

tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Cześć dziewczynki, witam Was w niedzielny poranek u mnie pochmurno ale słonko przebija się przez warstwę chmur, mam nadzieję że dziś się nie przebije bo tak jak Bechemootek mam już dość tej pogody:( wczoraj było 30 st w cieniu a w słońcu to nawet nie chcę myśleć , zrywałam tylko ogórki i pomidory a zdążyło mi przypiec skórę U mnie wiadomo coraz mniej czasu , coraz mniej sił :( potrzebuję odpoczynku i marzę o miesięcznym urlopie :D:D wiem mrzonki:P Zapodaję kawusię , herbatkę , inkę , soki , wodę mineralną i na co kto ma ochotę , nawet na kieliszek koniaku do porannej kawy na wzmocnienie. Personalna , ja Cię rozumiem, jest tyle spraw na głowie że nie masz czasu i nawet pewnie siły na rozmowy, spokojnie , poczekam Pszczółko tak jak do innych dziewczynek do mnie też dotarła poczta pusta. Kiedy przeczytałam że byłyście z Robertą w tym samym ośrodku , prawie w tym samym czasie to mi się gorąco zrobiło, jaka szkoda że nie doszło do spotkania :( ubolewam. Mam nadzieję że następnym razem dogadacie się wcześniej co do czasu i może się uda. Roberto , oglądnęłam masażer teścia i muszę przyznać że mamy z teściem podobne potrzeby :) W tym samym czasie kupiłam też masażer , oczywiście nie taki fuul wypas ale ma podobne działanie. Codziennie się masuję i nawet pomaga mi na kręgosłup, myślałam że naszej Beti taki masażer by się przydał:) Bonitko bardzo się cieszę że wreszcie uruchomiłaś neta , bo już się bałam że nawet student nie pomoże takie to trudne. Zuuziczku dmucham na Twoje obolałe paluszki ,tak mi przykro że cierpisz :( Proszę nie zwalaj jednak na 13 bo to niekoniecznie jego wina, po prostu przypadek Banderasku mam nadzieję że autko już jeździ i może jakiś wypad za miasto z Małżusiem zaplanujesz :) Poetko tak mi przykro że te pacany tak Cię traktują , nie mam nawet słów by wyrazić swoje oburzenie Przecież nie tylko masz problem z oczkami ale i serduszkiem też więc jakby te dwie sprawy połączyć to chyba podstawa jest by dostać rentę, no ale oni są dziś Bogami i nie każdemu jest dane dostąpić zaszczytu bycia rencistą Beti co Ty kombinujesz ???:D Marijka Maaluutka Bondi wracaj do zdrowia Teretereku już wracaj do nas Rowerzystko jak w górach ? Kiedy opiszesz jak się zakończył konflikt męsko- damski ? i kto wyszedł z niego obronną ręką? Małgorzatko co u Ciebie po co Ty do tego Lu...jeździsz na tak długo? Kosmi Bechemootku Wesołku , przybywaj, wakacje się kończą Dziewczynki , wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i życzę miłej niedzieli .
-
Witajcie dziewczynki , jestem na moment bo zaraz pędzę na zabiegi ale muszę tu głośno i z całej siły zaśpiewać ; STO LAT , STO LAT STO LAT NIECH ŻYJE ŻYJE NAM !!! a kto ? oczywiście nasza KOSMITKA MA DZIŚ URODZINKI ! Kosmi , wszystkiego co najlepsze dla Ciebie, cały wór kwiatów i moc buziaków.
-
Zuuziczku , kliknij w ten pasek i nie puszczając palca przeciągaj go w dół , może wskoczy, mnie też się tak czasem zrobi i po kilku próbach wraca na swoje miejsce. Najgorsze że zakończyłam instalację oficce 2007 a zniknął mi 2003 i teraz nie widze żadnego Jutro muszę tu coś pokombinować a teraz już znikam dziewczynki, dobrej nocy i przemiłych snów
-
Zuuziczku wielkie dzięki za pocztę wczorajszą , Zdjęcia przepiękne i modelka wyborowa, bardzo mi się wszystko podoba nawet ten model:P dzisiejszej poczty jeszcze nie mam :(
-
A ja myślałam Poetko że kiedy szef wyciągnął rękę do zgody to zaproponował powrót na stare stanowisko i jeszcze dołożył kasę a tu się pomyliłam , więc po co przepraszał , dupek jeden!
