tokina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tokina
-
Dzień dobry wszystkim wpadałam tylko na kawusię i widzę że się nie pomyliłam, Roberta zadbała o pachnącą i gorącą Kurcze to niedobrze że nosek pękł, pewnie wyjdzie na to że będziesz musiała kupić całkiem nową oprawkę, przecież szkła mogą spasować. U mnie też jesień , 11 st ,zimno :( za chwilę muszę wyjść na rozmowę ,jestem miękka :O ale mam nadzieję nie ugotowana,ćwiczyłam przecież takie rozmowy , powinnam przejść spokojne a jak wyjdzie zobaczymy. Trzymajcie proszę kciuki:) na razie lecę się ubierać bo oczywiście mam odwieczny dylemat --- w co???:D Trzymajcie się cieplutko.
-
Beti za te ostatnie słowa to powinnaś dostać paskiem po dupie każdy ma złe dni a u Ciebie stres jest permanentny i dlatego cały organizm szwankuje ale wyjdziesz z tego tylko musisz sama tego chcieć.
-
Roberto a co się stało Twoim patrzałkom? Przecież nie dawno obstalowałaś nowe ,więc co uszkodziły się oprawki ?
-
Bonitko , najlepsze życzenie urodzinowe dla Małżusia ,przede wszystkim dużo , dużo zdrowia Roberta zakupiła fajne butki podobne do butów Bondi i obie wyłożyły je na garnku :) Bonitko jutro się dowiem czy na 100% podejmę tą pracę , zależy też co będzie należało do moich obowiązków i czy podołam :O kurcze już wychodzi ze mnie ten tchórz :O . Nic to dam radę , muszę i koniec:) Betuś , brawo za zwolnienie L4 w końcu raz zrobiłaś mądrze, wcześniej chorowałaś i nie brałaś zwolnienia to teraz wreszcie poszłaś po rozum do głowy, tak trzymać. Nie pozwól sobie zrobić z siebie popychadła ,a on widząc że Ty nie odpyskujesz na wszystko się zawsze zgadzasz to manipuluje Tobą jak chce ,kurcze kiedy wreszcie wykrzyczysz ten bunt co w Tobie siedzi uśpiony?
-
O jak świetnie wpadłam w sam raz na racuszki od Beti:D wielkie dzięki ,chętnie wszamię kilka bo bardzo lubię :D Witajcie dziewczynki tak mało ostatnio tu bywam ,że aż mi głupio. Jednak do końca kursu pozostało 2 tygodnie więc muszę wytrzymać. Wszystko się tak skumulowało w jednym czasie i do tego brak swojego kompa ,to mnie już najwięcej dobija :( Dziś przyjęłam propozycję stażu i nie wybrzydzałam bo to państwowa firma i na miejscu praca ,nie muszę dojeżdżać tylko piechotką 15 minut albo rowerkiem więc w ciemno na to poszłam. Nie napiszę jeszcze co i jak bo jutro na godzinę 8 rano mam iść na rozmowę kwalifikacyjną ,tam usłyszę mam nadzieję warunki. Podobno jest gwarancja zatrudnienia po stażu. Mnie jeszcze brakuje 6 lat do emerytury może udałoby się tam przeczekać :D Co prawda nasza psycholożka namawia mnie na własną działalność ale ja jakoś nie widzę siebie w roli biznes łomem :D:P
-
Też zaglądam na moment bo do tej pory nie miałam internetu :( a teraz jest tylko co z tego jak nade mną znów czarna chmura i już grzmi :( pewnie znów wyłączy internet i nie wiadomo kiedy włączy:( Też jak Zuuzik zajęłam się prasowaniem ,bo jednak na pieczenie i slodkościowanie jednak dałam odpór . Bondi , co tam trzy kiloski na plus skoro było chyba z 30 na minus :) drobnostka. Niestety moje stresy też zajadam i nawet ostatnio nie wchodzę na wagę ,by nie doznać jeszcze większego stresu. Roberto cieszę się że u Ciebie nie było zagrożenia powodzią i mogłaś spać spokojnie. Beti Ty się nie obrażaj tylko tak jak pisze Roberta nie daj sobie wejść na głowę . Co za kolejny palant -pracodawca - co nie wie jak i gdzie Ty masz pracować a swoją drogą powiedziałaś mu że nie możesz pracować tylko na 2 zmianę ?
