg roboty:( Od przyszłego tygodnia będzie mi lżej bo nie będę jeździć już na rehabilitację a to zabierało mi sporo czasu, poza tym w pracy już wiele nie zostało do zrobienia więc mam nadzieję że nie będę wracać taka skonana:) Wesołku , martwi mnie Twój stan.......... przepraszam chciałam napisać coś mądrego ale chyba się nie da :( sama wiem że jak na mnie się wszystko wali to wyszukiwanie sobie pozytywów na siłę jest trudniejsze niż wejście na Mont Everest :( Trzymam kciuki byś częściej się uśmiechała i by drobne rzeczy zaczęły sprawiać Ci przyjemność
-
Zbliża się już 21 pewnie się pożegnam, może jutro będzie lepiej choć czekają na mnie dwa wiadra aronii i muszę je jutro przerobić, w dodatku znów muszę jutro obrywać ogórki i pewnie też będzie coś do zrobienia w tym temacie :) Teraz już mówię dobranoc dziewczynki , ściskam Was serdecznie i życzę spokojnej nocy i miłych snów
-
Bechemootku , nawet nie wiesz jak mi teraz trudno wygospodarować choć z godzinkę na kompa, jeśli już tak jest to szybko odbieram pocztę, wysyłam przelewy ,czasem coś piszę z synem ale jestem tak padnięta że marzę tylko o spaniu. Bądź spokojne Bechemootku , minęły dwa lata i teraz tylko będzie lepiej , przynajmniej jeśli chodzi i te sprawy które nas połączyły. Martwi mnie bardzo Twój stan zdrowia , bo jak piszesz wciąż Ci coś dolega , bardzo bym chciała by wszystkie te utrapienia minęły.
-
Dobry wieczór dziewczynki, przepraszam nie było mnie ale nie z mojej winy :( jak zawsze nawalił net a poza tym też brak czasu:( Widzę że nasz kochany Tereterek wreszcie wrócił i to mnie bardzo ,bardzo cieszy Widzę też że Wesołek odezwał się nareszcie i mam nadzieję że tak już zostanie Pszczółko a to niespodzianka , na tyle rzeczy jesteś uczulona, do tej pory żyłaś sobie w nieświadomości i dobrze było a tu nagle alergia:( Mam nadzieję że ten pobyt nad morzem zmniejszył trochę Twoje dolegliwości Bonitko tak mi przykro że Małżyk znów w szpitalu, masz rację. powinien więcej uważać na siebie,choćby po to by zaoszczędzić Tobie stresów Dziewczynki wybaczcie nie piszę do każdej z osobna ale nawet nie jestem w stanie ogarnąć tylu stron i spraw. Chciałam tylko zauważyć że Bechemootek zwróciła wczoraj uwagę że rozpoczęła nową stronkę 170 i przypomniałam sobie że dokładnie wczoraj minęło dwa lata odkąd jesteśmy na obecnym topiku.Równe dwa lata temu nastąpiła historyczna chwila, został założony ,ale czy ktoś o tym pamięta ? Kiedy pomyślę ile rzeczy spraw historii wydarzyło się w tym czasie w życiu każdej z nas, jestem szczęśliwa że mogę być wciąż z Wami
-
Zuuziczku, u mnie cały czas pada , ja też padam na pychol a ja u Ciebie z nastrojem,nie mówię o paluszkach bo rozumiem że bolą w dalszym ciągu ale czy nie jesteś senna ?