-
Zuuziczku przymierzam się do autobusu choć zdrowiej byłoby mi drałować piechotką , póki co wykorzystuję Małża do transportu , przynajmniej w jedną stronę , bo wracam już piechotką :)
-
sory pisanie idzie mi powoli bo komp instaluje Oficce i słabo chodzi. Bonitka dzwoniła do mnie przed chwilą żeby Nas uspokoić , że jest cała i zdrowa tylko rozwalił jej się modem i nie ma łączności netowej. Na szczęście przypomniała sobie że jeszcze istnieją telefony :D Pozdrawia wszystkie bardzo serdecznie i obiecuje że się pokaże jutro lub najdalej pojutrze, jak tylko uruchomi nowy modem. Zuuziczkowi dziękuje za książkę ,która przyszła już jakiś czas temuoczywiście Bonitka dziękuje Zuuziczkowi:)
-
Cześć dziewczynki wpadłam na moment bo mam wieści od Bonitki
-
Witam popołudniową porą, hehe jeszcze się może załapię na Banderaskowy obiadek , bo przecież nie gotowałam dziś nic ,tz dla Małża tylko pierogi a dla siebie nic, więc z chęcią wszamię co go ostatniego ziarenka ryżu :D Banderasku , dziękuję Kosmi Twoje fotki doszły , filmy też i o dziwo odtworzyło mi się wszystko ślicznie i widziałam jak Twoja córcia spaceruje po linie a synuś żongluje tylko za bardzo nie wiem jak to się nazywa. Brawo dla młodych cyrkowców. Brawo dla Kosmitki za wypasione kawały:D uśmiałam się zdrowo :D Zuuziczku , współczuję że znów musisz do s t o l y c y :( nie wiem jak zrobić byś mogła odmówić , zawsze możesz zgonić na Małża ,że chory i musisz go pielęgnować :) Wiem to trochę głupi pomysł ale podobno głupie pomysły są czasem genialne :D Jeśli chodzi o wstawanie to nie jest mi łatwo pokonać siebie co rano a dziś na samą myśl że mam wsiąść na rower dostałam mdłości :O i Małż się zlitował i mnie zawiózł. U nas teraz są dwie żwirownie a że powódź narobiła szkód i w budynkach i w drogach do wszystkiego potrzebny piach lub żwir. Jeżdżą więc te cholerne patelnie 30 tonowe i przejeżdżają koło mnie , nie raz to wyprzedzają tak ze dzieli mnie jakieś 10 cm. Coraz częściej myślę o autobusie, choć wiem ze powinnam pieszo bo to tylko 20 minut ale leń jestem patentowany i chyba zacznę jeździć autobusem bo zwyczajnie strach w oczach kiedy wjeżdżam na drogę rowerkiem. Niby budowany jest chodnik dla rowerzystów ale idzie to tak ślamazarnie że może za dwa lata skończą a może i dłużej więc ja na pewno wcześniej skończę ten staż i będzie po problemie:) Teraz idę trochę pokręcić się po kuchni by coś przygotować Małży na jutrzejszy obiad, bo kiedy wracam to mam bardzo mało czasu przed wyjściem na zabiegi.
-
jestem i ja dziewczynki witam serdecznie , machnę tylko łapką bo wiadomo zmęczona jestem ,bo nie dość że praca to jeszcze rehabilitacje a przecież w domu też coś muszę grzebnąć a poza tym jakiś telefon wykonać i czas leci:( Zuuziczku też się martwię o Bonitkę , czy nie daj Boże ją tam zalało? bo mówili coś w TV że w Niemczech podtopienia, i rzeki wylewały:( ona na parterze mieszka i tak się martwię czy coś .....:( Beti , nie będę zabierać już głosu w Twoje sprawie bo moje zdanie znasz i mam nadzieję ze CV zaniosłaś gdzie trzeba i że tam się wreszcie dostaniesz. Kosmitko znów szalejesz w kuchni? no tak czymś trzeba zająć głowę i ręce :P by nie myśleć o kogutku:) Banderasku cieszę się że się tak świetnie bawiłaś , tego Ci było potrzeba , szkoda że w rodzinie tak mało wesel, pohulała by dusza jeszcze prawda :D Pozdrawiam cieplutko całą ferajną
-
No proszę teraz weszły dwa na raz:( co się znów dzieje z tą kaffe?
