tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Matko jedyna !!! Bondusiu, mamy takie same myśli :( tylko że u nas jest to chyba niewykonalne :( ale z drugiej strony to chyba jeszcze czas myśleć o takich ostatecznych sprawach:) U mnie dużo zostaje bo się narobię jak głupia skolko godno :P bo umiaru nie znam w tych sprawach :P a potem to stoi z roku na rok i po co?
-
Powiesz Beti że to siła wyższa, są rzeczy od Ciebie całkiem nie zależne i co masz zrobić jak poprostu nie dasz rady przekroczyć tej granicy i tyle, nikt nie może Cię do niczego zmusić wbrew Twojej woli
-
Kurcze ale straszycie tym rezonansem :( pewnie też nie dam sobie nigdy takiego badania zrobić :( Bondusiu sałatkę z ogórków jeszcze chyba w dwóch czy trzech wersjach posiadam w starych zapasach i dopóki nie nie będzie zjedzona do ostatniego słoika to nie zrobię nawet 1 sztuki:D To wszystko dlatego że chcę się pozbyć starych zapasów , żeby później robić tylko tyle ile trzeba i nie wynosić do piwnicy tylko trzymać na górze w spiżarce, Nie chcę znów przeżywać tegorocznego horroru z wynoszeniem wszystkiego z piwnicy kiedy jest zagrożenie powodzią :(
-
Moje wisienki , zjadły szpaki , mam chyba z 10 drzewek ale było na wszystkich może z pół koszyczka więc nie miał kto zebrać , szpaki były rade :D Ogórki siałam trzy razy, dopiero zaczęły się pokazywać ogóreczki, wczoraj założyłam do dużego słoja na szybkie zużycie, na więcej muszę poczekać. Jeśli będzie mało to też będę musiała dokupić bo chciałabym mieć choć tyle co ma teraz Beti , no nie wyobrażam sobie nie mieć ogórków kiszonych na zimę. Beti , nie wiem co to rezonans bo nigdy nie robiono mi tego badania ale z tego co pisała kiedyś Wesołek to niezbyt przyjemne odczucie, więc nie dziwię się że nie dałaś rady.
-
Sorki że piszę na raty ale jak wiecie nie jestem sama i mam chwilowe zakłócenia lokalne:P Tereterku aż Ci chcę Cię uściskać jak się cieszę że same dobre rzeczy Cię teraz spotykają i dzieci na swoim i przyjaciel w dobrych rękach i jak pisze Bonitka - chata będzie wolna - więc hulaj dusza :P:D Bonitko co to za festyn ? i dlaczego Ty musisz piec ciasto ? Chyba do tej pory już coś wyszło z pieca więc pokaż swoje dzieła :D
-
No tak Pszczółka oczywiście częstuje łakociami i jak tu schuść? :P normalnie nie da się oprzeć tym bardziej że to imieninowe ciasto ślicznej i utalentowanej córci. Moc gorących życzeń dla córci Beti co Ty tak ciągle grillujesz ?:D U mnie przed chwilą była dostawa pizzy wielkości koła samochodowego:D więc częstuję i zapraszam:) Kosmi , najserdeczniejsze życzenia dla Ciebie i Małżusia na dalszą piękną drogę życia, zawsze w zgodzie i miłości
-
jestem i ja i witam bardzo serdecznie , nareszcie WEEKEND !!!! o jak się cieszę że jutro mogę pospać dłużej :D normalnie brakuje ni tej godzinki rano :P czasem jeszcze doleguję jakieś 5 minut już na gotowo w ubraniu:D:P U mnie dziś pogoda nie najlepsza , rano padało później przestało koło południa znów deszcz , teraz jest ładnie, nawet przez moment słonko wyjrzało zza chmur :D będzie dobrze bo nie jest zimno ani za gorąco. Mam nadzieję że dziewczynki wyjeżdżające Zuuzik, Tereterek, Małgorzatka, Pszczółka, Roberta , będą miały cudną pogodę i wspaniale wypoczną. Bondusiu też nie wyjeżdżam , nawet na swoją działkę :P bo przecież mam pod nosem ale to żaden urok jak wystarczy wyjść z domu. W tym roku jednak nie jestem przepracowana jak zawsze w kuchni bo szczerze mówiąc nie zrobiłam jeszcze nawet jednego słoiczka czy butelki soku :( Od 35 lat po raz pierwszy mi się to zdarzyło ale cóż po raz pierwszy chyba nie mam wogóle owoców a te co były czy są to oddaję synowej by sobie przetworzyła dla dziecka albo by dziecko zjadło świeże ,więc mam luzy nie z tej ziemi :D:P Przystawiam się do zrobienia ogórków kiszonych i może kilku słoików papryki ,jakieś soki z aronii i to wszystko, myślę że nam zupełnie wystarczy bo w piwnicy jeszcze sporo zapasów z poprzednich dwóch lat.
