tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Tereterku , taki garnek kupiłam w Cerfurze za jakieś marne 25 zeta ,zresztą mamie też kupiłam podobny, wcale nie musi to być jakiś ful wypas, ten ma średnicę jakieś 25 cm i jest super. he he u mnie mogłoby w obu przedpokojach stanąć kilka rowerków ale na szczęście mieszczą się w garażu :) No Bonitka dopompowaniem tych kół to przebiła wszystkich :D:D ciekawe czy rowerek już naprawiony i w domku?
-
Zuuziczku , jak tam Twoje podwórko? czy już są wyniki czy będą jutro? Kosmi u mnie cały dzień lampi słoneczko jest a raczej bylo 29 st.
-
Tak Tereterku , mam garnek do gotowania na parze i muszę przyznać że chyba to był mój najlepszy zakup garnkowy :) można w nim parować absolutnie wszystko, najlepsze jest to że nawet wkładam zamrożone mięsko a wyciągam mięciutkie :)
-
Wpadałam na chwilę by zobaczyć czy tu gwarno, ale widzę że to mój wpis wystraszył większość :( przepraszam nie powinnam była nic pisać:( Tereterku bardzo się cieszę ze masz tak wspaniałego rumaka, mam nadzieję że jak się już rozkręcisz to i do mnie zajedziesz. Niestety na wisienki nie zaproszę ale zawsze gril stoi rozłożony w pogotowiu, więc śmiało śmigaj na rowerku w moją stronę choć na kiełbaski :D Kosmitko , fajnie że jedziesz, odpoczniesz, a takie grzmoty łóżkowe pewnie znów pozbawią Cię kilku kg:D:P Jeśli chodzi o moją pracę to byłam wczoraj w urzędzie i muszę przyznać że wkurza mnie takie podejście do człowieka. Powiedziano mi przecież że zaczynam pracę 1 lipca , później ze mogę zacząć nawet 28 czerwca a wczoraj mi powiedziano ze jeszcze nie było rozmów z pracodawcą i prawdopodobnie zacznę dopiero 5 lipca ale mam czekać na telefon. jestem wkurzona na maksa bo pomijając wszystkie zewnętrzne problemy, mogłam przecież wyskoczyć na ten ostatni tydzień w góry, ale co to kogo obchodzi że człowiek sobie coś może zaplanować, mam czekać na gwizdek i jak piesek przylecieć natychmiast
-
Witajcie dziewczynki jestem wreszcie, wybaczcie że się nie odzywałam ale musiałam wyjść z tego pierwszego szoku. Nie miałam jeszcze siły, by opisać Wam co i jak ,wspomnę tylko że u mnie jest podobna sytuacja jak u córki Tereterka ,tylko może trochę inne okoliczności ale efekt końcowy jest taki sam. Proszę nie komentujcie tego, chciałam tylko byście wiedziały jakiego typu teraz na mnie spada nieszczęście, bo dla mnie to jest nieszczęście:( Dziś postanowiłam zająć się czymś pożytecznym, wyprałam więc chodniki zastępcze a pewnie zaraz zabiorę się za te co leżały całą zimę na klatce schodowej. raczej jest wątpliwe bym je jeszcze tam założyła bo już kupiłam nowe, ale jakby czasem kiedyś coś wypadło to lepiej niech leżą sobie czyste na wszelki wypadek. U mnie pogoda piękna, cieplutko,słoneczko lampi, więc szybciutko wszystko powinno wyschnąć. Zapomniałam powiedzieć że dostałam już wycenę za nowy dach i szczęka mi opadła bo okazało się że pan sobie krzyczy 17 tys:O Miałam nadzieję na jakieś 5 tys mniej. Teraz muszę szukać albo kogoś tańszego albo większej gotówki. Jeszcze czekam na wycenę szkód przez firmę ubezpieczeniową , zobaczę ile oni mi zaproponują, może to pokryje jakąś część kosztów ale jakoś słabo to widzę :( Teraz zapodaję obiad ,zupa gulaszowa , ziemniaczki , cycuszki kurzęce parowanie i mizeria ,zapraszam.