-
kurcze nie ma mojego wpisu:( dlaczego ? na spisie jest a na stronie nie ma:(
-
Oglądnęłam właśnie Panoramę i jestem wstrząśnięta do głębi wierzyć się nie chce co się stało w Bogatyni, zrujnowane całe miasto:( Boże jedyny czy to się nie skończy???????????????
-
Kosmi ,dzięki za świetne fotki, filmy dopiero ściągam, zobaczę czy się otworzą, bo jeśli Zuuzik ma problemy to co dopiero ja ( mój komp starszy:() Zuuziczku jeśli mnie ma to pocieszyć to zapewne przypomnę sobie o Tobie a Ty o mnie nie zapomnij :D Tak się wzajemnie będziemy pocieszać i będzie super,na pewno z większą przyjemnością pójdę jutro na ten tor przeszkód :P Byłam na zakupach, takich zwyczajnych , na targ nie dotarłam, więc tylko żywieniowo-kosmetyczne wydałam kupę kasy a i tak nie kupiłam wszystkiego Na zawroty głowy raczej nie znam lekarstwa Zuuziczku, zawsze stoję w miejscu lub siadam i czekam aż przejdzie :( czasem trwa to dłużej a czasem są to takie kilkusekundowe zawroty więc szybko wracam do normy.Kiedyś dostałam jakiś lek do testowania na te zawroty od mojej byłej neurolog ale już nie pamiętam nazwy bo to było kilka lat temu. Pewnie są jakieś leki ale domowych sposobów to raczej nie ma. Mnie dziś rano zaatakowało gardło i walczę jak kiedyś domowymi sposobami, propolis, goździki, tymsal , mam nadzieję że pomoże. Pogoda, raczej fajna , nie za ciepło, pochmurno ale nie pada i tak może być,tak lubię:)
-
O matko jedyna Betusia , przeszłaś samą siebie o 10 zapodajesz już obiadek ???? a gdzie śniadanko ???? Jesteś wielka, o takiej porze już masz wszystko gotowe :) normalnie jestem w szoku, oczywiście się częstuję i w domu robię strajk :P, nie gotuję nic bo się objem roladami innymi smakołykami więc po co?:D Dzięki Betuś wszystko pyszne i bardzo pożywne, o kaloriach nie myślę :D U mnie mimo że rankiem słoneczko wyszło teraz jest trochę chmur ale mam nadzieję że nie będzie padać ,chciałabym pojechać na targ, może uda się coś fajnego trafić , jeszcze nie wiem co ale może coś się rzuci w oko:D
-
Dzień dobry w niedzielny poranek, u mnie po wczorajszej burzy ani śladu, wyszło piękne słoneczko, myślę że będzie cudny dzień. Zapodaję mocną kawę na rozruch , bo choć niedziela ale jednak rozkręcić się trzeba a szczególnie mocną kawę dla Banderaska kiedy się obudzi bo przecież dziś poprawiny więc musi mieć siłę i energię by tańczyć przez kolejną noc, czyli obchodzić swoje święto nóżkami:D :P dodaję jeszcze herbatkę owocową i inkę . Personalna , ja wiem że coś się u Ciebie dzieje i chciałabym jakoś pomóc ale nie wiem jak:O Czekam na telefon , zawsze możesz zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, pamiętaj o tym Bondi trzymam kciuki Bonitko gdzie się zgubiłaś Pszczółko miłego wypoczynku Tereterku , odpoczywaj, relaksuj się ale wracaj bo zaczynam tęsknić za Twoimi wpisami , śniadankami. Widzisz kiedyś próbowałam Cię zastąpić to dziewczynki się podtruły:O:P Marijko hop.hop. Maaluutka dlaczego nie zaglądasz? Poetko czy ja mam te fotki co wysłałaś dziewczynkom? bo nic do mnie teraz nie dotarło:( Beti, znów pracujesz, ale nie wiesz co dalej a co z tą obiecaną pracą ? Bechemootku a jak u Ciebie , wróciły już dzieci? Zuuziczku cieszę się że wypoczęłaś i już jesteś na pełnych obrotach. Podoba mi się to zdjęcie na garnku tylko szkoda że widać niewiele więcej od grzywki:D Roberto czym jesteś taka zajęta ze nawet nie kukniesz od jakiegoś czasu jest Cię tutaj bardzo malutko Rowerzystko , jak pogoda w górach, czy rzeki nie narobiły znów szkód, byś znów nie miała więcej przetargów? Wesołku , gdzie nam zniknęłaś , czy pracujesz i nie masz zupełnie czasu czy opieka nad tatą tyle czasu Ci zajmuje , nawet nie wiem czy dziewczynki są jeszcze u Ciebie ? Małgorzatko , przydała by mi się Twoja pomoc w przetworach, ogórów dużo ,słoi pustych też :D tylko nie ma kto :O Kosmi , głowa do góry ,napisałam do Ciebie@ Pozdrawiam Was wszystkie bardzo, bardzo gorąco i życzę wspaniałego dnia.