-
Tereterku ,właśnie do mnie zbliża się burza :( dobrze że posłuchałaś Małża i zostałaś w domu , w górach burza to straszna rzecz :( Muszę wyłączyć komputer ,bo mam na dachu antenę od internetu i zasuwam do kuchni bo Małż będzie się domagać prawdziwego obiadu:)
-
Bondusiu , dziękuję za podpowiedź co do leku, myślę jednak że o sobie nie myślałaś bo przecież teraz jesteś już szczupłą laseczką . Banderasku , miłej pracy, mam nadzieję że urlop choć krótki będzie intensywnie wykorzystany. Dziękuję za mielone ,ulepione męskimi rękami na pewno lepiej będą smakowały niż te które zrobiłam wczoraj:D
-
Tereterku , wiem że Twój sposób na odchudzanie jest najlepszy na świecie ale dla osób tak zdyscyplinowanych jak Ty ,inni nie mają szans:( Dlatego skorzystam z podpowiedzi Bondi i popytam o ten lek siostrę mojej synowej, która jest farmaceutką i może się uda kupić ,bo nie wiem czy to lek na receptę czy bez. Natomiast jeśli chodzi o wypoczynek w domu to myślę że kto jak kto ale Ty potrafisz świetnie się relaksować malując te wszystkie piękne rzeczy,które widziałam ,bo wiem ile daje Ci to satysfakcji, a poza tym nie ma dzieci , chata wolna ! można to wykorzystać ,nieprawdaż :P
-
Beti jak zaczęłam pisać ,dziękowałam za rosołek a teraz już dziękuję za pierogi, mniam ,mniam. Posłuchaj co mówi Tereterek ,nie czekaj na jutro , zadzwoń dziś , czego Ci nie wypada a jemu wypada zmieniać Twoje życie na swoje widzimisię ? Powiedz głośno o tym co Cię boli , że nie jesteś laką żeby Cię przestawiał z kąta w kąt ,masz swoje życie i nie pasuje Ci tamten sklep bo nie możesz pracować popołudniu. Zresztą co to za podejście do pracownika żeby jeden pracował tylko na 2 zmianę a inny jak mu się podoba . Ja myślę że Ty zwyczajnie boisz się że Cię zwolni ale jeśli jesteś tak dobra too on sobie nie pozwoli na stratę dobrego pracownika , boo o takowego nie jest łatwo a on przecież o tym wie i liczyć potrafi. Dlaczego nie zbuntowałaś się kiedy ktoś Cię oskarża niesprawiedliwie ??!! dziewczyno obudź się nie pozwalaj innym robić z Tobą co zechcą zacznij wreszcie walczyć o siebie. Mam nadzieję ze chodząc na terapię podnosisz swoją wartość w swoich oczach , niech wreszcie dotrze do Ciebie że nie jesteś manekinem tylko człowiekiem który ma swoje uczucia , swoje plany i marzenia ,nie daj się po raz kolejny wpuścić w maliny.
-
Ależ jestem zła , napisałam tak dużo a ten głupi komp , nagle zrobił mi woltę wszystko znikło muszę pisać po kawałku bo jeszcze raz tak się stanie to wyłączę to pudło na dobre. Mało że sam się wyłącza ,mało że znika co napisałam to z niewiadomych przyczyn kursor zmienia położenie i piszę w zupełnie innym miejscu.
-
Dzień dobry w niedzielny poranek wpadałam na kawusię zaraz z rana i nie pomyliłam się juz jest ! Maaluutka wielkie dzięki za przepyszną kawusię. Tereterku dziękuję za śniadanko Myślę tylko że chyba będziesz żałować że nie pojechałaś na wycieczkę bo za oknem słoneczko i cieplutko. Poczytałam o czym w nocy rozprawiałyście i zrobiło mi się przykro że nie byłam z Wami. Poszłam wcześniej spać bo byłam bardzo zmęczona, ale też nie wierzyłam że któraś z Was zechce tu zaglądnąć. Zuuziczku cieszę się że odreagowałaś stres związany z bankiem ,kupując sobie fajne porcięta :D Bonitko ,strasznie mi przykro że ten kleszcz tak się do Ciebie przyssał :( na samą myśl robi mi się słabo:( Koniecznie ten antybiol weź i proszę po powrocie do domu dokładnie się oglądaj ,bo z zasadzie nie wiesz skąd on się przyplątał . Bechemootku , już widzę Twoją minę jak zobaczyłaś tego turkucia w ząbkach kici czy łapkach Mony:D Dziewczynki tyle piszecie ostatnio na temat słodkości że też dostałam ochoty by umilić sobie smutne ostatnio chwile i chyba coś upichcę ale jeszcze nie wiem na co starczy mi sił :) Bardzo jestem ciekawa co planujecie na ten długi weekend ? Wyjeżdżacie gdzieś czy przyjmujecie gości ? Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wspaniałego dnia.