-
Wróciłam od lekarza i okazało się że mam naciągnięte ścięgno w ręce , trzeba nadal leczyć :( Dziewczynki jeszcze raz Wam dziękuję za wszystkie porady co do mojego gardełka ,bo dzięki Wam nie musiałam brać tabsów. Nawet wykorzystałam poradę Bonitki która pisała o soli fizjologicznej do nosa, też mi się przydało:) Zobaczcie jak dobrze że siebie mamy, możemy sobie pomagać poradami Dziewczynki, na mój kłopot nie ma lekarstwa, niestety, nie dotyczy on mnie bezpośrednio ale moich dzieci a ja oczywiście zawsze się o nie martwię:( Roberto mam jeszcze żel, wiesz że zakupiłam sobie u nas ale to że taki żel istnieje i jest skuteczny zawdzięczam Tobie Jak juz pan skończy to będzie super i perfekto , czyli tak jak lubisz :) mam nadzieję że popstrykasz fotki z całości bo też chcialabym zobaczyć efekt końcowy. Jestem teraz tylko leciutko zakatarzona ale po zastosowaniu jeszcze soli pewnie i to minie. Małgorzatko, ciesze się że sobie mogłaś zakupić dużo fajnych ciuszków za małe pieniądze. Może trzeba zaproponować Bontce by przyjechała do swojego miasta na na taka giełdę i się obkupiła bo widzę ze też ma ochotę na takie fajne zakupy:) no ale na rowerku Bonitko za daleko:) Z tym domkiem Małgorzatko uważaj żeby nie było tak jak ostatnio, zabezpiecz się dokładnie i m wyraźnie powiedz ze nie dostaną kluczy dopóki nie będzie umowa podpisana i pieniądze przelane na konto. Tereterku zdaj proszę relację z wycieczki.
-
Zapomniałam podziękować za porady co doleczenia. Pszczółko dziękuję za podpowiedź, posmarowałam co prawda żelem od Roberty i owinęłam szalikiem, dobrze że mi o tym przypomniałaś. Zuuziczku Twoją poradę majerankową Tereterkowi przekazaną też pamiętałam i wykorzystałam. Tereterku, Twój wypróbowany sposób goździkowy też poszedł w ruch, oprócz tego używałam propolisu i Tymsala w areozolu, kurcze chyba pierwszy raz w życiu udało mi się wyjść z tego bez tabsów. Oczywiście Bechemootek ma rację, trzeba reagować natychmiast inaczej bez tebsów się nie obejdzie i mnie się udało:D Tereterku napisz jak było w górach Teraz już lecę
-
Dzień dobry dziewczynki zaczynamy nowy dzień, nowy tydzień i w tym tygodniu także nowy miesiąc.Pogoda dziś spokojna na razie jest 19 st podobno ma być jeszcze 3 stopnie więcej i tyle , mnie to wystarczy,ale na kolejne dni znów mają być upały. Zapraszam na kawusię, herbatkę i inusię z mleczkiem. jeśli chodzi o moje gardełko to intensywnie go leczyłam, może nie doleczyłam ale jest lepiej i już nie boli, tyle że nochal zapchany ale to raczej od płaczu, bo wczoraj miałam taki płaczący dzień. Jak się we mnie wszystko uspokoi ,usiądę kiedyś i napiszę Wam na @ bo tu absolutnie nie mogę. Dziś idę do ortopedy, pewnie wylecę z hukiem, bo w zasadzie czego teraz chcę jak wypadek był prawie trzy miesiące temu, ale ręka nadal boli. Chciałabym też zgłosić do ubezpieczenia, ale jak to się robi to nie wiem. Na razie znikam, życzę wszystkim wspaniałego dnia
-
Witaj Bechemootku no, no widzę że okazujesz Małżyki miłość pod postacią mięska :D ,My też jesteśmy sami ale przeważnie w niedzielę gotuję na dwa dania bo w tygodniu to jakieś gotowce wyciągam :) Na razie rosołek się gotuje i woda na makaron :P bo ja siedzę przy kompie :D ale zrobiłam już surówkę z marchewki i wyjęłam kotlety z zamrażarki, kiedyś je uklepię :D Szkoda że nie wiesz nic na temat gardełka, bo przecież jesteś skarbnicą wiedzy medycznej:( na razie zastosowałam co pisałam, myślę że do wieczora wystarczy, teraz jakby jest lepiej , prawie nie boli, najgorzej w nocy:(