-
Dziewczynki, ja pamiętam bo mam wszystko zapisane w kalendarzu :) inaczej to byłabym ślepa i głucha :D Bondusia prosiła by trzymać za nią kciuki, żeby szybko doszła całkiem do siebie, nie było pogorszenia i szybko wyszła ze szpitala. Martwi się też o planowany wyjazd bo przecież we wrześniu miała jechać w góry a jednak taka długa podróż jest męcząca i nie wiadomo czy lekarze zezwolą :( jeśli o mnie chodzi to od czwartku zaczęłam rehabilitację,mam nadzieję że tą ukończę :D Miałam chodzić rano ale ze względu na pracę przeniosłam się na popołudnie. Wracam z pracy kąpię się i mykam na zabiegi , potem do domu a w domu to już nic mi się nie chce tym bardziej że codziennie burzyska nas męczą :( Dziś poczułam się rześka i pełna energii bo wreszcie wolny dzień i od rana wyjrzało słoneczko , nie miało być burzy więc demon porządkowy we mnie wstąpił:D Od rana piorę , sprzątam, wybłyszczam dom, a nóż Banderasek zmieni zdanie i przyjedzie :D przynajmniej nie będę się wstydziła, bo ostatnio nie miałam czasu ani chęci na sprzątanie. Tylko tak po łebkach, byle nie było bałaganu a dziś musiałam solidnie się przyłożyć.Było mi o tyle łatwiej że jak już pisałam wcześniej nie miałam netu więc nie ciągnęło mnie do kompa :D Małgorzatko , Ty chyba ładnie tam płakałaś jak wichura połamała Ci tak piękne wypielęgnowane kwiatuszki :( czytałam że u Ciebie było jeszcze gorzej niż u mnie :( Choć też nie było lekko bo i gałęzie połamane fruwały po drodze, drzewa z korzeniami powalone:( Częstuję się torcikiem i szamponikiem Banderaskowym , bo przecież zostawiła dla nas :D więc nie odmówię. Żeby nie pozostało tylko na szamponiku to jakby ktoś miał ochotę na cuś mocniejszego to zapraszam na titankę i wódkę czystą z sokiem winogronowym ale może być z pomarańczowym lub z colą do wyboru :D Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y zapraszam. Muszę kończyc bo znów zbliża się burza cholera a w pralce wiruje właśnie 5 pranie :D które trzeba powiesić na balkonie :O
-
Jestem wreszcie uf... witam Was serdecznie i wyjaśniam że moja absencja spowodowana była nieobecnością netu gdyż oczywiście przeszła burza i pozrywała sieci i nie było prądu i wszelkie kataklizmy na raz. Teraz na moment jest net i jestem nawet zdziwiona bo już zbliża się kolejna burza i nie wiem czy dam radę wysłać tego posta. Dziś przecież nasz Banderasek ma Urodzinki i Imieninki Banderasku , sto lat w zdrowie szczęściu i w miłości i niech uśmiech na Twojej ślicznej twarzyczce zawsze gości Dziewczynki muszę Wam przekazać smutną wiadomość od Bondi, dziś jest w szpitalu , miała mały udar. Rozmawiałam z nią dobrze już się czuje ale musi zostać w szpitalu bo muszą jej zrobić wszelkie badania.Przekazuję Wam jej pozdrowienia. Teraz zmykam i nie wiem czy kiedy ta burza przejdzie będę miała net jeśli tak to się odezwę.