-
Witam wieczorową porą jestem ale jokoby mnie nie było:( jestem bardzo zmęczona ,prosto po pracy pojechałam do laryngologa ,niby do kontroli ale niestety poprawy nie ma więc zmiana leków :( Później od laryngologa poszłam w odwiedziny do koleżanki z kursu , posiedziałyśmy, pogadałyśmy, umówiłyśmy się wstępnie na grilla i wróciłam teraz do domu, zupełnie bez sił:( Jutro znów do pracy trzeba wstać wcześnie, jeszcze nie wiem czym pojadę. Jeśli nie będzie padać to rowerkiem a jeśli będzie to chyba autobusem podjadę bo Małż mnie raczej nie zawiezie bo dziś opija swoje urodziny :D i jutro raczej nie będzie w stanie :P Ponieważ jak pisałam, jestem bardzo zmęczona,pomacham tylko łapką życząc Wam dobrej nocy i kolorowych snów
-
No tak wszystkie gdzieś wyjeżdżają a ja najwyżej pojadę nosem pod kołderkę :( niestety pracora ,ale jak mówiłam zostaję tylko do ostatniego listopada, ciekawe czy wytrwam w postanowieniu czy będę jak Banderasek :P co rusz zmieniać zdanie :D:P Dziewczynki lecę już na podusię bo jutro wiadomo gdzie i po co ale jutro będę miała lepiej bo nie pojadę rowerkiem tylko Małż zawiezie mnie autem bo przecież znów leje jak głupie a u nas ma spaść 8 wiader wody na metr 2 więc masakra :O:( Trzymajcie się cieplutko dziewczynki, życzę spokojnej nocy i pięknych snów
-
Zuuziczku odrobina zazdrości jeszcze żadnemu facetowi ani związkowi żadnemu nie zaszkodziła :D:P Poetko przecież Ty ciągle w rozjazdach i jeszcze chce Ci się gdzieś wyjeżdżać? no chyba że też w te same dobrze znane miejsca gdzie jest nam dobrze :D
-
I ja Ci życzę wspaniałej pogody ale nie upałów , wspaniałego męskiego towarzystwa, wielu adoratorów coby Małżyk zrobił się zazdrosny :P i oczywiście wspaniałego wypoczynku wracaj szczęśliwa i opalona
-
Tereterku na 30 lecie dzieci zafundowały nam wczasy w Wiśle ale na 35 nie było takiego wypasu :( :D :P Wiem że to nie takie coś ekstra jak Ty myślisz ,bo pewnie oczęta Twoje w tym momencie skierowane są za granicę ale ja się cieszę że to była Wisła bo na dalekie wojaże z moim Małżem to raczej bym się nie wybrała :D:P
-
heheh :DZuuziczku to masz z wakacjami tak jak ja ,też co roku sobie obiecuję że w następnym pojadę w góry Kosmitki a nie w Pieniny i co ? oczywiście znów jadę w Pieniny ale cóż się dziwić jak kocham je bardzo:D
-
Widzę Pszczółko że Tobie też przypadł do gustu barbiowy kolorek :Pbo z pewnością tak jest skoro kupiłaś taką bluzeczkę ,myślę że spokojnie możesz ją założyć bo jak wiadomo - ładnemu we wszystkim ładnie - całuski
-
Bonitko , to smutny obowiązek ale trudno ,trzeba tam jednak pójść , muszę przyznać że bardzo nie lubię takich uroczystości a niestety coraz częściej jestem zobowiązana by w nich uczestniczyć :( :(
-
hehehe coo Wy z tym zdjęciem i rodziną :D:P dobrze że ja nie robię sobie fotek z rodziną , swoją drogą jak już jestem na zdjęciu to zajmuje tyle miejsca ze już nikt inny tam się nie zmieści:D:P:P przynajmniej mnie nikt nie odetnie :P:D
-
Zuuziczku , mam nadzieję że pogoda Ci dopisze i wrócisz wypoczęta i radosna. Tereterku, obecnie mam fuchę jak nikt:D jestem dyrektorem, sekretarką, konserwatorem,ogrodnikiem i czym tylko trzeba :D:P więc zajęć mam bez liku :D ale jest coraz lepiej ,bo powoli przywykam. Pedałuję codziennie do pracorki, a że mam blisko to wyjeżdżam z domu o 6 45 i po 10 minutach już otwieram drzwi :D Ciężko mi ostatnio jeździć bo niestety przez moją miejscowość przejeżdża teraz bardzo dużo ciężarówek po żwir i utrudnienia są , trzeba bardzo uważać by nie znaleźć się po kołami:( Zastanawiam się nawet czy nie zacząć chodzić pieszo, ale jestem zbyt leniwa by jeszcze wcześniej wychodzić z domu Poleję może jeszcze po kielonku, by Tereterkowi przeszły stresy a Zuuziczkowi lepiej się planowało podróż Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y tym razem może coś mocniejszego :P 40 rozbójników nadal panoszy się w barku więc trzeba ich dzioby lać :D:P