-
Ha , jak widać Beti pospieszyła się z obiadem i już podała a ja nadal w lesie:(
-
Dzień dobry dziewczynki choć słoneczko za oknem to ja jestem smutna od wczorajszego wieczoru boli mnie gardło :( Tereterku na pomoc ! Jakoś sobie poradziłaś z tym problemem , poproszę o wskazówki. Na razie zastosowałam propolis na noc i w nocy powtórka bo ból był okropny rano Twój goździkowy pomysł poszedł w ruch , teraz płukałam gardło herbatką z majeranku , co jeszcze mogę zrobić ? Proszę podpowiedz ,plissss No tak moja skleroza:O Tereterek odpowiedzi mi przecież teraz nie da :( baluje gdzieś w górach i dobrze bo pogoda sprzyja. Napiję się oczywiście kawusi i kąsnę śniadanka ,ale wszystko umiarkowanie bo gardełko boli , choć trochę mniej niż w nocy. Beti za chwilę zapoda obiad a ja dopiero wstawiłam na rosołek , pewnie się wyrobię gdzieś koło 14 tej. Beti ,rodzice wrócili, czy postanowienie zostało spełnione? bo nic nie piszesz, a ja mam nadzieję że w euforii po nabyciu samochodu nie zapomniałaś o danej komuś a przede wszystkim sobie, obietnicy. Maszeruję teraz do kuchni, by zająć się czymś pożytecznym. Pozdrawiam wszyściutkie i życzę wspaniałego dnia
-
eh pewnie nie mam co marzyć by dziś tu było gwarno i hucznie :( trudno idę w takim razie na podusię. Życzę wszystkim spokojnej nocy i miłych snów
-
Mam na razie jeszcze swoje truskawki i poziomki , choć te ostatnie jakieś malutkie strasznie, zaczęły sie też o dziwo pokazywać maliny, wczoraj wnusia wypatrzyła kilka dorodnych sztuk :)
-
Nie mam pojęcia po ile jagody , nie byłam dziś na targu. U mnie w lasach okolicznych zawsze jagód było sporo ale czy dziś ktoś tam się odważy wejść skoro jest też wysyp kleszczy :(
-
Nie smutasuj się Kosmi , przecież po to mamy dzieci by wyfrunęły w świat, nie da się ich utrzymać przy sobie choćby nie wiem jak się chciało , świat czaruje i nęci. Moje też w świecie i widuję ich raz na pól roku , trzeba się z tym pogodzić. Jak mówił Pawlak w Samych Swoich - "ot i nieuchronnie idzie ku pełnoletniości ":D
-
Ło matko jedyna ile tu dziś jedzenia :D same pyszności właściwie to nie widadomo za co się złapać ,chyba zacznę od toru Bondi a skończę na leczo ,ale nie ma mowy bym zapomniała o sałatce Kosmitki , jejku , chyba pęknę :( :D Zuuziczku klikam ,klikam i dziś z rozpędu chciałam drugi raz a tu stop ! No kurcze , nie da się nic oszukać :D dałam sobie do zakładek więc nie ma problemu z szukaniem po poczcie, musi zwyciężyć Twoje miasto ,mnie też ono jest przecież bliskie :)
-
Wow!!! Tereterku :D ależ trafiłam no,no ciasto pychotka i jeszcze grappa :D super czyli dziś drugi dzień świętowania , czyli drugi dzień z tych lepszych :D popieram, ja też dorzucam coś słodkiego , chyba to się nazywa napoleonka ale ja mówię na to pianka - ciastko z dużą różową pianką :D [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] [ ] pyszszszne zapraszam , a do tego jeszcze oczywiście cappuccino waniliowe z domieszką rozpuszczalnej nescafe (_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>
-
No tak moja skleroza:O Życzę wszystkim udanego dnia Pozdrawiam cieplutko
-
