Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

poetka47

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez poetka47

  1. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Jutro pewnie ogłoszą kto wygrał, mają się jeszcze naradzać i porównywać...oczywiście byłam najstarsza w ekipie :(
  2. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Witanko . Ja zdrowieję, ale jak poczytałam o talencie córci Pszczółki, to aż mnie zakręciło na krześle. Gratulejszyn szczęśliwa mamunciu, moi chłopcy, niestety, niezbyt talenciaste ....ale za to spokojne i w miarę bezproblemowe. No cóż dziewczątka. Brałam dzis udział w konkursie. Z 14 chętnych poproszono 5 na rozmowę kwalifikacyjną. Byłam w tej piątce, pisałyśmy dodatkowo bardzo trudny test, który nie najlepiej mi poszedł, ale prezentacja siebie chyba nieźle. Piszę chyba, bo trochę się zaplątałam, a teraz nawet mi głupio jak publicznie przyznałam, że kocham kontakt z ludźmi, poznawac ich problemy i staram się im zawsze pomóc. Popatrzyli na mnie jak na dziwadło i chwalipiętę....
  3. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Czuję sie w obowiązku zabrania glosu w sprawie palenia. U mnie jest tak, że palę dwa lata, rzucam na kilka miesięcy, potem palę kilka miesięcy, rzucam znowu na kilka miesięcy i tak wkoło Wojtek przez kilkanaście ostatnich lat. OTylko np. w 2010 roku rzuciłam w marcu nie paliłam do wakacji, potem zaczęłam po jednym dziennie, a jesienią wróciłam do całej paczki dziennie. Aktualnie rzuciłam palenie 10 stycznia, przez pierwsze 5 dni paliłam po 1 dziennie, a dziś mija tydzień jak nie zapaliłam żadnego. Widzieliście kiedyś takiego dziwaka??? Pamietam jak raz Tokina zadała mi pytanie, czy aktualnie pale czy nie....i wtedy bardzo sie usmiałam, bo u mnie faktycznie wszystko możliwe :) Roberto....to nie jest takie proste zerwać z nałogiem, ale tu sama silna wola chyba nie wystarczy bo osobiście nie znam żadnego palacza, który by nie chciał rzucić tego świństwa. Po mojemu trzeba walczyć ile się tylko da.... Wspieraj tatę jak możesz, bo mimo iż zarzeka się, ze więcej do fajeczki nie wróci...różnie to nam palaczom wychodzi :(
  4. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Bonitko.....sama robię bardzo dużo literówek, za co oczywiście się wstydzę, ale jak szybko piszemy...to tak jakoś samo wychodzi ;) Kosmi...ale się uśmiałam :D
  5. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Wesołku.......lepiej schowaj dupsko, Tobie jeszcze nie pora na witaminy. Co do wypowiedzenia, to nie są plotki bo usłyszałam je od swojego kierownika. Właściwie, to strzelili sobie samobója, bo doszliśmy z Personalną do wniosku, że wypowiedzenie mogą mi wręczyć, ale jak wrócę z L-4. A dopiero zaczęłam...i na dobrą sprawę, mogę chorować 182 dni i w tym czasie niech mnie cmokają. A teraz ja Was cmokam....ale po koleżeńsku.......Dzięks za wsparcie..:D
  6. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    :D:D:D .....sorki za dubelt...ale tak mozolnie przechodziło, że robiłam wszystko, aby ratować wpis :D
  7. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Fajnie by to wyglądalo...gdybym trzymała Zuuzika przy zastrzykowaniu....gdzie ja bym ja utrzymała??? jak ja sięgam Zuuzikowi zaledwie do cycuszków:D:D:D... Nogi mam króciutkie, niczym kaczuszka. Gdyby Zuuzik mi się wyrwał na korytarzu w przychodni... wątpię czy bym ją dogoniła. Więc Terterku w Tobie nadzieja, bo WY z Zuuzikiem podobne posturą...tzn....hmmm...drugi rząd. Bo w pierwszym Ja, Kosmitka, Rowerzystka, Wesołek, Bonita i inne MAŁE :P...Hmmm...MAŁE mają gorzej, bo zawsze na nich pierwsze strzały :P:P:P Dziewczyny...nie jest ze mną tak tragicznie. Co prawda po raz pierwszy jestem w takiej sytuacji, że tracę pracę ....ale dłużej tu bym nie wytrzymała. Pewnie do końca padła by mi wątpliwej jakości psychika. Dalej kaszlę i pluję na odległość, ale jest lepiej niż wczoraj, nie mam gorączki, pewnie antybiol pomógł. Banderasku ....jeszcze będziesz z czułością wspominać czasy prawie dwumiesięcznego L-4.....;) Beti.....TAK