-
Witam pięknie ,co prawda późno ale podobno lepiej późno ........ Dziś miałam bardzo zakręcony dzień ,od rana na obrotach . Nie pisałam że moja firma ubezpieczeniowa zaskoczyła mnie szybkością działania i nie tylko :P Korzystając z nagłego przypływu gotówki ,postanowiłam kupić wreszcie od dawna upragniony dywan :D Jeździłam za nim w kilka miejsc i w końcu mi się udało ,mam taki jak chciałam. Oczywiście patrzyłam na allegro ale już od samego oglądania przez kilka miesięcy tego samego znudziły mi się te wzory i postanowiłam poszukać czegoś na miejscu i udało się . Pokój wreszcie wygląda po ludzku :) Poza tym , trzeba powoli doprowadzać cały dom do porządku ,po tych przejściach powodziowych i dziś starałam się z całych sił by znów było w domu i koło domu normalnie :D Pewnie już za późno a kawusię ,coby nie było bezsenności ale jakiś soczek ,lub herbatkę chętnie wypiję bo zmęczona jestem okrutnie i w dodatku boli mnie głowa. Roberto miałaś rację z tym pompowaniem ja też byłam przeciwna ale Małż i oczywiście mama chcieli koniecznie pompować więc się już nie wtrącałam. Efekt taki sam jak bez pompowania , szkoda tylko pompy bo uległa awarii a nie wiem czy się uda wymienić na nową , napisaliśmy reklamację ale co z tego wyjdzie nie wiem. Zuuziczku ,dobrze że wróciłaś z tej integracji cała i zdrowa ,bo kiedyś mojemu Małży po takiej imprezie w drogę wszedł cygan . Skopał go i okradł ,było sporo kłopotów. Nie zabraniam mu chodzenia na takie imprezy ale mając taką nauczkę wcześnie wraca i nie za dużo sobie tam pozwala :) Jeśli chodzi o kwiaty na balkonie to w tym roku odpuściłam zupełnie. Po pierwsze nie było pogody , po drugie moje ubiegłoroczne sadzonki pewnego mroźnego dnia poprostu omarzły ,kiedy wietrzył się pokój. Balkon porasta mi dzikie wino i na tym poprzestanę . No chyba żeby , jeszcze kiedyś wpadły mi w oko jakieś fajne kwiatki to może z jedną skrzynkę powieszę ale na dzień dzisiejszy jestem na nie.
-
Witajcie dziewczynki biję się w piersi ,nie byłam u Was aż od poniedziałku , ale tak mi jakoś życie daje w kość że nie mogę się pozbierać. :(:( Każdego dnia mam jakieś przykre zajścia ,że żyć się odechciewa ,ale oczywiście to wyłącznie na własne " życzenie " Poza tym nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Swojego komputera jeszcze nie mam , ciągle grzecznościowo mam komp od syna , ciekawe na ile starczy synowej cierpliwości :) U mnie stan wody w piwnicy zero , wszystko samo zeszło a pompa - nowa całkiem wysiadła , poszła do reklamacji. Pogoda dziś piękna cieplutko , teraz wnusia zasuwa na nowej hulajnodze którą dostała od nas z okazji DDZ :) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo bardzo serdecznie
-
Witajcie dziewczynki kukam tu na moment bo za chwilę zacznie się wykład a że dziś będzie ecxel a dla mnie to czarna magia więc muszę uważać. Roberto dziękuję za kawusię z przyjemnością chlipnę. Trzymam kciuki by woda ominęła Cię szerokim łukiem i wszystko wróciło do normy. Fajnie że mogłaś wyjechać i odpocząć choć chwilkę. Betuś nie kryguj się pięknie wyszłaś na tych fotkach i nie narzekaj że przybrałaś , nie po takich fantastycznych masażach :) ,U mnie niestety nadal pada i na jutro też zapowiadają :( mam już tego dosyć Życzę Wam wspaniałego dnia .
-
Witaj Pszczółeczko tylko tym razem idź do takiej fryzjerki żebyś nie musiała się złościć że znów Cię za bardzo wycięła . Słowa o ludzkim gadaniu weź też kochana do siebie i nie przejmuj się tak bardzo.