Witam serdecznie w słoneczną sobotę , oby niedziela była podobnawiem że pora raczej obiadowa ale ja jeszcze chcę tu chlipnąć łyczka kawusi a dziś dwie kawiarki serwowały więc jeszcze jest sporo:D dziękuję . Skubnę też coś ze śniadanka Tereterkowego bo jeszcze o obiedzie nie myślę i nie mam nawet pomysłu :( U mnie cieplutko więc oczy szeroko otwarte od świtu i rano na zakupy pojechałam , oczywiście nie obyło się bez przeszkód bo okazało się że kapeć w przednim kole a Małż nie umie podłożyć lewarka :D:P:D ale jakoś się udało i najpierw warsztat wulkanizacyjny, fajnie że to tylko zaworek przepuszczał , moment i było po sprawie. Później juz spokojnie na zakupki a najważniejszy zakup to nomen omen :D oponka i dętka do rowerka wnusi :D bo też jeździła bez powietrza w kole i trzeba wszystko wymienić. Znów komplikacje bo kupiłam klamki do drzwi i okazało się że nie dano mi kompletu ,musiałam jechać drugi raz :( ehh dobrze że już wszystko załatwione. Poczytałam że nasz Bechemootek ,choruje i strasznie mnie to martwi:( koniecznie coś z tym trzeba Bechemootku zrobić, przecież nie możeż wciąż tak cierpieć. Personalna , mam nadzieję że oczka juz lepiej widzą po wizycie u okulisty a po zalożeniu nowych okularków to już na pewno w dodatku będziesz teraz laska nebeska z nowymi oprawkami, za pewne super gustownie dobranymi. Małgorzatko, czasem tak jest że samo to że coś się w okół dzieje nas męczy a czasem są takie dni że nie ma siły na nic i wtedy lepiej się położyć i porządnie wypocząć. Ja wczoraj też padłam jak kawka, po prysznicu chyba 10 minut i juz spałam , obudziłam się dopiero o 8 :O aż się sama dziwię dlaczego tak długo spałam. Teraz zabieram się za miotłę i polatam trochę na niej bo jeszcze nie odkurzałam a po pobycie wnusi to wiadomo, nie muszę pisać :D Aaaa nie napisałam że pożegnałam już synową , poleciała wczoraj na wyspę i doleciała a nawet dojechała szczęśliwie.
-
A ja Was kochane bardzo przepraszam ale mam dwie nocki w plecy, przy malej to żadne spanie, padam już więc idę pod prysznic i spać. Zostawiam jeszcze całą flachę rozbójników i polewam na koniec Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y YY Y Y Y Y Y Y życzę wszystkim spokojnej nocy i kolorowych snów ,dobranoc dziewczynki
-
Teretereku ja bardzo chciałam , przygotowywałam się ,już jak Bondi plan wycieczek robiłam bo Malż też ma wolne ,poza tym chciałam ja trochę odkarmić bo uważam że jest stanowczo za chuda ale życie pokazało że planować sobie mogę a diabeł karty rozdaje :( szkoda , ale cóż ...
-
też się boję drugiej tury ale co będzie to będzie , trzeba głosować zgodnie z swoim rozumem. Ja też się cieszyłam że będę mieć małą u siebie przez cały miesiąc a tu praca :) no dobra , nie wiem czy dałabym rady z nia cały miesiąc bo zmęczyła mnie w dwa dni :D:P
-
To ja proszę po chińsku :D Bondusiu , ciekawe czy zrozumiemy :D nie przejmuj się przecież wiadomo o co kaman :) najważniejsze że mam być lepiej najlepiej i nie ma wyjścia musi być dobrze więc polewam Y Y Y Y Y Y Y Y YY Y Y Y Y Y Y nie wiem czy nie za duże tępo ale co tam jutro sobota to wypoczniemy :D
-
o kurczę z masą budyniową to bardzo lubię, trochę przypomina mi to wadowickie kremówki ,które uwielbiam :D mniam mniam...... no ale rozbójnicy stygną , trzeba ich trochę rozruszać więc zapodaję po raz kolejny Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y Y nasze zdrówko !!!!
-
Zuuziczku nic mi ta nazwa nie mówi :O ,podaj coś więcej , ostatnio zresztą nie jadam ciastek, ciast i żadnych słodyczy, ale dziś nie odmówiłam sobie kilku pomadek z wisienkami w likierze :D i oczywiście pączusiów Pszczółki :D