-
Witajcie dziewczynki , jestem dopiero teraz bo przez cały czas jak tylko wróciłam z pracy to burza za burzą więc komp wyłączony i nie wiedziałam co tu się dzieje a tu taka dobra wiadomość - Bondi wróciła do domku :) Bondusiu , cieszę że już jesteś ,jeśli chodzi o upały to oczywiście uważaj na głowę, kapelusz musowo. Jednak tak przeanalizowałam Twoje ostatnie przeżycia i stwierdzam {to tylko maja subiektywna opinia} że Tobie najbardziej zaszkodził stres i zmęczenie przy tych dwóch kobietach, które tak bardzo zburzyły Twój wewnętrzny spokój, poza tym wysiłek jaki włożyłaś w pielęgnowanie ich też swoje zrobił, jednym słowem {będę niczym lekarz:P} Bondusiu, zero stresu i zero wysiłku fizycznego a wszystko będzie dobrze. Mam teraz pytanie ,co z wyjazdem do Zakopca? Bonitko , siedziałaś, siedziałaś a teraz jak się zabrałaś do pracy to do tej pory Cię nie ma,znikłaś w czeluściach szafy? Ciekawe czy już masz pustą tą zamrażarkę w piwnicy i kiedy wreszcie kupisz nową? Pszczółko,zrobisz jak zechcesz ale jeśli to nie ząbek z przodu to poprostu go usuń a i tak nie będzie widać. Przecież nawet jak naprawisz to też nie masz gwarancji że znów coś tam z nim się nie będzie działo czy nie szkoda kasiorki? Roberto do mnie z Częstochowy równe 100km:) zapraszam:)
-
Ale dobra wiadomość dla grzybiarzy że już pokazały się grzybki , pewnie niedługo od nas pojadą ludzie w Twoje strony:)
-
Witaj Zuuziczku, u mnie dziś było spoko, słonko nie wyszło jednak zza chmur i przeszło kilka burz , ochłodziło się i teraz jest super około 20 st z czego bardzo się cieszę. Martwi mnie tylko fakt że do tej pory pada :( w związku z czym jutro przymusowo Małża za barchety :D albo do autobusu marsz ale cóż siła wyższa:) Zuuziczku jeśli chodzi o pomidorki to nie bardzo obrodziły, mam zresztą mało krzaczków. Poza tym mam kilkanaście sztuk tych koktajlowych dla małej i tych jest dość dużo na krzaczku ale na zwykłych to nie ma za dużo , tylko po kilka sztuk. Nowe piętra nie nabierają na owoce tylko kwitną na pusto:( Mam trzy rodzaje pomidorów i najsłabsze to malinówki , tu najwyżej na krzaku dwie lub trzy sztuki i raczej nie zanosi się nie więcej. Ogórki zresztą też mam słabe, nie dość że późno wyszły to słabo owocują i już zaczynają liście żółknąć :( na razie zaprawiłam około 40 słoików i pewnie dużo więcej nie będzie.
-
oj moja skleroza :O Pszczółko, buciki świetne, bardzo mi się podobają ale widziałam panią w moim wieku w takich butkach i wyglądała w nich trochę zabawnie:) Jednak Ty przy swojej nienagannej figurce i zresztą młodości spokojnie możesz sobie kupić. Pewnie gdyby miały mniejszy obcas skusiłabym się i ja a tak to sobie najwyżej popatrzę :)
-
jestem popołudniu byłam w odwiedziny u brata ,ale jakoś nie miałam chęci zbyt długo siedzieć więc już przyjechałam:D Bonitko zobacz jaki zmyślny ten Twój Małżuś , buziaka dużego za skonfigurowanie tego urządzenia Pszczółko fotki doszły, dziękuję, są piękne , ten Men to chyba Twój Małżyk , tylko tak jest w Ciebie z czułością wpatrzony jakby to jednak nie był Małżyk :P zresztą mu się nie dziwię, bo jesteś tak zjawiskowa że chciałoby się cały czas patrzeć i oko cieszyć Zapodaję cappuccino waniliowe z domieszką armaniaku, a co tam jak szaleć to szaleć @@@@@@@@@@@@@@@@@ zapraszam.
-
Banderasku ależ jesteś szybka , nie dość że podałaś kawusię to jeszcze śniadanko , super , wielkie dzięki