TRZYMAJ . Nazwisko z długą szyją było beeeeeeeeeee i zawsze kojarzyło mi sie ze szczypaniem w tyłek :) Fajsko, ze praca "cacy"...choć tyle dobrego. Personalna...dzięks, za telefon, dzięks za Twoje rady, są w takiej chwili bezcenne. Tokino kochana, wiem, ze miałaś rację dwa lata temu, gdy namawiałas mnie do dezercji...ale w czasach , gdy tak trudno o pracę (14 kandydatek na jedno stanowisko!!!), a fizycznej u mnie wcale, bo nie ma zadnych zakładów czy magazynów, nawet duzych sklepów w pobliskim mieście....to naprawdę sztuka znaleźć zatrudnienie. Masz rację, mogę zamieszkać w O......, ale mamę i dwóch uczących się chlopaków mam na głowie....o nich przede wszystkim muszę myśleć. Ale gdy mi tutaj wszystko zawiedzie, nie będę miec innego wyjścia jak przeprowadzka do duzego miasta, albo gdzieś praca za granicą w charakterze opiekunki nad osobą starszą ....:( Całuski dla wszystkich dziewczynek, ale tylko wirtualne, coby Wam jakiegoś wirusa nie zapodać. papatki.
  8. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Fajnie by to wyglądalo...gdybym trzymała Zuuzika przy zastrzykowaniu....gdzie ja bym ja utrzymała??? jak ja sięgam Zuuzikowi zaledwie do cycuszków:D:D:D... Nogi mam króciutkie, niczym kaczuszka. Gdyby Zuuzik mi się wyrwał na korytarzu w przychodni... wątpię czy bym ją dogoniła. Więc Terterku w Tobie nadzieja, bo WY z Zuuzikiem podobne posturą...tzn....hmmm...drugi rząd. Bo w pierwszym Ja, Kosmitka, Rowerzystka, Wesołek, Bonita i inne MAŁE :P...Hmmm...MAŁE mają gorzej, bo zawsze na nich pierwsze strzały :P:P:P Dziewczyny...nie jest ze mną tak tragicznie. Co prawda po raz pierwszy jestem w takiej sytuacji, że tracę pracę ....ale dłużej tu bym nie wytrzymała. Pewnie do końca padła by mi wątpliwej jakości psychika. Dalej kaszlę i pluję na odległość, ale jest lepiej niż wczoraj, nie mam gorączki, pewnie antybiol pomógł. Banderasku ....jeszcze będziesz z czułością wspominać czasy prawie dwumiesięcznego L-4.....;) Beti.....TAK TRZYMAJ . Nazwisko z długą szyją było beeeeeeeeeee i zawsze kojarzyło mi sie ze szczypaniem w tyłek :) Fajsko, ze praca "cacy"...choć tyle dobrego. Personalna...dzięks, za telefon, dzięks za Twoje rady, są w takiej chwili bezcenne. Tokino kochana, wiem, ze miałaś rację dwa lata temu, gdy namawiałas mnie do dezercji...ale w czasach , gdy tak trudno o pracę (14 kandydatek na jedno stanowisko!!!), a fizycznej u mnie wcale, bo nie ma zadnych zakładów czy magazynów, nawet duzych sklepów w pobliskim mieście....to naprawdę sztuka znaleźć zatrudnienie. Masz rację, mogę zamieszkać w O......, ale mamę i dwóch uczących się chlopaków mam na głowie....o nich przede wszystkim muszę myśleć. Ale gdy mi tutaj wszystko zawiedzie, nie będę miec innego wyjścia jak przeprowadzka do duzego miasta, albo gdzieś praca za granicą w charakterze opiekunki nad osobą starszą ....:( Całuski dla wszystkich dziewczynek, ale tylko wirtualne, coby Wam jakiegoś wirusa nie zapodać. papatki.
  9. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Dziewczątka pomacham Wam łapką i caluski prześlę. Miałam dziś wrócić do pracy, a tu rano temperatura, zlapałam infekcję . Musiałam do doktora i L-4 do poniedziałku. Dowiedziałam sie przypadkiem, że chca mi podziekować w starej pracy i od pierwszego lutego wręczyć wypowiedzenie. Na razie jestem do doopy i psychicznie, i fizycznie. A o wygraniu konkursu do nowej pracy chyba nie mam co marzyć, za stara i za głupia (podobno 14 kandydatek):( Trzymam się i staram się trzymać, pozdrawiam, pa.
  10. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    jestem Zuuzik, ale nie lubię zaległości...póki co nawet nie mysl o rezygnowaniu z zastrzyrów, bo same przyjedziemy i będziemy trzymać cobyś nie kopała pielęgniarki P
  11. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Witanko i całuski popowrotowe ' Na razie poczytam co było jak mnie nie bylo bo...oczywiście nic nie wiem....( U mnie na razie wszystko OKI....a nawet bardzo OKI jeżeli chodzi o duetowo - sercowe sprawy :)