-
Ło matko a cóż to jakiś strajk?? No chyba po moim śniadaniu siedzicie w kibelkach bo Was rozbolały brzuchy:O chyba więcej nie będę robić śniadań :O przepraszam :( Banderasku sukienki śliczne i w dodatku krótkie, nóżki możesz pokazywać bo masz zgrabniutkie ,na pewno nie opędzisz się od danserów
-
Ups, zapomniałam o musli :O , koniecznie przecież musi być bo inaczej nasza Rowerzystka zacznie ważyć poniżej 50:( :D
-
Witam z rana zapodaję herbatkę gorącą i inusię taką samą , kawa Bonitki w termosie więc też zapewne gorąca bo na dworze dziś zimno, u mnie jakieś 12 st:O nie do uwierzenia ze tak mogło się schłodzić :O Myślę jednak że słoneczko wyjrzy i zrobi się cieplej, choć na razie jest pochmurno. Pewnie jeszcze za wcześnie na śniadanie ale jak już jestem a później mnie nie będzie to spróbuję coś zaserwować. Bułeczki grahamki, kajzerki i chlebek orkiszowy pasztet dziadunia ,baleron mięciutki, szynka domowa, ogóreczki małosolne własnoręcznie zerwane i ukiszone :) pomidorki z własnej działki zielona sałata, smacznego .
-
Hejka dziewczynki jestem dopiero teraz bo wybierałam na allegro sukienkę dla małej i oczywiście na jednej się nie skończyło :D ale musiałam przewertować mnóstwo stron, dałam kilka sztuk do obserwowanych, zobaczę czy będą licytować, jak nie to przed końcem wejdę w licytację. Nie dam się już przebić jak ostatnio,sprawdziłam godzinę przed zamknięciem aukcji i byłam jedyną chętną, więc spokojnie poszłam sobie spać a 2 minuty przed końcem, jakaś jędza zabrała mi z przed nosa śliczną sukienkę dla małej Dziewczynki, sorki, zapomniałam przekazać Wam pozdrowień od Pszczółki, pisze że jest w Dziwnowie i że pogoda deszczowa. Dziewczynki , jeśli chodzi o moją pracę , to ja się tu trochę skarżę bo nie przywykłam do tego że tak mało mnie w domu a dużo w pracy:( zwłaszcza teraz kiedy wszyscy są w domu bo i młodszy syn z małą przyjeżdża codziennie od rana i jeszcze wyspiarze ... a ja do pracy:( Nie zrezygnuję z tego stażu bo podobno się nie da, ale jak stwierdziłam dam radę, nie jest tak źle. Wiem że nie podejmę tam pracy bo dyrekcja to wyzyskiwacze i potrzebują KUNTA-KINTE do ciężkiej pracy,i jeszcze za darmo lub za pół darmo więc ucieknę stamtąd zaraz po stażu. Jednak jak pisze Bonitka,Bondi, Małgorzatka ,[dziękuję za wsparcie] dam radę i przetrwam, nauczę się codziennego wstawania i lepszej organizacji w domu to już jest coś. Małż narzeka , bo w domu coś trzeba zrobić i zawsze spadało na mnie załatwianie wszystkiego, jeżdżenia za towarem, a teraz on musi głową pokręcić i to mu się nie uśmiecha. Wolałby nie myśleć i nie decydować, a tu teraz musi :D choć i tak jak wracam z pracy to mnie pyta o wszystko co ma z czym jak zrobić a ja teraz się wycwaniłam i mówię rób jak chcesz :D Jeśli chodzi o moje ciśnienie to czasem skacze ale to ostatnie dlatego że przebywałam w niedzielę za długo na słońcu :( już wszystko wróciło do normy i jest oki. Roberto , no to teraz masz wreszcie spokój i wszędzie pięknie, mam nadzieję że pokażesz wyczyny fachury na garnku:) Rowerzystko, to masz przechlapane z tymi przetargami:( ale za to muszę przyznać że mi zaimponowałaś swoją wagą , to sztuka tak się trzymać ,gratuluje i podziwiam. Kosmi dobrze że już masz net , nie zdziczejesz :D i przynajmniej nie będziesz tak tęsknić za kogutkiem jak tu zaglądniesz. U mnie dziś cały dzień pochmurny chłodny ale to dobrze bo więcej energii przez to mam, w dodatku zaczęłam zażywać magnez to może przez to też :D
