poetka47
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez poetka47
-
Beti...nie ma płakusiania. O kant poopy trzasnij głupimi myslami. Podnos głowe jak kogucik od Personalnej. Byle do przodu!!!!!!:D
-
Acha....przed wszystkimi grzecznie dygam dziękując za przemiłe komentarze na NK
-
Buziak Tokino . Samo weszło, samo wyszło. Już ze mną OKI. I na ciele i na umyśle...mam nadzieję :)
-
Bechemoocie - dobrze, że napisałaś "mam wrażenie"...Bp tez tak bardzo często mam. zresztą widać, że wszystkie tak miewamy. Ale jak się sprężymy.....to robota nam się w rękach pali. Potrzebna nam tylko dawka adrenaliny. Może to być słoneczko, zieleniejąca trawka, zapach wiosny, albo po prostu widok sąsiadki myjącej okna...:D i nawet nie wiadomo kiedy "nam się chce" i się sprężamy. Myślę, że pewnie wkrótce otrzymasz jakiś bodziec ....:)
-
Ja jestem :) ...buziaczki
-
Szybko wypijam Tokino kieliszek Twojej nalewki. Pamiętam, że jest świetna :) Lece cos gotować, bo niedawno przyszłam z pracy. Dziewczynki, nie wiem czy zauważyłyście, ale ja na NK wkleiłam trzy zdjęcia. Te w niebieskiej kurtce są niedzielne. Zwiedzałam rezerwat ze skałkami. Wiosna tuz - tuż . Widziałam przebiśniegi pod gruba warstwą liści. Buziaczki....i juz mnie nie ma. Wpadne wieczorkiem. pa.
-
Witam z pracoery :) Dzięki za śniadanie niezastapiony Terterku. Choć ja realnie zjadłam tylko bułeczkę serową i popiłam herbatką z cytrynką. Ale za to teraz delektuję się capuccino z burbonem i za chwilę robię myk w papiery. Acha....na NK zamieściłam zdjęcie z biura mojej pracy i z pewnego rezerwatu połozonego między Terterkiem a Tokiną. Są tam przepiękne skałki,fajnie było połazić, ale nóżęta odpadały od pupy...Niestety, przybyło mnie 3 kg... Buziaki....
-
Dziewczyny...buziaki przesyłam. Nie było mnie kilka dni w domu, nawet nie pamietam czy Wam pisałam. Idę poczytać co U Was. Pszczółeczko .......SAMYCH PIĘKNYCH, DOBRYCH DNI
-
Tradycyjnie pomacham łapką. Wesołku, ano tak to bywa, że niektórzy faceci sądzą , że są mądrzejsi od bab, ale niech im tak będzie. najważniejsze że i tak koniec końcem to nasze na wierzchu :) Nadal chrypię, a weekend szykuje mi się wyjazdowo . Pogoda tez u mnie nieciekawa, pada i zaraz sięna ziemi topi. A jak dziś miałam kieckę w kolanko, to zmarzłam niemiłosiernie. Buziam wszystkie.
-
Podpisuję listę Ja też zaganiana i na pełnych obrotach. I po raz trzeci przeziębiona tej zimy, wrrrrrr....... Przytulaki
-
Melduję , że żyję. Pozdrawiam was cieplutko. Wekeend spędziłam pracowicie (sobota i niedziela pracowałam), a w domu goście. Przyjechali dwaj bracia więc latania miałam jak wariatka. Ale juz sie uspakajam i wyciszam. Poczytam co u Was :)
-
Witanko. Małgorzatko, to mój sprawdzony przepisik na oponki. Pół kilo sera , pół kilo mąki, pół szklanki cukru,cukier waniliowy, szczypta soli, 3 jaja, 1 łyżeczka sody.Ser mielę w maszynce z cukrem i cukrem waniliowym. Na stolnice wsypuję pół kilo (ok. 3 szklanki mąki, dodaję zmielony ser, sodę, sól, jajka i zagniatam wszystko jak na ciasto kruche. Robię wałkiem koła grubości 1 centymetra (jak na makoron, tylko duuuuuzo grubsze) i wycinam oponki szklanką raz i kieliszkiem dwa. te od kieliszka też piekę, wychodza mi takie jasne kasztanki. Po upieczeniu posypuję pudrem. Zawsze mi wychodzą. rzecz polega na tym, żeby zachować proporcję, tzn. tyle wagowo mąki, ile sera. Papatki wszystkim, zaraz zmykam z pracy i wekeend. pa
-
Powitać Ja dzisiaj pączków niet, tylko wczorajsze oponki:( Zuuzik, ja mam to samo. Robię tak jak fryzjerka, identycznej grubości szczotką, a NIGDY tak ja po fryzjerze nie wyglądają :( Dobranoc.