-
Przeczytałam co napisałam i widzę że urwało mi połowę wpisu :( Bonitko jak wypadło wczorajsze SPA ? Czy dziś czujesz się jak nowo narodzona ? Beti ,Twoja mama to tytanka pracy , jeszcze niedawno pisałaś że jest chora ,ma problemy z nogami i inne rzeczy też szwankowały a teraz pojechała do pracy tak daleko ,podziwiać ,podziwiać ... Kosmitko Ty ciągle z tymi słodkościami ,smaku narobisz a potem chodzi człowiek taki rozochocony i nie wie jak się pozbyć tej chcicy :P Ty sobie możesz pozwolić na takie słodkości a ja :( .... no cóż jeśli coś zostało jeszcze z rana to oczywiście się skuszę :D Nie wiem co się dzieje z Tereterkiem ale pewnie wylądowała u szwagrów ,bo pogoda się poprawiła , nie zdążyła dać znać , mam nadzieję że się nie mylę i nic złego się nie wydarzyło na tej urodzinowej imprezie. Zuuziczku ,podzielam Twoją złość też bym się wściekła , tym bardziej że suma nie mała :(
-
Jestem i ja choc późno jak na niedzielę :( Cóż tak mnie życie w tyłek kopie że po kolei mam wszystkiego dość . Wczoraj Małż do wieczora wypompowywał wodę i już prawie jej nie było ale po wczorajszych(4) i nocnych (2)burzach w piwnicy znów tyle samo wody Jakby tego było mało od wczorajszego wieczoru nie miałam netu , dosłownie przed chwilą się pojawił Poetko cieszę się że się wreszcie pokazałaś ,ludzkim gadaniem się nie przejmuj bo ludzie zawsze plotkowali i na to nie ma co patrzeć . To jest Twoje życie i tylko Ty decydujesz co z nim zrobisz , ludzie za Ciebie tego nie zrobią . Kiedy Ci jest lepiej to zaczynają gadać ,tak zawsze było jest i będzie a Ty to miej w głębokiej pogardzie. Jeśli chodzi o ZUS to odwołanie jest oki ale jeśli nie zostanie rozpatrzone pozytywnie to od razu ZUS oddaje sprawę do sądu ,tak było w przypadku mojego M ,tyle że chodziło o wypadek w pracy ,ale zasada jest pewnie ta sama. Życzę cierpliwości i wytrwałości a przede wszystkim używaj życie póki możesz. Bondi , już mi się cieplutko zrobiło na duszy kiedy czytam że u Ciebie idzie ku lepszemu. Banderasku torba śliczna , piękny kolor ,ostatnio mój ulubiony. Roberto co się u Ciebie dzieje czy jesteś bezpieczna?
-
Zaglądam i ja bo już po kolejnej burzy ( przeszły 4 :O) i nie wiem co będzie dalej ,czy się uspokoi czy da mi posiedzieć przy kompie czy znów błyskawice zmuszą mnie do wyłączenia wszystkiego :( Cholera nie dość że deszcz ,to jeszcze grad zawitał na moje podwórko :( Banderasku a ja nie wiem co to bigiel i śladami Zuuziczka muszę kuknąć w google . Też chciałabym zobaczyć to czerwoniutkie cudo ,wrzuć na garnek plisss. Zuuziczku , to się porobiło :O współczuję , nie dziwię się że jesteś wściekła. Najgorsze jest to że trzeba czekać miesiąc na rozpatrzenie reklamacji i to dopiero wkurza bo się dopiero denerwujesz - a jak nie uznają ? Jakby kurcze nie mogli od ręki takich spraw załatwiać ,mają bałagan a klient cierpi Mnie się podobna sytuacja zdarzyła w Erze ,podpisałam aneks do umowy, wszystkie usługi powłączane ,telefon w drodze a tu o 2 w nocy smsy przychodzą jeden po drugim , dezaktywujące nowe uslugi na które się zgodziłam i aktywujące usługi których nie chciałam. Oczywiście nie przyjęłam przesyłki , telefon wrócił do Wa-wy i na nowo negocjowałam warunki . Swoją drogą , przez to wszystko skorzystałam na zmianach , mniej będę płacić a reszta pozostała taka sama . Nie cierpię tych skostniałych struktur i wściekam się jak nie mogę się dogadać od razu ale z Erą sobie poradziłam , z bankiem trudniej :( Jeśli chodzi o mój dom to niestety , choć w mieszkaniu wody nie było jednak wilgoć z piwnicy znów będzie ciężko osuszyć . Dopiero niedawno syn otynkował ściany skute po ostatniej powodzi ,bo grzyb się na nich panoszył a teraz znów się sytuacja powtarza . Zgłosiłam dziś szkodę do mojego ubezpieczyciela , ciekawe czy dostanę jakieś odszkodowanie , choćby pokryło koszt środków grzybobójczych:P Postanowiłam że nie będę już w piwnicy przechowywać przetworów ,wszystko będzie w spiżarce ,gdzie każę sobie wybudować odpowiednie regały , koniec z wynoszeniem wszystkiego w razie zagrożenia .
