poetka47
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez poetka47
-
Dzięki Zuuzik za kciukasy, przydadzą się...podobno do tego trzeba szczęścia do lekarza orzecznika, jakoś do tej pory miałam szczęście do lekarzy, to może i teraz mnie nie opuści. Paaaaa.......
-
Chyba śnieg poprzerywał nam łączność. Wobec tego mówię wszystkim dobranoc, trzymajcie się dziewczyny, nie dajcie się ani zimie, ani nastrojom. Damy radę problemom, paaaaaa.....
-
Grupa w moim przypadku oznacza przejście na rentę inwalidzką, a co za tym idzie...szukaniem sobie jakiegoś dodatkowego zajęcia, może wyjechać gdzieś zagranię albo cuś......Mam dosyć pracy za 1300 zł miesęcznie prawie z 30 - letnim stażem pracy....
-
Zuuziku ta wredota obok pomarańczowej bluzki jest brzydka...:P, głupota jej pasuje....ty za to jesteś pierwszoplanowa dziewczyna, więc się nie przejmuj:D
-
Pewnie, że pauzuję i niucham za optymizmem :D Chyba będę sie starać o grupę inwalidzką, może się uda?m A jak nie....to wrócę na stare śmieci....
-
Witajcie dziewczyny..... Terterku...po mojemu jesteś magazynem pozytywnej energii...zdradź tajemnicę skąd jej dobierasz... Zuuzik...chrześniaczka chyba na apetyt nie narzeka:D....ale mnie bardziej podobuje się ciacho,na, ale, ze ono Twoje...to można sie tylko oblizać na widok...i tyle:P
-
Witam kochane dziewczątka. Roberto ---spóźnione, ale za to najszczersze życzenia urodzinowe..... Dla wszystkich ....Wszystkiego pięknego w Nowym Roku...2010. Tokino - zupełnie o tym "wierszyku" na setną stronę zapomniałam...:D, dzięki za przypomnienie. Pozdrawiam i macham łapką......
-
Peronalna, przykro mi, nie dotarł przepis...na kaczkę... A ja dzis piekłam ciasto...bo po światecznym ani śladu, a nawet torta zrobiłam....D Pozdrawiam i buziam wszystkie poszerzone w całokształcie :O
-
Pozdrawiam... w trakcie świąt...:D Podobnie jak wczoraj, dziś też miałam gości (6 osób). Po sprzątaniu troszkę padam na mordkę...ale ogólnie...było miło, wspomnieniowo i rodzinnie. Personalna...narobiłaś mi smaku na tę pieczoną kaczkę, jeszcze jedna poniewiera misie po zamrażalniku, gdybym mogła prosić o przepis....bo mi jakoś dotąd nie wychodzi dobra kaczka z piekarnika, tylko jakaś twarda..... Trzymajcie się dziewczyny
-
Witam Was w świąteczny wieczór. Nie byłam na pasterce, bo ja muszę do kościoła z mamą pod depo, a ona już "niepasterkowa", niestety :( Dlatego byłyśmy "na sumie" :D. Miałam dziś gości, brata z żoną, było rodzinnie i wspomnieniowo, czyli fajsko. Ściskam i całuję....
-
Dużo szczęścia, eee... to banalne.;] Dużo seksu,aaa... to normalne. :D Dużo kasy, yyy.... nie wiem skąd. ;| Oj po prostu Wesołych Świąt!; ))) Wszystkiego pięknego dziewczyny...miłości i zrozumienia:D:D:D
-
Dobranoc dziewczyny...spadam w poduchy... kolorowych snów Zuziku{usta] i Bechemotku
-
Bechemotku - gratulejszyn...Tobie i pierworodnemu:D
-
Nie Zuziku, nie przetrzymam go zwolnieniem, bo kadencja kończy sie jesienią a niewykluczone, że znów zostanie wójtem. Wrócę pewnie do pracy w styczniu, albo w lutym. Martwi mnie tylko to, że tak mnie odstawiono na tor boczny po tych moich wszystkich staraniach, straciłam motywację wszelką, a poza tym, ja zarabiam prawie najniższą krajową, trochę szkoda mi czasu na pracę za takie docenianie...
-
Bechemotku...tulam i głaszczę bolące plecy...
-
Zalecane leki oczywiście biorę...wrrrrr.....
-
Zuziku...jeszcze mam zwolienie lekarskie do 6 stycznia...lezycho na całego, serducho sie uspokoiło, ale jak wrócę do pracy...to może się historia powtórzyć, mam na pieńku z szefem....
-
Zuuzik...jak zawsze pełna serdeczności...z tym relaksem, to niestety, bywa różnie...Tokina, jak przeczytałam co Ty naszykowałaś na święta to.....nie masz jakegoś wolnego spania? Może być nawet u mamy...:D
-
I znowu muli mi wpisy...ręce opadają z szelestem.....ale sie nie poddaję... Że Zuuzik i Terterek o tej porze rajcują to sie i nie dziwię...ale Tokina? :D:D:D
-
I znowu muli mi wpisy...ręce opadają z szelestem.....ale sie nie poddaję... Że Zuuzik i Terterek o tej porze rajcują to sie i nie dziwię...ale Tokina? :D:D:D
-
Słoneczko jeszcze raz Was przytula, obrobione i nawet z wypastowaną podłogą....ale odrosty też mam (pewnie widzieliście na NK) no i nie zdążyłam przed świętami....
-
Jestem.....od dwóch dni nie mogłam sie tutaj dopchać, witajcie dziewczyny
-
No i świątka zbliżają nam się coraz pewniejszym krokiem. Sprzątamy, kleimy , ubieramy, pichcimy...wcale a wcale się mrozu nie boimy, bo to niepowtarzalny urok świąt. Terterku -----w takiej kuchni, to nawet ja bym pobuszowała.....nie przypominam sobie nawet, czy coś ładniejszego (kuchennego!) widziałam w zyciu. Macham Wam łapką i całuski przesyłam...chociaż nie wiem, czy mi przejdzie, bo się w połowie zatrzymuje jak brzuch sołtysa w płocie pomiędzy Kargulami a Pawlakiem :D Pa!
-
Jak przeszło...to maluję dalej...Buziam wszystkie, tulam BONDI...szczególnie...kamień z serca, że wynik OK. Dziewczątka...u mnie wszystko w porzo, chociaz nadal na L-4, szczśliwa i już radosna. Próbuję coś na nowo pisać, wczoraj otrzymałam kalendarze poetyckie z moim wiersze. Niestety, redakcji nie udało się otrzymać ISSO i nie ma ich w sprzedaży:(
-
O Matko i córko! Jestem i próbuję n-ty raz...zawsze misie wyświtla, że wracamy za 5 minut. A skąd niby wracamy...Jak mi nie przejdzie to będę niegrzeczna....wrrrr....