-
Pomacham Wam dziewczynki, już jestem padnięta. Po pracy piekłam oponki na jutrzejszy tłusty i nogi mi wchodzą w tyłek.Ja się jeszcze zastanawiam nad spotkaniem w K. U mnie jest ten problem, że mam tak mało urlopu. Dopiero zaczęłam pracę, ale nie będę mieć tyle wolnego co za cały rok. A dla mnie dwa dni to dużo, brakuje mi czasu , żeby pobyć nawet ze Szczęściem. Kuuurde, a przecież para powinna jak najwięcej ze sobą przebywać. Ale jeszcze nie mówię nie. Zobaczymy jak się dalej wszystko potoczy. Dobranoc :)
-
Witam i pozdrawiam. Wybaczcie kochane, ze nie byłam przez weekend. Miałam bardzo brzydką sprawę osobistą, ale już przeszło i się wyprostowało :) nie chcę nawet tego wspominać. U mnie w nocy mroźno, gdzieś około -10, w dzień około zera, za to nie mam śniegu i świeci słońce. Więc chyba będzie ta upragniona wiosna :) W pracy superaśnie. Powinnam już dawno zmienić biura. Byłabym zdrowsza o kilka lat:0 Tym, które sobie życzą wiosny, obiecuję, że będzie. A wszystkim zdrówka i pogody ducha. Takiej naszej, babskiej. Buziaczki. Dobranoc
-
I tak trzymaj Beti. jesteś bardzo fajną dziewczyną :) I madrą. :) Może jutro będziesz miała fajniejsze klientki i milszy dzień. Ja muszę sie pożegnać, oddać kompa synom, dobranoc :)
-
Beti, rodzice wiedzą, że nie mogą ci zabronić z domu wychodzić, jesteś dorosła. Daj im troszkę czasu, niech przywykną do nowej sytuacji :) Pamietaj jednak kochana, że ideałów na tym świecie nie ma. Zwłaszcza facetów :) :P. Cieszę się, że masz wreszcie prawdziwe emocje, ze złapałas oddech, że wychodzisz z letargu. Rodzice będą sie musieli przyzwyczaić do tego, zobaczysz, szybko im przejdzie....:)
-
Witajcie dziewczyny, witaj Beti :) Różne miewamy dni. Nieraz tak bywa, że zaczynają się i kończą kiepsko. Kurcze....nie wiem jak to napisać, ale w związku z tym, że sama mam podobną sytuację, to proszę zastanów się, czy przypadkiem za dużo nie myślisz o TYM PANU. Stąd rodzice stawiają oczy, że tak szybko się podniosłaś. No i pewnie się martwią, żebyś nie narobiła sobie nowych problemów. Wiem, że jesteś duża dziewczynka, ze sama jesteś od dawna matką i dlatego zrozum, proszę, rodziców. Jakby nie było, zawsze będą o nas myśleć i wtryniać się w nasze życie.;) Link misię zacina i nie mogę dobrze odsłuchac piosenki :O
-
Całuski, tulaki. U mnie też mrozi i miałam podobnie jak Zuuzik, a raczej gorzej bo nie odpaliłam malucha. Ledwie zdążyłam na siódmą do pracy. Wesołku, nie pochlipuj, nie ma sensu, łzy są beeeee dla naszej duszy :( No to milszego jutra, cieplejszego ;P
-
Też jestem. Pomacham Wam łapką . Bechemootku, Wesołek bardzo dobrze rozszyfrował mój zapis, dostałam większą pensję. Tokino, Mamutek Twój tez wcale jeszcze do rzeczy . Nie spodziewałam się, że z Tertrka był kiedyś taki grubasek :P U mnie też mrozi :(. cała nadzieja w tym, że to ma być tak do konca miesiąca, a potem WIOSNA. Buziak , Dobranoc
-
Zal Zuuzik , żal. Nawet nie patrzę w stronę budynków jak przejeżdżam. A JEŁOPOM kiedyś się to odbije czkawką. Żal spadać z wysokiego stołka, ale rządzenie nie jest wieczne. Oby pospadali jak najszybciej :P . Słyszałam, że jeden z odważnych kierowców w towarzystwie pospołu zajedzie uroczyscie pod gmine i zaprosi co niektórych na przejazdzkę reprezantacyjnym pojazdem ;) (czytajcie :taczką :P:P:P za likwidację wcale przyzwoitej szkoły). No dobra, już nie zanudzam. Idę w pielesze bo pobudka o 5.30. Dobranoc :)
-
tak , pracuję od 7 - do 15. Jestem happy z zakresu czynności i na początek dostałam cztery stówki (co prawda brutto) więcej niż tam, gdzie zostawiałam serce przez 25 lat :O
-
Dziwczyny...pracuje misie jak w raju. Powaznie. Przecież ja tylko potrzebowałam normalności. Myślę, że bardzo szybko wszystkich polubiłam i mnie polubili. Że ja nie słuchałam rad Tokiny i nie spitalałam stamtąd dwa lata temu :O , zaraz po przeprowadzce z gajówki :(
-
Witajcie A ja od razu wiedziałam, która to Mamutek, która to JEJ siostra...i dlaczemu tabletki za dekorację :D:D:D Zuuzik...nie wiem co poradzić, ale nasza Bondi sama jedna ma tyle przypadłości co chyba ze sześć innych dziewczyn z forum i mądrze pisze :).
-
I ja podpisuję listę. Wesołku !!!! Nu, NU!!! My jeszcze oki babki :) :D:D:D Gdybyś mogła rzucić przepisem na to tiramisu ...plissss. Moje Szczęście uwielbia ten deser, ale ja ze dwa razy robiłam z internetu i musiałam zamrozić bo nijak nie chciało się zsiąść.Zjedliśmy w postaci lodów :D Buziak wszystkim