-
A jeszcze zapomniałam zapodać cappuccino z magnezem na stres Tereterka albo waniliowe bo ma cudowny aromat,@@@@@@@@@@@@@@@@do tego po kieliszeczku nalewki wiśniowej Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y jeszcze ze starych zapasów, korzystajcie póki jest bo nowej niestety nie będzie, nie mam wiśni:(
-
Dzień dobry wszystkim przeczytałam że Tereterek serwuje papryczki więc w te pędy lecę się częstować ,bo sama rzadko robię a bardzo lubię , więc spieszę się by mnie ktoś nie ubiegł :D mniam , pyszota :) Tereterku nie denerwuj się tak, przecież Twoje nerwy nic nie zmienią, poczekaj spokojnie na wieści , może nalej sobie drinka i rozluźnij się , wieści będą na pewno dobre więc dont stres :) Rowerzystko, masz prawo upomnieć się o swoje. Rozumiem że to trochę niezręczna sytuacja,ale trudno, innej drogi nie ma. Poprostu zapytaj co będzie z chłopakiem bo nie wiesz czy dasz radę go dłużej utrzymywać, w końcu do tej pory byłaś cierpliwa ale to juz trochę za długo trwa i chcesz wiedzieć co będzie dalej. Z drugiej strony Małgorzatka ma rację , chyba lepiej by tą rozmowę przeprowadził mąż ze swoją siostrą , będzie mu łatwiej rozmawiać ,przecież to jego siostra. Przykro mi że musisz odstawić rowerek, skuter również , teraz pewnie ja będę mogła nosić Twoje miano :D bo codziennie pedałuję na rowerku i nawet wyjeżdżam pod dość sporą górkę :D Bondi jeśli bluzeczka jest różowa a jej nie chcesz to wiesz kto jest chętny :P ostatnio znów nabyłam jedną sztukę w tym kolorze :D, chyba miałaś dobre oko bo bardzo dobrze się czuję w tym kolorze :) Beti , moc najserdeczniejszych życzeń dla Twojej Mamci ,przepraszam że spóźnione ale za to ze szczerego serca Jeśli chodzi i te sprawy męsko - damskie to ja też bardzo Cię upraszam ,jednak nie paraduj oficjalnie z cudzym mężem bo możesz mieć niepotrzebne kłopoty :( Proszę zastanów się dobrze,bo to nie są żarty.
-
Witajcie w chłodny,deszczowy wieczór Teretereku ,najlepsze życzenia dla Małżusia , choć jak czytam ma dziś muchy w nosie a to pewnie dlatego że dzisiejszy dzień taki jakiś kapryśny i leniwy jest :) Trzeba mu wybaczyć, bo jednak ma dziś święto :) ale jak zawsze postąpiłaś z wdziękiem i rozsądkiem, odsunęłaś się dając mu czas na zastanowienie a sama zajęłaś się tym co lubisz i to w Tobie podziwiam:) Częstuję się bolsem z colą i nie patrzę że odrdzewiacz:D ważny dziś jest smak, wychylam szklanicę za zdrówko Małżowinki coby mu się zdrowo i radośnie żyło Bondusiu , nie ukrywam że przejęła mnie Twoja historia Banderasku , jesteś tak zaskakująca jak ostatnio zaskakująca jest pogoda w Polsce :D coraz trudniej mi Ciebie zrozumieć ale cóż stara już jestem i tępa :P:D Beti widzę że rozsiewasz wszędzie swój czar ale nie przesadzaj i nie rozdrażniaj żon :P bo może się to dla Ciebie przykro skończyć :P Personalna czekam na obiecany telefon już któryś tydzień:P ciekawe czy się doczekam :D :P Dziś jestem jakaś małokumata , więc na tym zakończę moje pisanie i pozdrawiam Was wszystkie bez wyjątku, całując na dobranoc
-
jestem na moment bo grillowanie na całego , na razie nie pada i to mnie cieszy:) Poszłam na garnek by wszamać przepyszne ciasto Bonitki :D dzięki Bonitko skusiłam się a jakże :) Ja często korzystam z gotowych blatów na tort albo ciasto z torebki bo szybko się robi i zawsze wychodzi:D ale nigdy nie zrobiłam tak pomysłowego i tak szybko:) ale widocznie mam za mało inwencji twórczej :D
-