  12. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Witam kochane :) Dziewczątka, dzieki za kciukasy, ale chyba coś źle napisałam albo cuś. Konkurs odbędzie sie na dniach (pewnie w przyszłym tygodniu). na razie do jutra zbierają dokumenty od chętnych , potem sprawdzą czy kandydaci spełniają formalnie wszystkie wymogi...a potem testy i rozmowy kwalifikacyjne..... Jutro wyjeżdżam weekendowo, wzięłam trochę wolnego, żeby posiedzieć w przepisach. Zgadnijcie, gdzie sie najbardziej wyciszam??? Zgadłyście.... Dlatego wpadłam tak późno, bo trzeba było sie popakować, i chłopcom coś "na ząb" zostawić w domu. Buuuuziam cieplutko....Papatki.
  13. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Ja wam pomacham niedzielnie...jak zwykle brakuje mi na wszystko czasu. Dziewczynki...jeszcze nie było próby spania na nowej sofie :P Dobranoc wszystkim, buziam każdą cieplutko, pa.
  14. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    jestem jestem :) Bondi....nie ma wyjścia, trza będzie wypróbować ciasto Pszczołki :) Beti...kompletnie nie wiem co ci powiedzieć w sprawie Twoich dolegliwości. Może faktycznie będzie lepiej jakbyś poszła gdzieś na kilka tygodni do pracy, pociągnęłabyś potem L-4 ....z pewnościa masz klopoty z kasą. Ja wiem jak to jest kiedy ma się na utrzymaniu siebie i dzieci :( Małgoś...myslę, że i pasami bezpieczeństwa nie utrzymałabyś dziś mlodzieńca w domu...:) Zreszta młode organizmy maja to do siebie ze szybko wracają do siebie :) No dobra, spadam w poduchy, bo jestem dziś po imieninach u brata ...lekko śpiąca :P. No to dobranoc :)
  15. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    No i wszystkie się zapodziały...No to dobranoc :)
  16. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Bonitko...wody u Was odeszły? czekasz na nową dostawę śniegu? :D
  17. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Bonitko...tak se tylko pozwalam jajczątka poćwiczyć ;P z tym liczeniem. Pierwiastki i całki to pewnie teraz u nas tylko potrafi Marijka. Bo tylko ona jeszcze w szkole :D
  18. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Bonita pewnie dalej widzi żarówki i wtyczki...aż jej okulele nie pomagają :P
  19. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Terterek, aleś się zakolowała w trakcie pakowania :). Oczywiście życzymy pięknej podróży wizyty i powrotu
  20. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Hmmm...Kosmi ...tobie chyba zależy na gatunkowym alkoholu, bo przecież takich piersiówek w sklepach skolko - godno tylko przeważnie białych..... Rowerzystko....przytulam za tę harówę chociaż pewnie lepiej jakis kopniak by Ci się przydał na opamiętanie .... Hej Bonita....nie policzyłabyś mi czegoś??? :):):)
  21. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Swoją drogą do tej pory myślę co to była za czystość wtedy w szpitalach....i to na oddzialach zamkniętych :(
  22. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Rowerzystka.....no toś szefowa pełna gębą. Nie zmarnuj tego niech sie dziewczyny uczą :( Kosmi.....coś Ty znowu za sklep wymyśliła??? A może sama zakladasz, bo masz tyle pomysłów :)
  23. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Powitać :) Zuuzik. Miałam 9 lat i żółtaczkę zakaźną. Tez byłam w szpitalu i całowałam mamę przez szybkę chyba raz w tygodniu a na dodatek głowa piekła.Jak wróciłam do domu to miałam dużo wszy :( Ależ mamy wspomnienia :D
  24. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    No i gdzie ja , wiejska babka (niekiedy aktywna) doścignę Zuuzika. Już pognała przed telewizornię :) Dobranoc Pszczółko jeśli jeszcze bzykasz po forum....:D
  25. poetka47

    Drugie spotkanie część druga

    Zuuzik....u mnie to są maleńkie granciki...na 10.000 zł. Teraz jest to fundacja piszemy trzy wnioski. 1. Klub aktywnego rodzica. 2. Ekologicze jadło (to stowarzyszenie kobitek robi) 3. Aktywne Babki ...tu będzie fitness w domu wiejskim, Dzień Dziecka i inne imprezki integracyjne dla wiejskiej społeczności, bo nasze projekty właśnie sąz ekonomii spolecznej mniej wiecej dla wyrównania szans z miastem :(
×