-
Witam w sobotni ranek ,dla mnie jeszcze ranek a dla innych pewnie pracowity dzień. Widzę że tu małe niedopatrzenie ,nie maa kawusi , więc ja szybciutko zaparzam , mocną , świeżutko zmieloną zapodaję a także inkę i herbatkę a jakże :) U mnie noc minęła spokojnie ale zimno . Mimo iż się dogrzewałam farelką to jednak dom przez tydzień nie ogrzewany wyziębł strasznie ,spałam pod dwoma kołdrami :P Kiedy rano spojrzałam na termometr to w mieszkaniu miałam 15 st a na dworze prawie 18 . Pootwierałam wszystkie okna by się powietrze wymieniło , by zagrzało choć z zewnątrz dom bo w CO nie mogę przecież palić bo piec wciąż stoi w wodzie. Kupiliśmy pompę i wczoraj Małż pompował wodę ,ale choć pompa wydajna ,sporo jeszcze zostało a dziś poszedł do pracy więc nic się z tym nie robi . Na szczęście słoneczko wygląda zza chmur i jest ciepło ,prawie 20 st więc mam nadzieję że dziś już nie będzie mi zimno. Wreszcie coś gotuję na kuchni , bo ostatnio nie miałam głowy nawet do gotowania. Dziś na obiad będzie zupa kalafiorowa ,ziemniaczki ,mielony ,kapusta młoda z koperkiem. Serdecznie Was pozdrawiam ,mam nadzieję że tu jeszcze kuknę ,trzymacie się cieplutko
-
Dzień dobry dziewczynki zaczynam nowy dzień kursu ale zanim co musiałam tu kuknąć. Rowerzystko dziękuję za kawusię , wiadomo że od tego zaczynam dzień ,bo bez kawy jestem nie kumata. Zuuziczku ,mam nadzieję że poprawa na oku , dobrze że Bonitka czuwa i podpowiedziła o tych kosmetykach. Personalna , trzymaj się dzielnie , nie wpadaj w dół ,jesteśmy z Tobą całym sercem Kurcze już się zaczyna , wykładowca zaczyna wykład ,muszę na razie machnąć Wam łapką
-
Witam ,jestem na kursie ,korzystam z chwili przerwy by do Was kuknąć. U mnie sytuacja na razie spokojna ale we wtorek była straszna panika bo przede mną zaczynało przebierać wał przeciwpowodziowy a zapowiadali w TV że Goczałkowice puszczą wodę i że ma być stan powyżej stanu z 1997 roku o 80 cm, więc ewakuowaliśmy cały parter:( Pracowaliśmy do północy i padaliśmy na pychol ,do rana zero snu mimo zmęczenia . Wielki stres , wielki strach nie pozwolił zmrużyć oka:( Jednak ten cały szum medialny o tym że zapory nas topią i to one są winne tej wielkiej fali powodziowej ,sprawił że Goczałkowice nie puściły tej wody i myśmy ocaleli. Gdyby jednak woda poszła to nie byłoby ratunku i cały parter miałabym zalany:( Dziś sytuacja suę ustabilizowała ,woda w Wiśle opadła o jakiś metr ale inne rzeki w pobliskich miejscowościach ( Bieruń) zalewają kolejne miejscowości ,same pewnie wiecie oglądając TV . Wybaczcie że nie jestem w temacie ,szybciutko tylko przeleciałam co pisałyście ale by się skupić na dłużesz pisanie nie ma mowy. Może syn przywiezie mi dziś kompa bo koczująca u nich matka z dwójką dzieci ,wróciła do domu ,mimo iż musiała do niego dopłynąć pontonem:( Koniec przerwy ,muszę kończyć ,trzymajcie się cieplutko
-
Dziewczynki , na razie nie będę mogła już tu zaglądać bo synowa zabiera mi laptopa. Ma u siebie podtopieńców więc musi wziąć dla dzieci żeby miały się czym zająć . Trzymajcie się cieplutko papapa.
-
Idę teraz do kuchni ,bo jednak mojemu Małzy nie wystarczy wirtualny obiad:P i żąda realnego :D
-
W tym kompie jest zainstalowana 7 ,niby niewiele się rożni od XP ale jednak , niewiele daje dużą różnicę . Poza tym acer jest szerszy niż mój simens i ciągle potrącam jakiś klawisz ,który powoduje że albo mi kursor zmienia miejsce polożenia ,albo znika mi wszystko i nie umiem wyłapać gdzie tkwi mój błąd :(