Witaj Tereterku fajnie że juz odpoczęłaś po pracy i możesz poklikać troszkę i doradzić coś. Jednak chyba coś się w moim przypadku pomyliłaś bo ja brałam hormony przez 12 lat i wiem jak to z nimi i jak bez nich. Ten Menoplant to przecież sojowe hormony czyli nie inwazyjne i choć w pierwszym etapie było mi bardzo ciężko porzucić te prawdziwe hormony to jednak stopniowo przywykałam do tych zastępczych i było dobrze , teraz chciałam coś zmienić, no i poprawiłam sobie :O ale to nic , znów wrócę do Menoplantu i będzie dobrze. Nie zabroniono mi brac hormony ale sama chciałam z tego jednak zrezygnować bo jak widać jestem weteranką w braniu hormonów i w zasadzie na ten temat wiem prawie wszystko , jednak cieszę się że z nich zrezygnowałam i że wystarczają mi te sojowe:)
-
Bonitko , pewnie dla Ciebie to szok, tylko 14 st ale nie martw się znów wróci ciepło ,może tylko bardziej znormalnione :D i będzie ciepło i fajnie a takie przejściowe ochłodzenie jest też dobre by wystygły mury,bo przecież mimo iż na dworze jest około 20 st to w domu jeszcze wciąż 26:O Przypchaj więc ten 14 stopni w moją stronę, będę Ci wdzięczna :D
-
Bonitko Kosmi wydaje mi się że w temacie - ucho- nie ma innej drogi tylko trzeba pójść do lekarza i albo zrobią dmuchanie albo płukanie i będzie po sprawie. Nie ma co lekceważyć ucha, no chyba ze będzie skakał na jednej nodze i wytrzepywał co mu tam wpadło :P ale to zawsze może okazać się mało skuteczne:( Beti , Bonitka ma rację, choruj ile się da , niech sobie Tobą nie wycierają d.... czyli wszystkich kątów a przede wszystkim odpoczywaj i szukaj innej pracy. Chyba ten znajomy już wrócił, więc niech spełni obietnicę i załatwi Ci tą pracę. Banderasku , hop. hop!!! gdzie się podziewasz ? Czy na urlopie jesteś czy wyjechałaś ? Czy pracujesz w pocie czoła i nie tylko:P Odezwij się ,plisssss.
-
Dzień dobry wszystkim witam serdecznie z chłodnego południa :) U mnie nareszcie chłodniej ,jakieś 20 st ale zachmurzone niebo daje nadzieję na deszcz, choć dziś szczególnie się z tego nie cieszę bo przecież sobota i zaplanowany grill a tu jak na złość, deszcz . Nic to, najważniejsze że chłodniej i to się liczy. Jakiś czas temu chciałam sobie poprawić gospodarkę hormonalną i zmieniłam lek z Menoplant+40 na Meno-stop i figa:( Chciałam sobie poprawić, bo zamiast brać 2 razy dziennie brałam tylko raz, więc kupiłam Meno stop który bierze się tylko raz dziennie. Miałam nadzieję że dostanę przez to pełną dawkę w jednym tabsie a nie połowę jak brałam tylko rano bo wieczorem zapomniałam nagminnie:( Okazuje się po trzech tygodniach zażywania że to wielki kit:( Mam znów uderzenia gorąca,choć już praktycznie ich nie miałam zażywając Menoplant :( Teraz muszę szybko do apteki i zaopatrzyć się w swoje stare sprawdzone tabsy. Poza tym dzieci mam w domu, jakaś normalność nastaje, dużo rozmawiamy, więc wybaczcie że mnie tu nadal tak mało. Dzieci będą do 6 sierpnia,będę miała więc czas by się nimi nacieszyć. Tyle że Ci miejscowi wyjeżdżają nad morze w przyszłym tygodniu,tak że zostaną mi tylko wyspiarze. W planach jest wyjazd na weekend do Szczawnicy ale czy dojdzie do skutku zależy od pogody. Jeśli chodzi o mój cholesterol to poprostu nie mam pojęcia jaki mam wynik ale skoro czuje się dobrze to chyba i on jest w normie, ewentualnie niewiele przekroczony,jakoś tym się nie przejmuję bo jak piszecie ruch sprawia że ten uparciuch się zmniejsza a ja teraz ruchu mam sporo więc nadzieja że kłopot z cholesterolem się skończy. Chciałam bardzo podziękować Kosmitce za morską bryzę,była to dla miła niespodziewanka i z wielką przyjemnością nadstawiałam uszu słuchając szum morza i wytrzeszczając oczy patrząc na dopływające fale. Teraz zapraszam na obiad, rolady z indyka , ziemniaczki, mizeria ze śmietaną ale 12%