-
Dzień dobry wszystkim dla odmiany ja dziś zapodaję kawusię, świeżo zmieloną, herbatkę Lipton cytrynową ,inkę z mleczkiem. U mnie dziś pochmurno, temp. w okolicach 18 st ,pewnie będzie padać a ja muszę do pracory :(:(:( Tak mam ochotę zostać dziś w domu :( ale mus , cholera , Małż codziennie mi mówi - rzuć to- ale zawzięta jestem i dam radę :) Banderasku , cieszę się że wyniki dobre, a z tym chudnięciem to wiesz jak jest.... u mnie to samo... trzeba, przydałoby się ... ale nie da się :D Trzymajcie się cieplutko, miłego dnia
-
Przepraszam:( tak mi przykro jak wróciłam z pracy nie miałam netu bo znów burza zaatakowała przekaźnik w drugiej miejscowości , teraz mnie przepiął na inny nadajnik i choć wolno chodzi ale jednak chodzi więc jestem też na chwilę. Bonitko, odważna jesteś , tak daleko sama ,oj ja bym się nie odważyła, ale cóż , ja jestem tchórz:( Personalna, to mówisz że zaczynasz remonty , fajnie zrobisz i zima będzie zabezpieczona a u mnie jeszcze wszystko w lesie:( Dopiero w sobotę ma przyjechać fachman do budowy kominów a czy się podejmie to inna sprawa. O reszcie dachu nawet nie myślę bo Hestia nadal milczy Piszecie o garnkach i jak większość z Was mam też od jakiegoś czasu z nimi problem, uszy poodpadały i koniecznie trzeba mi kupić nowe. W zeszłym roku dokupiłam dwa nie duże jakiejś niemieckiej firmy z ciężkim dnem ale wstyd się przyznać jeszcze nie używałam:O Wiem jestem gapa, bo jakoś głębiej je włożyłam do szafki i sięgam po te co bliżej :D Matko jedyna już 22 więc uciekam na podusię, bo jutro znów do pracy czasem mam jej dość i bardzo chciałabym być w domu :( Zaczęłam zaprawiać ogórki, nie mam jeszcze dużo, dopiero 15 słoików ale mam nadzieję że będzie wysyp i będzie dużo więcej. Dobrej nocy Wam życzę
-
Dzień dobry wszystkim u mnie dziś upalny dzień, słońce lampi od rana aż przypieka:( Dziś miałam luźniejszy dzień w pracy po pierwsze że rano byłam oddać listę obecności w urzędzie a po drugie to znów od 4 rano walczyłam z ciśnieniem:( 180/120 :( masakryczny ból głowy :( po zażyciu w sumie 4 tabsów, uspokoiło się wszystko i później dobrze się czułam ale wolałam nie ryzykować i lajtowo przebyłam dzisiejszy dzień :D Widzę że Roberta wróciła z nad morza, szczęśliwa i odprężona, pewnie już niedługo Zuuzik wróci też wypoczęta. Nastąpi zmiana warty :) bo teraz Pszczółka pojedzie oglądać Bałtyk a może nasz Banderasek też zrobi taki skok i spotka się tam z Bonitką :D ależ byłoby cudnie :D Pewnie Małgorzatka też już wróciła z Częstochowy i mam nadzieję podeśle jakieś fotki. Poetko ,cieszę się że odpoczęłaś a w Twoim problemie nie potrafię pomóc bo nie mam z tym do czynienia. Zapodaję cappuccinko ,dziś może zapodam waniliowo- marcepanowe ,świetna w smaku , aromat boski , zapraszam@@@@@@@@@@@@@@@@@@